Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  daniel1981 (2013-03-27)
  Ostatnio komentował  silver2687 (2013-04-30)
  Aktywnosc  Komentowano 31 razy, czytano 341 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



daniel1981
Daniel

Ostatnio zalogowany
2020-02-04
12:24

 2013-03-27, 14:52
 Jak oszacować czas na debiut w maratonie
Witam.
Jestem w 9 tygodniu 12 tygodniowego planu trenigowego pod Cracovia Maraton.
W niedziele startowałem kontrolnie w Półmaratonie Warszawskim z czasem netto 1h47min,30 sek. Jest to moja życiówka w półmartonie. Czuję sie doœć "mocny".
Plan obejmuje 4-5 jednostek trenigowych w tygodniu, w tym niedziela po 30 - 32 km. Raz jest wybieganie 40 km. Znoszę go doćć dobrze.
Zastanawiam się po tej Warszawie i w miare dobrym występie nad czasem na jaki powininem biec w Cracovia Maratonie. Będzie to mój debiut w biegu maratońskim. Ostatnią niedzielnę połowkę biegłem średnio 5:05/km i na ostatnich 3 km miałem tyle sił, że zszedłem na 4:40 - 4:45/km, sam byłem w szoku.
Kalulatory na stronach biegowych wskazują na czas 3h48min w maratonie, co daje tempo 5:26/km. Niestety moja głowa nie ogarnia takiego tempa na tak długim dystansie, przynajmniej mi sie tak dziś wydaje. Wybiegania po 30 km i więcej robię w tempie 6:00 - 6:15/km. Na maraton biorę 3 żele isostar + isotonik w bidonach. tak trenuje na długich wybieganiach:)
Na poczatku planu nastawiałem się na czas w debiucie 4h05min - 4h10min. Ale marzyło mi się złamanie 4h. Może jednak jestem w stanie pobiec sam te 5:40 - 5:45/km na całym dystansie 42km?? Boje się, żeby się nie poskładać na 30 km. Nie mam trenera, trenuję sam, ale plan mam od znajomego biegacza, który też sam trenuje.
Ciekaw jestem czy powinienem się silić na łamanie 4 godzin, przy połowce 1h47min.?? Czy jest sens to robić biorąc pod uwagę, że to debiut maratoński.
Dla pełnej wiadomości: Biegam 3 pełne sezony (zima, lato, jesień, wiosna). 10km biegam w 47min,47sek, natomiast 15km w 1h14min.
Chciałbym poznać opinie doświadczonych biegaczy w tym temacie.
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (23 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2013-03-27, 15:17
 Na 4 godziny
2013-03-27, 14:52 - daniel1981 napisał/-a:

Witam.
Jestem w 9 tygodniu 12 tygodniowego planu trenigowego pod Cracovia Maraton.
W niedziele startowałem kontrolnie w Półmaratonie Warszawskim z czasem netto 1h47min,30 sek. Jest to moja życiówka w półmartonie. Czuję sie doœć "mocny".
Plan obejmuje 4-5 jednostek trenigowych w tygodniu, w tym niedziela po 30 - 32 km. Raz jest wybieganie 40 km. Znoszę go doćć dobrze.
Zastanawiam się po tej Warszawie i w miare dobrym występie nad czasem na jaki powininem biec w Cracovia Maratonie. Będzie to mój debiut w biegu maratońskim. Ostatnią niedzielnę połowkę biegłem średnio 5:05/km i na ostatnich 3 km miałem tyle sił, że zszedłem na 4:40 - 4:45/km, sam byłem w szoku.
Kalulatory na stronach biegowych wskazują na czas 3h48min w maratonie, co daje tempo 5:26/km. Niestety moja głowa nie ogarnia takiego tempa na tak długim dystansie, przynajmniej mi sie tak dziś wydaje. Wybiegania po 30 km i więcej robię w tempie 6:00 - 6:15/km. Na maraton biorę 3 żele isostar + isotonik w bidonach. tak trenuje na długich wybieganiach:)
Na poczatku planu nastawiałem się na czas w debiucie 4h05min - 4h10min. Ale marzyło mi się złamanie 4h. Może jednak jestem w stanie pobiec sam te 5:40 - 5:45/km na całym dystansie 42km?? Boje się, żeby się nie poskładać na 30 km. Nie mam trenera, trenuję sam, ale plan mam od znajomego biegacza, który też sam trenuje.
Ciekaw jestem czy powinienem się silić na łamanie 4 godzin, przy połowce 1h47min.?? Czy jest sens to robić biorąc pod uwagę, że to debiut maratoński.
Dla pełnej wiadomości: Biegam 3 pełne sezony (zima, lato, jesień, wiosna). 10km biegam w 47min,47sek, natomiast 15km w 1h14min.
Chciałbym poznać opinie doświadczonych biegaczy w tym temacie.
Pozdrawiam
Myślę ,że śmiało możesz pobiec 3, 50 do 4 godz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 



Biegam dla...
Michał Biernat

Ostatnio zalogowany
---


 2013-03-27, 15:39
 Dasz radę:)
2013-03-27, 14:52 - daniel1981 napisał/-a:

Witam.
Jestem w 9 tygodniu 12 tygodniowego planu trenigowego pod Cracovia Maraton.
W niedziele startowałem kontrolnie w Półmaratonie Warszawskim z czasem netto 1h47min,30 sek. Jest to moja życiówka w półmartonie. Czuję sie doœć "mocny".
Plan obejmuje 4-5 jednostek trenigowych w tygodniu, w tym niedziela po 30 - 32 km. Raz jest wybieganie 40 km. Znoszę go doćć dobrze.
Zastanawiam się po tej Warszawie i w miare dobrym występie nad czasem na jaki powininem biec w Cracovia Maratonie. Będzie to mój debiut w biegu maratońskim. Ostatnią niedzielnę połowkę biegłem średnio 5:05/km i na ostatnich 3 km miałem tyle sił, że zszedłem na 4:40 - 4:45/km, sam byłem w szoku.
Kalulatory na stronach biegowych wskazują na czas 3h48min w maratonie, co daje tempo 5:26/km. Niestety moja głowa nie ogarnia takiego tempa na tak długim dystansie, przynajmniej mi sie tak dziś wydaje. Wybiegania po 30 km i więcej robię w tempie 6:00 - 6:15/km. Na maraton biorę 3 żele isostar + isotonik w bidonach. tak trenuje na długich wybieganiach:)
Na poczatku planu nastawiałem się na czas w debiucie 4h05min - 4h10min. Ale marzyło mi się złamanie 4h. Może jednak jestem w stanie pobiec sam te 5:40 - 5:45/km na całym dystansie 42km?? Boje się, żeby się nie poskładać na 30 km. Nie mam trenera, trenuję sam, ale plan mam od znajomego biegacza, który też sam trenuje.
Ciekaw jestem czy powinienem się silić na łamanie 4 godzin, przy połowce 1h47min.?? Czy jest sens to robić biorąc pod uwagę, że to debiut maratoński.
Dla pełnej wiadomości: Biegam 3 pełne sezony (zima, lato, jesień, wiosna). 10km biegam w 47min,47sek, natomiast 15km w 1h14min.
Chciałbym poznać opinie doświadczonych biegaczy w tym temacie.
Pozdrawiam
Jestem podobnego zdania co p.Henryk, że możesz celować w 3:50 do 4:00 ale chyba powinieneś przyjąć bardziej ambitny plan i spróbować z tymi, co pobiegną na 3:45. Jak zabraknie Ci trochę pary, to powinno starczyć, żeby złamać czwórkę. To będzie próba charakteru. Problemem może być to, że to Twój debiut i tak na prawdę to nie wiesz, jak zareaguje Twój organizm na taką dawkę kilometrów. Na swoim przykładzie mogę napisać czego nie robić albo co robić jak się zachce. Czyli jak poczujesz potrzebę, że musisz pozbyć się nadmiaru płynów lub czegoś innego to zrób to od razu i nie przeciągaj w czasie. Bo moczu nie wypocisz a pęcherz będzie Ci ciążył i jak się pozbędziesz to dopiero poczujesz ulgę:) Ja zrobiłem taki błąd w swoim debiucie, bo załapałem się z grupą na 3:45, zupełnie przypadkowo, bo ich dogoniłem po 5 km i później nie chciałem tracić dystansu i trzymałem aż do 36 km!!! a później to momentalnie tak mi nogi zesztywniały, że długo trwało zanim je rozruszałem. Skończyło się dobrze bo połamałem czwórkę w debiucie we Wrocławiu (3:58) ale mam nauczkę na zawsze. Natomiast na tą drugą potrzebę, to mam taki patent, że przed zawodami biorę dwa Stoperany i wówczas mam spokój przez dwa-trzy dni, ale podczas biegu również. Poza tym, jestem ciekaw jak Ci pójdzie w Krakowie, bo ja tam dwa razy biegałem i zawsze nieznacznie przekroczyłem 4 godziny. A teraz jak patrzę na Twoje życiówki, tempa treningowe i nabiegane kilometry i te trzy pełne sezony, to tak jak bym czytał swoją historię Fajnie wyszło. Dlatego trzymam kciuki za Twoje połamane 4 godziny w Krakowie, no i bądź lepszy ode mnie tam właśnie. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


tak
Tomek Kowalski

Ostatnio zalogowany
2023-09-14
15:20

 2013-03-27, 15:40
 
Jedna z najprostszych zasad przeliczania dla nas (amatorów) to 2x czas półmaratonu + 20min.
Wg tego debiutowałem - na półmaratonie osiągnąłem 1:29 i ostrożnie przeliczyłem na 3:20 w maratonie - dokładnie się sprawdziło - po połowie dystansu nawet lekko przyspieszyłem i skończyło się na 3:17.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (5 wpisów)


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-05-01
09:31

 2013-03-27, 15:43
 
to wybieganie 40km trochę mnie zastanwia - nie znam planów, które by coś takiego zakładały...


spokojnie powinieneś dać radę te 4 godz. połamać ;p

Izotonik w bidonach? Może warto sprawdzić jaki podają na punktach, i z tym poeksperymentować podczas treningów, a później korzystać z punktów odżywczych organizatorów, bidony zostawiając w domu. To jednak już indywidualna sprawa, jeśli będziesz się lepiej czuł z nimi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2013-03-27, 16:00
 

Podzielam zdanie kolegów, czas między 3:50 - 4:00.

A sugerowałbym abyś zaczął z zającami na 4:00 a po 30km jeśli będzie miał jeszcze siły to przyśpieszył. Zobaczysz jak to przyjemność tylko wyprzedzać na ostatnich kilometrach. I to podczas debiutu !!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


daniel1981
Daniel

Ostatnio zalogowany
2020-02-04
12:24

 2013-03-27, 16:29
 
Dziękuję za Wasze sugestie jako doświadczonych maratończyków:) To jest moje drugie podejście do maratonu. W ubiegłym 2012 roku przygotowywałem się na tym samym planie do Wrocław Maratonu, ale po 7 tygodniach odezwało się znane mi wcześniej schorzenie i musiałem wylądować w sierpniu ub. na stole operacyjnym:) Miałem tylko 8 tygodni przerwy, chirurg zalecał 3 miesiące:), ale jest już dobrze, wszystko w porządku.

Co do Cracovia Maratonu to mam ambiwalentne odczucia. Mianowicie po Warszawie czuję się mocny, ale tak jak pisał kolega wyżej nie wiem jak zareaguje mój organizm na taki dystansie:) Może dlatego w moim planie jest to jedno wybieganie 40 km, aby głowa, nogi i płuca oswoiły się z ekstremalnym wysiłkiem powyżej 4 godzin. Jeśli idzie o jedzenie i picie izotoników w trakcie wybiegań, to praktykuje to od chyba 1,5 roku. Zwyczajnie lubię to, tzn. lubię biegać z pasem z bidonami, bowiem w każdej chwili wiem że mogę sobie po coś sięgnąć na trasie w razie małego kryzysu. Zresztą czynię to wzorem mojego brata ciotecznego, notabene Ironmanna:), który mnie trochę w ten sport wciągnął. Jak wiem, że mam coś pod ręką, czuję się mocniej psychicznie.
Najbardziej obawiam się jednak upalnej pogody, co na koniec kwietnia nie jest wykluczone oraz pofałdowanej trasy:) Niestety nie najlepiej sobie radzę w wysokich temperaturach, zdecydowanie wolę chłodne dni, a nawet mróz aniżeli +25 stopni.
Chcę się dobrze do tego biegu przygotować, chce go mieć zaplanowanego od początku do końca. Chce sobie go ułożyć w głowie. Myślę, że mogę zacząć 5:38-5:40/km, czyli na czas 3:58 - powinienem takie tempo na pewno utrzymać do 30 km, a co będzie dalej...może będzie dobrze. No chyba, że to za wolno...:), bo może później braknąć na złamanie tej czwórki:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (23 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)

 



silver2687
Krzysztof Cichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
09:40

 2013-03-27, 16:43
 
2013-03-27, 16:29 - daniel1981 napisał/-a:

Dziękuję za Wasze sugestie jako doświadczonych maratończyków:) To jest moje drugie podejście do maratonu. W ubiegłym 2012 roku przygotowywałem się na tym samym planie do Wrocław Maratonu, ale po 7 tygodniach odezwało się znane mi wcześniej schorzenie i musiałem wylądować w sierpniu ub. na stole operacyjnym:) Miałem tylko 8 tygodni przerwy, chirurg zalecał 3 miesiące:), ale jest już dobrze, wszystko w porządku.

Co do Cracovia Maratonu to mam ambiwalentne odczucia. Mianowicie po Warszawie czuję się mocny, ale tak jak pisał kolega wyżej nie wiem jak zareaguje mój organizm na taki dystansie:) Może dlatego w moim planie jest to jedno wybieganie 40 km, aby głowa, nogi i płuca oswoiły się z ekstremalnym wysiłkiem powyżej 4 godzin. Jeśli idzie o jedzenie i picie izotoników w trakcie wybiegań, to praktykuje to od chyba 1,5 roku. Zwyczajnie lubię to, tzn. lubię biegać z pasem z bidonami, bowiem w każdej chwili wiem że mogę sobie po coś sięgnąć na trasie w razie małego kryzysu. Zresztą czynię to wzorem mojego brata ciotecznego, notabene Ironmanna:), który mnie trochę w ten sport wciągnął. Jak wiem, że mam coś pod ręką, czuję się mocniej psychicznie.
Najbardziej obawiam się jednak upalnej pogody, co na koniec kwietnia nie jest wykluczone oraz pofałdowanej trasy:) Niestety nie najlepiej sobie radzę w wysokich temperaturach, zdecydowanie wolę chłodne dni, a nawet mróz aniżeli +25 stopni.
Chcę się dobrze do tego biegu przygotować, chce go mieć zaplanowanego od początku do końca. Chce sobie go ułożyć w głowie. Myślę, że mogę zacząć 5:38-5:40/km, czyli na czas 3:58 - powinienem takie tempo na pewno utrzymać do 30 km, a co będzie dalej...może będzie dobrze. No chyba, że to za wolno...:), bo może później braknąć na złamanie tej czwórki:)
Ja w zeszłym roku po półmaratonie w ~1:43 nie złamałem 4h w maratonie. Też to był debiut. Dziwię się że niektórzy zachęcają Cię do pobiegnięcia "optymistycznie", zwłaszcza że to debiut więc krótko mówiąc - nie masz pojęcia co się stanie po 30km gdy przebiegniesz je w 5:40 czy coś w tych granicach. A na 40km to też już zupełnie inna bajka. To co napisałeś na początku 4:05-4:10 to chyba bezpieczny cel. Jak będzie ok to za rok czy na jesień pobiegniesz mocniej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


daniel1981
Daniel

Ostatnio zalogowany
2020-02-04
12:24

 2013-03-27, 17:01
 
2013-03-27, 16:43 - silver2687 napisał/-a:

Ja w zeszłym roku po półmaratonie w ~1:43 nie złamałem 4h w maratonie. Też to był debiut. Dziwię się że niektórzy zachęcają Cię do pobiegnięcia "optymistycznie", zwłaszcza że to debiut więc krótko mówiąc - nie masz pojęcia co się stanie po 30km gdy przebiegniesz je w 5:40 czy coś w tych granicach. A na 40km to też już zupełnie inna bajka. To co napisałeś na początku 4:05-4:10 to chyba bezpieczny cel. Jak będzie ok to za rok czy na jesień pobiegniesz mocniej.
To ciekawe co piszesz, może jednak przygotowania poszły nie tak?? Za mało długich biegów etc.??
Wydaje mi się, że przy życiówce 1h43min w półmaratonie to powinieneś spokojnie złamać te 4h i to jeszcze w Berlinie na najszybszej trasie świata (chyba).
Wiesz mogę pobiec 5:50-6:00/km na czas 4:10, tylko żal mi będzie jak będę miał siły, a ich nie wykorzystam, będę celowo zwalniał. Będzie ogromny niedosyt na mecie, kiedy będę wiedział, że mogłem szybciej. Dużo mnie te przygotowania kosztowały czasu i zdrowia, więc żal na mecie może być duży. Z drugiej zaś strony pobiegnę we wrześniu w 40.Berlin Marathon i być może tam będę mógł więcej z siebie dać.

Nie wiem, zastanowię się nad tym, mam jeszcze ponad 4 tygodnie:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (23 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


smolny
Smoliński Sławek
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-01-30
20:12

 2013-03-27, 17:43
 
pamiętaj, że zadebiutować możesz tylko raz :)
Wszyscy, którzy doradzali Ci bieg na 3:50-4:00 to bardzo doświadczeni biegacze i każdy z nich doradza Ci według swojej najlepszej wiedzy. Nie piszą Ci o ataku na złamanie 3:30 ale też nie ma co człapać jak masz możliwości złamać 4:00!!
Kilometraż masz wybiegany potężny, więc szkoda to zmarnować, don"t panic!!!! :)
POWODZENIA! I melduj się ze złamaną czwórką ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


henryko48
Henryk Pobłocki

Ostatnio zalogowany
2020-05-02
14:48

 2013-03-27, 18:19
 
Musisz zaryzykowac,jak nie wyjdzie to trudno,ja sie przeliczylem we Wroclawiu 4:30netto a w polmaratonie warszawskim mialem 1:45,do 33 km bylo dobrze potem zaczely sie skorcze w lydkach,troche przecenilem swoje sily,nie mialem dlugich wybiegan powyzej 20km,teraz w polmaratonie warszawskim poprawilem czas 1:43,zwiekszylem kilometraz i tez licze conajmniej na 4:00 w Orlen maratonie,trzeba jednak ryzykowac,zycze powodzenia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (72 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (93 sztuk)


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
16:43

 2013-03-27, 20:04
 Radość
Nie można w pierwszym maratonie zakładać czasu :) trzeba:
bawić się , biec ostrożnie, rozmawiać, oglądać obok czego biegasz:)
Jeżeli dotrwasz do 30 km, znaczy maraton ukończysz.Będą jeszcze siły to przyśpieszysz. NIE ZAKŁADAJ CZASU.
TO MA BYĆ UKOŃCZENIE MARATONU.

Fajnie, że pojawiają się tacy ludzie !

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



silver2687
Krzysztof Cichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
09:40

 2013-03-27, 20:06
 
2013-03-27, 17:01 - daniel1981 napisał/-a:

To ciekawe co piszesz, może jednak przygotowania poszły nie tak?? Za mało długich biegów etc.??
Wydaje mi się, że przy życiówce 1h43min w półmaratonie to powinieneś spokojnie złamać te 4h i to jeszcze w Berlinie na najszybszej trasie świata (chyba).
Wiesz mogę pobiec 5:50-6:00/km na czas 4:10, tylko żal mi będzie jak będę miał siły, a ich nie wykorzystam, będę celowo zwalniał. Będzie ogromny niedosyt na mecie, kiedy będę wiedział, że mogłem szybciej. Dużo mnie te przygotowania kosztowały czasu i zdrowia, więc żal na mecie może być duży. Z drugiej zaś strony pobiegnę we wrześniu w 40.Berlin Marathon i być może tam będę mógł więcej z siebie dać.

Nie wiem, zastanowię się nad tym, mam jeszcze ponad 4 tygodnie:)
Nie wiem jak mam to rozumieć - zadałeś pytanie, więc udzieliłem odpowiedzi na podstawie swojego doświadczenia. A chyba bliżej mi w pewnym sensie do Ciebie bo ja też jestem świeżo po debiucie, niż ktoś kto ma ileś maratonów za sobą. No i jak widać Tobie się "wydaje" a ja 4h nie złamałem - to jest fakt. Dlatego też nie nastawiaj się tak optymistycznie mimo że inni tak sugerują albo tak wychodzi ze wzoru. Zresztą podobno sam maraton lubi weryfikować błędne założenia :P
Nie chcę Cię dołować, liczę na to że Ci się uda. Po prostu ja jestem z tych typów, że im dalej tym wolniej co widać po moich życiówkach :P

No i do zobaczenia w Berlinie - tym razem chyba złamię 4h, ale nie nastawiam się na walkę do upadłego - ten bieg jest zbyt fajny sam w sobie :P

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


SasiukAR
Andrzej Sasiuk (Hadała)

Ostatnio zalogowany
---


 2013-03-27, 20:49
 
Nie jestem doświadczony, świeżo po swoim debiucie i mam do zaproponowania eksperyment. Jeżeli ten tydzień jest 9 tygodniem, a maraton biegniesz tydzień po zakończeniu planu to spróbuj w tą niedziele pobiec 32km w tempie 5:25/km. Jeżeli będziesz czuł się dobrze po takim biegu to znaczy, że złamiesz te 4h, a skoro biegasz już masz trzecią biegową zimę to krzywdy sobie nie zrobisz. Będzie tam dużo biegaczy i kibiców, dzięki temu nie zwolnisz zbytnio tempa po 32. km nawet gdy będzie bardzo ciężko. Biegałem także 5 jednostek w tygodniu, 3 rozbiegania 29km co 3 tygodnie i ostatnie 3 tygodnie przed maratonem 31.8km w czasie 2:36. To daje tempo 4:54/km, a debiut miałem w tempie 5:03/km pomimo, że kilka razy zatrzymałem się po 34 kilometrze od kilkunastu sekund do minuty. Także nie mam trenera. Teraz może się wydawać, że nie dasz rady tak pobiec, ale jak zaczniesz biec to w ogóle nie będziesz się nad tym zastanawiał. Wystarczy odpowiedni poziom cukru i doping kibiców by tempo powoli opadało i żeby się nie zatrzymywać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Po_prostu_...

Ostatnio zalogowany
---


 2013-03-27, 21:24
 
Przed debiutem w maratonie zaliczyłam połówkę w 1:59,a następnie 3 tyg.później maraton w 3:55 z dużym niedosytem,że mogłam szybciej. :) Tak w ogóle,to miałam biec półmaraton,ale skończyły się miejsca,a bilet na samolot był już wykupiony. :D

Dasz radę złamać 4h.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2013-03-27, 21:35
 Powodzenia.
2013-03-27, 17:01 - daniel1981 napisał/-a:

To ciekawe co piszesz, może jednak przygotowania poszły nie tak?? Za mało długich biegów etc.??
Wydaje mi się, że przy życiówce 1h43min w półmaratonie to powinieneś spokojnie złamać te 4h i to jeszcze w Berlinie na najszybszej trasie świata (chyba).
Wiesz mogę pobiec 5:50-6:00/km na czas 4:10, tylko żal mi będzie jak będę miał siły, a ich nie wykorzystam, będę celowo zwalniał. Będzie ogromny niedosyt na mecie, kiedy będę wiedział, że mogłem szybciej. Dużo mnie te przygotowania kosztowały czasu i zdrowia, więc żal na mecie może być duży. Z drugiej zaś strony pobiegnę we wrześniu w 40.Berlin Marathon i być może tam będę mógł więcej z siebie dać.

Nie wiem, zastanowię się nad tym, mam jeszcze ponad 4 tygodnie:)


Mój debiut to Maraton w Warszawie w 1995 roku.
Pobiegłem spontanicznie bo jak się robi coś po raz pierwszy to nie pomoże żadna ściąga.
A każdy będzie radził co innego. Wszystko musisz przećwiczyć na własnej „skórze”.

A tak prawdę mówiąc to nie miałem nawet kogo spytać?
No może nie do końca tak bo jeden z kolegów powiedział bym przed biegiem nie jadł bo mnie złapie kolka. Więc poleciałem na głodniaka i wynik w debiucie 4:14:51

Po miesiącu pojechałem do Twojego miasta Kędzierzyn-Kożle na X Maraton Odrzański (22.10.1995r.) czyli mój drugi maraton. Tam przed biegiem pod Halą w samochodzie zjadłem bułkę z szynką i czas 3:42:23
A po dwóch latach w Berlinie w moim 10 maratonie wyszło 3:13:23 co dało mi 2249 miejsce.
A więc do roboty do Twojego startu w Berlinie masz jeszcze sporo czasu.
Z ciekawości sprawdzę jak ci poszło?
A życzę sukcesu i nie wracaj do fajek.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


Arti
Kujawiński Artur

Ostatnio zalogowany
2024-04-05
01:52

 2013-03-27, 23:22
 
Debiut generalnie powinno się biec na ukończenie jeżeli mówimy o amatorach bez przeszłości sportowej. Plan widać masz solidny i trzeba pamiętać,że 42 km to w debiucie dosyć szok dla organizmu a liczbę tych co się na tym przejechali i źle oszacowali można liczyć w setki wśród znajomych.

Ty jako debiut zalecam ruszenie do połowy dystansu na 4:00 i około 30 km przyspieszać. Jest szansa na ukończenie w okolicach 3:55. Lepiej tak ukończyć niż ruszyć na 3:30-3:45 i skończyć na np 4:20 prawda? ;)

zawsze będziesz mógł na jesień zaatakować np około 3:40 ;)

4h łamią osoby z przedziału półmaratonu 1:50 zatem masz delikatny zapas ;)

Powodzenia ! Arti

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)

 



daniel1981
Daniel

Ostatnio zalogowany
2020-02-04
12:24

 2013-03-28, 06:24
 
Dzięki serdeczne za wpisy, to wszystko cenne rady i wskazówki:), nie mniej nie jest łatwo się na kogoś zdać, bo opinie są różne.
Na dzień dzisiejszy czuję się silny, plan rzeczywiście był solidny i dość mocny i dużo było tych wybiegań po 25 - 35 km. W tej chwili zostały jedynie dwa, teraz w sobotę 30 km, a ostatnie 6 kwietnia 40 km, bardzo lekkim tempem. Potem plan zakłada już schodzenie z kilometrażu i obciążeń.
Dla mnie dużą satysfakcją jest w ogóle robienie takiego planu, bo jak dla amatora to realizowanie 4-5 treningów tygodniu to praktycznie wyczynowe uprawianie sportu, co w połączeniu z pracą zawodową i życiem rodzinnym daje niezły kołowrotek (bez kalendarza kieszonkowego ciężko byłoby funkcjonować w tym natłoku).

Ok, jeszcze raz dzięki Panowie. Zbieram się na siódmą do roboty. Dziś popołudniu trening.
Tymczasem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (23 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


zkaczynski
Zbyszek

Ostatnio zalogowany
2020-11-23
14:01

 2013-03-28, 12:04
 pokusa
2013-03-27, 20:04 - Kamus napisał/-a:

Nie można w pierwszym maratonie zakładać czasu :) trzeba:
bawić się , biec ostrożnie, rozmawiać, oglądać obok czego biegasz:)
Jeżeli dotrwasz do 30 km, znaczy maraton ukończysz.Będą jeszcze siły to przyśpieszysz. NIE ZAKŁADAJ CZASU.
TO MA BYĆ UKOŃCZENIE MARATONU.

Fajnie, że pojawiają się tacy ludzie !

Pozdrawiam
I Ciebie posłucham, kalkulowałem jaki czas w debiucie, połówka 1,50, zgodnie z planem, bez problemów na przetarcie ostatnio w W-ie ale maraton.......diabeł kusi, pobiegnij, pobiegnij, może złamiesz?.....I Ciebie posłucham ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


seba26777

Ostatnio zalogowany
2013-03-28
20:39

 2013-03-28, 20:48
 
Kuzyn, jako Ironman i wielokrotny marathonfinisher mowie ci poraz ostatni: startuj na 4h , jak bedzie lepiej to super.jak bedzie wiecej to tez super bo to pierwszy marathon. I wierz mi: trening 35km a km 35 w marathonie to nie to samo;-) mysle ze ci super pojdzie po moim planie ale nie szalej i uwazaj na pierwszych kilometrach. 5:40 i nie szybciej!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
biegacz54
19:05
soniksoniks
19:01
edpokorny
19:00
Wojciech
18:59
kulja63
18:46
Dajesz Byku
18:34
kwolsz1971
18:31
slawek_zielinski
18:21
jackob
17:58
aktywny_maciejB
17:50
s0uthHipHop
16:40
Admirał
16:39
kostekmar
16:37
DaroG
16:20
tomasso023
16:08
Merlin
15:45
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |