Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  dariusz prądzyński (2003-01-07)
  Ostatnio komentował  Jarro (2003-01-14)
  Aktywnosc  Komentowano 31 razy, czytano 325 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(dariusz prądzyński)

 2003-01-07, 20:40
 Oświadczenie w sprawie nocnego biegania po lesie
Oficjalnie oświadczam, że po dużych opadach śniegu nocą w lasach jest na tyle widno że można spokojnie biegać bez obawy zderzenia z sosną. Oświadczenie to wydaję w związku z rozmową z pewnym znanym i powszechnie szanowanym biegaczem starszego pokolenia, który nie mógł się nadziwić, i pewnie do tej pory się dziwi, że biegam nocą po lesie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-01-08, 00:07
 Spotkanie
Stanął tyłem do ledwo tlącej się latarni chowając głowę w ramionach, a mimo to moje stare, lecz ciągle sprawne oczy trapera dojrzały lekko zaczerwienione i powiększone czoło. Opuszczone, zmęczone ramiona niezdarnie przygarniały do ciała listewki i kije. Mówił, że widział wszystko i wszystkich. Las, mimo ciemności, pełen biegających ludzi i zwierząt. Nie próbowałem dyskutować. Widziałem żar rozpalonych oczu. Powiedziałem bez przekonania, że pójdę i sprawdzę. Nie uwierzył. Odszedł zgarbiony bez słowa powłócząc po śniegu kolorowymi listewkami. Spojrzałem za nim. Po kilku krokach wyprostował się, podniósł głowę, przyspieszył. Tak, już wiedział co zrobi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(gabuś)

 2003-01-08, 07:21
 Lepiej w dzień
Ja wole biegać w dzień, a najlepiej z samego rana. Kiedyś nawet spotkałem sarne, która zaraz uciekła na mój widok.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2003-01-08, 08:35
 Bieganie po lesie
A ja znalazłem podczas biegu w lesie skradziony samochód (nyskę) Poszedłęm na policję, a tu weź chłopie i wytłumacz w którym miejscu lasu... W końcu musiałem z nimi pojechać i pokazać. W lesie sie radiowóz zepsół na wertepach, więc chłopaków zostawiłem i pobiegłem z powrotem do domu :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(antoni)

 2003-01-08, 13:16
 Darek ma rację
Darek ma rację, jest jasno od śniegu, ja też biegam wieczorempo robocie, bo niby kiedy miałbym biegać, w godzinach pracy staram się nie migać od obowiązków, na ogół mi sie udaje :-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jans)

 2003-01-08, 14:00
 Szczególnie w.....górach!
Bieganie nocą po śniegu jest fajną frajdą szczególnie w ...górach! Często wyjeżdżam (w miarę jak mi praca pozwala) na weekend do Wisły na "danie sobie w tyłek" bieganiem po górach.Jako że przeważnie są to wyjzady weekdowe (piatek-niedziela, lub sob- niedziela) biegam po 16 kiedy już jest "ciemno". Szlaki turystyczne mam "obiegane", więc sie nie gubię, a do tego ...
...ta biel wszechobecna, czapy śnieżne na choinkach, szlaki białym puchem utkane, nieprzetarte, a wszystko to w srebnej poświacie księżyca i ..ta cisza, że jedynię trzeszczy śniego pod butami. Widok nie z tej ziemi! Podbnie się ma sprawa kiedy nie ma księżyca -choć wtedy ciut ciemniej lecz na tyle że biel śniegu sprwia że na prawdę można biec!

Nie polecam - bo to dla wtajemniczonych "śnieżnych biegaczy" (vel Yetti)-:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(dariusz prądzyński)

 2003-01-08, 15:18
 Sezon godowy sów
Właśnie zaczyna się sezon godowy u sów. Księżyc idzie do pełni i pewnie lada dzień zaczną nocnym biegaczom wtórować puszczyki, które najintensywniej odzywają się w styczniu i lutym.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(jang)

 2003-01-08, 15:45
 Sarna
Gabuś, też dzisiaj widziałem sarenkę na Łosiowych Błotach, w rezerwacie koło Bemowa w Warszawie. Też z rana, koło dziewiątej. W nosie mi zamarzało bo było jakieś -15 stopni, ale fajnie się po śniegu biegło. Nagle nie wiadomo dla czego przypomniało mi się spotkanie z dwoma sarnami (mama + młody) na poligonie koło WAT-u (całkiem niedaleko od miejsca dzisiejszego treningu) półtora roku temu, latem. I w pół minuty po tej myśli patrzę między gęste bezlistne ale ośnieżone chaszcze i widzę jasny kuperek z ogonkiem w podskokach oddalający się ode mnie. Zniknął wśród gałęzi. Pomyślałem że tak sam się zasugerowałem i to pewnie jakiś odblask słońca przez gałęzie. Ale chwilę popatrzyłem i za gałęziami widzę ledwo, ledwo a potem wyraźnie zarys nieruchomo stojącej niewielkiej sarny (wielkości dużego psa), gapiącej się na mnie. Widać postanowiła się wtopić w otoczenie a nie uciekać. Nie chciałem jej płoszyć więc się nawet nie zatrzymałem. W kilka minut później spotkałem Tadka Andrzejewskiego biegnącego w przeciwnym kierunku, zamieniliśmy parę słów. Może i on widział potem tę sarnę, choć ja mu o spotkaniu z nią nic nie mówiłem, nie bardzo obaj chcieliśmy się zatrzymywać na tym mrozie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(gabuś)

 2003-01-08, 21:18
 sarna cd
Szkoda, że "moją" sarne spotkałem we wrześniu na początku roku szkolnego jak biegałem przed szkołą o 6. A było to tak: Biegam sobie rano codziennie. Podczas treninu mam dużo zakrętów. Z jednego wybiegam i patrze stoi sarna na środku ścieżki lublinieckiego parku. Na mój widok uciekła w las. Jak biegłem dalej to tak jak u ciebie jang wtopiła się w otoczenie. Jednak ją zauważyłem stoi nieruchomo i patrzy na mnie. Nie płosząc jej biegłem dalej. Jestem ciekaw czy w tym roku też spotkam jakąś sarne podczas porannego treningu???

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(dariusz prądzyński)

 2003-01-08, 22:07
 Co tam sarna
Co tam sarna ?! Ja podczas treningu spotkałem kiedyś spacerującą Grażynę Szapołowską !!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jans)

 2003-01-08, 22:36
 Ale sarna! - Darek to ma szczęście!-:)
Taaaaaaką sarenkę to bym też zobaczył! A nawet za nią pobiegł choć bliższa mi ...SZAKIRA-:)

Niestety Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Katowicach nie jest urodzajny pod kątem sarenek, Grażyn Szapołowskich, bizonów, łosiów i innych ...szkoda ...jedynie można tu spotkać (przeważnie rano) - zające, bażanty, wiewiórki i ...nie pilnowane sprawiające ciut kłopotów ...BEZPAŃSKIE czworonogi (psiaki).
Miałem z takim jednym fajną przygodę!Był młody i nieposłuszny swej pani. Biegnę sobie i psina jak mnie zauważyła to dawaj do mnie. Szkody nie zrobił, ale skacze na nogi (kostki bo mały-:), merda ogonem, szczeka (raczej nie groźnie) i ..tak się oddalamy od pani pieska. Dodam, że był bez obroży i kagańca, a ..pani z lekką puszystością woła go nieustannie. Wtem przyszła mi myśl "Dam jej nauczkę-skoro psiny nie może przywołać do siebie!" Biegnę sobie z psiną w siną ("psiną") dal, a pani woła i ciut truchta w moją stronę, lecz ja oddalam się niczym kometa Halley'a. Woła błagalnie - znikam za paroma zakrętami i sobie myślę - wystarczy. Pobawię się z psiną i poczekam jak przyjdzie (przybiegnie?)... wtem ...przyjeżdża do mnie kolarz, który akurat trenował w parku i .... prosi mnie na 100 sposobów "od tej pani zasapanej z tyłu" bym poczekał z jej psinką!".
Poczekałem, pani przyszła - przeprosiła mnie i podziękowała za to że przerwałem swój trening i poczekałem z jej pieskiem. Niestety psini się oberwało ale czy słusznie ..... nie wiem!O tej pory już psiny owej "luzem" biegającej nie widziałem !!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-01-08, 22:44
 Elemelek
Ósma rano, minus 14 i trochę wieje z północy. Idę chodnikiem schylając głowę, by choć trochę ochronić wysokie czoło od wiatru. W ostatniej chwili zatrzymuję się, bo przede mną maszeruje wróbelek. Skurczony i nastroszony, zupełnie jak ja. Usłyszał mnie w ostatniej chwili, podniósł łepek, żwawo zlustrował moją osobę i z odrobiną ociągania, rzekłbym niechętnie powędrował dalej mrucząc pod nosem: Co kurde?. Wszystkim zimno. Latać się odechciewa, ale przynajmniej koty na dwór nie wyłażą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(dariusz prądzyński)

 2003-01-09, 10:38
 wróbel
Jarro
Ty narawdę musisz być wielkiej łagodności czlowiekiem, skoro nawet dzikie ptactwo się Ciebie nie boi. Przede mną wróble zmykają jak oszalałe.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-01-09, 19:16
 Serce
Jak każdy biegacz amator mam wielkie serce i wyznaję zasadę: miej serce i patrzaj w serce. A poza tym jestem skromny i lubię piwo jasne oraz mojego sąsiada Dariusza P.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(irekl)

 2003-01-10, 08:12
 Co tam sarna?
Mój szlak biegowy do elektrowni wiedzie lasem.Leśne drogi i ścieżki. Sarny, zające spotykam b.często. Na gniazdo noclegowe gromadki lisów?(było ciemno,piąta rano)w gęstych żarnowcach prawie wpadłem.Strach po obu stronach.
Gdy śnieżnie drogę widać. Bez śniegu i księżyca ścieżki są niewidoczne, dlatego zamiast pod nogi patrzę w niebo, są prześwity nad ścieżką.
Spacerująca Grażyna Szapałowska ..- ja ostatnio w lesie, w samo południe spotkałem spacerującą Zakonnicę.Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-01-11, 19:14
 Nocny bieg.
Uprzejmie informuję, że zachęcony przez Darka przebiegłem 15 km przy ćwiartce księżyca po trasie GP w Kabatach. Oto rezultat. Zero ludzi, zero widoczności podłoża, odbita pięta, porysowana gałązkami twarz. Dobre ćwiczenie na technikę biegu, ale przyjemność średnia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(dariusz prądzyński)

 2003-01-11, 19:34
 100 %
Jarro
Od dzisiaj jesteś dla mnie 100 procentowym męzczyzną. Szkoda że masz twarz porysowaną.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(gabuś)

 2003-01-11, 21:08
 miałem rację
Widzisz jarro lepiej jest biegać jak jest jasno

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-01-12, 16:00
 To zależy
Niby lepiej w dzień, ale sam pisałeś, że na twój widok uciekają z lasu sarny. Ja, miłośnik przyrody z porysowaną gębą boję się teraz w dzień do lasu, bo zwierzaki w panice uciekną na pola tratując po drodze innych spacerowiczów. Póki się nie wygoję muszę w masce i tylko nocą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek)

 2003-01-12, 16:03
 Do toho , do toho !
Albo \\

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
pbest
00:50
Arti
00:46
wroner
00:03
szakaluch
23:46
Snake
23:42
conditor
23:34
benfika
23:13
macius73
22:44
vipsektor
22:37
marian
22:05
szymk
21:59
Grzegorz Kita
21:48
jakub738
21:24
42.195
21:10
zlyporucznik
21:02
crespo9077
20:55
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |