Ekspert: Co biegacz, to inne zdanie na ten temat, ale obserwując zjawisko z paroletniej perspektywy wyraźnie widać, że tych zakładających na start (i nie tylko) długie skarpety kompresyjne wyraźnie przybywa. To chyba najlepszy znak, że jednak ten patent działa. Generalnie chodzi o to, że poprzez stopniowany poziom kompresji (ucisku) poczynając od stopy i kostki, gdzie ten ucisk jest najmocniejszy w górę nogi do łydki gdzie jest już słabszy (a przynajmniej powinien taki być ). Co to daje ? Przede wszystkim poprawia krążenie krwi w pracujących mięśniach nóg, dzięki czemu otrzymują one więcej tlenu i wolniej się męczą, a to oznacza, że są w stanie znieść większy wysiłek, czyli na przykład biegać szybciej i są mniej podatne na skurcze. Kolejną zaletą skarpet kompresyjnych – zresztą chyba najczęściej i od razu zauważaną przez biegaczy – jest zwiększenie stabilizacji mięśni, wiązadeł i ścięgien nóg w czasie biegu, co znacznie redukuje efekt tzw. „luźnej łydki”, czego strasznie nie lubi wielu bardziej zaawansowanych biegaczy. Następną zaletą skarpet kompresyjnych jest dużo szybsza regeneracja mięśni nóg po treningu lub zawodach. Te niewątpliwe i udowodnione naukowo i w praktyce przewagi skarpet kompresyjnych, dodajmy od razu, że poparte również odpowiednią reklamą oraz siłą marketingu trafiły do biegaczy, którzy dość szybko przekonali się do ich zalet. W efekcie, mimo utyskiwań malkontentów, z roku na rok przybywa użytkowników tzw. „kompresów” i obecnie, niemal każda z firm produkujących odzież i akcesoria dla biegaczy posiada w swojej ofercie skarpety kompresyjne. Przy ich zakupie, bardzo ważnym parametrem jest obwód łydki, gdyż jeżeli źle dopasujemy ten rozmiar, to skarpeta będzie za luźna obsuwając się w czasie biegania, albo będzie zbyt mocno uciskała powodując spory dyskomfort.

Kliknij tutaj aby zobaczyć więcej pytań w tej kategorii