| | | |
|
| 2012-05-31, 15:19 Cosmas Kyeva - chłopina źle się odżywiał
IAAF na dwa lata zdyskwalifikowała Kenijskiego maratończyka Cosmasa Kyeva. To ten który wygrał min. Bieg Dominika, Poznańskie Maraton, itd.
Zawodnik, jak zwykle się broni ale nie znam przypadku złapanego na dopingu który by się nie bronił. W sumie, jakoś mi smutno. Takie incydenty obdzierają z pewnej magii to Kenijskie bieganie.
Warto też zwrócić uwagę na wyniki niektórych zawodników biegających w Polsce. Jestem bardzo zdziwiony jak zawodnik w jednym dniu biega 10 km w 28:xx a na drugi dzień półmaraton w 1:04:xx. Czy nasi są tacy słabi czy oni są tacy sprytni... |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 11:40
2012-05-31, 15:19 - Ryszard N napisał/-a:
IAAF na dwa lata zdyskwalifikowała Kenijskiego maratończyka Cosmasa Kyeva. To ten który wygrał min. Bieg Dominika, Poznańskie Maraton, itd.
Zawodnik, jak zwykle się broni ale nie znam przypadku złapanego na dopingu który by się nie bronił. W sumie, jakoś mi smutno. Takie incydenty obdzierają z pewnej magii to Kenijskie bieganie.
Warto też zwrócić uwagę na wyniki niektórych zawodników biegających w Polsce. Jestem bardzo zdziwiony jak zawodnik w jednym dniu biega 10 km w 28:xx a na drugi dzień półmaraton w 1:04:xx. Czy nasi są tacy słabi czy oni są tacy sprytni... |
Ciekawa sprawa. Zastanawiam się jakie będzie miało to skutki w naszym kraju. Do Cosmasa należy np. rekord Maratonu Poznańskiego - ale czy taka dyskwalifikacja działa wstecz i anuluje rekordy imprez? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 11:54
Po Maratonie Poznańskim nie przechodził kontroli antydopingowej? |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 12:02
2012-06-01, 11:40 - Admin napisał/-a:
Ciekawa sprawa. Zastanawiam się jakie będzie miało to skutki w naszym kraju. Do Cosmasa należy np. rekord Maratonu Poznańskiego - ale czy taka dyskwalifikacja działa wstecz i anuluje rekordy imprez? |
Po poznańskim maratonie na pewno przechodził kontrolę, więc albo nic nie wykryła, albo była nierzetelna - co w obu przypadkach przemawiałoby na korzyść zawodnika. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 12:22
2012-06-01, 12:02 - Mix napisał/-a:
Po poznańskim maratonie na pewno przechodził kontrolę, więc albo nic nie wykryła, albo była nierzetelna - co w obu przypadkach przemawiałoby na korzyść zawodnika. |
Skoro nic nie wykryła, to oznacza, że był czysty. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 13:11
2012-05-31, 15:19 - Ryszard N napisał/-a:
IAAF na dwa lata zdyskwalifikowała Kenijskiego maratończyka Cosmasa Kyeva. To ten który wygrał min. Bieg Dominika, Poznańskie Maraton, itd.
Zawodnik, jak zwykle się broni ale nie znam przypadku złapanego na dopingu który by się nie bronił. W sumie, jakoś mi smutno. Takie incydenty obdzierają z pewnej magii to Kenijskie bieganie.
Warto też zwrócić uwagę na wyniki niektórych zawodników biegających w Polsce. Jestem bardzo zdziwiony jak zawodnik w jednym dniu biega 10 km w 28:xx a na drugi dzień półmaraton w 1:04:xx. Czy nasi są tacy słabi czy oni są tacy sprytni... |
Jak dla mnie jest to dobra wiadomość.
Pracuje z zawodnikami z Kenii. Od dawna podejżewałem Cosmasa, lecz w Polsce udało się uniknąć kontroli. Z tego co wiem kontrola w Poznaniu nie odbyła się, mój zawodnik był drugi zabrali go lecz nie pobrali próbek, nie wiem czy z Cosmosem tak było.
Co do zawodnika, który biega 10km w ok. 30 minut i kilka połówek oraz maraton, nagle robi wynik 28:xxx to coś samo mówi za siebie. Moi chłopaki sa tym faktem załamani. Wykonują ciężka pracę treningową i na zawodach trafią na kogoś takiego źle to wpływa na ich psychikę. Może w końcu organizatorzy, którzy piszą w regulaminach o kontroli dopingowej bedą je wykonywać. lecz na mniejszych zawodach nie ma co ukrywać brak na to pieniędzy.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 13:13
Może tak jak Contador nieświeżego stejka zjadł:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 13:59
Niestety nie dotyczy to tylko Cosmasa, jest kilku polskich zawodników biegających dychę w granicach 31-33min. którzy też sobie pomagają w niedozwolony sposób.
Jestem pewna że gdyby na którymś z biegów ulicznych zrobić niespodziewaną kontrolę antydopingową to wyniki byłyby zaskakujące. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 14:59
2012-06-01, 13:59 - betti napisał/-a:
Niestety nie dotyczy to tylko Cosmasa, jest kilku polskich zawodników biegających dychę w granicach 31-33min. którzy też sobie pomagają w niedozwolony sposób.
Jestem pewna że gdyby na którymś z biegów ulicznych zrobić niespodziewaną kontrolę antydopingową to wyniki byłyby zaskakujące. |
więcej takich kontroli w Polsce, lub wprowadzić dodatkowe klasyfikacje dla biegaczy polskich, to co się dzieje na biegach to szok, na starcie stoi 5 biegaczy z kenii i kilku naładowanych biegaczy z ukrainy itp |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 15:09
2012-06-01, 13:11 - unipes napisał/-a:
Jak dla mnie jest to dobra wiadomość.
Pracuje z zawodnikami z Kenii. Od dawna podejżewałem Cosmasa, lecz w Polsce udało się uniknąć kontroli. Z tego co wiem kontrola w Poznaniu nie odbyła się, mój zawodnik był drugi zabrali go lecz nie pobrali próbek, nie wiem czy z Cosmosem tak było.
Co do zawodnika, który biega 10km w ok. 30 minut i kilka połówek oraz maraton, nagle robi wynik 28:xxx to coś samo mówi za siebie. Moi chłopaki sa tym faktem załamani. Wykonują ciężka pracę treningową i na zawodach trafią na kogoś takiego źle to wpływa na ich psychikę. Może w końcu organizatorzy, którzy piszą w regulaminach o kontroli dopingowej bedą je wykonywać. lecz na mniejszych zawodach nie ma co ukrywać brak na to pieniędzy.
|
Witam mam pytanie do pana Piotra , pańscy kenijczycy sa czysci ?! , pisze pan ze nie da sie biegac paru biegów pod rząd a co robi wysyła tych kenijczyków wszedzie gdzie sa nagrody finansowe i jedno nazwisko mozna spotkac za kazdym razem w sobote i niedziele na zawodach wiec.... a co do wników to nie odstają nic od Cosmasa. POZDRAWIAM |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 15:57
2012-06-01, 13:11 - unipes napisał/-a:
Jak dla mnie jest to dobra wiadomość.
Pracuje z zawodnikami z Kenii. Od dawna podejżewałem Cosmasa, lecz w Polsce udało się uniknąć kontroli. Z tego co wiem kontrola w Poznaniu nie odbyła się, mój zawodnik był drugi zabrali go lecz nie pobrali próbek, nie wiem czy z Cosmosem tak było.
Co do zawodnika, który biega 10km w ok. 30 minut i kilka połówek oraz maraton, nagle robi wynik 28:xxx to coś samo mówi za siebie. Moi chłopaki sa tym faktem załamani. Wykonują ciężka pracę treningową i na zawodach trafią na kogoś takiego źle to wpływa na ich psychikę. Może w końcu organizatorzy, którzy piszą w regulaminach o kontroli dopingowej bedą je wykonywać. lecz na mniejszych zawodach nie ma co ukrywać brak na to pieniędzy.
|
Panie Piotrze to nie wpływa żle na psychikę Pana zawodników tylko na ich budżet i Pana również, bo trzeba sobie powiedzieć, że o to chodzi i taka jest prawda...
|
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 15:57
2012-06-01, 15:09 - Żyleta napisał/-a:
Witam mam pytanie do pana Piotra , pańscy kenijczycy sa czysci ?! , pisze pan ze nie da sie biegac paru biegów pod rząd a co robi wysyła tych kenijczyków wszedzie gdzie sa nagrody finansowe i jedno nazwisko mozna spotkac za kazdym razem w sobote i niedziele na zawodach wiec.... a co do wników to nie odstają nic od Cosmasa. POZDRAWIAM |
ogólnie jest to chore...jak można mieć swoich zawodników z Kenii...nie wiem jak to dokładnie jest ale słyszałem że polacy wysyłają tych zawodników na imprezy gdzie mogą coś zarobić...no i biorą swoją marże od wygranej...Jeżeli to prawda to RYNCE OPADAJA!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 16:12 My amatorzy
Dlatego my amatorzy biegamy dla siebie bez dopalaczy. Niestety niektórzy "zawodowcy " biegają dla kasy. Czas i wszystkie komplikacje zdrowotne pokażą kto wyjdzie na tym lepiej .
Pozdrawiam wszystkich biegających tych zawodowo i amatorsko. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 16:15
2012-06-01, 15:09 - Żyleta napisał/-a:
Witam mam pytanie do pana Piotra , pańscy kenijczycy sa czysci ?! , pisze pan ze nie da sie biegac paru biegów pod rząd a co robi wysyła tych kenijczyków wszedzie gdzie sa nagrody finansowe i jedno nazwisko mozna spotkac za kazdym razem w sobote i niedziele na zawodach wiec.... a co do wników to nie odstają nic od Cosmasa. POZDRAWIAM |
Pewnie chodzi o Allana Ndiwa.
Jest to zawodnik bardzo wysokiej klasy, który biega połówkę 60min a dychę 27 min.
Nie mówiłem że zawodnik nie może pobiec dwóch biegów pod rząd.
Może ale nie na wysokim poziomie.
Przykład Ndiwy, który jest w Polsce tylko gościnnie. Przyjechał do Polski z żoną, która debiutuje w startach w Europie. Allan w marcu i kwietniu przebywał w Anglii był zającem w maratonie londyn i zaliczył parę startów. Przyjechał do Polski zaledwie po 10 dniach odpoczynku i bez treningu. Nie jest w swojej wysokiej formie i obecnie biega 10 km w granicach 29 minut. On również zapłacił w jednym biegu gdy poleciał za kimś być może nie czystym. Efekt taki że czas końcowy 30 minut. Są zawodnicy, którzy chcą być w mojej grupie, lecz jeśli dochodzi do mnie informacja że prawdopodobnie coś bierze odmawiam. Różnica jest taka, że mi zależy na prawdziwych bardzo dobrych sportowcach a nie na pieniądzach. Jestem właścicielem firmy produkcyjnej i niezależny finansowo. Teraz inwestuję w nowe przedsięwzięcie czyli w działalność menadżera sportowego. Na dzień dzisiejszy celem zawodników jest pokazanie wyników. Dla nich celem jest również zarobić troszkę pieniędzy, aby mogli spokojnie trenować i poprawiać swoje rezultaty. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 17:03
2012-06-01, 14:59 - burek napisał/-a:
więcej takich kontroli w Polsce, lub wprowadzić dodatkowe klasyfikacje dla biegaczy polskich, to co się dzieje na biegach to szok, na starcie stoi 5 biegaczy z kenii i kilku naładowanych biegaczy z ukrainy itp |
Kuba, plus jeden z Węgier. Mam słabą wiarę w to, że w sobotę biegnie się 10 km/2:54/km a w niedzielę 1/2 w 1:04:14. Coś tu nie gra.
Klasyfikacje dodatkowe, tzw Europejskie tu i ówdzie się pojawiają. Np. w Biegu Lwa. Będą i inne.
......................................
Incydenty z Ukraincami miałe miejsce, nawet z udziałem policji. Starsi biegacze dobrze pamiętają incydenty z Wręczycy.
......................................
Dyskwalifikacja zawodnika nie wyklucza jego startu w jakimś biegu, chyba, że organizator sobie tego nie życzy i zawarł taki punkt w regulaminie.
Sprawa Maratonu w Poznaniu formalnie jest czysta. Zawodnik został złapany po Maratonie w Honkongu który był rozgrywany 5 lutego! 2012 roku.
Ta sprawa ma jednak drugie dno. Sympatyczny biegacz trochę zrujnował mit który funkcjonował w głowach Polskich amatorów. My, którzy nie konkurujemy na tym poziomie mieliśmy dla tej nacji wiele sympatii i szczerego podziwu. Trochę nam "pogrzebał" w pozytywnych emocjach. |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 17:16
2012-06-01, 17:03 - Ryszard N napisał/-a:
Kuba, plus jeden z Węgier. Mam słabą wiarę w to, że w sobotę biegnie się 10 km/2:54/km a w niedzielę 1/2 w 1:04:14. Coś tu nie gra.
Klasyfikacje dodatkowe, tzw Europejskie tu i ówdzie się pojawiają. Np. w Biegu Lwa. Będą i inne.
......................................
Incydenty z Ukraincami miałe miejsce, nawet z udziałem policji. Starsi biegacze dobrze pamiętają incydenty z Wręczycy.
......................................
Dyskwalifikacja zawodnika nie wyklucza jego startu w jakimś biegu, chyba, że organizator sobie tego nie życzy i zawarł taki punkt w regulaminie.
Sprawa Maratonu w Poznaniu formalnie jest czysta. Zawodnik został złapany po Maratonie w Honkongu który był rozgrywany 5 lutego! 2012 roku.
Ta sprawa ma jednak drugie dno. Sympatyczny biegacz trochę zrujnował mit który funkcjonował w głowach Polskich amatorów. My, którzy nie konkurujemy na tym poziomie mieliśmy dla tej nacji wiele sympatii i szczerego podziwu. Trochę nam "pogrzebał" w pozytywnych emocjach. |
ekhem
mnie nikt w niczym nie pogrzebał Ryszardzie |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 17:29
2012-06-01, 15:57 - loniuwielki napisał/-a:
ogólnie jest to chore...jak można mieć swoich zawodników z Kenii...nie wiem jak to dokładnie jest ale słyszałem że polacy wysyłają tych zawodników na imprezy gdzie mogą coś zarobić...no i biorą swoją marże od wygranej...Jeżeli to prawda to RYNCE OPADAJA!! |
Taka jest rola i zadanie managera - czy to sportowego, czy artysty, piosenkarza, celebryty. Nie ma w tym niczego nagannego moim zdaniem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 18:36
To pikuś a ilu Jamajczyków ostatnio złapali i to medalistów. Ale fakt o Kenijczykach raczej cicho ostatnio było kwestii dopingu.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 19:45
2012-06-01, 16:15 - unipes napisał/-a:
Pewnie chodzi o Allana Ndiwa.
Jest to zawodnik bardzo wysokiej klasy, który biega połówkę 60min a dychę 27 min.
Nie mówiłem że zawodnik nie może pobiec dwóch biegów pod rząd.
Może ale nie na wysokim poziomie.
Przykład Ndiwy, który jest w Polsce tylko gościnnie. Przyjechał do Polski z żoną, która debiutuje w startach w Europie. Allan w marcu i kwietniu przebywał w Anglii był zającem w maratonie londyn i zaliczył parę startów. Przyjechał do Polski zaledwie po 10 dniach odpoczynku i bez treningu. Nie jest w swojej wysokiej formie i obecnie biega 10 km w granicach 29 minut. On również zapłacił w jednym biegu gdy poleciał za kimś być może nie czystym. Efekt taki że czas końcowy 30 minut. Są zawodnicy, którzy chcą być w mojej grupie, lecz jeśli dochodzi do mnie informacja że prawdopodobnie coś bierze odmawiam. Różnica jest taka, że mi zależy na prawdziwych bardzo dobrych sportowcach a nie na pieniądzach. Jestem właścicielem firmy produkcyjnej i niezależny finansowo. Teraz inwestuję w nowe przedsięwzięcie czyli w działalność menadżera sportowego. Na dzień dzisiejszy celem zawodników jest pokazanie wyników. Dla nich celem jest również zarobić troszkę pieniędzy, aby mogli spokojnie trenować i poprawiać swoje rezultaty. |
Jeśli nie zależy na pieniążkach to dlaczego nie chce sie pan zając zawodnikami z Polski ? może cześć biega wolniej ale jesli trafia w dobre rece to tez potrafia i nie bedzie im nikt zabierał pieniedzy na zawodach . |
|
| | | |
|
| 2012-06-01, 19:51
Wg. mnie zawodnik dobrze wytrenowany jest w stanie pobiec dwa biegi dzień po dniu na bardzo wysokim(swoim) poziomie i nie musi być to związane z dopingiem.
Na wielu biegach ,ta sama osoba wygrywa w sobotę i w niedzielę.
Uzyskuje wynik bardzo dobry -proporcjonalny do swoich możliwości.
np. Strzebiń i Rudniki -te same osoby zajmują dwa pierwsze miejsca.
I co ? Przecież nie można mówić że były na dopingu ?, a biegają na poziomie II klasy sportowej.
Kilkanaście nie mówiąc,o kilkudziesięciu sekundach różnicy w rekordzie życiowym na 10km na poziomie nazwijmy to M lub MM to jest to przepaść nie do zniwelowania, gdy ten zawodnik jest w optymalnej formie, gdy skuszą go np.bardzo duże pieniądze będzie nie do pokonania nawet dzień po dniu.
No chyba, ze zbierze się gromadka ciut słabszych chartów, których celem będzie wykończyć go i już wcześniej ustalili jak się podzielą.Ale nie koniecznie musi im się to udać.
Najlepiej to widać obserwując biegi na bieżni. Ten kto pobiegnie 10km w 27 minut zdubluje tego co pobiegnie ciut powyżej 28.- deklasacja. Natomiast nie jest to tak odczuwalne na ulicy.
|
|