Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Wątek założył  Marta Romanowska (2013-01-03)
  Ostatnio komentował  Marta Romanowska (2013-02-24)
  Aktywnosc  Komentowano 85 razy, czytano 441 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



benek_b
Beniamin Buszewski

Ostatnio zalogowany
2020-02-03
12:51

 2013-02-21, 08:43
 Nic dodać...
No, to koledzy mnie wyręczyli w dyskusji - nie miałem możliwości usiąść do komputera od wczorajszego popołudnia - dziękuję!
Napisaliście rozwinięcie tego, co chciałem sam napisać.
Droga autorko wątku: biegaczy, przynajmniej tych którzy wiedzą, po co biegają, interesują nowinki techniczne, naprawdę. Nie jesteśmy "leśnymi dziadkami". A biegając, mamy sporo czasu na różne refleksje i umiemy zachować dystans do "cudownych" środków które nam polecają różnej maści handlowcy by ulżyć nieco naszej treningowej męce.
A agresję radzę wytracić na tym cudownym sprzęcie, no chyba że on to powoduje ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (40 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Marta Roma...
Marta Romanowska

Ostatnio zalogowany
2017-04-23
21:37

 2013-02-21, 18:00
 Sprostowanie
2013-02-21, 00:55 - van napisał/-a:

Jest pani młodą, inteligentną i cokolwiek drapieżną osóbką. Jednak umiejętność merytorycznej dyskusji to nie jest Pani mocny atut. Ludzie, do których się Pani zwraca, nie zdzierżą protekcjonalnego traktowania. Zdarzało mi się wchodzić w konflikty na forum MP, ale zwykle w sytuacjach, kiedy czułem, iż powinienem reagować, np. w przypadku postów zawierających treści rasistowskie, demagogiczne, gloryfikujące „patriotyczną”, ograniczoną wizję świata, itp. Pokłócić się z ludźmi, od których oczekuje Pani zainteresowania ofertą, to wyjątkowo zły pomysł na reklamę czegokolwiek.

Urządzenie jest stosunkowo drogie jak na polskie warunki, a jego trwałość (przede wszystkim gdy idzie o linki), może budzić uzasadnione wątpliwości, zwłaszcza, gdy padają hasła typu: „Urządzenie na całe życie”.

Komu jak komu, ale użytkownikom MP trudno zarzucać brak otwartości na „nowinki”. Proszę przejrzeć wątki dotyczące sprzętu. Nikt tu Pani nie próbuje „ustawiać”, niemniej warto chyba przemyśleć sposób „oswajania” potencjalnego klienta.

Na koniec chciałbym zwrócić Pani uwagę na fakty (nie moje opinie) dotyczące rynku reklamowego. Jego istotą jest napędzanie sprzedaży, a nie rzetelna informacja handlowa. Właśnie dlatego np. wszystkie rodzaje margaryny są „przepyszne” i „gwarantują poprawę zdrowia”, a proszki piorą z „niezrównaną” siłą. Wszystkie te „nadzwyczajne” właściwości owych produktów są na ogół gwarantowane przez rozmaite certyfikaty wystawiane przez „niezależnych ekspertów”, „instytuty”, itd. Reakcja, która tak Panią rozsierdziła, to raczej przejaw zdrowego sceptycyzmu coraz bardziej świadomych swoich potrzeb konsumentów, a nie „sabotaż” wymierzony w Pani osobę.

Z poważaniem,

Tadeusz Kwiatkowski.

PS Szczerze życzę powodzenia i jak najlepszych kontaktów z klientami. Zapewniam, że zapoznałem się zarówno z wypowiedzią pana Urbana Praprotnika, jak i materiałem, do którego odsyła zamieszczony przez Panią link.
Merytorycznej dyskusji tu nie było, ponieważ nie pojawiły się żadne konkretne argumenty w dyskusji. Dyskusji brak. Sposób oswajanie klienta? Nie oczekuję tu od nikogo bycia moim klientem panie Tadeuszu i o to chodzi. Chcę się podzielić tym wynalazkiem z innymi i nawet jeżeli usłyszy o nim 1 osoba, to gra warta jest świeczki. Prowadząc zajęcia po 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi zdążyłam się przekonać, że to coś świetnego i niestety nie jestem w stanie zmniejszyć ładunku emocjonalnego moich wypowiedzi, ponieważ to jest po prostu świetna rzecz na całe życie :)

Nie oczekuję zakupu tego sprzętu od nikogo, bo wiem, że świadomość społeczeństwa dotycząca fitness jest jeszcze zbyt mała, aby mogli rzetelnie ocenić ten sprzęt bez testowania. Ja tylko informuję :) Chcę być pierwsza :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (70 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany



 2013-02-21, 22:26
 
2013-02-21, 18:00 - Marta Romanowska napisał/-a:

Merytorycznej dyskusji tu nie było, ponieważ nie pojawiły się żadne konkretne argumenty w dyskusji. Dyskusji brak. Sposób oswajanie klienta? Nie oczekuję tu od nikogo bycia moim klientem panie Tadeuszu i o to chodzi. Chcę się podzielić tym wynalazkiem z innymi i nawet jeżeli usłyszy o nim 1 osoba, to gra warta jest świeczki. Prowadząc zajęcia po 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi zdążyłam się przekonać, że to coś świetnego i niestety nie jestem w stanie zmniejszyć ładunku emocjonalnego moich wypowiedzi, ponieważ to jest po prostu świetna rzecz na całe życie :)

Nie oczekuję zakupu tego sprzętu od nikogo, bo wiem, że świadomość społeczeństwa dotycząca fitness jest jeszcze zbyt mała, aby mogli rzetelnie ocenić ten sprzęt bez testowania. Ja tylko informuję :) Chcę być pierwsza :)
Proszę wierzyć lub nie, ale chyba w końcu jest Pani pierwsza. W ten sposób jeszcze nikt tu nie argumentował za wydatkiem kilkuset złotych. Dobrze, że Pani nie próbuje zarabiać na sprzedaży Freestylera, bo w kraju tak niskiej świadomości społecznej dotyczącej fitness, przy jednoczesnej niemożności okiełznania targających Panią emocji wywołanych przeciąganiem ze sobą linki, to byłby naprawdę ciężki kawałek chleba. Na szczęście wartość poznawcza całej „nie-dyskusji” przewyższa znacznie wartość samego urządzenia i leży daleko poza myślowymi horyzontami niedoinformowanego w kwestii fitness społeczeństwa. Teraz wszyscy się dowiedzą i życie nigdy nie będzie już takie, jak przed wynalezieniem Freestylera. Proszę nas zrozumieć, jako ludzie, którzy w świetle Pani argumentacji „nie wiedzą, co dla nich dobre”, poczekamy aż zdobędzie Pani dzięki temu urządzeniu np. mistrzostwo świata. Ma Pani i Freestylera, i opiekę trenerską pana Plawgo. Niebawem zostanie Pani polską królową fitness i wtedy w świadomości społecznej nastąpi długo oczekiwany przełom. Wszyscy będą Panią wychwalać, gdyż to właśnie Pani była pierwsza. Nie zapomnimy, a nawet jeśli, to Pani nie omieszka nam o tym przypomnieć. Na razie bardzo chce Pani być pierwsza i to, póki co, wszystkim musi wystarczyć.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


vandal41
Adam

Ostatnio zalogowany
2017-09-05
22:47

 2013-02-21, 22:47
 Trafione
2013-02-21, 00:04 - piotrek18lks napisał/-a:

Pozwolę sobie zabrać głos poddając w wątpliwości fakt że urządzenie jest na całe życie i waham się że plastik i guma jest w stanie wytrzymać kilkanaście lat ciągłego korzystania.Osobiście jeśli mam wydać 700zł na takie urządzenie to zdecydowania wybieram siłownię nawet jeśli w ciągu roku wyniesie mnie to 1200zł z prostego powodu nie zamierzam zamykać się w "czterech ścianach".Życie nauczyło mnie że nie ma nic na skróty i wgłębiając się w opis owego urządzenia mam wrażenie że jest to kolejny wynalazek na bazie "maszynka" do robienia pieniędzy oczywiście poparta badaniami i pewnie daje efekty jednak reasumując plastik nigdy nie zastąpi mi odgłosu metalu na siłowni.Tyle z mojej strony.
To właśnie próbowałem tej pani powiedzieć. Kiedyś dawno temu miałem tzw. "expander" - gumowy - po kilku latach znalazł się na śmietniku z obawy przed pęknięciem... Najlepsze są sztangielki, sztanga i drążek. Resztę można uzupełnić na siłowni profesjonalnej lub na basenie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Pawel1973
Pawel D

Ostatnio zalogowany
2016-11-30
16:34

 2013-02-21, 23:22
 
A może Marta chciała polecić coś co zrobiło na niej ogromne wrażenie i daje znakomite efekty, tak po prostu z chęci podzielenia się bezinteresownie,czymś wartościowym? Tym niemniej zastanawiam się jak to jest, że nasi przodkowie jak gonili mamuta to po prostu biegli a my musimy przyswoić tomy teorii, wzmocnić mięśnie niezbędne dla lepszej techniki i jeszcze wspomagać się butami , leginsami i innymi bajerami, które korygują nasze nieporadne ruchy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (7 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2013-02-22, 02:57
 
2013-02-21, 23:22 - Pawel1973 napisał/-a:

A może Marta chciała polecić coś co zrobiło na niej ogromne wrażenie i daje znakomite efekty, tak po prostu z chęci podzielenia się bezinteresownie,czymś wartościowym? Tym niemniej zastanawiam się jak to jest, że nasi przodkowie jak gonili mamuta to po prostu biegli a my musimy przyswoić tomy teorii, wzmocnić mięśnie niezbędne dla lepszej techniki i jeszcze wspomagać się butami , leginsami i innymi bajerami, które korygują nasze nieporadne ruchy.
LINK: http://aktywni.pl/aktualnosci/step-na-zajeciach-fitness/
Czy ktokolwiek podawał w wątpliwość zaangażowanie pani Marty?

Przypomina mi się historia plastikowego stopnia (step). W połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia to był hit. Nie sposób było się bez tego obejść. Kto nie miał stepa, ten nie miał pojęcia o ćwiczeniach zwanych aerobikiem. Rozwinięto przebogatą teorię wchodzenia i schodzenia z tego „rewolucyjnego” sprzętu (podany link może uświadomi profanom, jakie to wszystko skomplikowane – a to tylko wierzchołek niebotycznej góry zwanej fitness). Dziś za taki kibelek stawiany w pozycji „wylej zawartość” można wybulić nawet 1000 złotych. To, rzecz jasna, propozycja dla profesjonalistów. Amatorzy mogą wspiąć się na swój „szczyt” już za kilkadziesiąt złotych. Sam zakup stepa, to jednak za mało. Potrzeba do tego profesjonalnego (jakżeby inaczej) programu ćwiczeń (kiedyś na kasetach VHS, dziś DVD), ale najlepiej od razu udać się do klubu fitness.

Jednak biznes karmi się nowościami, stąd wysyp wszelkiego rodzaju gadgetów. Skoro Jane Fonda po złamaniu nogi zbiła majątek na historii niemal cudownego powrotu do pełni sprawności dzięki aerobikowi, to kolejnym (nomen omen) stopniem „wtajemniczenia” był właśnie step. A było tak: „Stopień pojawił się na zajęciach aerobiku w połowie lat 80. Za wynalazcę uważa się instruktorkę zajęć fitness - Gin Miller. W 1989 ukazała się pierwsza kaseta ze stepem (wideo), a firma Reebok zaczęła na wielką skalę lansować ćwiczenia jako następcę aerobiku. Tu ze swojej strony zauważę, że dla Reeboka znalezienie nowej formy aktywności, która zastąpi aerobik było w tym czasie warunkiem przetrwania. Na początku lat 80. właśnie Reebok postawił na aerobik i produkcję specjalistycznej odzieży, sprzętu i obuwia do fitnessu. Absolutnym bestsellerem przez całe lata 80. były damskie buty do aerobiku - Reebok Freestyle (buty na fali mody na lata 80. wróciły z wielką pompą cztery lata temu i dziś znów są jednym z popularniejszych damskich butów sportowych, ma je nawet moja siostra). Pod koniec lat 80. popularność aerobiku dramatycznie słabła i cały przemysł skupiony wokół potrzebował czegoś co odświeży zajęcia. Wybór padł na stopień. We współpracy z Gin Miller firma sklasyfikowała podstawowy kanon kroków znany jako Step Reebok. Według statystyk zajęcia ze stopniem są dziś prowadzone w ponad 97% klubów fitness. Dokładna historia wynalezienia stopnia znajduje się na stronie: http://www.ginmiller.com/gmf06/instructor/step_history/introduction.html” (link do strony , z której pochodzi cytowany fragment: http://aktywni.pl/aktualnosci/step-na-zajeciach-fitness/)

Jak widać, „styl dowolny” powraca pod postacią Freestylera. Historia ma uporczywą tendencję do powtórek. Nazwa jest w tym przypadku zmyłką. Nikt nie powinien bawić się Freestylerem w sposób dowolny. Co to, to nie. Trzeba to robić PROFESJONALNIE (tak jak kiedyś u Fondy), czyli kupić program i zapisać się na zajęcia. A u kogo? No, to już jest chyba oczywiste.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


Pawel1973
Pawel D

Ostatnio zalogowany
2016-11-30
16:34

 2013-02-22, 06:19
 
Nikt nie podawał w wątpliwość zaangażowania a raczej jego bezinteresowność. Wierzmy trochę w ludzi, choć oczywiście to co dobre dla kogoś, niekoniecznie jest takie dla nas. To już musimy sami ocenić.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (7 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2013-02-22, 07:17
 
Jakkolwiek to urządzenie jest skuteczne lub nie to ważne aby można sobie trochę pokopać,...tfu, poćwiczyć,...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2013-02-22, 08:24
 
2013-02-21, 18:00 - Marta Romanowska napisał/-a:

Merytorycznej dyskusji tu nie było, ponieważ nie pojawiły się żadne konkretne argumenty w dyskusji. Dyskusji brak. Sposób oswajanie klienta? Nie oczekuję tu od nikogo bycia moim klientem panie Tadeuszu i o to chodzi. Chcę się podzielić tym wynalazkiem z innymi i nawet jeżeli usłyszy o nim 1 osoba, to gra warta jest świeczki. Prowadząc zajęcia po 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi zdążyłam się przekonać, że to coś świetnego i niestety nie jestem w stanie zmniejszyć ładunku emocjonalnego moich wypowiedzi, ponieważ to jest po prostu świetna rzecz na całe życie :)

Nie oczekuję zakupu tego sprzętu od nikogo, bo wiem, że świadomość społeczeństwa dotycząca fitness jest jeszcze zbyt mała, aby mogli rzetelnie ocenić ten sprzęt bez testowania. Ja tylko informuję :) Chcę być pierwsza :)
Jeżeli sprzęt jest na całe życie, to rozumiem że i gwarancja nie ma limitu użytkowania i powiedzmy po trzydziestu latach mogę oddać jeżeli sprzęt zacznie jednak szwankować?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2013-02-22, 14:25
 
2013-02-22, 07:17 - Ryszard N napisał/-a:

Jakkolwiek to urządzenie jest skuteczne lub nie to ważne aby można sobie trochę pokopać,...tfu, poćwiczyć,...
Eee… Rozumiem, że tym razem nie doczekam się porcji „soku z szerszenia”, jak w wątku zatytułowanym „BOOST zmienia bieganie na zawsze”? Szkoda, bo jak już wspomniałem przy okazji gawędy o Pistoriusie, my, faceci, musimy się trzymać razem. Choć przyznaję, iż w obliczu tak poważnego wyzwania poznawczego jakim jest pani Marta na Freestylerze, może się to okazać trudne.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


piotrek18l...
Czajkowski Piotr

Ostatnio zalogowany
2018-09-11
20:05

 2013-02-22, 17:21
 
2013-02-21, 18:00 - Marta Romanowska napisał/-a:

Merytorycznej dyskusji tu nie było, ponieważ nie pojawiły się żadne konkretne argumenty w dyskusji. Dyskusji brak. Sposób oswajanie klienta? Nie oczekuję tu od nikogo bycia moim klientem panie Tadeuszu i o to chodzi. Chcę się podzielić tym wynalazkiem z innymi i nawet jeżeli usłyszy o nim 1 osoba, to gra warta jest świeczki. Prowadząc zajęcia po 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi zdążyłam się przekonać, że to coś świetnego i niestety nie jestem w stanie zmniejszyć ładunku emocjonalnego moich wypowiedzi, ponieważ to jest po prostu świetna rzecz na całe życie :)

Nie oczekuję zakupu tego sprzętu od nikogo, bo wiem, że świadomość społeczeństwa dotycząca fitness jest jeszcze zbyt mała, aby mogli rzetelnie ocenić ten sprzęt bez testowania. Ja tylko informuję :) Chcę być pierwsza :)
Rozumiem.Ale dobrze że z Pani strony też nie padł żaden merytoryczny argument poza kilkoma informacjami na zasadzie kopiuj/wklej ponieważ nie było mi dane przeczytać Pani autorskiej wypowiedzi o produkcie jego zaletach i wadach no chyba że "prowadzenie zajęć 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi" to ten argument,jeśli tak z przykrością stwierdzam że do mnie nie trafił.Zaczynać wątek stawiać swoją rację na piedestale i każdy kto jest przeciw nie ma argumentów...Nie wiem gdzie Pani prowadzi zajęcia ale w Gdańsku świadomość fitness jest bardzo duża co więcej jestem w stanie stwierdzić że szerokie grono osób uczęszczających na zajęcia może śmiało poddać się merytorycznej dyskusji. Reasumując życzę więcej pokory,poszerzania horyzontów wiedzy na temat zagadnień fizjologi człowieka.Proponuję też podchodzić z rezerwą na temat "wynalazków" a jeśli zarzucać komuś brak dyskusji to chociaż samemu używać takowych bo "suche" linki i wypowiedzi sportowców etc. to nie argument.Zobaczę efekty-uwierzę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Marta Roma...
Marta Romanowska

Ostatnio zalogowany
2017-04-23
21:37

 2013-02-22, 18:35
 Sprzęt na całe życie
Freestyler jest jednym z kilku, jeśli nie jedynym z produktów zawierających tubing, który przeszedł intensywne badania w laboratoriach. Gumy zostały między innymi wystawione na temperaturę 70 stopni C na 7 dni (ekwiwalent rocznego okresu zużycia), który to test pokazał niewielkie zużycie materiału. Tubing zużywa się mniej niż w 8 % podczas rocznego codziennego zużycia, co jest rzadkością na rynku. Policzmy
Gdy zużycie osiąga 40 % (zgodnie z powyższym po 5 latach) linki wyrzucamy do kosza.
Ponieważ najczęściej używa się sprzętu co drugi dzień, a nie codziennie – zużycie 40 % osiągamy po 10 latach. W zestawie masz 6 par linek, więc 6 par, każda po 10 lat daje łącznie linki na 60 lat.
Licząc, że 30 latek sięgnie po urządzenie i będzie je stosował co drugi dzień – przy odrobinie szczęścia w wieku 90 lat jeszcze będzie się cieszył tubingiem :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (70 wpisów)

 



Marta Roma...
Marta Romanowska

Ostatnio zalogowany
2017-04-23
21:37

 2013-02-22, 18:40
 
2013-02-22, 17:21 - piotrek18lks napisał/-a:

Rozumiem.Ale dobrze że z Pani strony też nie padł żaden merytoryczny argument poza kilkoma informacjami na zasadzie kopiuj/wklej ponieważ nie było mi dane przeczytać Pani autorskiej wypowiedzi o produkcie jego zaletach i wadach no chyba że "prowadzenie zajęć 3 godziny pod rząd z różnymi grupami ludzi" to ten argument,jeśli tak z przykrością stwierdzam że do mnie nie trafił.Zaczynać wątek stawiać swoją rację na piedestale i każdy kto jest przeciw nie ma argumentów...Nie wiem gdzie Pani prowadzi zajęcia ale w Gdańsku świadomość fitness jest bardzo duża co więcej jestem w stanie stwierdzić że szerokie grono osób uczęszczających na zajęcia może śmiało poddać się merytorycznej dyskusji. Reasumując życzę więcej pokory,poszerzania horyzontów wiedzy na temat zagadnień fizjologi człowieka.Proponuję też podchodzić z rezerwą na temat "wynalazków" a jeśli zarzucać komuś brak dyskusji to chociaż samemu używać takowych bo "suche" linki i wypowiedzi sportowców etc. to nie argument.Zobaczę efekty-uwierzę.
Gdańsk to niestety nie cała Polska, ale zgadzam się, że tam świadomość jest dużo większa. Odbywają się tam nawet zajęcia Freestyler w grupie w jednym z centrów fitness :) Zatem może pan osobiście pójść i zobaczyć efekty (o ile oczywiście mają dobrą instruktorkę, ale tego nie sprawdzę ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (70 wpisów)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2013-02-22, 18:43
 
2013-02-22, 18:35 - Marta Romanowska napisał/-a:

Freestyler jest jednym z kilku, jeśli nie jedynym z produktów zawierających tubing, który przeszedł intensywne badania w laboratoriach. Gumy zostały między innymi wystawione na temperaturę 70 stopni C na 7 dni (ekwiwalent rocznego okresu zużycia), który to test pokazał niewielkie zużycie materiału. Tubing zużywa się mniej niż w 8 % podczas rocznego codziennego zużycia, co jest rzadkością na rynku. Policzmy
Gdy zużycie osiąga 40 % (zgodnie z powyższym po 5 latach) linki wyrzucamy do kosza.
Ponieważ najczęściej używa się sprzętu co drugi dzień, a nie codziennie – zużycie 40 % osiągamy po 10 latach. W zestawie masz 6 par linek, więc 6 par, każda po 10 lat daje łącznie linki na 60 lat.
Licząc, że 30 latek sięgnie po urządzenie i będzie je stosował co drugi dzień – przy odrobinie szczęścia w wieku 90 lat jeszcze będzie się cieszył tubingiem :)
Nie dostałem jednak odpowiedzi na ile lat jest gwarancja?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Marta Roma...
Marta Romanowska

Ostatnio zalogowany
2017-04-23
21:37

 2013-02-22, 19:05
 
2013-02-22, 18:43 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Nie dostałem jednak odpowiedzi na ile lat jest gwarancja?
Umknęło mi, gwarancja jest na rok czasu. Niektórzy takie przekręty robią, że nie da się dać na więcej, przynajmniej dopóki nie ma hurtowni ze sprzętem w Polsce.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (70 wpisów)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2013-02-22, 19:16
 
2013-02-22, 19:05 - Marta Romanowska napisał/-a:

Umknęło mi, gwarancja jest na rok czasu. Niektórzy takie przekręty robią, że nie da się dać na więcej, przynajmniej dopóki nie ma hurtowni ze sprzętem w Polsce.


Hm... ja na przykład planuję żyć dłużej niż rok.

Oczywiście w tym przypadku plany mogą wziąć w łeb...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Marta Roma...
Marta Romanowska

Ostatnio zalogowany
2017-04-23
21:37

 2013-02-22, 19:18
 
2013-02-22, 19:16 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Hm... ja na przykład planuję żyć dłużej niż rok.

Oczywiście w tym przypadku plany mogą wziąć w łeb...
Bez przesady

Dziwi mnie, że niektórzy w piątkowy wieczór zamiast robić coś co sprawia im przyjemność, wypisują głupie żarty i wykazują się wrednością. Lepiej chyba spędzić ten czas z dziećmi albo na bieganiu?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (70 wpisów)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2013-02-22, 19:24
 
2013-02-22, 19:05 - Marta Romanowska napisał/-a:

Umknęło mi, gwarancja jest na rok czasu. Niektórzy takie przekręty robią, że nie da się dać na więcej, przynajmniej dopóki nie ma hurtowni ze sprzętem w Polsce.
To mocno się zawiodłem, pisząc że coś daje mi gwarancję wieczystego użytkowania, ale formalnie mam rok gwarancji...
Czy jedno nie zaprzecza drugiemu?
A że już nie jeden raz reklama danego produktu była mocno przesadzona, dlatego swoje zakupy (szczególnie drogiego sprzętu) mocno analizuje.


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


benek_b
Beniamin Buszewski

Ostatnio zalogowany
2020-02-03
12:51

 2013-02-22, 19:38
 
2013-02-22, 19:24 - Krzysiek_biega napisał/-a:

To mocno się zawiodłem, pisząc że coś daje mi gwarancję wieczystego użytkowania, ale formalnie mam rok gwarancji...
Czy jedno nie zaprzecza drugiemu?
A że już nie jeden raz reklama danego produktu była mocno przesadzona, dlatego swoje zakupy (szczególnie drogiego sprzętu) mocno analizuje.

Oczywiście że zaprzecza - firma zapewnia że poużywasz sobie dożywotnio, ale nie bierze odpowiedzialności za awarie po roku...
Widzę że Pani od sprzętu nie potrafi przyjąć do wiadomości naszych oczywistych zastrzeżeń i uwag i nadal broni swojego monopolu na wiedzę.
Przyznam że dyskusja zaczyna mnie coraz bardziej bawić z zawodowego punktu widzenia. Czekam na dalszy rozwój.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (40 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2013-02-22, 20:04
 
2013-02-22, 19:18 - Marta Romanowska napisał/-a:

Bez przesady

Dziwi mnie, że niektórzy w piątkowy wieczór zamiast robić coś co sprawia im przyjemność, wypisują głupie żarty i wykazują się wrednością. Lepiej chyba spędzić ten czas z dziećmi albo na bieganiu?
Mnie nie dziwi. Niektórym sprawia właśnie przyjemność, wypisywanie głupich żartów i wykazywanie się wrednością... w piątkowy wieczór zwłaszcza... ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
flatlander
00:10
maciek93
00:03
przystan
00:01
m!k!
23:21
lordedward
23:12
zdziennik
23:09
Nicpoń
22:59
Pathfinder
22:28
Citos
22:16
soniksoniks
22:15
szymk
22:09
jantor
21:53
zgrzecho
21:53
Wojciech
21:25
przemek300
21:24
mieszek12a
21:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |