Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Magda (2010-08-02)
  Ostatnio komentował  Magda (2010-08-07)
  Aktywnosc  Komentowano 22 razy, czytano 107 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-08-02, 00:16
 Grono Przyjaciół
Jakie jest Wasze podejście do tej funkcji dostępnej na łamach naszego portalu?

Pytam z ciekawości, bo się zastanawiam, czy tylko ja mam takie porypane podejście do tematu?
Dla mnie przyjaciel to wielkie słowo i nie lubię nim szafować. Wiadomo, że nieraz długo trwa, zanim upewnimy się, jak bardzo możemy na kimś polegać. A czasem zdarza się tak, że wystarczy jedno ważne wydarzenie, i już wiemy, że zyskaliśmy kogoś bliskiego.
Na mojej „liście przyjaciół” nie ma przypadkowych osób. Ja tych ludzi znam, o każdym mogę coś opowiedzieć, z niektórymi spędziłam długie godziny na trasie, z wieloma- także poza trasą.

Do rozpoczęcia tego wątku skłonił mnie nowy przypadek starego działania. Nowy członek teamu zaprasza wszystkich innych członków do swoich przyjaciół, bo podejrzewam, że nie tylko ja dostałam takie zaproszenie od kogoś, kogo w ogóle nie znam. Zawsze jak dostaję takie zaproszenie pytam, dlaczego ten ktoś chce mnie w swoim gronie przyjaciół. Oczywiście, w tym przypadku, jak i kilku innych, odpowiedzi nie otrzymałam. No bo niby co ten ktoś miałby napisać?
Nie przyjmuję zaproszeń także od kogoś, kto pisze „bo biegliśmy w tym samym biegu”. Sprawdzam, owszem, różnica w naszych czasach – minimum godzina w zależności od dystansu. Nawet się w tej ciżbie nie widzieliśmy.
Przy okazji wydarzeń z 10 kwietnia na forum rozgorzała dyskusja. W jej trakcie również otrzymałam kilka zaproszeń. Ale podobne poglądy nie są dla mnie wystarczające do nazywania przyjacielem.

Za te odmowy czasem zbieram. Np. na biegu- „cześć Madzia”, „eee, cześć, a kto ty jesteś?”, „ja jestem tym który ośmielił się ciebie zaprosić do grona przyjaciół”. Ups. Bywa lepiej. Po odmowie (zawsze grzecznie tłumaczę, dlaczego nie przyjmuję zaproszenia) jednemu milusińskiemu, dostałam serię wiadomości, po których w końcu gościu znalazł się na mojej liście, ale nie „przyjaciół” tylko „czarnej”.

Ale może ja źle robię? Powinnam przyjmować te zaproszenia jak leci? Mamy jakiś konkurs na największą liczbę „przyjaciół”? Jakaś chora naleciałość z NK albo innego FB? „Ile masz znajomych?” „Jak to nie masz konta na NK?” „Bo ja mam ponad 400!”

Najzabawniej było jeszcze jak były dwie listy. Kogo ty uważasz za przyjaciela, i kto ciebie uważa za przyjaciela. Czasem te listy nie miały żadnego pokrycia. Siłą zostały ujednolicone, i nie można już tak sobie dorzucać ludzi do listy, trzeba ich zaprosić. Dzięki temu można odmówić.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2010-08-02, 11:00
 
Dla mnie każdy biegacz jest przyjacielem, bo biegacze to wyjątkowi i sympatyczni ludzie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)

 



tedmaj
Tadeusz Maj

Ostatnio zalogowany
2019-12-27
10:41

 2010-08-02, 11:10
 
2010-08-02, 00:16 - Magda napisał/-a:

Jakie jest Wasze podejście do tej funkcji dostępnej na łamach naszego portalu?

Pytam z ciekawości, bo się zastanawiam, czy tylko ja mam takie porypane podejście do tematu?
Dla mnie przyjaciel to wielkie słowo i nie lubię nim szafować. Wiadomo, że nieraz długo trwa, zanim upewnimy się, jak bardzo możemy na kimś polegać. A czasem zdarza się tak, że wystarczy jedno ważne wydarzenie, i już wiemy, że zyskaliśmy kogoś bliskiego.
Na mojej „liście przyjaciół” nie ma przypadkowych osób. Ja tych ludzi znam, o każdym mogę coś opowiedzieć, z niektórymi spędziłam długie godziny na trasie, z wieloma- także poza trasą.

Do rozpoczęcia tego wątku skłonił mnie nowy przypadek starego działania. Nowy członek teamu zaprasza wszystkich innych członków do swoich przyjaciół, bo podejrzewam, że nie tylko ja dostałam takie zaproszenie od kogoś, kogo w ogóle nie znam. Zawsze jak dostaję takie zaproszenie pytam, dlaczego ten ktoś chce mnie w swoim gronie przyjaciół. Oczywiście, w tym przypadku, jak i kilku innych, odpowiedzi nie otrzymałam. No bo niby co ten ktoś miałby napisać?
Nie przyjmuję zaproszeń także od kogoś, kto pisze „bo biegliśmy w tym samym biegu”. Sprawdzam, owszem, różnica w naszych czasach – minimum godzina w zależności od dystansu. Nawet się w tej ciżbie nie widzieliśmy.
Przy okazji wydarzeń z 10 kwietnia na forum rozgorzała dyskusja. W jej trakcie również otrzymałam kilka zaproszeń. Ale podobne poglądy nie są dla mnie wystarczające do nazywania przyjacielem.

Za te odmowy czasem zbieram. Np. na biegu- „cześć Madzia”, „eee, cześć, a kto ty jesteś?”, „ja jestem tym który ośmielił się ciebie zaprosić do grona przyjaciół”. Ups. Bywa lepiej. Po odmowie (zawsze grzecznie tłumaczę, dlaczego nie przyjmuję zaproszenia) jednemu milusińskiemu, dostałam serię wiadomości, po których w końcu gościu znalazł się na mojej liście, ale nie „przyjaciół” tylko „czarnej”.

Ale może ja źle robię? Powinnam przyjmować te zaproszenia jak leci? Mamy jakiś konkurs na największą liczbę „przyjaciół”? Jakaś chora naleciałość z NK albo innego FB? „Ile masz znajomych?” „Jak to nie masz konta na NK?” „Bo ja mam ponad 400!”

Najzabawniej było jeszcze jak były dwie listy. Kogo ty uważasz za przyjaciela, i kto ciebie uważa za przyjaciela. Czasem te listy nie miały żadnego pokrycia. Siłą zostały ujednolicone, i nie można już tak sobie dorzucać ludzi do listy, trzeba ich zaprosić. Dzięki temu można odmówić.
Niestety, "porypane "to odpowiednie słowo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (58 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2010-08-02, 11:11
 
2010-08-02, 11:00 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Dla mnie każdy biegacz jest przyjacielem, bo biegacze to wyjątkowi i sympatyczni ludzie.
Wszyscy? Poważnie?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-08-02, 11:22
 
Zaproszenie do grona przyjaciół na tym portalu nie ma wiele wspólnego z przyjaźnią w klasycznym tego słowa znaczeniu. Oznacza, moim zdaniem, tylko tyle, że nowy "przyjaciel" ma trochę więcej uprawnień w wypowiadaniu się na temat twoich zdjęć, zapisów na blogu itp. Chyba zresztą również ty traktujesz to w taki sam sposób, bo jak wytłumaczyć posiadanie tak licznego grona przyjaciół, których sobie uzbierałaś. Tak naprawdę w realnym życiu jest ich z reguły znacznie mniej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


tedmaj
Tadeusz Maj

Ostatnio zalogowany
2019-12-27
10:41

 2010-08-02, 11:29
 
2010-08-02, 11:22 - dziadu napisał/-a:

Zaproszenie do grona przyjaciół na tym portalu nie ma wiele wspólnego z przyjaźnią w klasycznym tego słowa znaczeniu. Oznacza, moim zdaniem, tylko tyle, że nowy "przyjaciel" ma trochę więcej uprawnień w wypowiadaniu się na temat twoich zdjęć, zapisów na blogu itp. Chyba zresztą również ty traktujesz to w taki sam sposób, bo jak wytłumaczyć posiadanie tak licznego grona przyjaciół, których sobie uzbierałaś. Tak naprawdę w realnym życiu jest ich z reguły znacznie mniej.
O, i tu mamy "nieporypane" podejście do tematu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (58 wpisów)


miriano
MIROSŁAW BIERKUS
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2018-09-18
08:41

 2010-08-02, 11:41
 Znajomi
Włączając się do dyskusji "przyjaciel" dodam ....
...znajomych jest wielu ...a przyjaciela się ma.....

Ta zakładka powinna brzmieć " znajomi "

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (356 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (72 sztuk)

 



maniek-pf:)
Mariusz Zawada

Ostatnio zalogowany
2024-03-14
09:21

 2010-08-02, 17:15
 :)
Również uważam, że przyjaciele to za duże słowo. Znajomi to dużo bardziej odpowiednie słowo, chociaż pewnie zdarza się,że i wśród tych osób znajduje się i przyjaciel:)


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2010-08-02, 19:10
 
2010-08-02, 11:41 - miriano napisał/-a:

Włączając się do dyskusji "przyjaciel" dodam ....
...znajomych jest wielu ...a przyjaciela się ma.....

Ta zakładka powinna brzmieć " znajomi "
Zgodzę się z Mireczkiem, moim "nie-przyjacielem" ;)))
na razie znajomym, ale wszystko jeszcze przed nami, a póki co musimy "pierwej" poznać się osobiście... ;)))

Jak najbardziej nazwa zakładki nie bardzo mi pasuje, ale na razie administratorzy nie wprowadzili zmian... widocznie zależy im na zacieśnieniu więzi pomiędzy "bracią biegową"... ;)))

Co do zaproszeń... na razie przyjmowałem, bo w odróżnieniu od tych na "nk", kiedy jakieś "matrixy" do mnie piszą, których nawet na oczy nie widziałem, bądź znamy się tylko dlatego, że czasami mijamy się na ulicy, a nic poza tym, tutaj mam bynajmniej pewność, że coś nas łączy... pasja biegania.
Ponadto zaproszenia, które przyjmuję, są od osób, z reguły mi znanych... może nie osobiście, ale czytuję ich blogi, czy dyskusje na forach, a w ten sposób również można wyrobić sobie jakieś tam zdanie o danej personie. Z zapraszaniem przeze mnie było i jest podobnie. Najpierw większość osób z grona moich "znajomych" poznałem czytując ich lub z nimi dyskutując, a dopiero potem dochodziło do spotkań "face to face". W ten sposób na dzień dzisiejszy spośród grona moich znajomych jest kilkoro "robali" (to jest określenie pieszczotliwe w tym przypadku, żeby nie było nieporozumień), z którymi bardzo lubię dyskutować, pisać maile i oczywiście spotykać się na zawodach, a przez to pokonywać kolejne stopnie na drodze do zacieśnienia znajomości, a może nawet i przyjaźni... czas pokaże.

Z pozostałymi mam nadzieję spotkać się jak najszybciej, bo tak będzie sympatyczniej, jeśli to nie będą moi znajomi wyłącznie "on-line" ;)))

Pozdrawiam tutaj wspomnianych "robali"... Szadoczek, Jasiek, Truskawek, Marysiek, Dario, "Kwasik", Gabula... ;)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2010-08-02, 19:37
 
2010-08-02, 19:10 - szlaku13 napisał/-a:

Zgodzę się z Mireczkiem, moim "nie-przyjacielem" ;)))
na razie znajomym, ale wszystko jeszcze przed nami, a póki co musimy "pierwej" poznać się osobiście... ;)))

Jak najbardziej nazwa zakładki nie bardzo mi pasuje, ale na razie administratorzy nie wprowadzili zmian... widocznie zależy im na zacieśnieniu więzi pomiędzy "bracią biegową"... ;)))

Co do zaproszeń... na razie przyjmowałem, bo w odróżnieniu od tych na "nk", kiedy jakieś "matrixy" do mnie piszą, których nawet na oczy nie widziałem, bądź znamy się tylko dlatego, że czasami mijamy się na ulicy, a nic poza tym, tutaj mam bynajmniej pewność, że coś nas łączy... pasja biegania.
Ponadto zaproszenia, które przyjmuję, są od osób, z reguły mi znanych... może nie osobiście, ale czytuję ich blogi, czy dyskusje na forach, a w ten sposób również można wyrobić sobie jakieś tam zdanie o danej personie. Z zapraszaniem przeze mnie było i jest podobnie. Najpierw większość osób z grona moich "znajomych" poznałem czytując ich lub z nimi dyskutując, a dopiero potem dochodziło do spotkań "face to face". W ten sposób na dzień dzisiejszy spośród grona moich znajomych jest kilkoro "robali" (to jest określenie pieszczotliwe w tym przypadku, żeby nie było nieporozumień), z którymi bardzo lubię dyskutować, pisać maile i oczywiście spotykać się na zawodach, a przez to pokonywać kolejne stopnie na drodze do zacieśnienia znajomości, a może nawet i przyjaźni... czas pokaże.

Z pozostałymi mam nadzieję spotkać się jak najszybciej, bo tak będzie sympatyczniej, jeśli to nie będą moi znajomi wyłącznie "on-line" ;)))

Pozdrawiam tutaj wspomnianych "robali"... Szadoczek, Jasiek, Truskawek, Marysiek, Dario, "Kwasik", Gabula... ;)))



Ja mały robaczek
wyszedłem na krzaczek,
nie umiem winszować
tylko Szlaka ucałować ;)


Dzięki za zaliczenie mnie do grona "robali" :)


(No i ostatnio bardzo polubiłam formę "Gabula". Ktoś bardzo miły i przeze mnie lubiany tak się do mnie zwraca:)
Jesteś zatem drugi...to bardzo miłe:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-08-02, 21:44
 
2010-08-02, 11:22 - dziadu napisał/-a:

Zaproszenie do grona przyjaciół na tym portalu nie ma wiele wspólnego z przyjaźnią w klasycznym tego słowa znaczeniu. Oznacza, moim zdaniem, tylko tyle, że nowy "przyjaciel" ma trochę więcej uprawnień w wypowiadaniu się na temat twoich zdjęć, zapisów na blogu itp. Chyba zresztą również ty traktujesz to w taki sam sposób, bo jak wytłumaczyć posiadanie tak licznego grona przyjaciół, których sobie uzbierałaś. Tak naprawdę w realnym życiu jest ich z reguły znacznie mniej.
Nigdy nie chciałam patrzeć na ludzi z tej magicznej listy w ten sposób. W sensie "mogą komentować". Chociaż sama czasami się o to rozbijam, i to często w przypadku osób, od których zaproszenia nie przyjęłam :)

Wierz mi, też się zdziwiłam że to grono jest tak liczne, ale naprawdę o każdym mogę Ci długo opowiadać, wyliczać godziny spędzone na różnych trasach, chwile spędzone "prywatnie". Poza tym, w porównaniu z niektórymi osobami, to ja naprawdę nie mam tych przyjaciół wiele.

Owszem, to przyjaciele "biegowi". Ale to tylko oznacza, gdzie się spotkaliśmy i gdzie znowu się zobaczymy. Nie są może 100% "na zabój", ale dużo się nie urwie. Dla mnie to, że ci ludzi są na tej liście, to zaszczyt.

Chciałam poznać tylko wasze zdanie na temat. Może admin faktycznie zmieni nazwę lub sposób funkcjonowania, nie robił tego do tej pory, bo pewnie nikt nie zgłaszał wątpliwości. Ja zaczęłam o tym rozmyślać od czasu jak opowiadałam o jednej biegaczce. Kiedyś bardzo wulgarnie mnie zjechała i prawie jednocześnie zaprosiła do grona przyjaciół. Bo przecież się "poznałyśmy na biegu". Ręce mi opadły.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2010-08-02, 22:19
 
Nad czym ta dyskusja ?? Nie chcesz mieć osób w zakładce przyjaciele to ich nie dodajesz i nie przyjmujesz zaproszeń. Ja mam w zakładce zarówno znajomych jak i przyjaciół i do głowy by mi nie przyszło żeby to zmieniać ;-)) Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-08-02, 22:57
 
2010-08-02, 22:19 - Gulunek napisał/-a:

Nad czym ta dyskusja ?? Nie chcesz mieć osób w zakładce przyjaciele to ich nie dodajesz i nie przyjmujesz zaproszeń. Ja mam w zakładce zarówno znajomych jak i przyjaciół i do głowy by mi nie przyszło żeby to zmieniać ;-)) Pozdrawiam.
Zgadzam się.
Nad czym tu dyskutować?
Życie długie lub nie, a prawdziwych przyjaciół to powinno się łatwo zliczyć (o ile są prawdziwi).
Przyjaźń to duuuuuuuuże słowo i sprawdza się wtedy kiedy powinna (czytaj: w sytuacjach trudnych, bywa ekstremalnych, których zazwyczaj sobie nie życzymy a też i w tych momentach niespodziewanego szczęścia, które spada ot tak, lub za tych przyjaciół przyczyną)
Szczęściarzem/Szczęściarą jesteś jeśli do zliczenia takich przyjaciół używasz więcej palców niźli kciuka jednego tylko.
A znajomi/
Przychodzą, odchodzą
Przybiegają, odbiegają.
Jaka to różnica?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-28
06:22

 2010-08-04, 13:13
 PRZYJAŻŃ, a przyjaźń
2010-08-02, 11:00 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Dla mnie każdy biegacz jest przyjacielem, bo biegacze to wyjątkowi i sympatyczni ludzie.
Oj, kolego nie wszyscy biegacze to przyjaciele.Z tym troszkę ostrożniej.
Wg wikipedii cyt. "Przyjaźń – według Arystotelesa, jedna z cnót], chociaż, w przeciwieństwie do cnót kardynalnych, nie jest ona cnotą normatywną. Filozof ten twierdzi także, że istnieje kilka rodzajów przyjaźni: idealna (teleia philia, będąca wartością samą w sobie), oraz takie, z których każda ma spełniać pewien cel (przyjemność lub użyteczność).
Większość ludzi uważa, że ich przyjaciele dobrze ich znają. Jednak badania wykazały, że w większości przypadków jest to złudzenie związane z chęcią poprawy samooceny. Wierząc, że przyjaciołom zależy na nas, budujemy poczucie własnej wartości.
Przyjaźń w kontekście socjologicznym jest silnie związana z nieprzyjaźnią. Wspólny wróg bardzo skutecznie cementuje więzi między przyjaciółmi, a jednym z narzędzi służących do tego jest plotka. Przyjaciele mają tendencję do wyolbrzymiania negatywnych cech swych nieprzyjaciół i pomijania ich cech pozytywnych.
Zawieranie przyjaźni odbywa się w różny sposób, zależnie od kultury i powiązań religijnych. Niektóre przyjaźnie są zawierane poprzez zapytanie: "Czy chciałbyś/chciałabyś zostać moim przyjacielem" lub w inny podobny sposób, czasem towarzyszą temu obietnice i przysięgi. Coraz rzadziej spotykana jest formuła braterstwa krwi.
Z badań wynika również, że przyjaźń może mieć tło genetyczne: najsilniejsze więzy łączą nas z ludźmi genetycznie do nas podobnymi. Może to jednocześnie tłumaczyć istnienie uprzedzeń rasowych i innych form ksenofobii.
Sam akt nawiązywania przyjaźni ma również podłoże biologiczne – jest ściśle związany z tzw. pierwszym wrażeniem. Z badań wynika, że nieświadomą decyzję o chęci bliższego poznania danej osoby podejmujemy w ciągu zaledwie 10 minut od pierwszego z nią kontaktu."

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-08-04, 17:19
 
2010-08-04, 13:13 - KKFM napisał/-a:

Oj, kolego nie wszyscy biegacze to przyjaciele.Z tym troszkę ostrożniej.
Wg wikipedii cyt. "Przyjaźń – według Arystotelesa, jedna z cnót], chociaż, w przeciwieństwie do cnót kardynalnych, nie jest ona cnotą normatywną. Filozof ten twierdzi także, że istnieje kilka rodzajów przyjaźni: idealna (teleia philia, będąca wartością samą w sobie), oraz takie, z których każda ma spełniać pewien cel (przyjemność lub użyteczność).
Większość ludzi uważa, że ich przyjaciele dobrze ich znają. Jednak badania wykazały, że w większości przypadków jest to złudzenie związane z chęcią poprawy samooceny. Wierząc, że przyjaciołom zależy na nas, budujemy poczucie własnej wartości.
Przyjaźń w kontekście socjologicznym jest silnie związana z nieprzyjaźnią. Wspólny wróg bardzo skutecznie cementuje więzi między przyjaciółmi, a jednym z narzędzi służących do tego jest plotka. Przyjaciele mają tendencję do wyolbrzymiania negatywnych cech swych nieprzyjaciół i pomijania ich cech pozytywnych.
Zawieranie przyjaźni odbywa się w różny sposób, zależnie od kultury i powiązań religijnych. Niektóre przyjaźnie są zawierane poprzez zapytanie: "Czy chciałbyś/chciałabyś zostać moim przyjacielem" lub w inny podobny sposób, czasem towarzyszą temu obietnice i przysięgi. Coraz rzadziej spotykana jest formuła braterstwa krwi.
Z badań wynika również, że przyjaźń może mieć tło genetyczne: najsilniejsze więzy łączą nas z ludźmi genetycznie do nas podobnymi. Może to jednocześnie tłumaczyć istnienie uprzedzeń rasowych i innych form ksenofobii.
Sam akt nawiązywania przyjaźni ma również podłoże biologiczne – jest ściśle związany z tzw. pierwszym wrażeniem. Z badań wynika, że nieświadomą decyzję o chęci bliższego poznania danej osoby podejmujemy w ciągu zaledwie 10 minut od pierwszego z nią kontaktu."
Trochę za duzo tu uogólnień.
Być może "pierwszą decyzję o chęci bliższego poznania danej osoby podejmujemy w ciągu zaledwie 10 minut", ale z reguły na decyzji się kończy i niewiele z tego wynika czyż nie?(poza tym któż to zbadał i jaką metodologią się posługiwał?).
Nie pamiętam przyjaźni zawartej przez pytanie: "Czy chciałbyś/chciałabyś zostać moim przyjacielem". moim skromnym zdaniem przyjaźnie zawierają się przez lata i doświadczenia wspólne i własne.
Wcale nie uważam, że przyjaciele znają mnie dobrze bo sam nie mogę tego o sobie powiedzieć:)
Nie cementuje tez nas wspólny wróg.
Chyba jakiś patologiczny jestem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2010-08-04, 18:06
 
A jak ma się to do powiedzenia... "jeśli chcesz poznać i zniszczyć swojego wroga, zaprzyjaźnij się z nim..." ;)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-08-05, 10:18
 
Szlaczku to co napisałeś odnosi się do rozwodów. Najpierw jako małżeństwo udaje się, że się przyjaźni, a później całą wiedzę o drugiej osobie wykorzystuje się przeciwko niej :]


Ja się cały czas poruszam w sferze biegowej. Ludzie tutaj podążają konkretną drogą. I o to tylko mi chodzi.
Jeśli z kimś przedreptam kilkadziesiąt kilometrów, to już się z nim jakoś zżyję. Czasem na jakimś trudnym biegu ktoś się podzieli ostatnim żelkiem, odda swoją wodę, bo widzi że ktoś inny bardziej potrzebuje. Zdarza się że na biegi jeździ się razem, ma się podobne spojrzenie na świat i wartości, łatwo się dogadać, i znów się coś zacieśnia. Są ludzie, który stoją obok i w złej chwili przytrzymają, żeby nie upaść, tchną w nas znowu siłę do życia. Czasem nie pozwolą, żeby ktoś rozpowiadał o nas kłamstwa.

Ja tylko nie umiem zrozumieć jaki jest sens zapraszania jak leci wszystkich z listy, bo należę do klubu, bo też biegłam w tym samym biegu. Ta głupia mania mnie po prostu wkurza.

A co do pytania "czy będziesz moim przyjacielem". Zadają je dzieci. I później trzymają się razem, dzielą wszystkim, i bronią się nawzajem przed innymi. Te dziecięce przyjaźnie bardzo mi się podobają. Znam przypadki, gdy przetrwały okres młodzieńczy i trwają nadal w dorosłym życiu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

 



bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-08-05, 11:52
 
2010-08-04, 18:06 - szlaku13 napisał/-a:

A jak ma się to do powiedzenia... "jeśli chcesz poznać i zniszczyć swojego wroga, zaprzyjaźnij się z nim..." ;)))
A to dobre powiedzenie! Jakoś o nim zapomniałem a i interpretacja małżeńska niezgorsza:)
pozdr

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2010-08-05, 14:06
 
2010-08-05, 10:18 - Magda napisał/-a:

Szlaczku to co napisałeś odnosi się do rozwodów. Najpierw jako małżeństwo udaje się, że się przyjaźni, a później całą wiedzę o drugiej osobie wykorzystuje się przeciwko niej :]


Ja się cały czas poruszam w sferze biegowej. Ludzie tutaj podążają konkretną drogą. I o to tylko mi chodzi.
Jeśli z kimś przedreptam kilkadziesiąt kilometrów, to już się z nim jakoś zżyję. Czasem na jakimś trudnym biegu ktoś się podzieli ostatnim żelkiem, odda swoją wodę, bo widzi że ktoś inny bardziej potrzebuje. Zdarza się że na biegi jeździ się razem, ma się podobne spojrzenie na świat i wartości, łatwo się dogadać, i znów się coś zacieśnia. Są ludzie, który stoją obok i w złej chwili przytrzymają, żeby nie upaść, tchną w nas znowu siłę do życia. Czasem nie pozwolą, żeby ktoś rozpowiadał o nas kłamstwa.

Ja tylko nie umiem zrozumieć jaki jest sens zapraszania jak leci wszystkich z listy, bo należę do klubu, bo też biegłam w tym samym biegu. Ta głupia mania mnie po prostu wkurza.

A co do pytania "czy będziesz moim przyjacielem". Zadają je dzieci. I później trzymają się razem, dzielą wszystkim, i bronią się nawzajem przed innymi. Te dziecięce przyjaźnie bardzo mi się podobają. Znam przypadki, gdy przetrwały okres młodzieńczy i trwają nadal w dorosłym życiu.
Nooo... co jak co, ale swojego ostatniego żelka nie oddam... ;))))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-08-05, 22:57
 
2010-08-05, 14:06 - szlaku13 napisał/-a:

Nooo... co jak co, ale swojego ostatniego żelka nie oddam... ;))))
a ja oddałam i żelka i wodę :P obcemu
z przyjaciółmi podzieliłam się nie raz i nie dwa jedzeniem, bo zazwyczaj biorę więcej, tak na wszelki wypadek, gdyby kogoś trzeba było nakarmić

a ile szczoteczek do zębów rozdałam XD prawie wszystkie dla Zmoliny poszły

ech, to były czasy :D zakręcone jak świński ogonek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
stanlej
10:45
farba
10:23
Zaj±c poziomka
10:09
mieszek12a
10:05
żabka
09:57
42.195
09:28
RobertG10
09:26
Jerzy Janow
09:20
FEMINA
09:09
MrowaTheLegend
08:48
bobparis
08:48
anielskooki
08:45
bobolo500
08:28
Admin
08:16
Daro091165
08:01
BOP55
07:48
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |