|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | dario_7 (2011-03-10) | | Ostatnio komentował | Magda (2011-03-20) | | Aktywnosc | Komentowano 132 razy, czytano 1171 razy | | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-03-10, 19:01
..
| Jaki termin ważności ma takie badanie??? |
| | | | | |
|
2011-03-10, 19:11
2011-03-10, 19:01 - marek100384 napisał/-a:
Jaki termin ważności ma takie badanie??? |
| LINK: http://:) | | aż się przedawni a może to potrwać 1 minutę ;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-03-10, 19:20
| Bieganie w upały jest przesadą i to organizator powinien się nad tym zastanowić, organizujac start o 12, totalny brak zrozumienia. Ja niecierpię upałów, zawsze biegam gorzej w takich warunkach, unikam biegać na zawodach w upał chyba, że dla miejsca, nie mam zamiaru latać na zawodach w upały dla zabawy, niech sobie organizator sam polata w upał to się może zastanowi i coś z tym zrobi. Zawsze po takim biegu kiepsko się czuję, być może coś mam nie tak z sercem, trzeba to zbadać. Start najpóźniej o 10. |
| | | | | |
|
2011-03-10, 19:33
2011-03-10, 17:08 - Eddie napisał/-a:
Badania lekarskie w Polsce to mit. Zwykle jak jest wymóg to wizyta u lekarza rodzinnego załatwia sprawę. Więc pewności nie ma nikt, co do zdrowia zawodnika. |
Lekarz rodzinny nie ma prawa kwalifikowania do uprawiania sportu stąd opisywany w artykule problem lekarki i wyrok.
Tylko lekarz sportowy lub mający uprawnienia lekarza sporrtowego. |
| | | | | |
|
2011-03-10, 19:45
2011-03-10, 19:20 - harpaganzwola napisał/-a:
Bieganie w upały jest przesadą i to organizator powinien się nad tym zastanowić, organizujac start o 12, totalny brak zrozumienia. Ja niecierpię upałów, zawsze biegam gorzej w takich warunkach, unikam biegać na zawodach w upał chyba, że dla miejsca, nie mam zamiaru latać na zawodach w upały dla zabawy, niech sobie organizator sam polata w upał to się może zastanowi i coś z tym zrobi. Zawsze po takim biegu kiepsko się czuję, być może coś mam nie tak z sercem, trzeba to zbadać. Start najpóźniej o 10. |
nie chcesz, nie musisz startować.
Nie zawsze organizując bieg trafi się z pogodą.
|
| | | | | |
|
2011-03-10, 19:45
W wolnym kraju każdy może robić to, co chce, pod warunkiem, że nie szkodzi to innym.
Niestety, w rzekomo wolnym kraju, jakim jest UE, stara rzymska zasada "Volenti non fit iniuria" [=chcącemu nie dzieje sie krzywda] nie obowiązuje, co widać po faszystowskich wymogach przedstawiania zaświadczeń lekarskich.
Ergo: badania lekarskie są moją prywatną sprawą i nie będę brał udziału w zawodach, gdzie będą wymagane. |
| | | | | |
|
2011-03-10, 20:13
| Ciekawy artykuł tylko nic z niego nie wynika. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-03-10, 20:27
W Norwegi biegają kobiety chore na astmę i nie zauważyłem, żeby jakiś lekarz nie dopuścił ich do startu w jakiś zawodach!
A Wy w Polsce chcecie zakazać komuś biegać, bo nie zmierzył sobie ciśnienia przed zawodami, patrz (maraton Lębork).
Ostatnio w Lęborku mimo, że miałem w ręku ważne badania (kartę zdrowia sportowca) poświadczone pieczątką lekarza sportowego, to i tak kazano mi obowiązkowo przed startem iść sobie zbadać ciśnienie, pod groźbą niedopuszczenia do maratonu.
Nonsens.
|
| | | | | |
|
2011-03-10, 20:33
... a poza tym ludzie umierają wszędzie i o każdej porze. Na wojnach i w czasie pokoju, w szkołach, na ulicy, podczas narodzin, w sklepie, szpitalu, kościele, na zawodach. Bez wyjątku. Nawet podczas badań lekarskich dopuszczających do zawodów biegowych ...
Wobec tego artykuł powyższy jest bez sensu.
|
| | | | | |
|
2011-03-10, 20:36
| 87% zgonów ma miejsce w łóżku.... :D |
| | | | | |
|
2011-03-10, 20:59
| Przyczyn zgonu na trasie biegowej może być wiele, najczęściej wszystkie kumulatywnie przyczyniają się do zejścia śmiertelnego. Nie sądził bym i nie skazywał dyrektorów biegów, lekarzy czy innych osób organizujących zawody. My Polacy zawsze szukamy winnych. |
| | | | | |
|
2011-03-10, 21:16
| Bieganie jest bardzo bezpieczne, tylko kilka osób zmarło na kilka tysięcy rozegranych biegów, gdzie podczas jakiejs aktywności umiera mniej. W każdej pracy jest ryzyko śmierci. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-03-10, 21:46
Tak jak napisał mój "przedmówca": Na kilkadziesiąt tysięcy biegaczy w Polsce w artykule wymieniono 4 przypadki śmierci podczas zawodów, co stanowi mniej niż promil biegaczy.
Zgadzam się w zupełności z Pyrą, który zresztą słusznie zauważył, że UE jest krajem :). Jest to tylko i wyłącznie moja sprawa czy chce zrobić badania, a ich ewentualne wyniki powinny być tylko dla mnie. Jeśli chcę wystartować, to startuję - tak rzeczywiście powinno być w wolnym kraju.
Jeśli zaś chodzi o badania, to kiedyś jak rozmawiałem z kardiologiem, który oglądał moje EKG, powiedział, że lepiej pod kątem wykrycia jakiejś ewentualnej wady zrobić echo serca.
|
| | | | | |
|
2011-03-10, 21:50
2011-03-10, 20:27 - zbig napisał/-a:
W Norwegi biegają kobiety chore na astmę i nie zauważyłem, żeby jakiś lekarz nie dopuścił ich do startu w jakiś zawodach!
A Wy w Polsce chcecie zakazać komuś biegać, bo nie zmierzył sobie ciśnienia przed zawodami, patrz (maraton Lębork).
Ostatnio w Lęborku mimo, że miałem w ręku ważne badania (kartę zdrowia sportowca) poświadczone pieczątką lekarza sportowego, to i tak kazano mi obowiązkowo przed startem iść sobie zbadać ciśnienie, pod groźbą niedopuszczenia do maratonu.
Nonsens.
|
| Jak słyszę lub czytam te uszczypliwe komentarze o astmie robi mi się przykro...Sprawa chyba nie dotyczy choroby, bo nikomu nie sprawia ona przyjemności, radości i satysfakcji. Rzecz chyba nie w chorobie tylko lekach, jakie na nią przyjmują zawodniczki??? Dwa lata temu ciężko zachorowałam i padło podejrzenie właśnie o astmę. Nie chciałam pogodzić się z myślą, że mam zaprzestać udziału w imprezach sportowych i najważniejsze żaden lekarz nie powiedział, że muszę to zrobić. Tylko żeby biegać lub chodzić z rozsądkiem i że nawet po górach można się wspinać z astmą. Więc chyba jednak nie o astmę chodzi tylko o specyfiki przy niej zażywane przez niektórych sportowców. Ale specyfikami różnymi z tego co wiem, wspierają się niektórzy nawet podczas startów na "zwykłych" zawodach...Nie wiem...Może ktoś kompetentny mnie wreszcie oświeci. |
| | | | | |
|
2011-03-10, 22:30
Generalnie badania są moim zdaniem jak nabardziej wskazane ale to niestety nie jest złoty środek który sprawi, że na trasach biegowych nie będzie dochodziło to tak tragicznych zdarzeń.
Zwróćmy uwagę np. na piłkarzy zawodowych - oni mają kilkanaście razy w sezonie robione bardzo szczegółowe badania i są pod opieką najlepszych lekarzy sportowych a jednak na boiskach piłkarskich również dochodzi czasami do wypadków śmiertelnych. Na przełomie ostatnich kilku lat:
- Antonio Puerta Hiszpan Sevilla
- Miklos Feher Węgier Benfica Lisbona
- Marc Vivian Foe Kamerun
I niestety to tylko część najgłośniejszych przypadków śmiertelnych..
Wracając do biegania - zawodnik który zmarł w Trzemesznie był doświadczonym biegaczem, osobiście go nie znałem ale przypuszczam, że nie raz w życiu miał przeprowadzane specjalistyczne badania.
Mimo wszystko uważam, że badanie się co jakiś czas nikomu nie zaszkodzi !
Życząc Wszystkim Końskiego Zdrowia - Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2011-03-10, 22:35
mężczyźni....
pewnie, robicie co chcecie, nikt wam nie zabroni i temu podobne brednie
pytanie za 100 punktów, czy wasza rodzina podziela wasze zdanie?
bo ktoś jednak doprowadził do procesu organizatora i lekarki...
pamiętam jakie pretensje, przekazywane w naprawdę chamski sposób, miała rodzina tamtego żołnierza, padały naprawdę grube oskarżenia
skąd ten brak odpowiedzialności za ryzyko własnych działań? |
| | | | | |
|
2011-03-10, 22:44
2011-03-10, 20:27 - zbig napisał/-a:
W Norwegi biegają kobiety chore na astmę i nie zauważyłem, żeby jakiś lekarz nie dopuścił ich do startu w jakiś zawodach!
A Wy w Polsce chcecie zakazać komuś biegać, bo nie zmierzył sobie ciśnienia przed zawodami, patrz (maraton Lębork).
Ostatnio w Lęborku mimo, że miałem w ręku ważne badania (kartę zdrowia sportowca) poświadczone pieczątką lekarza sportowego, to i tak kazano mi obowiązkowo przed startem iść sobie zbadać ciśnienie, pod groźbą niedopuszczenia do maratonu.
Nonsens.
|
| Krzywda Ci się stała ? Zmierzyli Ci za darmo ciśnienie, powinieneś tylko podziękować. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-03-10, 22:52
Czytając co poniektóre komentarze można by wysunąć wniosek, że bieganie niektórym zamiast dotlenić - nie dotleniło szare komórki.
Są tacy kierowcy, którzy zamiast zmienić opony na zimowe jeżdżą na letnich i większości się udaje zimę przeżyć, ale są tacy, którym się przez to nie udało.
Są tacy, którzy biegają "na własną odpowiedzialność", ale część z nich gdyby sobie chociaż zmierzyła ciśnienie krwi, żyłaby dalej. |
| | | | | |
|
2011-03-11, 01:10
2011-03-10, 22:30 - tomek_82 napisał/-a:
Generalnie badania są moim zdaniem jak nabardziej wskazane ale to niestety nie jest złoty środek który sprawi, że na trasach biegowych nie będzie dochodziło to tak tragicznych zdarzeń.
Zwróćmy uwagę np. na piłkarzy zawodowych - oni mają kilkanaście razy w sezonie robione bardzo szczegółowe badania i są pod opieką najlepszych lekarzy sportowych a jednak na boiskach piłkarskich również dochodzi czasami do wypadków śmiertelnych. Na przełomie ostatnich kilku lat:
- Antonio Puerta Hiszpan Sevilla
- Miklos Feher Węgier Benfica Lisbona
- Marc Vivian Foe Kamerun
I niestety to tylko część najgłośniejszych przypadków śmiertelnych..
Wracając do biegania - zawodnik który zmarł w Trzemesznie był doświadczonym biegaczem, osobiście go nie znałem ale przypuszczam, że nie raz w życiu miał przeprowadzane specjalistyczne badania.
Mimo wszystko uważam, że badanie się co jakiś czas nikomu nie zaszkodzi !
Życząc Wszystkim Końskiego Zdrowia - Pozdrawiam |
| Akurat czytając od początku komentarze, chciałem przytoczyć dokładnie te same przypadki jak Puerta z Sewilii, czy Kameruńczyk Foe... Oczywiście uważam, że stan swojego zdrowia każdy dla siebie powinien systematycznie kontrolować i to nawet niekoniecznie bawiąc się w bieganie. Niemniej jednak nawiazując do przypadków zmarłych piłkarzy, czy naszej Kamili... Te osoby w swojej karierze przechodziły takie badania, o których większość z nas może sobie pomarzyć... a mimo to niewydolność serca wychodziła na jaw jak było już za późno... Znacznie więcej jest przypadków, kiedy znani sportowcy po kilku, czy kilkunastu latach uprawiania sportu musieli zakończyć lub wstrzymać swoją karierę... Tyle lat wyczynowego treningu, specjalistycznych badań i testów... i... nagle "Stop!" Na pewno wszelkie badania częściowo minimalizują ryzyko śmierci, ale jak widać nie zawsze w pełni skutecznie... |
| | | | | |
|
2011-03-11, 01:25
2011-03-11, 01:10 - szlaku13 napisał/-a:
Akurat czytając od początku komentarze, chciałem przytoczyć dokładnie te same przypadki jak Puerta z Sewilii, czy Kameruńczyk Foe... Oczywiście uważam, że stan swojego zdrowia każdy dla siebie powinien systematycznie kontrolować i to nawet niekoniecznie bawiąc się w bieganie. Niemniej jednak nawiazując do przypadków zmarłych piłkarzy, czy naszej Kamili... Te osoby w swojej karierze przechodziły takie badania, o których większość z nas może sobie pomarzyć... a mimo to niewydolność serca wychodziła na jaw jak było już za późno... Znacznie więcej jest przypadków, kiedy znani sportowcy po kilku, czy kilkunastu latach uprawiania sportu musieli zakończyć lub wstrzymać swoją karierę... Tyle lat wyczynowego treningu, specjalistycznych badań i testów... i... nagle "Stop!" Na pewno wszelkie badania częściowo minimalizują ryzyko śmierci, ale jak widać nie zawsze w pełni skutecznie... |
Dokładnie tak jak piszesz - poddanie się badaniom minimalizuje ryzyko śmierci. Krótko mówiąc - możemy pożyć dłużej , choć czeka nas to samo , co zresztą Benek napisał na początku.
Ad vocem : Kamila Skolimowska zmarła z innej przyczyny - zatorowość płucna jako powikłanie syndromu klasy ekonomicznej. |
|
|
|
| |
|
