| | | |
|
| 2011-02-07, 08:40 Biegaczki K30 - seksowne i niebezpieczne
Litości. Cóż może powiedzieć o kobietach po 30-ce, jak to siebie sam krytycznie ocenił autor, żółtodziób, który trzydziestkę ma jeszcze przed sobą.
Prawdziwy znawca kobiecej psychiki. |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:00
Zdecydowanie - nadinterpretacja autora.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:01
Zaczyna robić się ciekawie.
Poprzedni artykuł o zonie-zołzie.
A tu o pięknych i niebezpiecznych trzydziestkach !
Zdjęcia miłe dla oka.....
|
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:01
ŁUUUUUUUUU!!!!! Kolejny artukuł kolegi, który uwielbia analizować wnętrza ludzkich dusz:))). Sam prowokuje do tego aby na podstawie swoich zapisanych słów poddac analizie Jego przypadek:))). Ale nic z tego, nie dam sie sprowokować:)))
Wyraże jednak swoja opinie na temat poruszony w tym tekście.
Otóż kobiety po trzydziestce osiagaja zazwyczaj maksimum swoich mozliwości:))). Jeżeli zaczynają biegać, to zazwyczaj dlatego, ze chcą swoje zycie wzbogacić o coś nowego. Jedne mają za sobą juz kilka lat macierzyństwa, inne osiagnęły sukces zawodowy, a inne, które jeszcze nie odnalazły swojego miejsca we Wszechświecie bieganiem chcą sobie pomóc. I tyle:))). Osobiscie uwazam, ze biegajaca trzydziestka jako kobieta nie wiele rózni sie od niebiegajacej trzydziestki.
To napisałam ja:))). Zazdrosna czterdziestka:))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:04
Wybacz, że pytam ale.. paliłeś coś jak to pisałeś? :))))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:12
pierwszy raz na tym portalu znalazłem coś tak bzdurnego. I to ja mam kryzys wieku średniego? Kolego, zastanów się bo to co piszesz to słowotok, który poniósł Cię daleko poza granicę dobrego smaku, o jakimkolwiek sensie już nie wspominając. Przykre to |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:19
yyyyy, ale niby o co się rozchodzi???
To pisałam ja, początkująca trzydziestka. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:20
Artykuł bije rekord. Sześć osób oceniło go na średnią skale 2.7-tak niskiej noty nie miał jeszcze żaden z dotychczasowych wyemitowanych artykułów w naszym portalu.
Dla porównania poprzedni artykuł "Samotnoiść Długodystansowca" też pobił rekord w najwyższej skali (25 osób oceniło na notę 10 punktów) i ponad 4000 było wejść. Jak widać autor ma dwa oblicza. |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:21
2011-02-07, 09:04 - Truskawa napisał/-a:
Wybacz, że pytam ale.. paliłeś coś jak to pisałeś? :))))) |
Palił, palił....
I chwała mu za to:)))
Emocji nigdy nie za mało..... |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:29
2011-02-07, 09:20 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Artykuł bije rekord. Sześć osób oceniło go na średnią skale 2.7-tak niskiej noty nie miał jeszcze żaden z dotychczasowych wyemitowanych artykułów w naszym portalu.
Dla porównania poprzedni artykuł "Samotnoiść Długodystansowca" też pobił rekord w najwyższej skali (25 osób oceniło na notę 10 punktów) i ponad 4000 było wejść. Jak widać autor ma dwa oblicza. |
Pewnie jest bliźniakiem....dwa oblicza, dwie natury.... |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:42
Nic tylko pozostaje mi założyć worek na siebie i biegać,bo jestem kobietą po trzydziestce:)a tak na marginesie kobieta w każdym wieku potrafi być piekna i seksowna:)
|
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:42
Z uśmiechem przeczytałam artykuł, nie wzięłam go tak do siebie. Nie miałabym nic przeciwko gdybym była postrzegana jako seksowniejsza od innych 30-stek, ale szczerze to bliższa jestem opini Franguli. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:44
Prowokacyjny felieton, momentami zabawny :-) Nie jestem trzydziestką ani dwudziestolatkiem, więc nie czuję się kompetentny do oceny merytorycznej tekstu :-) Nie mam jednak nic przeciwko temu, by ludzie opisywali stany swoich umysłów. Wolę takie felietony, niż bełkot reklamowo-marketingowy, jakim karmią nas na portalach.
Co do tekstu Tomka, mam jednak pewne zastrzeżenie – gdy pisze o tym, co sam myśli bądź podejrzewa – OK. To jego myśli, ma prawo pisać, co mu w głowie siedzi. Nie podoba mi się natomiast, gdy w kategorycznym tonie pisze, co myślą inni ludzie. To intelektualne nadużycie. Skąd wie, o czym ona/on myślą?
Chyba, że dokonał, niczym Bronisław Malinowski, szerokich i dogłębnych badań terenowych ;-) Jeśli tak, czekam na dalszy ciąg :-) |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 09:54
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:14
Tomku, ale nas rozszyfrowałeś ;)
Normalnie do dzisiaj nie wiedziałam dlaczego zaczęłam biegać… ;)
I tylko ten fitnes mi się nie zgadza. Tam to dopiero przychodzą dziewczyny odstawione, nawet na pełny makijaż możesz sobie pozwolić; za bardzo się nie spocisz więc się nie rozmaże… ;) A te spojrzenia facetów z siłowni, czysty testosteron unosi się w powietrzu ;)
PS Może to koledze po prostu wszystko się kojarzy zbyt jednoznacznie… Życie jest bardziej kolorowe :)
Pozdrawiam i czekam na kolejne subiektywne i zabawne analizy :)
|
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:49
2011-02-07, 09:42 - franklin16 napisał/-a:
Z uśmiechem przeczytałam artykuł, nie wzięłam go tak do siebie. Nie miałabym nic przeciwko gdybym była postrzegana jako seksowniejsza od innych 30-stek, ale szczerze to bliższa jestem opini Franguli. |
I tak trzeba podchodzić do artykułów, z uśmiechem, dystansem... Jak ktoś podchodzi sztywno, to niech wpierw zrobi sobie porządną gimnastykę rozluźniająco rozciągającą... ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:56
2011-02-07, 09:01 - frangula napisał/-a:
ŁUUUUUUUUU!!!!! Kolejny artukuł kolegi, który uwielbia analizować wnętrza ludzkich dusz:))). Sam prowokuje do tego aby na podstawie swoich zapisanych słów poddac analizie Jego przypadek:))). Ale nic z tego, nie dam sie sprowokować:)))
Wyraże jednak swoja opinie na temat poruszony w tym tekście.
Otóż kobiety po trzydziestce osiagaja zazwyczaj maksimum swoich mozliwości:))). Jeżeli zaczynają biegać, to zazwyczaj dlatego, ze chcą swoje zycie wzbogacić o coś nowego. Jedne mają za sobą juz kilka lat macierzyństwa, inne osiagnęły sukces zawodowy, a inne, które jeszcze nie odnalazły swojego miejsca we Wszechświecie bieganiem chcą sobie pomóc. I tyle:))). Osobiscie uwazam, ze biegajaca trzydziestka jako kobieta nie wiele rózni sie od niebiegajacej trzydziestki.
To napisałam ja:))). Zazdrosna czterdziestka:))) |
Krysiu... kobiety nigdy nie osiągają maksimum swoich możliwości... w jakimkolwiek wieku by nie były... ;)
Zawsze cos tam skrywają, jakieś drzemiące żywioły... i ma to miejsce na każdej płaszczyźnie... ;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:57
2011-02-07, 10:49 - szlaku13 napisał/-a:
I tak trzeba podchodzić do artykułów, z uśmiechem, dystansem... Jak ktoś podchodzi sztywno, to niech wpierw zrobi sobie porządną gimnastykę rozluźniająco rozciągającą... ;))) |
No nie wiem Artur. Moim zdaniem trzeba podchodzić tak jak autor. Jesli on serio to i ocena powinna byc serio. Zwłaszca gdy teks utrwala stereotypy. Rozumiem gdyby to był w założeniu żartobliwy felieton ale to jest pseudoanaliza. |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:57
2011-02-07, 09:04 - Truskawa napisał/-a:
Wybacz, że pytam ale.. paliłeś coś jak to pisałeś? :))))) |
Węglem w piecu kaflowym... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:58
Kolega Tomasz wywołał temat "tych" damsko-męskich relacji, które mają miejsce w każdym środowisku i nie jest nikomu obcy. Artykuł uderza w płeć żeńską K30 z naciskiem na K35 -dlaczego tylko w te grupy wiekowe to zapewne tajemnica autora, może bazą były własne doświadczenia i stąd też tak oczywiste wywody kolegi w sprawie jak myśli, czego potrzebuje i oczekuje atrakcyjna biegaczka K30-K35... Temat poniekąd emocjonalny, ponieważ rzadko (chyba?) poruszany na portalu biegowym. |
|