| | | |
|
ANONIM
(dariusz prądzyński) | 2002-12-29, 22:06 gołoledż
Ludzie
Czy ktoś ma jakiś ludowy patent uzdatniający but biegowy do biegania po gołoledzi ? Jedyne co udało mi się wymyśleć to zastosowanie kroku łyżwowego, ale przecież nie jestem Elwirą Ryś Ferens. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Admin) | 2002-12-29, 22:43 Bieganie po lodzie
Dwa latka temu biegłem sobie przez las, i nagle okazało się że droga powrotna jest totalnie zlodowaciała. Przebiegnięcie 3 km zajeło mi ... prawie godzinę.
Ale to jeszcze nic - w 1997 podczas powodzi pobiegłem sobie do lasu, i nie miałem jak wrócić, gdyż niespodziewanie strumienie mi wylały. Zamiast zaplanowanych 10 km zrobiłem 16 zanim znalazłem drogę do domu :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(jang) | 2002-12-30, 09:15 Jak się da to biegnę obok
Przy odwilży jak jest gołoledź często ratuję się w ten sposób, że schodzę z udeptanej ścieżki lub alejki, zwykle najbardziej śliskiej, na nieudeptany jeszcze śnieg obok. Ale nie zawsze ten śnieg jest, a czasem zejście z lodowiska uniemożliwiają jakieś inne boczne przeszkody, np. gęste zarośla. Wtedy to trzeba chyba po łyżwiarsku. A w ogóle jak wyczuję że jest ślisko to tak się spinam, że zamiast rozluźniającej rekreacji robi się mordęga. |
|
| | | |
|
ANONIM
(wojtek) | 2002-12-30, 14:13 kolce
Polecam kolce lekkoatletyczne . Ponadto wojczyznie Swietego Mikolaja mozna dostac nakladki na zwykle buty z kolcami. Pewnie da sie zamowic przez internet |
|
| | | |
|
ANONIM
(Wojtek G.) | 2002-12-30, 16:45 Zakładamy skarpety na buty.
Stara metoda naszych babć,to najpierw zakładać buty,a na buty dopiero skarpety,czy inne podkolanówki.Sprawdzałem podczas chodzenia.Zdawało egzamin.Czasy szkolne.Wówczas jeszcze nie biegałem.Trzeba może i teraz sprawdzić podczas biegania? |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2002-12-30, 21:40 Nacinanie protektorów
Kiedyś jeszcze podczas biegania niszczyliśmy sobie nogi w butach z Wałbrzycha!!!,czy ktoś je jeszcze pamięta?,potem odkupowaliśmy buty od kolegów co byli na robotach w Czechosłowacji,to pamiętam od tamtej pory zacząłem protektory nacinać pod rożnymi kątami brzeszczotem do metalu,mówię Wam,że pomogło ,teraz biegam w takich co mają tak niskie protektory,że tego nie stosuję ale chyba ubiorę ciężkie i trochę sobie ponacinam.Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jarro) | 2002-12-30, 22:25 Tylko piasek !
Najpierw rozwożę na trasę biegu około 5-kilogramowe worki z piaskiem, następnie startuję trzymając worek na lewym przedramieniu i sypię piasek prawą ręką przed siebie w tempie raz na 4 kroki, przy następnym worku zmieniam ręce i tak do wyczerpania worków z piaskiem. Staram się biegać lużno i swobodnie, szczególną wagę przywiązując do prowadzenia dłoni wyrzucającej piach. Wskazana tzw. miękka kiść / lużny nadgarstek /. Tego typu bieg to odmiana SB. Powrót po wysypanej trasie, czyli OWB-2, oczywiście połączony ze zbieraniem pustych worków. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(jang) | 2002-12-30, 22:43 Czyli bieganie z malejącym obciążeniem
To się nazywa zacząć ciężko a skończyć lekko. Dopiero wracając posypaną piaskiem drogą bez obciążenia możemy docenić swobodę i lekkość zwykłego, normalnego biegu. ;-) |
|
| | | |
|
ANONIM
(dariusz prądzyński) | 2002-12-30, 22:58 Spray Caramba
Dziękuje za wiele cennych rad. Zamiast posłuchać rad osób mądrzejszych ode mnie zachciało mi się eksperymentować i za namową zaprzyjaźnionego cyklisty zakupiłem na stacji Statoil za całe 20 zł Spray Łańcuchowy "Caramba". Zaprzyjażniony cyklista psika tym wynalazkiem opony co by się mu rower na lodzie nie wywracał. Zresztą z informacji na opakowaniu wynika że zamiast kupować łancuchy na opony, lepiej kupić ten wynalazek. Prawą podeszwę spsikałem tym cudem a lewą nie aby mieć porównanie. Nawet jakiś czas działało bo prawa noga nie bardzo mi się chciała oderwać od schodów gdy szedłem na trening. Szkoda że nie jestem sprinterem biegającym 60 metrów bo mógłbym stwierdzić że była to udana inwestycja. Reasumując jeżeli na Maratony Polskie zabłąkał się jakiś sprinter to mam do odstąpienia genialny środek zwiększający przyczepność. Spray Caramba może też zastosować biegacz długodystansowy psikając sobie na podeszwę w końcówce biegu aby wzmocnić siłę finiszu. Jarro myślałem że to jakaś zabłąkana piaskarka posypała wszystkie alejki w Lesie Kabackim. Aleś się narobił biedaku. |
|
| | | |
|
ANONIM
(czesiek) | 2002-12-31, 14:33 klajstry
Sprobuj stosowanych przez narciarzy biegowych klajstrow na trzymanie, albo smoły. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Prezes) | 2002-12-31, 15:23 \\
|
| | | |
|
ANONIM
(jang) | 2003-01-01, 15:41 Cudzysłów
Czyżbyś Prezesie użył cudzysłowu? Zdaje się że to właśnie ten znak w nowych dyskusjach źle działa i ucina wypowiedzi. Admin, da się coś z tym zrobić? |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jarro) | 2003-01-01, 17:47 Piaskarka w lesie
Po ostatniej rozmowie z Darkiem P. postanowiłem zrobić zrzutkę wśród biegających w pewnym lesie na Ursynowie tak, by pewne ścieżki w owym lesie, w pewne dni zostały posypane piaskiem przez pewną piaskarkę z pewnego przedsiębiorstwa, dowodzoną przez pewnego Edka, ewentualnie Stefana, gdyż w tym przypadku akurat zawodzi mnie pamięć. |
|
| | | |
|
ANONIM
(dariusz prądzyński) | 2003-01-01, 18:32 akcja kilof
Jarro
Ten pomysł z piaskarką jest bez sensu. Zwróciłeś pewnie uwagę, że latem posypano alejki w Lesie Kabackim olbrzymią ilością piachu. Zatem wystarczy, że przekopiesz przed sobotnimi zawodami naszą ulubioną 10 kilometrową traskę. Jak chcesz mogę Ci pożyczyć kilof do łupania skorupy lodowej. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Prezes) | 2003-01-01, 20:21 Foki w cudzysłowiu
Ano niedoskonały program wyciął moją radę, a pisałem w niej o fokach, które narciarze zakładają na narty. Foki pomagają przy podejściach - narta nie ucieka - a na zjazdach nie hamują. Mając je na butach (foki, nie narty) noga by miała pchnięcie. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jarro) | 2003-01-01, 22:59 Zagadka o foczce.
A propos foczek. Czy wiecie w czym są do siebie podobni foczka i ginekolog krótkowidz ?. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Prezes) | 2003-01-03, 19:02 Nie wiemy
Daj Jarro odpowiedź bo już trochę czasu upłyneło, a zagadka nie rozwiązana i w końcu zginie nam w dyskusjach. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jarro) | 2003-01-03, 19:09 Odpowiedz
|
| | | |
|
ANONIM
(dariusz prądzyński) | 2003-01-03, 21:29 foczka
Jarro Ty stary świntuszku !!! |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2003-01-03, 22:09 Nie wazne jak
W Brazylii "un beziu" znaczy całuj do kości -właściwe tłumaczenie "wylizać do kości" tam dopiero świntuszą!!! |
|