Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Gulunek (2010-07-09)
  Ostatnio komentował  Henryk W. (2010-07-31)
  Aktywnosc  Komentowano 52 razy, czytano 172 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2010-07-16, 20:30
 
To może jakiś przepis na coś chłodnego ? ;-P

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2010-07-16, 20:35
 
Akurat tutaj się z Panem zgodzę,choć kiedy w latach 90-ych zobaczełem Pana na Chomiczówce "na krótko"jako bodaj jedynego,byłem po prostu...zmrożony?!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2010-07-16, 20:58
 
2010-07-16, 20:30 - Gulunek napisał/-a:

To może jakiś przepis na coś chłodnego ? ;-P
Hmmmm, Tutka pełna lodu, do tego lody z biedronki i zalewamy zimnym piwem/colą. Całość mieszamy i smacznego. P.S. Jeżeli nie będziemy świecić w nocy to całość zwrócimy - takie perpetuum mobile. A jeżeli żołądek zaakceptuje to coś to czekam za opiniami :D

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)


Mania
Zbigniew Maniszewski

Ostatnio zalogowany
2024-03-05
11:56

 2010-07-16, 22:30
 
2010-07-16, 20:13 - Piotr 63 napisał/-a:

...nie zwracam uwagi na tą pogodę, chodzę ( oprócz służby na kolei w pociągach "regio", oczywiście bez klimatyzacji ) po 2 razy dziennie na trening ( o 15.tej ok. 11 - 13 km po 4,20 min/km, a wieczorem o 21.ej ok. 8 km po 4 min/km ) i tak każdego dnia gdy mam wolne. Te treningi ( bez jakichkolwiek czapek czy okularach ) w takiej pogodzie to testowanie organizmu, żeby potem na zawodach w podobnej pogodzie pobiec prawie jak w normalnych warunkach i nie użalać się na brak np. wody w dostatecznej ilości.
Gdy za bardzo mnie nie stać ( jedna moja kolejowa pensja na 5 osób ) na takie rarytasy jak : banany, puszki brzoskwiń, nektarynki ( o piwie w ogóle nie będę wspominał gdyż trzymając się raz w życiu obranej zasady, że tego trunku nigdy nie spróbuję, nie ma, nie było i nigdy nie będzie u mnie tego tematu w ogóle ), natomiast kupuję 1 kg "Carbo" za 18 zł, mieszam z darmową ( w pracy ) + 5.litrową mineralną niegazowaną z "Biedronki" i pijąc po 2 - 3 litry dziennie - biegam nie zwracając uwagi na tą pogodę. Śmieszy mnie tylko ten "wielki lament" w TV ludzi ( którzy np. bez "kurtyny wodnej" nie widzą życia w mieście ). Jak mają już przejechać kilka km w nieklimatyzowanym tramwaju czy godzinę w takowym pociągu od razu "lecą" do TV aby pokazała ich straszną niedolę. Ja w poc. przebywam i 10 godzin za dnia na służbie, a po jej zakończeniu idę na normalny codzienny trening biegowy. Tak to jest, że najwięcej "lamentują" ludzie nie przyzwyczajeni do codziennego regularnego wysiłku niezależnie od warunków atmosferycznych. A ten zapewniam, hartuje organizm tak zimą, można bez problemu potem biegać przy kilkunasto st. mrozach w krótkich spodenkach jak i latem przy ponad 30. st. upałach biegać na podobnym poziomie, nawet na zawodach gdzie nieraz brakuje wody.
Wiem, że ten mój wpis oburzy wszystkich tu dyskutujących o wielkich upałach teraz panujących i nawet będą jak w innych wątkach najnormalniej na mnie "nalatywać" swoimi komentarzami, przez co może i grozić nawet zablokowaniem wątku, ale mnie to nie przeraża, mało ja dalej będę "nawoływał" do normalnego treningu nie zwracając na ostatnie anomalie pogodowe.
Jestem tego samego zdania. Lubię ciepło i biegam w godzinach południowych ,jak nie pracuję w tym czasie .
Przy treningach do 10 km - nawet nie biore płynów ze sobą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-07-16, 22:58
 No tak, pamiętam...
2010-07-16, 20:35 - Zulus napisał/-a:

Akurat tutaj się z Panem zgodzę,choć kiedy w latach 90-ych zobaczełem Pana na Chomiczówce "na krótko"jako bodaj jedynego,byłem po prostu...zmrożony?!
...ten bieg także i to jeszcze z innego powodu. Otóż wtedy pamiętam byłem 3. na mecie ( 49,09 min.), cały bieg biegliśmy razem z kol. Romkiem Krupankiem ( WKS Śląsk Wr.), on całą trasę nie dowierzał jak można w taki mróz ( było wtedy chyba z -13 st.C ) biegać bez rajstop. Ale wtedy to ośmieszył nas Sławomir Kąpiński, on spóźnił się na start ponad 2.min., wystartował, dogonił nas po 1.pętli, pogadał z Romkiem o jakimś obozie i "poleciał" dalej, w efekcie był na mecie przed nami o ponad 3 min., ja natomiast walczyłem do końca uparcie o 2.lokatę, ale Romek "odjechał" mi na ost.prostej do Hali o 1 sek.
Co ciekawe wtedy w Warszawie ( było to w styczniu 1996.roku ) nie było wcale tak strasznie zimno, o wiele zimniej było 3 tygodnie wcześniej, kiedy to w Sylwestrową noc ( start był o 23.00 i mogło być ok. -19,20 st.C )1995/96 dzięki bieganiu w stroju sportowym na "gołe" nogi wygrałem w 3.Nocnej Mili Sylwestrowej na trasie Rondo de Gaula - Pl. Zamkowy z niezłym wynikiem 4,26 min.), oni byli tak "obatuchani", że na finiszu po prostu nie dali rady, po prostu byli mocno skrępowani.
A to co w ub. roku było na Biegu Sylwestrowym w Strzelcach Op.( chyba z -12 st.C ), to był dla mnie "skwar".
A swoją droga widzę w Twojej "Sylwetce", że jesteśmy prawie rówieśnikami to mocno Ci gratuluję iż "dojechałeś" z bieganiem do dziś od tamtych socjalistycznych czasów. Pewnie dlatego, że nie masz takich rozterek jak większość narodu, który co widać we wszystkich TV strasznie "płacze" ze względu na jakieś kilkudniowe podwyższone temperatury i to w pełni lata, a co by chcieli mieć przymrozki w lipcu ? - tylko na pewno "zakasujesz" rękawy i biegasz nie zważając na pogodę. Pozdrawiam Krzysiek.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-07-16, 23:49
 
2010-07-16, 22:58 - Piotr 63 napisał/-a:

...ten bieg także i to jeszcze z innego powodu. Otóż wtedy pamiętam byłem 3. na mecie ( 49,09 min.), cały bieg biegliśmy razem z kol. Romkiem Krupankiem ( WKS Śląsk Wr.), on całą trasę nie dowierzał jak można w taki mróz ( było wtedy chyba z -13 st.C ) biegać bez rajstop. Ale wtedy to ośmieszył nas Sławomir Kąpiński, on spóźnił się na start ponad 2.min., wystartował, dogonił nas po 1.pętli, pogadał z Romkiem o jakimś obozie i "poleciał" dalej, w efekcie był na mecie przed nami o ponad 3 min., ja natomiast walczyłem do końca uparcie o 2.lokatę, ale Romek "odjechał" mi na ost.prostej do Hali o 1 sek.
Co ciekawe wtedy w Warszawie ( było to w styczniu 1996.roku ) nie było wcale tak strasznie zimno, o wiele zimniej było 3 tygodnie wcześniej, kiedy to w Sylwestrową noc ( start był o 23.00 i mogło być ok. -19,20 st.C )1995/96 dzięki bieganiu w stroju sportowym na "gołe" nogi wygrałem w 3.Nocnej Mili Sylwestrowej na trasie Rondo de Gaula - Pl. Zamkowy z niezłym wynikiem 4,26 min.), oni byli tak "obatuchani", że na finiszu po prostu nie dali rady, po prostu byli mocno skrępowani.
A to co w ub. roku było na Biegu Sylwestrowym w Strzelcach Op.( chyba z -12 st.C ), to był dla mnie "skwar".
A swoją droga widzę w Twojej "Sylwetce", że jesteśmy prawie rówieśnikami to mocno Ci gratuluję iż "dojechałeś" z bieganiem do dziś od tamtych socjalistycznych czasów. Pewnie dlatego, że nie masz takich rozterek jak większość narodu, który co widać we wszystkich TV strasznie "płacze" ze względu na jakieś kilkudniowe podwyższone temperatury i to w pełni lata, a co by chcieli mieć przymrozki w lipcu ? - tylko na pewno "zakasujesz" rękawy i biegasz nie zważając na pogodę. Pozdrawiam Krzysiek.
wg mnie w ostatnim zdaniu Pan trochę przesadza... nie wszystkim pasują te upały... niech Pan spojrzy na tarszych i schorowanych... to oni są gorsi dlatego, ze coś im nie pasuje? nie każdy jest tak przystosowany do warunków... mi upały nie przeszkadzają, ale jeśli widzę, ze ktoś ma z nimi problemy to nawet pomogę... nie wolno dzielić ludzi na kategorie lepsi/gorsi dlatego, że coś się nam w nich nie podoba :(

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (20 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-07-17, 12:30
 Nie piszę o osobach...
2010-07-16, 23:49 - ZapleX napisał/-a:

wg mnie w ostatnim zdaniu Pan trochę przesadza... nie wszystkim pasują te upały... niech Pan spojrzy na tarszych i schorowanych... to oni są gorsi dlatego, ze coś im nie pasuje? nie każdy jest tak przystosowany do warunków... mi upały nie przeszkadzają, ale jeśli widzę, ze ktoś ma z nimi problemy to nawet pomogę... nie wolno dzielić ludzi na kategorie lepsi/gorsi dlatego, że coś się nam w nich nie podoba :(
...starszych i schorowanych ( i nie dzielę ludzi na kat., to Ty napisałeś o tych kat., w bieganiu na zawodach tak ) wiedząc iż ci jak wypowiadają się lekarze, nie powinni w te pogody w ogóle wychodzić na pełne słońce. Pisze o ludziach zdrowych, pięknych i młodych bo tacy z reguły uprawiają regularne bieganie połączone z codziennym treningiem. Piszę widząc jak w TV narzekają najbardziej ludzie w sile wieku, trochę niektórzy przygrubawi, ale to z lenistwa i "amerykańskiego, śmieciowego z McD. żarcia".
Piszę jak narzekają iż gdzieś tam się zepsuła klimatyzacja, a w biurach widziałem wczoraj w TV "Wiadomościach" po 4 wentylatory. Kiedyś ludzie robili b.ciężko, a upały były takie same i nie "płakali", że pracodawca nie zapewnił butelki wody, albo, że gdzieś nie było kurtyny wodnej ( to też przyszło z USA ? ). "Krew mnie zalewa" jak na forum o bieganiu zamiast pisać o tym ostatnim i związanym z nim regularnym treningu niezależnie od pogody, niektórzy rozpisują się o zimnym i schłodzonym piwie, a doskonale wiedzą, że w takie pogody nie wolno w ogóle pić alkoholu ( a piwo to ja wiadomo to też alkohol ). Dla mnie te zakazy lekarzy o piciu alkoholu w takie upały to "woda na młyn" gdyż swego czasu obrałem sobie zasadę iż za życia nie spróbuję piwa i do tej pory bez najmniejszego problemu sobie z tą zasadą radzę i do końca także bez problemu "dojadę", gdyż nawet mi się nigdy nie wspomni, że można wypić jakieś piwo, przecież 67 razy lepszy jest napój owocowy, o izotonicznym nie wspomnę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2010-07-17, 13:15
 
2010-07-17, 12:30 - Piotr 63 napisał/-a:

...starszych i schorowanych ( i nie dzielę ludzi na kat., to Ty napisałeś o tych kat., w bieganiu na zawodach tak ) wiedząc iż ci jak wypowiadają się lekarze, nie powinni w te pogody w ogóle wychodzić na pełne słońce. Pisze o ludziach zdrowych, pięknych i młodych bo tacy z reguły uprawiają regularne bieganie połączone z codziennym treningiem. Piszę widząc jak w TV narzekają najbardziej ludzie w sile wieku, trochę niektórzy przygrubawi, ale to z lenistwa i "amerykańskiego, śmieciowego z McD. żarcia".
Piszę jak narzekają iż gdzieś tam się zepsuła klimatyzacja, a w biurach widziałem wczoraj w TV "Wiadomościach" po 4 wentylatory. Kiedyś ludzie robili b.ciężko, a upały były takie same i nie "płakali", że pracodawca nie zapewnił butelki wody, albo, że gdzieś nie było kurtyny wodnej ( to też przyszło z USA ? ). "Krew mnie zalewa" jak na forum o bieganiu zamiast pisać o tym ostatnim i związanym z nim regularnym treningu niezależnie od pogody, niektórzy rozpisują się o zimnym i schłodzonym piwie, a doskonale wiedzą, że w takie pogody nie wolno w ogóle pić alkoholu ( a piwo to ja wiadomo to też alkohol ). Dla mnie te zakazy lekarzy o piciu alkoholu w takie upały to "woda na młyn" gdyż swego czasu obrałem sobie zasadę iż za życia nie spróbuję piwa i do tej pory bez najmniejszego problemu sobie z tą zasadą radzę i do końca także bez problemu "dojadę", gdyż nawet mi się nigdy nie wspomni, że można wypić jakieś piwo, przecież 67 razy lepszy jest napój owocowy, o izotonicznym nie wspomnę.
w takim razie winszuję, po prostu niedokładnie się Pan wyraził. Ale mimo to uważam, że nawet Ci młodzi i sprawni mają prawo narzekać na upały... każda osoba jest inną jednostką i wydaje mi się że każda osoba inaczej reaguje na dane bodźce... Świat nigdy nie będzie taki jaki byśmy chcieli Panie Piotrze :)
pozdrawiam serdecznie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (20 sztuk)


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2010-07-17, 23:39
 
Przeczytajcie o czym jest wątek i swoje spory przenieście na priva. ;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-07-18, 00:17
 
2010-07-17, 23:39 - Gulunek napisał/-a:

Przeczytajcie o czym jest wątek i swoje spory przenieście na priva. ;-)
już nie trzeba... to żaden spór już nie jest... no chyba, że chcesz o tym podyskutować i się pokłócić ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (20 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-07-25, 15:51
 
I doczekaliśmy się! Dzisiaj można prawie że rzec:"Ufff jak zimno"! Dzisiaj moja ponad 32-ka z fajnym wiaterkiem i tylko lekkim słonaczkiem była naprawdę przyjemnością!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2010-07-25, 16:04
 
To może teraz jakiś przepis na coś na rozgrzewkę ;-P ;-))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



wróblik
Sebastian Wróbel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-07-25, 16:54
 
Pogoda jak dla mnie bomba. Miało być dzisiaj 25 kaemów a wyszło 30...po prostu nie chciało sie schodzić z trasy...miodzio:)

pozdr.

seba

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-07-26, 13:02
 Podziwiam...
2010-07-25, 16:54 - wróblik napisał/-a:

Pogoda jak dla mnie bomba. Miało być dzisiaj 25 kaemów a wyszło 30...po prostu nie chciało sie schodzić z trasy...miodzio:)

pozdr.

seba
...gdybym ja miał na tyle psychiki żeby pobiec 30.km trening to ze startem w maratonie czy na 100 km nie byłoby najmniejszego problemu, a tak tych dystansów ( co kiedyś były moją domeną ) teraz strasznie się boję. Choć biegam naprawdę dużo km np. w minionym tygodniu 137 km ( w 13.jednostkach treningowych ), tylko co z tego jak najdłuższy trening był 17.km ( to już była dla mnie "wieczność" ). We wcześniejszym 113 km tylko, że znowu w 11.treningach. A z takim bieganiem o dobrym starcie w maratonie, a tym bardziej w "Kaliszu" nie ma w ogóle co marzyć. Także jestem pełen podziwu gdy komuś się chce "rzeźbić" 30 i więcej km na treningu ( przecież to trzeba biegać z 2.godziny i 10 min.), Szok i niedowierzanie. Trzeba to strasznie lubić aby ponad 2.godz. "zmagać" się z treningiem. Mnie jak mam biegać godzinę tu już "diabli biorą" i chcę jak najszybciej trening już kończyć i dlatego psychicznie wytrzymuję góra 16 - 17 km. I co potem z tego można nabiegać na zawodach ? - nic !.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


wróblik
Sebastian Wróbel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-07-26, 16:00
 
2010-07-26, 13:02 - Piotr 63 napisał/-a:

...gdybym ja miał na tyle psychiki żeby pobiec 30.km trening to ze startem w maratonie czy na 100 km nie byłoby najmniejszego problemu, a tak tych dystansów ( co kiedyś były moją domeną ) teraz strasznie się boję. Choć biegam naprawdę dużo km np. w minionym tygodniu 137 km ( w 13.jednostkach treningowych ), tylko co z tego jak najdłuższy trening był 17.km ( to już była dla mnie "wieczność" ). We wcześniejszym 113 km tylko, że znowu w 11.treningach. A z takim bieganiem o dobrym starcie w maratonie, a tym bardziej w "Kaliszu" nie ma w ogóle co marzyć. Także jestem pełen podziwu gdy komuś się chce "rzeźbić" 30 i więcej km na treningu ( przecież to trzeba biegać z 2.godziny i 10 min.), Szok i niedowierzanie. Trzeba to strasznie lubić aby ponad 2.godz. "zmagać" się z treningiem. Mnie jak mam biegać godzinę tu już "diabli biorą" i chcę jak najszybciej trening już kończyć i dlatego psychicznie wytrzymuję góra 16 - 17 km. I co potem z tego można nabiegać na zawodach ? - nic !.
No w sumie na trasie byłem dłużej, bo ok.3 godzin...Lubię niedzielne wybiegania, bo szlifuję psyche,aby nie bylo zalamki w trakcie maratonu. Ale obserwuję Twoje życiówki na 42 i 100 km jestem w szoku! Ultra na 100 z czasem 6:55...hmm, może i ja bym kiedyś doszedł do takiego pułapu-chociaż mało w to wierzę. Samo ukończenie tak ogromnego dystansu jest dla mnie już nie lada wyczynem a co dopiero z takim czasem. Możesz zdradzić jak trenowałeś do tej setki.


pozdr.


seba

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-07-26, 21:04
 Teraz to już dla mnie historia...
2010-07-26, 16:00 - wróblik napisał/-a:

No w sumie na trasie byłem dłużej, bo ok.3 godzin...Lubię niedzielne wybiegania, bo szlifuję psyche,aby nie bylo zalamki w trakcie maratonu. Ale obserwuję Twoje życiówki na 42 i 100 km jestem w szoku! Ultra na 100 z czasem 6:55...hmm, może i ja bym kiedyś doszedł do takiego pułapu-chociaż mało w to wierzę. Samo ukończenie tak ogromnego dystansu jest dla mnie już nie lada wyczynem a co dopiero z takim czasem. Możesz zdradzić jak trenowałeś do tej setki.


pozdr.


seba
...nawet nie do "powąchania", biegałem po ok. 7,5 tyś km w roku ( były tygodnie, że udało się i po 200 km ), ale co najważniejsze ok. 20 % treningowych km biegałem w 3.zakresie ( dla mnie to było może po 3,30 - 3,40 min/km ). Często właśnie ( ze 4 razy w miesiącu ) biegałem te wspomniane przez Ciebie Sebastian "30" po 2,05 godz. Te moje wyniki na 100 km były "pokłosiem" dobrego przygotowania w maratonie ( na poniżej 2,30 godz.) z tą różnicą od teraźniejszej, że wtedy nie bałem się psychicznie tych dystansów, pobiegłem np. w biegach na 100 km maraton w 3,01 godz. no i potrafiłem wiele nie stracić na tempie w drugiej połowie dystansu, mało np. ustanawiając w Odessie "życiówkę" pobiegłem pierwszą "50" km w 3;27,30 godz., a drugą - 3;27,55 godz. czyli b.równo.
Biegałem też treningi ( może raz na 2 miesiące ) 40.km po równo 4,10 min/km, a pamiętam, że zawsze na 5 tygodni przed "setką" biegałem "50" po ok. 4 min/km, potem miałem "handicap" szybkości, bo najlepszą swoją "setkę" biegałem po 4,09 min/km.
Podobnie w Kaliszu, "leciałem" po 4,10 min/km, ale tu prawie nigdy nie przebiegłem bez kryzysu ( jak w Odessie ), zawsze jakiś 10.km za "80" mnie "dopadł" i np. w 1998 r. ( maraton miałem 3,00 godz., połówkę" miałem w 3,28 godz. jeszcze na 70.km miałem 4,50 godz. ( o 1 min. lepiej niż w Odessie ), więc "szło" na "życiówkę" - 6,54 godz., ale jak mnie "postawiło" za 5 km to do 90.km "zgubiłem" 12 min. na tempie, jednak ostatnią "dyszkę" odżyłem i przebiegając ją poniżej 42.min. "uratowałem" średni wtedy wynik - 7,06 godz.
Lepiej było w 1996.roku ( po drodze maraton - 3,01 godz.), "połówkę" w 3,30 godz., 70 km - 4,52 godz., więc "szło" na równo 7 godz., potem miałem ok 5. km kryzys ( za 80.km ) i troszkę straciłem, ale ostatnia "dyszka" była piękna bo ok. 41,30 min. i jeszcze na ost. 5.km ścigałem ( z sukcesem" ) aktualnego wtedy 3.krotnego z rzędu Mistrza Europy Jarka Janickiego, mijając go na 96,8 km, tak mnie to zmobilizowało, że do mety On stracił jeszcze do mnie ponad 5 min., tym samym "uratowałem" niezły wtedy wynik - 7;04,17 godz. Teraz to mi się marzy aby choć raz jeszcze "złamać" w "Kaliszu" 8 godz., a i to chyba ( przy takich treningach po ok. 450 km miesięcznie ) nigdy mi się już nie uda.
Reasumując, wtedy biegałem po ok. 550 - 700 km miesięcznie z czego ok. 300 km w 1.zakresie, 200 w drugim i pozostałe w 3., teraz w 2. ze 100 km, a w 3.- nic. I jest od razu efekt ( żaden ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


wróblik
Sebastian Wróbel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-07-27, 15:38
 
Dzięki za szczegółowy opis Twojego progresu. Dalej jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej objętości treningowej. Pomyślałem na spokojnie o mojej nędznej egzystencji i doszedłem do wniosku,że nigdy nie będę mógł biegać tyle kilometrów, bo zwyczajnie nie starczyłoby mi czasu na takie treningi. Mam takie chwile na treningu,że chciałbym polecieć więcej kaemów niż miałem w planie, bo okurat samopoczucie pozwala,ale zaraz się włacza kontrolka "BRAK CZASU-ZE CHWILĘ KOŃCZYSZ". Kocham bieganie i nie załuję żadnej chwili spędzonej na treningu, ale kwestia czasu spełnia tutaj ogromną rolę. Pogodziłem się juz z tym i nie marudzę tak jak kiedyś,że trening już się skończył, tylko zaraz sięgam w myślach kiedy mam następny:) Moim cichym marzeniem jest złamanie kiedyś "trójki" w maratonie,ale pożyjemy,zobaczymy....

pozdrawiam w biegu:)

seba

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2010-07-27, 20:54
 
Nie trzeba tyle biegać żeby być mistrzem, zerknijcie na wyniki 48h z Katowic gdzie kobieta wygrała w open!!!! trenując zaledwie jak twierdzi 60km tygodniowo....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


wróblik
Sebastian Wróbel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-07-27, 22:09
 
No ok, ale czy ten przypadek będzie miał przełożenie dla miliony biegaczy? Przykład tej dziewczyny jest chyba swoistym wyjątkiem....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-07-27, 23:01
 Ala ja Krzysiek...
2010-07-27, 20:54 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Nie trzeba tyle biegać żeby być mistrzem, zerknijcie na wyniki 48h z Katowic gdzie kobieta wygrała w open!!!! trenując zaledwie jak twierdzi 60km tygodniowo....
...piszę ile powinno się biegać takie normalne minimum, aby potem na zawodach wyglądało to na bieganie, a nie na marszobieg. W/g mnie np. na dystansie 100 km każdy wynik powyżej 8.godzin to już nie jest bieganie, to "rzeźbienie" aby dotrzeć do mety. Poniżej 7. to już kwalifikuje się do słowa bieganie.
Ja widziałem na filmie jak Yannis Kouros ustanawiał rek. świata w biegu 24.godzinnym - 303,509 km ( owszem pobiegł on bez żadnej przerwy, ale to było takie na granicy bieganie ). W biegach 48.godzinnych najlepsze kobiety biegają chyba nieco ponad 400 km ( tu dopiero widać, że takie wyniki nie biega się przy 60.km tygodniowego treningu ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
Pathfinder
21:34
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |