Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  henry (2013-06-30)
  Ostatnio komentował  thorunczyk (2013-12-25)
  Aktywnosc  Komentowano 24 razy, czytano 347 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Czy bieganie maratonów jest bezpieczne?(Piotr Kucharczyk, 2013-06-30)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2013-06-30, 10:05
 Czy bieganie maratonów jest bezpieczne?
Oczywiście ,ze bieganie maratonów jest niebezpieczne z różnych powodów, jednak nie biegani jest wielokrotnie bardziej niebezpieczne dla życia człowieka z powodu zawału i innych chorób.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


bmorski
Marek Bramorski

Ostatnio zalogowany
2017-12-18
21:20

 2013-06-30, 10:31
 
Zaciekawił mnie wątek dotyczący związku ilości zgonów w trakcie biegu maratońskiego ze stopniem wytrenowania schodzącego delikwenta. Jak pisze autor, powołując się na dane przeprowadzonych badań "nagłe zatrzymania krążenia najczęściej notowano u biegaczy doświadczonych". Wniosek jaki się w związku z tym narzuca brzmi: maratony biegaj na samym początku kariery, bo im jesteś lepiej wytrenowany tym większe ryzyko, że nie przeżyjesz kolejnego startu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (34 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)

 



mariusz67
Mariusz Morawski

Ostatnio zalogowany
2024-04-11
20:35

 2013-06-30, 10:49
 bieganie maratonów
Każdy większy wysiłek gdy organizm nie jest odpowiednio przygotowany może okazać się zabójczy,ale nie można jakoś dramatyzować.Powinniśmy zdać sobie sprawę z własnych możliwości i odpowiednio dobierać najlepszy dla siebie dystans który będzie nas satysfakcjonował i sprawiał radość.Dla jednego to będzie załóżmy 15,a dla drugiego 42 km.To sprawa czysto indywidualna i warto przy tym pamiętać by nie przesadzić i czerpać wymierne korzyści dla zdrowia.Pozdrawiam serdecznie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (177 wpisów)


krzy5chu@o...

Ostatnio zalogowany
2013-09-27
21:51

 2013-06-30, 11:09
 śmierć również na Półmaratonie Słowaka 2013
LINK: http://www.polmaratongrodzisk.pl/
tam było z 30stC a większość trasy wiodła przez drogi między polami, 95% trasy było w słońcu. ale nie było tu niczyjej winy mój kolega zszedł z trasy po 1z2 kółek a ten chłopak (ok25lat) po pierwszym został odwieziony do szpitala. może czas na przymusowe badania przed biegami?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2013-06-30, 12:12
 
2013-06-30, 10:31 - bmorski napisał/-a:

Zaciekawił mnie wątek dotyczący związku ilości zgonów w trakcie biegu maratońskiego ze stopniem wytrenowania schodzącego delikwenta. Jak pisze autor, powołując się na dane przeprowadzonych badań "nagłe zatrzymania krążenia najczęściej notowano u biegaczy doświadczonych". Wniosek jaki się w związku z tym narzuca brzmi: maratony biegaj na samym początku kariery, bo im jesteś lepiej wytrenowany tym większe ryzyko, że nie przeżyjesz kolejnego startu.
Na ostatnim Kongresie Kardiologicznym na sesji poświęconej kardiologii sportowej przedstawiano badania niemieckie , które wykazały korelację pomiędzy ilością przebiegniętych maratonów a kardiomiopatią przerostową . Kardiomiopatia przerostowa jest niezależnym czynnikiem ryzyka poważnych zaburzeń rytmu serca mogących doprowadzić do zgonu.
Nie wiem co autor miał na myśli pisząc " biegacze doświadczeni " , domyślam się, że ci , którzy mieli za sobą wiele maratonów.
Zaburzenia rytmu w przebiegu kardiomiopatii przerostowej były przyczyną śmierci znanego kolarza Joachima Halupczoka.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


inette
Elżbieta Cie¶la

Ostatnio zalogowany
2016-06-18
20:37

 2013-06-30, 13:09
 a to Polska wlasnie
mam 41 lat i chcialam sobie zrobić badania mowiące o tym, czy moge startować np. w maratonie. Cóż - dzwonię do lekarza medycyny sportowej - oczywiście chce sie umówic prywatnie, bo nie ma inne mozliwości (os. do 21 r.z. nie płacą). Okazało się, że lekarz kardiolog z medycyny sportowej przyjmuje, ale tylko pacjentów do 21 r. ż. natomiast starszych pacjentów nie. Nie wiem czemu, chyba ma takie kaprycho. (Olsztyn - poradnia medycyny sportowej) Pan ortopeda owszem - przyjmuje, ale kardiolog nie. Ale chciałam porozmawiać z kardiologiem, zrobić badania itp. Ciężko jest gdziekolwiek zrobic ekg wysiłkowe (oczywiście za kasę), profilaktyka u nas jest w stanie beznadziejnym.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2013-06-30, 13:17
 
Na tak postawione pytanie jak w tytule odpowiedź jest prosta. Bieganie maratonów, biegów "ultra" z pro zdrowotnym działaniem sportu nie ma nic wspólnego. Autor skoncentrował się na kwestiach krążeniowych, które u zawodnika wytrenowanego a nie posiadającego komplikacji/wad krążeniowo-sercowych w zasadzie nie występuje. Co więcej, już dawvno stwierdzono, że bieganie, w tym obszarze zdrowia człowieka ma zbawienny wpływ. Znacznie bardziej niebezpieczne u biegaczy długodystansowych jest obciężenie układu kostnego. Jakoś biegając w nadmiarze ( dotyczy to również mnie), nie wysiadujemy u kardiologów tylko u ortopedów i rehabilitantów. Nie do końca zbadane jest też zależność pomiędzy bieganiem długodystansowym a skłonnością do chorób nowotworowych. Na ten temat można "wyguglować" artykuł który był publikowany w Runners"ie. Tradyvyjnie już, dyskutując o kwestiach zdrowotnych w połączeniu z bieganiem, pomijamy obszar emocjonalny chociaż powszechnie wiadomo, że bieganie uzależnia a wszystko to co później następuje jest konsekwencją tegoż uzależnienia.
I na koniec.
W tym miesiącu pokonałem 268 km. Mknę już w kierunku 57 lat. Czy taka objętość to jeszcze droga ku zdrowiu czy zwykła głupota.
Pozdrawiam, życząc dużo zdrowia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2013-06-30, 14:06
 
Bieganie maratonów jest bardzo, bardzo niebezpieczne. W skali PKE (permanentnego kryzysu egzystencjalnego 1-10), bieganie maratonów uzyskuje wynik 5-7. Aby zmniejszyć ryzyko utraty życia i zdrowia, należy biegać „połówki” (3-6 PKE). Można oczywiście jeszcze bardziej obniżyć współczynnik ryzyka. W zasadzie zalecane jest ograniczenie do startów na dystansie 10 km (1-3 PKE). Najlepiej zaś obstalować sobie konto na MP i aktywność fizyczną zminimalizować do pykania w klawiaturę peceta. I tu jednak należy się liczyć z niebezpieczeństwem nieszczęśliwego wypadku. Np. takie zwichnięcie nadgarstka w skali PKE… Auuaaa!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2013-06-30, 14:59
 
2013-06-30, 10:31 - bmorski napisał/-a:

Zaciekawił mnie wątek dotyczący związku ilości zgonów w trakcie biegu maratońskiego ze stopniem wytrenowania schodzącego delikwenta. Jak pisze autor, powołując się na dane przeprowadzonych badań "nagłe zatrzymania krążenia najczęściej notowano u biegaczy doświadczonych". Wniosek jaki się w związku z tym narzuca brzmi: maratony biegaj na samym początku kariery, bo im jesteś lepiej wytrenowany tym większe ryzyko, że nie przeżyjesz kolejnego startu.
może to kwestia własnej butności
"no przebiegłem już tyle maratonów, no coś boli ale dam radę i docisnę do mety"


mnie osobiście niepokoi fragment z tym że "nadmiar picia jest niebezpieczny" bo to nie do końca prawda
picie samej wody owszem, ale na biegach mamy również izotoniki i ich picie nie grozi takimi powikłaniami (w tym śmiercią) jak "zatrucie wodą"
na letnich maratonach potrafiłam wypić od 6 do 10 butelek powerade i głównie dzięki temu nie miałam nigdy problemów związanych z odwodnieniem, no poza tymi biegami gdzie nie było powera a jakieś inne ustrojstwa, które niekoniecznie mi służyły

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


M@rlon
M@re# L@n!ec

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
21:52

 2013-06-30, 17:55
 
Nie dziwi mnie że młodsi umierają częściej- tak jest też w ostrym zawale serca i mechanizm tego zjawiska jest poznany.
Dziwi mnie, że umierają czesciej biegacze doświadczeni, to już trudniej wytłumaczyc. W medycynie jest parę dziwnych statystyk (np czemu w pandemii grypy umierają glownie mlodzi i zdrowi męzczyźni?).
Myślę ze każdy amator decydując się na bieg maratoński zdaje sobie sprawę, że przekracza próg, w którym kończy się "bieganie dla zdrowia".
I chociaż nagły zgon jest najgorszą rzecza która sie moze przytrafic na maratonie, zgadzam się z z jednym z komentarzy w którym okazuje się że jednak w 99% potrzebny jest nam ortopeda a nie kardiolog

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Christos

Ostatnio zalogowany
2016-12-28
12:08

 2013-06-30, 19:23
 
To ciekawy artykuł tym bardziej że znałem osobiście osobę która zmarła na treningu .Ale miała problemy z sercem wcześniej.Wychodzi jestem wiekowo w grupie ryzyka jedyne co mnie ciekawi to Kardiomiopatia przerostowa ale w mojej rodzinie takich przypadków nie było wiec jest plus można to gdzieś zbadać?,Hiponatremia zero problemów raczej pije za mało a izotoniki załatwiają sprawę problemu sodu. Pigułę przeciw bólowe nigdy nie stosowałem i jestem ich przeciwnikiem jeśli boli to ma tak być.Wyczerpanie cieplne jestem z sierpnia czyli genetycznie przystosowany :) do ciepła a dodatkowo morsem wiec ekstremalne temperatury nic nowego.Miałem jedno omdlenie ale po maratonie ale to był mój pierwszy w temperaturze właśnie ekstremalnie upalnej.Mi zawsze brakuje spowolnienia za metą bo nagłe zatrzymanie nie jest zdrowe a przeważnie brakuje miejsca na powolne truchtanie za metą trzeba stanąć dęba.Widziałem nieraz jak goście mdleli dopiero godzinę po zakończeniu biegu też nieraz czułem się gorzej dopiero sporo czasu za metą.
Magda czy czytałaś co jest w składzie Powerade to takie same ustrojstwo jak inne tak naprawdę to niewiele się różnią od innych poza smakiem.Czekam kiedy w końcu ktoś zacznie produkować izotoniki w bez szkodliwych konserwantów .Albo jakiś organizator maratonu zdecyduje sie na wykonanie je własnoręcznie z cytryny i wody z solą pod warunkiem że nie będzie to sól przeznaczona do posypywania ulic w zimie :) Obecnie chce wypróbować na sobie isotonik z arbuza :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


1katarzynka
KATARZYNA MAY-ADAMEK

Ostatnio zalogowany
2023-03-19
18:49

 2013-06-30, 19:53
 
Odpowiedź może i jest oczywista, ale ...ma także drugie dno.Dla potwierdzenia tezy o szkodliości pokonywania maratonu , powinno się podać porównawcze badanie osób które w drodze do pokonania maratonu zrzuciły wiele zbędnych kilogramów, porzuciły palenie i zrezygnowały z biernego spędzania życia na rzecz biegania, jaki procent pośród nas maratończyków dzięki temu znacząco poprawia sobie jakość życia?
Włos mi się jeży na głowie kiedy słysze za to głosy tych którzy życzyli by sobie obowiązkowe badania lekarskie, czy już tak dalece oduczono niektórych samodzielnego myślenia że potrzebują urzędnika który w imieniu prawa i jakiś przepisów przymusi kogoś do badań?
Jestem dorosła i sama odpowiadam za swoje zdrowie i życie i jeżeli nie poddałabym się temu obowiązkowi to nie wolno by mi było przebiec samodzielnie kilkudziesięciu kilometrów po lesie ?Litości , może w zamian za to przestańmy chełpić się publicznie tym że jesteśmy tacy fantastyczni , bo żadnego biegu nie przemaszerowaliśmy i nigdy nie zdarzyło nam się zejść z trasy , może to przekona kogoś kto kiepsko się poczuje że czasami lepiej nie ukończć biegu , niż zaryzykować swoje życie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (23 sztuk)

 



Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2013-06-30, 21:06
 
2013-06-30, 19:53 - 1katarzynka napisał/-a:

Odpowiedź może i jest oczywista, ale ...ma także drugie dno.Dla potwierdzenia tezy o szkodliości pokonywania maratonu , powinno się podać porównawcze badanie osób które w drodze do pokonania maratonu zrzuciły wiele zbędnych kilogramów, porzuciły palenie i zrezygnowały z biernego spędzania życia na rzecz biegania, jaki procent pośród nas maratończyków dzięki temu znacząco poprawia sobie jakość życia?
Włos mi się jeży na głowie kiedy słysze za to głosy tych którzy życzyli by sobie obowiązkowe badania lekarskie, czy już tak dalece oduczono niektórych samodzielnego myślenia że potrzebują urzędnika który w imieniu prawa i jakiś przepisów przymusi kogoś do badań?
Jestem dorosła i sama odpowiadam za swoje zdrowie i życie i jeżeli nie poddałabym się temu obowiązkowi to nie wolno by mi było przebiec samodzielnie kilkudziesięciu kilometrów po lesie ?Litości , może w zamian za to przestańmy chełpić się publicznie tym że jesteśmy tacy fantastyczni , bo żadnego biegu nie przemaszerowaliśmy i nigdy nie zdarzyło nam się zejść z trasy , może to przekona kogoś kto kiepsko się poczuje że czasami lepiej nie ukończć biegu , niż zaryzykować swoje życie.
końcowa część Twojej wypowiedzi zabrzmiała prawie jak lament feministek gdy chciano wprowadzić cytologię do badań okresowych
niby każda kobieta wie.... niby miasta wysyłają imienne zaproszenia.... a jednak wciąż dużo kobiet umiera bo są za późno diagnozowane

ludzie mogą nie wiedzieć o zagrożeniach, takich jak te przedstawione w artykule
nie każdy czyta o tym(informacje o sugerowanych badaniach przed rozpoczęciem biegowej aktywności są cokolwiek skąpe) i się zastanawia czy iść do lekarza czy nie
a gdy w dodatku napotka mur służby zdrowia to już w ogóle marne szanse na wiarygodną diagnostykę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


andrzejgon...
Andrzej Gonciarz

Ostatnio zalogowany
2024-04-13
22:40

 2013-06-30, 22:41
 i...
2013-06-30, 19:53 - 1katarzynka napisał/-a:

Odpowiedź może i jest oczywista, ale ...ma także drugie dno.Dla potwierdzenia tezy o szkodliości pokonywania maratonu , powinno się podać porównawcze badanie osób które w drodze do pokonania maratonu zrzuciły wiele zbędnych kilogramów, porzuciły palenie i zrezygnowały z biernego spędzania życia na rzecz biegania, jaki procent pośród nas maratończyków dzięki temu znacząco poprawia sobie jakość życia?
Włos mi się jeży na głowie kiedy słysze za to głosy tych którzy życzyli by sobie obowiązkowe badania lekarskie, czy już tak dalece oduczono niektórych samodzielnego myślenia że potrzebują urzędnika który w imieniu prawa i jakiś przepisów przymusi kogoś do badań?
Jestem dorosła i sama odpowiadam za swoje zdrowie i życie i jeżeli nie poddałabym się temu obowiązkowi to nie wolno by mi było przebiec samodzielnie kilkudziesięciu kilometrów po lesie ?Litości , może w zamian za to przestańmy chełpić się publicznie tym że jesteśmy tacy fantastyczni , bo żadnego biegu nie przemaszerowaliśmy i nigdy nie zdarzyło nam się zejść z trasy , może to przekona kogoś kto kiepsko się poczuje że czasami lepiej nie ukończć biegu , niż zaryzykować swoje życie.
...właśnie wyjęłaś mi to z ust.
Serdeczne dzięki bo właśnie się mobilizowałem do napisania takiego komentarza.
Biegnę tak jak "potrafię"
- z nikim się nie ścigam,
- nie idę na trasie bo staram się biec w tempie jakim biegam na co dzień.
Na mecie nie padam, a maratony to piękna przygoda która chciałbym przeżywać rozmawiając z cudownymi ludźmi na trasie przybijając piątki kibicom, dziękując za uśmiech i doping.
Wdzięczny jestem wszystkim organizatorom za trud który ponoszą żeby ja mógł przeżywać w każdym starcie cudowną przygodę.
PS.
Nie biegłem jeszcze nigdy w żadnym innym biegu niż maraton, gonitwy na krótkich dystansach to nie dla mnie. Nie było by czasu cieszyć się przygodą.
Pozdrawiam i cóż każdy ma swoje zdanie i robi tak jak lubi. Jego sprawa. Niech tylko nie wymyśla GŁUPOT i NIEDORZECZNOŚCI wymagając jeszcze od innych (np. mnie) aby się do nich stosowali.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (43 sztuk)


M@rlon
M@re# L@n!ec

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
21:52

 2013-06-30, 22:54
 
zakładam, ze biegacz decydujący się na maraton przeczyta w internecie, że przygotowania do biegu nie trwają tydzien, a przed startem nie pije się piwa. Tak samo oczywiste jest wykonanie raz na jakis czas podstawowych badań lekarskich. Nie ma co straszyc kardiomiopatią przerostową, bo jej wykrycie jest akurat bardzo łatwe, czasem wystarczy zwykle ekg. Może by kłopot z odróżnieniem kardiomiopatii z fizjologicznym przerostem serca u sportowca, ale to juz problem dla lekarza. Jeśli ktoś chce, to może rozszerzyc profil badan serca (echo, próba wysilkowa, Holter ekg) ale zawsze zostanie szara strefa, w której nie wykryje się zagrożenia zgonem i tu leży problem. Jeśli kogoś stac na buty za 500zł, sprzęt specjalistyczny i regularne starty w różnych miastach z noclegiem, to chyba stac też go na konsultację u lekarza. Nieobowiązkową, tak jak nie sprawdza się przed biegiem czy ktoś wykonał plan treningowy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


biegus.pl
Bogusław Maciejewski

Ostatnio zalogowany
2024-04-28
15:36

 2013-06-30, 23:13
 
Bieganie maratonów może być niebezpieczne dla biegaczy nieprzygotowanych, nie mających odpowiedniego stażu i kilometrów w nogach. Dla biegaczy, którzy nie mają planu, którzy każdy maraton chcą pobiec coraz szybciej i szybciej.
Wielu doświadczonych ultramaratończyków cieszy się doskonałym zdrowiem, pomimo tego, że przebiega wiele tysięcy kilometrów w roku i wielokrotnie pokonuje dystans maratoński na treningach. Wszystko zależy od tego jak my sami potraktujemy bieg maratoński. W ciągu roku można bez problemu przebiec bardzo dużo maratonów (sam wiem coś o tym), natomiast na maxa nie powinno się biegać więcej jak 3-4 w roku. Bieganie maratonów będzie bezpieczne, jeżeli będziemy to robić z głową, a samo bieganie dawać nam będzie przyjemność i radość.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2013-07-02, 00:59
 
2013-06-30, 14:59 - Magda napisał/-a:

może to kwestia własnej butności
"no przebiegłem już tyle maratonów, no coś boli ale dam radę i docisnę do mety"


mnie osobiście niepokoi fragment z tym że "nadmiar picia jest niebezpieczny" bo to nie do końca prawda
picie samej wody owszem, ale na biegach mamy również izotoniki i ich picie nie grozi takimi powikłaniami (w tym śmiercią) jak "zatrucie wodą"
na letnich maratonach potrafiłam wypić od 6 do 10 butelek powerade i głównie dzięki temu nie miałam nigdy problemów związanych z odwodnieniem, no poza tymi biegami gdzie nie było powera a jakieś inne ustrojstwa, które niekoniecznie mi służyły
niestety muszę Cię zmartwić.
picie nadmiaru wody powoduje hiponatremię i nie tylko - generalnie wypłukuje nasz organizm z minerałów (dlatego np. himalaiści NIGDY nie piją wody, szczególnie ze stopionego śniegu, przepływa ona przez organizm i zostaje natychmiast wydalona, co gorsza nigdy wody nie wydalamy w postaci czystej, więc "zabiera nam minerały"). to w ramach rozszerzenia nieco poruszonego w artykule tematu

niestety każdy kij ma dwa końce - nadmiar napojów izotonicznych, szczególnie tych bogatych w sód może doprowadzić do... hipernatremii... czyli zbyt dużej zawartości sodu w organizmie, która prowadzi (po kilku powikłaniach) do śpiączki, czy nawet śmierci.
nie chcę skłamać, ale o ile dobrze pamiętam (jeśli ktoś ma źródła będę zobowiązany) przyczyna śmierci amerykańskiego biegacza 2-3 lata temu w jednym z ichnich wielkich maratonów. 6-10 butelek wydaje mi się strasznie dużą ilością, ja podczas najcięższych moich treningów (ponad 30km w górach, w największym upale) wypijam do 3 butelek izotonika. oczywiście doprowadza to do odwodnienia lekkiego, które należy "nadrobić" zaraz po treningu.
nie jestem lekarzem, więc nie powiem Tobie czy robisz jeszcze dobrze, czy już źle (nie wiem też ile trwają Twoje treningi), sugeruję jednak rozwagę.

izotoniki (nawet powerade z takimi fajnymi reklamami) to nie magiczne napoje z gier ;) nie dodają nam nagle sił bez żadnych konsekwencji. ponadto przy bieganiu (szczególnie bardzo ciężkim, a z reguły takim jest start w maratonie - jak ktoś jest dobrze przygotowany to ciśnie na limicie, jak ktoś przygotowany jest słabo to... walczy o "życie") wszelkie substancje i środki należy przyjmować rozważnie.
nawet te sprawdzone na treningach, niby że (tutaj przywołać można przypadek Angielki, której wysiadło serducho podczas London Marathon 2012, okazuje się że przed startem wzięła środek, który dość mocno pobudza, nafaszerowany był kofeiną, czy czymś w tym deseń. ponoć używała go wcześniej podczas treningów). i nawet te rozsławione izotoniki "padłeś powstań" używać należy rozważnie.

PS. powerade i inne ustrojstwa to generalnie to samo, z reguły inną "witaminę E" zawierają i jakieś tam inne słodziwo - ale faktem jest, że jedne napoje służą jednym lepiej, innym gorzej. szczególnie podczas ekstremalnych wysiłków

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



176fm
Marek Foksa

Ostatnio zalogowany
---


 2013-07-02, 09:18
 
Popatrzcie na skład-w tzw. izotonikach to głównie cukier decyduje o izotonii, a nie to co powinno przy potężnym poceniu się, czyli elektrolity.
Marketing jeszcze raz marketing.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


maratonczyk
Przemysław Torłop

Ostatnio zalogowany
2024-04-28
16:39

 2013-07-02, 10:24
 
A czy życie jest bezpieczne ja przebiegałem tyle km i czuje się dobrze a nie chorowałem już od 30lat żadnej przerwy w pracy czy kontuzja kontroluje swoje zdrowie na badaniach ostatnio przez awf podczas 100km

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (26 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2013-07-02, 12:18
 
2013-07-02, 10:24 - maratonczyk napisał/-a:

A czy życie jest bezpieczne ja przebiegałem tyle km i czuje się dobrze a nie chorowałem już od 30lat żadnej przerwy w pracy czy kontuzja kontroluje swoje zdrowie na badaniach ostatnio przez awf podczas 100km
nie rozumiem jaka ma być konkluzja Twojej wypowiedzi. czy sugerujesz, że nie ma sensu robić badań, bo Ty zdrowy jesteś, a biegasz, czy żeby jednak je robić?
czemu się tak wczepiliście w pytanie postawione przez autora, które było tylko wstępem do artykułu na jakiś temat. autor poddaje tylko wątpliwości powszechną opinię o bieganiu jako pięknej drodze do zdrowia. nie analizuje bilansu zysków i strat, nie porównuje ilu biegaczy by nie żyło a ilu by żyło, nie bada nawet kontuzji i innych dolegliwości. skupia się na sercu, które owszem korzysta z biegania... pod warunkiem, że nie jest chore. warto o tym przypominać, nie tylko po tym, jak ktoś biegnąc maraton padnie i nie wstanie. już nigdy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
STARTER_Pomiar_Czasu
13:24
vbert
13:24
tomako68
13:23
franus
13:22
arkadio66
13:21
Azteq
13:21
Ryszard N.
13:21
annaklama
13:16
rezim
13:15
darek
13:14
ATT Sport
13:14
meduza07
13:13
bolitar
13:12
jacekklosek
13:11
green16
13:11
lukaszmmarek
13:10
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |