|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2010-12-08) | Ostatnio komentował | Artek (2011-01-14) | Aktywnosc | Komentowano 187 razy, czytano 489 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-12-08, 21:26 Czy start w zawodach będzie wkrótce luksusem?
Każdy kto biega i startuje w biegach i maratonach od kilku lat dostrzega jak szybko zmieniają się ceny startowego. Kiedyś standardem w zawodach było 10,15,20 zł a obecnie coraz bardziej staje się 30,40! Wielu z nas kocha startowac w zawodach, startuje często lub bardzo często i niewyobraża sobie innego życia bez startu a jedynie biegając po parku czy ulicy. Niestety taka jest wizja przy stojących i nierosnących pensjach w stosunku do rosnących cen startowego który postępuje szybko i bezitośnioe drąży portfele. Każdy zrozumie że wzrastają koszty organizacyjne biegu ale jest z innej strony zastanawiające czy niektórzy orgowie po prostu nie korzystają z tego że inni organizatorzy podnoszą ceny i choc nie muszą to również to robią? Czy to możliwe że start w półmaratonie który do niedawna kosztował 20,25 zł to jego koszty tak szybko wzrosły że musi teraz kosztowac 40?
Jestem pewien że wielu biegaczy z powodu postepującej drożyzny ogranicza start w zawodach choc tego tak naprawdę nie chcą. Dawniej startowali częściej, teraz rzadziej. Tylko laikom może się wydawac że bieganie prawie nic nie kosztuje. Nie chciałbym żeby bieganie w niedalekiej przyszłości kojarzyło się z luksusem i mam nadzieję że te ceny co są obecnie pozostaną i nie pójdą jeszcze bardziej w górę! |
| | | | | |
| 2010-12-08, 23:13 To już widać
2010-12-08, 21:26 - Martix napisał/-a:
Każdy kto biega i startuje w biegach i maratonach od kilku lat dostrzega jak szybko zmieniają się ceny startowego. Kiedyś standardem w zawodach było 10,15,20 zł a obecnie coraz bardziej staje się 30,40! Wielu z nas kocha startowac w zawodach, startuje często lub bardzo często i niewyobraża sobie innego życia bez startu a jedynie biegając po parku czy ulicy. Niestety taka jest wizja przy stojących i nierosnących pensjach w stosunku do rosnących cen startowego który postępuje szybko i bezitośnioe drąży portfele. Każdy zrozumie że wzrastają koszty organizacyjne biegu ale jest z innej strony zastanawiające czy niektórzy orgowie po prostu nie korzystają z tego że inni organizatorzy podnoszą ceny i choc nie muszą to również to robią? Czy to możliwe że start w półmaratonie który do niedawna kosztował 20,25 zł to jego koszty tak szybko wzrosły że musi teraz kosztowac 40?
Jestem pewien że wielu biegaczy z powodu postepującej drożyzny ogranicza start w zawodach choc tego tak naprawdę nie chcą. Dawniej startowali częściej, teraz rzadziej. Tylko laikom może się wydawac że bieganie prawie nic nie kosztuje. Nie chciałbym żeby bieganie w niedalekiej przyszłości kojarzyło się z luksusem i mam nadzieję że te ceny co są obecnie pozostaną i nie pójdą jeszcze bardziej w górę! |
jak w niektórych imprezach spada frekwencja. W ubiegłym roku Trzemeszno bieg zimowy podniosło startowe i mieli 100 mniej na starcie. Bieg w Toruniu niedawny wysokie wpisowe i mniej startujących, także Poznań maraton wysokie wpisowe a cienki pakiet spadek frekwencji. Tak bym mógł wymieniać dłużej. Myślę, że jeśli ktoś chce organizować bieg to za środki miasta , sponsorów a bo to promocja miasta a także reklama sponsorów. My i tak ponosimy koszty dojazdu, noclegów, zakupu sprzętu. Na szczęście jest w kraju wiele imprez bez wpisowego lub z normalnym wpisowym. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-10, 14:33 Nie luksus,a ekonomia.
Moim zdaniem,po podniesieniu opłat startowych,już nie tak chętnie i wszędzie będziemy startować. Będziemy wybierać biegi może nie te tańsze, ale te o najlepszej organizacji. Bo jak mam chęć wystartować w kilku maratonach,półmaratonach i innych biegach, a koszty będą zbyt duże/ bo dochodzi jeszcze dojazd,a paliwo też drożeje/, to wystartuje tam gdzie organizacja jest na wysokim poziomi. Tym sposobem może podniesie się poziom organizacyjny biegów?? |
| | | | | |
| 2010-12-10, 15:10
Zapewne wkrótce będzie luksusem jesli nadal będą rosły koszty wpisowego. Ja już staram się wybierać imprezy gdzie wpisowe jest w rozsądnej kwocie. Dużo już mówiło się o kosztach związanych ze startem w zawodach i nic to nie zmieni. Organizatorzy biegów chyba wolą podnieść opłaty i mieć mniej ludzi niż borykać się z nadmierną frekwencją. Już widać to na biegach, tam gdzie robi się drogo, frekwencja spada. |
| | | | | |
| 2010-12-10, 16:00 Koszty ?
Ja myślę , że organizatorzy starych biegów, które mają wieloletnia tradycję są normalni. Takie biegi w mojej okolicy : Bukówiec Górny, Bukownica, Pyzdry, Koło, Gniezno, Bojanowo. mają wpisowe od 10 do 20 zł i do tego wszystkie świadczenia a nawet nagrody w kat do 6 miejsca. Natomiast nowo powstałe biegi , których tu nie wymienię poszły wybitnie w komercję wysokie wpisowe i dodatkowe utrudnienia z wcześniejszym wpisowym. Np wpisowe już w styczniu a bieg w kwietniu, kilka tys zł do dyspozycji przez 3 miesiące. |
| | | | | |
| 2010-12-10, 18:06
2010-12-10, 15:10 - J@rek napisał/-a:
Zapewne wkrótce będzie luksusem jesli nadal będą rosły koszty wpisowego. Ja już staram się wybierać imprezy gdzie wpisowe jest w rozsądnej kwocie. Dużo już mówiło się o kosztach związanych ze startem w zawodach i nic to nie zmieni. Organizatorzy biegów chyba wolą podnieść opłaty i mieć mniej ludzi niż borykać się z nadmierną frekwencją. Już widać to na biegach, tam gdzie robi się drogo, frekwencja spada. |
Ja mam podobnie, sporo wertuję regulaminów i przebieram (szkoda że coraz mniej możliwości bardzo taniego biegania, ale jeszcze takowe są... na szczęście)... Dla mnie nie są najważniejsze pakiety startowe, którymi ripostują orgowie podczas dyskusji o kwotach wpisowego... Dla mnie liczą się przede wszystkim: możliwość samego startu... zmierzenia się z innymi, zmierzenia się ze swoimi wcześniejszymi wynikami i spotkania ze znajomymi... Swoją droga to Orgowie rozpieścili biegaczy i teraz bieg bez medalu czy pakietu startowego z koszulką to już raczej nieciekawa opcja dla wielu, "głodnych gadżeciarzy"... A tym samym koszta rosną niemiłosiernie, a portfel wciąż chudy... ;)
Jakiś czas temu odkryłem biegi w Czechach... mieszkam niedaleko granicy, więc nierzadko mam bliżej niż na jakąś imprezę w Polsce, a o cenie to już nie ma co gadać... bez porównania... Startowe to nierzadko 30-100 koron (5-16 zł). Są to z reguły biegi kameralne (30-100 osób), ale za tą cenę bywają też większe (np. Hronov-Nachod - ponad 300 startujących)... "I mnie to pasi" ;) Nie mam medalu, nie mam wypasionego pakietu startowego, ale mam zaje...ste wrażenia i rosnącą wciąż ochotę na kolejne starty u naszych południowych sąsiadów...
A w Polsce... chwała takim "orgom", jak np. w Strzelcach Op. gdzie już za tydzień przyjdzie nam się ścigać za zupełne "free" i to o dziwo z pakietem startowym i medalem na koniec... a jednak można... |
| | | | | |
| 2010-12-10, 18:47
Ślędzę ten wątek i czekam kiedy się jakiś org odezwie albo admin i napisze coś w rodzaju "jak wam drogo to sami spróbujcie..." ;-)))
Mnie całkiem niedawno, chociaż na innym forum, oberwało się za grzeczne pytanie o powody wzrostu wpisowego.
W pełni zgadzam się z poprzednikami. Na szczęscie są jeszcze biegi z minimalnym lub bez startowego np. GP tyskiego Mosiru. Narciarzom polecam wypasiony darmowy bieg na Magurce.
Co do medali i koszulek, to w skrócie napisze tylko, że jestem zmuszany do zapłacenia za coś co potem leży gdzieś w kącie czy w piwnicy.
Oczywiście poważniejsze imprezki jak np. maratony rządzą sie swoimi prawami o czym chyba nie trzeba pisać ?
Ktoś może też po prostu chcieć zarobić na organizacji biegu, osobiście też nie widze w tym nic złego , tylko wtedy niech nie ubiera tego w fałszywą ideologię albo niech nie wyciaga łapy po pieniądze z naszych podatków.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-10, 22:40
NIe wiem czy to co napiszę jest prawdą, ale mam takie przekonanie, że w niektórych miejscach tworzone zą takie biegi niejako na siłę ponieważ jest kilku zapaleńców, którzy chcą coś zrobić i popularyzować sport, ale jeśli wśród włodarzy tej miejscowości nie znajdzie podobnego zapaleńca to często pozostaje sam. Urzędnicy uważają, ze skoro trzeba zrobić taki bieg to przydzielą minimalną kwotę, a sponsorzy sa jak na lekarstwo. Sponsorzy chętnie wsparliby jakąś piłkę kopaną a na bieg to krzywią się na boki. Nie usprawiedliwiam organizatorów, ale bez solidnych sponsorów będzie coraz drożej.
Jeśli ktoś z Was był na festiwalu biegowym w Krynicy to chyba zauwazył, ze jak jest sponsor to i jest zabawa.
|
| | | | | |
| 2010-12-11, 13:52 Jak spłyną wszystkie "datki" od sponsorów
2010-12-10, 15:10 - J@rek napisał/-a:
Zapewne wkrótce będzie luksusem jesli nadal będą rosły koszty wpisowego. Ja już staram się wybierać imprezy gdzie wpisowe jest w rozsądnej kwocie. Dużo już mówiło się o kosztach związanych ze startem w zawodach i nic to nie zmieni. Organizatorzy biegów chyba wolą podnieść opłaty i mieć mniej ludzi niż borykać się z nadmierną frekwencją. Już widać to na biegach, tam gdzie robi się drogo, frekwencja spada. |
w sasadzie maraton nie musi sie odbyć !!!
Jak to usłyszałem z ust jednego z orgów..
Przestałem IM WIERZYĆ W PROPAGOWANIE SPORTU
Wierzą IM kolesie z Urzędów i naiwni sponsorzy ot co!!!
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2010-12-11, 15:57
Moja refleksja, z perspektywy warszawskiej jest taka, że trochę jak w supermarkecie, jedziemy na zawody biegać, a dostajemy przy okazji różne reklamówki, koszulki, daszki i inne gadżety. I jest miło i jest fajnie, ale po jakimś czasie fakt obsypywania nas nadmiarem w sumie niepotrzebnych przedmiotów przestaje nas poruszać i zaczynamy się zastanawiać - czemu jest tak drogo?
I jeśli raz, drugi pobiegniemy taki przykładowy półmaraton warszawski (obecnie 80 zł wpisowe) to za trzecim razem zapali nam się lampka, zajrzymy do kalendarza biegowego i poszukamy sobie innej imprezy. I fakt że za dużo niższe wpisowe nie dostaniemy frotki od "sponsora" biegu nie będzie miał dla nas znaczenia.
Żeby było jasne: półmaraton warszawski jest bardzo fajną imprezą, odbywa się w bardzo dobrym dla mnie terminie, trasa jest OK, mam blisko i JEDYNYM powodem dla którego nie zamierzam startować jest wpisowe.
To jak płacić 80 zł i oglądać w kinie na okrągło ten sam film. |
| | | | | |
| 2010-12-11, 17:10
Myślę , że przyczyną jest po prostu kryzys . Coraz trudniej jest o sponsora imprezy . Stare biegi mają starych i stałych sponsorów i dlatego jakoś utrzymują cenę startowego i jakoś sobie radzą . Jestem współorganizatorem jednego z biegów i gdyby nie sponsor to było by bardzo słabo . I wcale nie piszę tu o koszulce czy innych rzeczach w pakiecie . Piszę o zabezpieczeniu trasy biegu , o projekcie zmiany organizacji ruchu(jeśli to jest konieczne),o medalach , o posiłku , o napojach ,o pomiarze czasu i wielu innych podstawowych rzeczach . To , że zaczynamy wybierać najlepsze biegi , może podnieść poziom organizowanych imprez , a słabe biegi sie poprostu same wyeliminują . Ale czy Organizatorzy będą w stanie na dłuższą metę utrzymać swoje ceny ? Chyba będzie to trudne . |
| | | | | |
| 2010-12-12, 13:40 bieg jest dla zawodnikow, a nie odwrotnie
Rozumiem, ze koszty organizacji biegu oraz zapewnienia bezpieczenstwa sa wysokie. Bez wpisowego ani rusz. Ceny ida w gore, wiec oplaty tazke rosa. Rosnie takze liczba uczestnikow, co powinno zroznowazyc cene wpisowego.
zawody to takze promocja miasta. Biegacz raczej zaplanuje urlop w miejscowosci, ktora organizuje bieg. W okolicach miejsca zamieszkania jest raptem pare biegow, wiec pozniej juz trzeba gdzies dojechac, czasami zostac na noc lub zorganizowac sobie wakacje zgodnie z kalandarzem zawodow.
Poza tym wydaje mi sie, ze biegnie w Polsce jest dosc popularne, coraz wiecej ludzi lyka bakcyla i chce brac udzial w zawodach.
Sa jeszcze sponsorzy.
Mozna ograniczyc pakiety, zreszta i tak co tam jest? jakis gadzet od sponsora, XXL t-shirt, generalnie smieci. Jak juz komus strasznie zalezy na koszulkach, to moze lpeij by kazdy kupowal je we wlasnym zakresie (i rozmiarze) - tak bylo np. na polowce w Budapeszcie.
Mamy wybor. W koncu bez frekwencji impreza z czasem upadnie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-12, 13:53
Pomijając różne powody opłat. Na szczęście są różne maratony do wyboru. I takie gdzie wpisowe wynosi 400 zł (typu Paryż), ale są też kameralne za 20 zł.
Też chciałbym jeździć BMW , ale jeżdżę takim autem na jakie mnie stać i żadne dyskusje nie zmienią ceny BMW. |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:10
2010-12-12, 13:53 - emka64 napisał/-a:
Pomijając różne powody opłat. Na szczęście są różne maratony do wyboru. I takie gdzie wpisowe wynosi 400 zł (typu Paryż), ale są też kameralne za 20 zł.
Też chciałbym jeździć BMW , ale jeżdżę takim autem na jakie mnie stać i żadne dyskusje nie zmienią ceny BMW. |
Pracowałem kiedyś w BMW, więc nie ręczę, że wszystko było poskładane jak należy... (rocznik 2003) ;) Wciąż jesteś pewien, że chciałbyś BMW? ;))) |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:24
2010-12-12, 14:10 - szlaku13 napisał/-a:
Pracowałem kiedyś w BMW, więc nie ręczę, że wszystko było poskładane jak należy... (rocznik 2003) ;) Wciąż jesteś pewien, że chciałbyś BMW? ;))) |
Dałem taki przykład. Tyle samo potu mnie kosztuje przebiegnięcie 42 km w Pasikurowicach co w Paryżu. Ale co marka to marka . A Ty gdzie chciałbyś biegać? |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:36
2010-12-12, 14:24 - emka64 napisał/-a:
Dałem taki przykład. Tyle samo potu mnie kosztuje przebiegnięcie 42 km w Pasikurowicach co w Paryżu. Ale co marka to marka . A Ty gdzie chciałbyś biegać? |
Gdzie leżą Pasikurowice?:) |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:38
2010-12-12, 14:24 - emka64 napisał/-a:
Dałem taki przykład. Tyle samo potu mnie kosztuje przebiegnięcie 42 km w Pasikurowicach co w Paryżu. Ale co marka to marka . A Ty gdzie chciałbyś biegać? |
Byle gdzie, bo do marek nie przywiązuję większej wagi... ;)
Byle było tanio i przyjemnie, tzn. w gronie fajnych ludków... Z tymi ostatnimi będzie nieco trudniej, bo jak widzę, wolą Paryż, Rzym itp... ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:40
2010-12-12, 14:38 - szlaku13 napisał/-a:
Byle gdzie, bo do marek nie przywiązuję większej wagi... ;)
Byle było tanio i przyjemnie, tzn. w gronie fajnych ludków... Z tymi ostatnimi będzie nieco trudniej, bo jak widzę, wolą Paryż, Rzym itp... ;) |
Przyganiał garnek garnkowi :) A Ty gdzie chcesz debiutować ? Czy aby nie w Atenach za grubą kasę ? :)
|
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:47
2010-12-12, 14:40 - emka64 napisał/-a:
Przyganiał garnek garnkowi :) A Ty gdzie chcesz debiutować ? Czy aby nie w Atenach za grubą kasę ? :)
|
Ale jest różnica Krzysiu... ;)
Ja cały czas podkreślałem, że swój pierwszy maraton chciałbym zrobić w szczególnym miejscu i czasie... W ten właśnie sposób padło na jesień 2011 i na Ateny... To jest mój świadomy wybór, choć nie powiem... chciałbym aby było taniej ;(
Potem mogę biegać po wioskach, nawet w tych Pasikurowicach, o ile ceny wpisowego tam nie podniosą... ;))) |
| | | | | |
| 2010-12-12, 14:57
2010-12-12, 14:47 - szlaku13 napisał/-a:
Ale jest różnica Krzysiu... ;)
Ja cały czas podkreślałem, że swój pierwszy maraton chciałbym zrobić w szczególnym miejscu i czasie... W ten właśnie sposób padło na jesień 2011 i na Ateny... To jest mój świadomy wybór, choć nie powiem... chciałbym aby było taniej ;(
Potem mogę biegać po wioskach, nawet w tych Pasikurowicach, o ile ceny wpisowego tam nie podniosą... ;))) |
no właśnie , a ja poczekam aż stanieje BMW...
i pojedziemy nim do Pasikurowic :) |
|
|
|
| |
|