Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  henry (2009-02-18)
  Ostatnio komentował  peszka (2009-02-23)
  Aktywnosc  Komentowano 49 razy, czytano 281 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2009-02-18, 15:01
 Drogie wpisowe
W dobie internetu i innych udogodnień technicznych, okaząło się nagle , że znacznie wzrasta wpisowe na poszczególnych biegach. Oczywiście zaraz odezwą się Ci dla których 30 - 50 zł to żadna suma ale niech pomyślą , że nie tylko bogaci żyją na świecie. Chodzi mi w tym przypadku o emerytów i rencistów. Mogę oznajmić , że sam przeszedłem na emerytyrę po 40 latach pracy i jej wysokość wynosi nawet nie połowę tego co przeciętnie zarabiałem. Oczywiście nie chodzi o mnie , poniewaź ja pomimo emerytury w dalszym ciągu pracuję i jeszcze potrwa to kilka lat ale w moim gronie jest wielu kolegów , którym wydanie 25 - 50 zł to duży wydatek a to tylko wpisowe. Kiedyś były ulgi dla emerytów, żołnierzy, uczniów np. wpisowe 50 %. Dzisiaj wysyłaj 25 zł a jak nie to na miejscu 40 zł. Będąc w Trzemesznie słyszałem rozmowy właśnie emerytow , że musieli płacić 30 zł. Oczywiście można było wysłać 25 zł , ale ilu 60 latków i starszych posługuje się internetem, kartami platniczymi itp. Należy też zaznaczyc ,że emeryt po rozstaniu się z zakładem pracy stracił często sponsora i juz innego nie zdobędzie. Zbliża się kolejna wielka fajna impreza Maniacka 10 i znów trzeba wysłać 25 zł, teoretycznie 25 zł bo są koszty przelewu, trzeba pojechac do banku na pocztę lub internetu. Jeśli nie zapłacisz to wicej już nie pamietam ile a to tylko bieg na 10 km. Ponieważ startuje w kategori powyżej 60 lat zauważyłem , że stosunek startujacych 40 latków i 50 latów w stosunku do 60 latków wynosi gdzieś 1 do 5 na niekorzyść tych starszych. Dlatego w imieniu emerytów zachęcam organizatorów biegów do zwalniania 60 latów z wpisowego lub nie podwyższania ich gdy placą w dniu startu. Ja oczywiście w Maniackiej dziesiątce wystartuję a później w maratonie w Rzymie gdzie wpisowe kosztowało mnie okolo 260 zł.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2009-02-18, 15:27
 
Za imprezę z cyklu IM płaci się 400 euro wpisowego i na 2 tysiące miejsc jest ponad 8 tysięcy chętnych, a zapisy kończą się 20 minut po rozpoczęciu (a zaczynają rok wcześniej) i jakoś nikt nie płacze i nie narzeka.

Przyzwyczailiśmy się, że jesteśmy biedni i dziadziejemy, i wyciągamy rękę po jałmużnę.
Uszczknąć choć złotówkę za wszelką cenę.
Zrobić z siebie biedaka i wycyganić jeszcze jedno darmowe piwo za 1,50 zł.

Mój kolega klubowy pisał podanie o zwolnienie go z rocznej składki członkowskiej w wysokości 10 zł, bo jest biedny, co nie przeszkadzało mu kupować butów do biegania, dresu, koszulki, opłacać startowego, etc.
Ciekawe?

Jak ktoś jest biedny, to kupuje jedzenie i opłaca mieszkanie (a przynajmniej się stara).
Jak ktoś walczy o przeżycie, to nie wypełnia sobie czasu wolnego ulubionym hobby, ale rozsądnie gospodaruje pieniędzmi.

Pisanie o stosunku biegających 60 latków do 40-sto i 50-latków w kontekście opłaty startowej jest moim zdaniem sporą nadinterpretacją.

Z biegami jest jak z telewizją - nie podoba mi się program, to wyłączam. Nie mam pieniędzy - nie startuję, ale biegam dla siebie, np. codziennie, bo lubię.

Czy w tym kraju istnieje przymus biegania i ponoszenia kosztów startowego?
Bo co? Bo fajny bieg za miesiąc?
A za rok, to nie będzie fajnych biegów?

A zamknięcie trasy przez organizatora odbywa się dzięki wspaniałomyślnej postawie urzędników, którzy z rozkoszą wydelegują ludzi do pracy w dzień wolny, zapewnią oznakowanie, ochronę, etc. i zrobią to z miłości do biegania?
A medale, puchary, koszulki, etc. da nam producent lub eksporter, też rzecz jasna, z miłości do biegania?
Tadeusz Dziekoński przyjedzie za darmo i da atest trasie, bo fajnie jest mieć atest - i zrobi to z miłości do biegania?

30 zł plus inne koszta to dużo?
Dla startujących?
Bez przesady!
30 zł to dużo dla mojej mamy, która dostaje 505 zł emerytury!
Ale ona, jak się łatwo domyślić, nie bierze udziału w zawodach, bo ją na bieganie nie stać.
Ale gdyby biegała i startowała, to na pewno by nie piszczała i jęczała o kosztach, bo jest z pokolenia dumnego.
Dumnego i rozumnego, które wie, że jak się chce mieć hobby, to hobby kosztuje i trzeba mieć na nie pieniądze.



  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany



 2009-02-18, 16:14
 
2009-02-18, 15:27 - DS napisał/-a:

Za imprezę z cyklu IM płaci się 400 euro wpisowego i na 2 tysiące miejsc jest ponad 8 tysięcy chętnych, a zapisy kończą się 20 minut po rozpoczęciu (a zaczynają rok wcześniej) i jakoś nikt nie płacze i nie narzeka.

Przyzwyczailiśmy się, że jesteśmy biedni i dziadziejemy, i wyciągamy rękę po jałmużnę.
Uszczknąć choć złotówkę za wszelką cenę.
Zrobić z siebie biedaka i wycyganić jeszcze jedno darmowe piwo za 1,50 zł.

Mój kolega klubowy pisał podanie o zwolnienie go z rocznej składki członkowskiej w wysokości 10 zł, bo jest biedny, co nie przeszkadzało mu kupować butów do biegania, dresu, koszulki, opłacać startowego, etc.
Ciekawe?

Jak ktoś jest biedny, to kupuje jedzenie i opłaca mieszkanie (a przynajmniej się stara).
Jak ktoś walczy o przeżycie, to nie wypełnia sobie czasu wolnego ulubionym hobby, ale rozsądnie gospodaruje pieniędzmi.

Pisanie o stosunku biegających 60 latków do 40-sto i 50-latków w kontekście opłaty startowej jest moim zdaniem sporą nadinterpretacją.

Z biegami jest jak z telewizją - nie podoba mi się program, to wyłączam. Nie mam pieniędzy - nie startuję, ale biegam dla siebie, np. codziennie, bo lubię.

Czy w tym kraju istnieje przymus biegania i ponoszenia kosztów startowego?
Bo co? Bo fajny bieg za miesiąc?
A za rok, to nie będzie fajnych biegów?

A zamknięcie trasy przez organizatora odbywa się dzięki wspaniałomyślnej postawie urzędników, którzy z rozkoszą wydelegują ludzi do pracy w dzień wolny, zapewnią oznakowanie, ochronę, etc. i zrobią to z miłości do biegania?
A medale, puchary, koszulki, etc. da nam producent lub eksporter, też rzecz jasna, z miłości do biegania?
Tadeusz Dziekoński przyjedzie za darmo i da atest trasie, bo fajnie jest mieć atest - i zrobi to z miłości do biegania?

30 zł plus inne koszta to dużo?
Dla startujących?
Bez przesady!
30 zł to dużo dla mojej mamy, która dostaje 505 zł emerytury!
Ale ona, jak się łatwo domyślić, nie bierze udziału w zawodach, bo ją na bieganie nie stać.
Ale gdyby biegała i startowała, to na pewno by nie piszczała i jęczała o kosztach, bo jest z pokolenia dumnego.
Dumnego i rozumnego, które wie, że jak się chce mieć hobby, to hobby kosztuje i trzeba mieć na nie pieniądze.


Tutaj Darek ma rację. Dodam że emeryci mają legitymację seniora i dzięki temu mają 50% przejazdy koleją co można wykorzystać na dojazdy na imprezy. W każdym praktycznie wielkim centrum handlowym ludzie starsi mają duże zniżki co mogą przeznaczyć na zakup taniego sprzętu sportowego.

Jednak nikt nie biega 365 dni w roku podczas oficjalnych imprez by szukać tanich wpisowych. Każde hobby kosztuje więc może zmniejszyć liczbę startów a problem rozwiąże się sam? Ponadto organizatorzy nie kroją z biegaczy tylko starają się zorganizować imprezę co bez pieniędzy w każdym dużym mieście nie jest możliwe. Nie każdy chce za darmo pracować przy organizacji a jak wiadomo ludziom wynagrodzenie też się należy. I tak płacimy mało w stosunku jakie koszty musi ponieść organizator za wykonanie medali, dyplomów, koszulek, pakietów startowych - jest tego cała masa a ci co organizują biegi gdzie nie płaci się wpisowego często sami pokrywają wszystkie koszty i oni nie dyskutują bo mówią: Ja to robię dla biegaczy, bez nich nie będzie imprezy.

Wniosek - należy umieć wyważyć radość z biegania z życiem które jest też kosztowne albo zacząć grać w totolotka :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (34 wpisów)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2009-02-18, 17:30
 
Bieganie staje się wtedy drogie gdy po prostu startuje się zbyt dużo.Są tacy co startują niemal nałogowo co tydzień i muszą dużo "bulić" za te "przyjemności",za te starty.Te 25-30 zł jak wskazał Henry płaci się za prestiżowe imprezy{Trzemeszno,Maniacka,Piła itp.} gdzie za start dostaje się w zamian niezłe atrakcje.Kameralne imprezy biegowe to w większości koszt nieco mniejszy-10-20 zł.
Henry narzeka że emeryci są biedni.Przecież w większości regulaminów startów tych zwłaszcza prestiżowych gdzie startowe jest droższe osoby powyżej 60 lat startują za darmo.A w innych krajach płacą wszyscy i za małe biegi i za maratony!
To jest temat rzeka i nieraz już słyszałem argumenty całkiem racjonalne,że lepiej zapłacić trochę więcej a mieć lepszy medal,koszulkę,często jakiś gadżet i lepsze jedzenie oraz rzeczywiście trzeba popatrzeć że firmy obsługujące dany bieg np.ANDYCOM to nie wolontariusze,też ponoszą koszty i coś muszą zarobić.Choć niestety bywa i tak że opłata startowa nie zawsze pokrywa się z jakością biegu ale to się na szczęście rzadko zdarza!
Biedniejszy biegacz stara płacić się w 1 terminie opłat,opłaca tak jak ja bieg tam gdzie taniej nie na poczcie,nie w banku{nawet 100 zł} a w punkcie opłat-2.30.Ciuchy kupuje nawet{bez jaj i śmiechu!} w lumpeksie gdzie naprawdę często może trafić na coś fajnego i taniego do biegania.Czysta ekonomia.
Bieganie za tanie nie jest,płacimy za startowe,za dojazdy,za izotoniki,za buty i ciuchy i nielicznym się choć trochę zwraca{tym co wskakują choć czasem na pudło},ale wszystko kosztuje,inne sporty też.Na basen za 10 wejść płaciłem 109 zł,za siłownie 85 zł.Tyle albo i mniej może m-cznie kosztować też bieganie!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Dario
Dariusz Wernik
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2017-05-05
15:12

 2009-02-18, 17:41
 Bieganie dla przyjemności?
2009-02-18, 16:14 - GREG napisał/-a:

Tutaj Darek ma rację. Dodam że emeryci mają legitymację seniora i dzięki temu mają 50% przejazdy koleją co można wykorzystać na dojazdy na imprezy. W każdym praktycznie wielkim centrum handlowym ludzie starsi mają duże zniżki co mogą przeznaczyć na zakup taniego sprzętu sportowego.

Jednak nikt nie biega 365 dni w roku podczas oficjalnych imprez by szukać tanich wpisowych. Każde hobby kosztuje więc może zmniejszyć liczbę startów a problem rozwiąże się sam? Ponadto organizatorzy nie kroją z biegaczy tylko starają się zorganizować imprezę co bez pieniędzy w każdym dużym mieście nie jest możliwe. Nie każdy chce za darmo pracować przy organizacji a jak wiadomo ludziom wynagrodzenie też się należy. I tak płacimy mało w stosunku jakie koszty musi ponieść organizator za wykonanie medali, dyplomów, koszulek, pakietów startowych - jest tego cała masa a ci co organizują biegi gdzie nie płaci się wpisowego często sami pokrywają wszystkie koszty i oni nie dyskutują bo mówią: Ja to robię dla biegaczy, bez nich nie będzie imprezy.

Wniosek - należy umieć wyważyć radość z biegania z życiem które jest też kosztowne albo zacząć grać w totolotka :)
Każdy z nas biega dla przyjemności, dla zdrowia, a starty są świetną okazją by się sprawdzić albo spotkać znajomych. Ale przecież nie musimy startować. Sprawdzić się można wszędzie, nie muszą to być przecież zawody. A i znajomych każdy z nas ma również poza zawodami. A wpisowe na zawody to i tak niewiele w porównaniu z opłatą za klub fitness, kort tenisowy czy też basen, a dla nas przyjemność o wiele większa.
Ps.: "dal nas" to znaczy dla biegaczy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (6 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2009-02-18, 17:50
 
2009-02-18, 17:41 - Dario napisał/-a:

Każdy z nas biega dla przyjemności, dla zdrowia, a starty są świetną okazją by się sprawdzić albo spotkać znajomych. Ale przecież nie musimy startować. Sprawdzić się można wszędzie, nie muszą to być przecież zawody. A i znajomych każdy z nas ma również poza zawodami. A wpisowe na zawody to i tak niewiele w porównaniu z opłatą za klub fitness, kort tenisowy czy też basen, a dla nas przyjemność o wiele większa.
Ps.: "dal nas" to znaczy dla biegaczy.
Kogoś Dariuszu kto staruje wiele lat nie przekona się że może biegać ot tak tylko koło siebie po parku bez startów.Każdy z biegaczy z którymi rozmawiam jest zgodny że nigdy nie osiągnie się takich czasów,nie pobiegnie się tak jak na zawodach.Na zawodach udziela się adrenka i tego z pewnością każdy z nas szuka.Za to godzimy się często więcej płacić!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Dario
Dariusz Wernik
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2017-05-05
15:12

 2009-02-18, 18:38
 Bieganie i kasa
2009-02-18, 17:50 - Martix napisał/-a:

Kogoś Dariuszu kto staruje wiele lat nie przekona się że może biegać ot tak tylko koło siebie po parku bez startów.Każdy z biegaczy z którymi rozmawiam jest zgodny że nigdy nie osiągnie się takich czasów,nie pobiegnie się tak jak na zawodach.Na zawodach udziela się adrenka i tego z pewnością każdy z nas szuka.Za to godzimy się często więcej płacić!
Zgadzam się z Tobą, starty w zawodach zawsze dają większego kopa niż bieganie po parku. Ale chodzi mi o to, że sam start to kwestia wyboru, a każdy wybór niesie z sobą konsekwencje, w tym wypadku to jest wpisowe które każdy z nas ponosi. Godzimy się na to albo nie. A tak na marginesie, to szacunek dla wszystkich organizatorów biegów, a w szczególności tych najmniejszych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (6 sztuk)

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2009-02-18, 19:06
 Przeczysz sam sobie.
2009-02-18, 15:27 - DS napisał/-a:

Za imprezę z cyklu IM płaci się 400 euro wpisowego i na 2 tysiące miejsc jest ponad 8 tysięcy chętnych, a zapisy kończą się 20 minut po rozpoczęciu (a zaczynają rok wcześniej) i jakoś nikt nie płacze i nie narzeka.

Przyzwyczailiśmy się, że jesteśmy biedni i dziadziejemy, i wyciągamy rękę po jałmużnę.
Uszczknąć choć złotówkę za wszelką cenę.
Zrobić z siebie biedaka i wycyganić jeszcze jedno darmowe piwo za 1,50 zł.

Mój kolega klubowy pisał podanie o zwolnienie go z rocznej składki członkowskiej w wysokości 10 zł, bo jest biedny, co nie przeszkadzało mu kupować butów do biegania, dresu, koszulki, opłacać startowego, etc.
Ciekawe?

Jak ktoś jest biedny, to kupuje jedzenie i opłaca mieszkanie (a przynajmniej się stara).
Jak ktoś walczy o przeżycie, to nie wypełnia sobie czasu wolnego ulubionym hobby, ale rozsądnie gospodaruje pieniędzmi.

Pisanie o stosunku biegających 60 latków do 40-sto i 50-latków w kontekście opłaty startowej jest moim zdaniem sporą nadinterpretacją.

Z biegami jest jak z telewizją - nie podoba mi się program, to wyłączam. Nie mam pieniędzy - nie startuję, ale biegam dla siebie, np. codziennie, bo lubię.

Czy w tym kraju istnieje przymus biegania i ponoszenia kosztów startowego?
Bo co? Bo fajny bieg za miesiąc?
A za rok, to nie będzie fajnych biegów?

A zamknięcie trasy przez organizatora odbywa się dzięki wspaniałomyślnej postawie urzędników, którzy z rozkoszą wydelegują ludzi do pracy w dzień wolny, zapewnią oznakowanie, ochronę, etc. i zrobią to z miłości do biegania?
A medale, puchary, koszulki, etc. da nam producent lub eksporter, też rzecz jasna, z miłości do biegania?
Tadeusz Dziekoński przyjedzie za darmo i da atest trasie, bo fajnie jest mieć atest - i zrobi to z miłości do biegania?

30 zł plus inne koszta to dużo?
Dla startujących?
Bez przesady!
30 zł to dużo dla mojej mamy, która dostaje 505 zł emerytury!
Ale ona, jak się łatwo domyślić, nie bierze udziału w zawodach, bo ją na bieganie nie stać.
Ale gdyby biegała i startowała, to na pewno by nie piszczała i jęczała o kosztach, bo jest z pokolenia dumnego.
Dumnego i rozumnego, które wie, że jak się chce mieć hobby, to hobby kosztuje i trzeba mieć na nie pieniądze.


Drogi Darku. Piszesz , że Twoja mama ma 505 zł emerytury i nie bierze udziału w zawodach bo ją na to nie stać. Myślę,że nie stać ją także na bilet na mecz Lecha na jutro grubo ponad 100 zł, napewno nie stać ją także na operę , teatr czy inne przyjemności. Czy to jej wina ,że ma tylko 505 zł emerytury nie sądzę. A wię poza twoja mamą taką emeryturę ma wielu ludzi w Polsce, znaczy się nie stać niech siedzą w domu oglądaja TV nie płacąc abonamentu i może jeszcze można czytać książki z darmowych bibliotek. A o tych 400 Euro wpisowego na ekstremalne imprezy to żadne porównanie, to nie są imprezy dla normalnych ludzi. I na zakończenie jeczcze jedno , według zapowiedzi wielu znawców tematu to dla Twojego pokolenia może wogóle zabraknąć na emerytury , ciekawe co wówczas powiesz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-05-06
19:35

 2009-02-18, 20:45
 
Nie ma lekko zawsze przed każdym z nas stoi dylemat. Są dwie super imprezy jednego dnia i trzeba jakiś z nich opuścić na rzecz drugiego. Dla mnie wydać 300zł na początku roku na opłaty wpisowego na parę biegów w danym roku to jest wydatek.
Ale za to, ze płacę za biegi nie chodzę na siłownię, basen, kino i nie odkładam na komputer nowe buty etc. Nie uważam, że wpisowe to koszt uczestnictwa w biegu tylko koszt jego stworzenia. Nie biegam za granicą bo póki co nie stać mnie na te wyjazdy. Dziwna jest rozmowa, że ktoś zarabia albo ma ileś emerytury i ileś wydaje na biegi. Ja niezależnie to co zarobię to mogę wydać albo na biegi albo na kino, basen, stworzenie imprezy (domówki). Chciałbym biegać w tylu miejscach ale biegam tam gdzie mnie stać, to czy wydam na to tyle a tyle to nie najważniejsze. Nikomu nie dogodzimy, a zycie jest długie i można wiele w czasie niego zdziałać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2009-02-18, 20:51
 
W czasach kryzysu.. a jak jeszcze sie na to studia nałoża to jestem po Stronie Henrego!! niektóre opłaty sa za drogie!! ale co zrobic??
Ja sobie wybieram kilka imprez w roku i sie delektuje tym że na nich jestem!! nie trzeba uczestniczyć w zawodach co 2 tygodnie. 2 maratony w roku ok 120zl 6 biegów po 10km ok 100zl-120zl 4 półmaratony ok 120zł do tego jeszcze 4 inne imprezy i tez wyda sie ok 120zl razem 480-500zł w skali roku nie jest to taka tragedia...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Roberto
Robert Ratajczyk

Ostatnio zalogowany
2023-08-14
22:31

 2009-02-18, 20:57
 
2009-02-18, 20:51 - lopezz napisał/-a:

W czasach kryzysu.. a jak jeszcze sie na to studia nałoża to jestem po Stronie Henrego!! niektóre opłaty sa za drogie!! ale co zrobic??
Ja sobie wybieram kilka imprez w roku i sie delektuje tym że na nich jestem!! nie trzeba uczestniczyć w zawodach co 2 tygodnie. 2 maratony w roku ok 120zl 6 biegów po 10km ok 100zl-120zl 4 półmaratony ok 120zł do tego jeszcze 4 inne imprezy i tez wyda sie ok 120zl razem 480-500zł w skali roku nie jest to taka tragedia...
tylko dla ciebie ta kwota 400-500zł to nie jest taka tragedia.a jeśli ktoś tylko dorywczo pracuje to juz jest dużo,no wiadomo nie jest to koniec świata,a trzeba jeszcze do tego dołączyć dojazd na miejsce startu,wiec czasem trzeba jeszcze raz tyle przeznaczyć.a to juz jest bardzo dużo!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


bur.an
Andrzej Burek

Ostatnio zalogowany
2024-05-14
07:52

 2009-02-18, 21:02
 
Chyba bierzemy przykład z biegów zagranicznych,tylko u nas zarobki nie takie same,ale imprez jest dużo i możemy sobie wybierać biegi,które nam odpowiadaję.Żeby zaoszczędzić na wpisowym zapisujemy się dużo wcześniej na bieg ,opłacamy wpisowe lecz czasem z przyczyn zdrowotnych lub losowych nie startujemy(wpisowe przepada),czy jest możliwość odstąpić wpisowe koledze,żeby mógł legalnie wystartować w tym biegu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (70 sztuk)

 



Dario
Dariusz Wernik
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2017-05-05
15:12

 2009-02-18, 21:13
 koszty
2009-02-18, 20:57 - Roberto napisał/-a:

tylko dla ciebie ta kwota 400-500zł to nie jest taka tragedia.a jeśli ktoś tylko dorywczo pracuje to juz jest dużo,no wiadomo nie jest to koniec świata,a trzeba jeszcze do tego dołączyć dojazd na miejsce startu,wiec czasem trzeba jeszcze raz tyle przeznaczyć.a to juz jest bardzo dużo!!
Są sposoby na obniżenie kosztów. U nas w klubie staramy się wybierać na imprezy gromadnie, można wtedy chociażby koszty podróży rozdzielić na kilka osób. Jest to jakiś sposób.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (6 sztuk)


Roberto
Robert Ratajczyk

Ostatnio zalogowany
2023-08-14
22:31

 2009-02-18, 21:20
 
2009-02-18, 21:13 - Dario napisał/-a:

Są sposoby na obniżenie kosztów. U nas w klubie staramy się wybierać na imprezy gromadnie, można wtedy chociażby koszty podróży rozdzielić na kilka osób. Jest to jakiś sposób.
jakis tam sposób chyba jest jak jedzie więcej to wiadomo taniej.a jeśli nie ma kto jechać to jest juz kłopot.i jedzie sie samemu!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2009-02-18, 23:21
 
2009-02-18, 20:57 - Roberto napisał/-a:

tylko dla ciebie ta kwota 400-500zł to nie jest taka tragedia.a jeśli ktoś tylko dorywczo pracuje to juz jest dużo,no wiadomo nie jest to koniec świata,a trzeba jeszcze do tego dołączyć dojazd na miejsce startu,wiec czasem trzeba jeszcze raz tyle przeznaczyć.a to juz jest bardzo dużo!!
ja pracuje tylko dorywczo! w trakcie roku akademickiego może kilka dni mam przepracowanych bo nie mam jak, jedynie wakacje jak uda się prace znaleźć... Od rodziców jeszcze nie brałem na żaden bieg, a jakos biegam.
Uważam że sa drogie, ale da się to pogodzić jakoś:) Ja w zeszłym roku wydałem niecałe 300zł na wpisowe, na przejazdy pewnie drugie tyle.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-11
17:18

 2009-02-19, 08:04
 
2009-02-18, 21:02 - bur.an napisał/-a:

Chyba bierzemy przykład z biegów zagranicznych,tylko u nas zarobki nie takie same,ale imprez jest dużo i możemy sobie wybierać biegi,które nam odpowiadaję.Żeby zaoszczędzić na wpisowym zapisujemy się dużo wcześniej na bieg ,opłacamy wpisowe lecz czasem z przyczyn zdrowotnych lub losowych nie startujemy(wpisowe przepada),czy jest możliwość odstąpić wpisowe koledze,żeby mógł legalnie wystartować w tym biegu.
Masz rację z tym zastępstwem w razie niespodziewanej niemozliwości wystartowania. Szkoda wpisowego, a organizator zmieniłby tylko nazwisko startującego na inne i pieniądze nie stracone.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


jusmar
Marek Dłubała
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-12-19
10:41

 2009-02-19, 09:09
 
2009-02-19, 08:04 - Henryk W. napisał/-a:

Masz rację z tym zastępstwem w razie niespodziewanej niemozliwości wystartowania. Szkoda wpisowego, a organizator zmieniłby tylko nazwisko startującego na inne i pieniądze nie stracone.
Miałem taki przypadek na maratonie w Dublinie. Z powodu kontuzji nie mógł wystartować mój tato ale zdecydowała się moja żonka. Organizator wyraził zgodę, zaznaczając jednocześnie że wynik bedzie zapisany na tatę gdyż nie ma mozliwości zmienić danych osobowych. A co do wpisowego to uważam jak ktoś słusznie zauważył że mając wyznaczony budżet powinnismy wybierać starty dostosowując je do naszego portfela. Organizatorzy także ponoszą koszty i każda dobrze zorganizowana impreza zaczyna się od ułożenia budżetu aby wszystko na końcu się zbilansowało.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (130 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

 



tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-02-19, 10:56
 
2009-02-18, 15:27 - DS napisał/-a:

Za imprezę z cyklu IM płaci się 400 euro wpisowego i na 2 tysiące miejsc jest ponad 8 tysięcy chętnych, a zapisy kończą się 20 minut po rozpoczęciu (a zaczynają rok wcześniej) i jakoś nikt nie płacze i nie narzeka.

Przyzwyczailiśmy się, że jesteśmy biedni i dziadziejemy, i wyciągamy rękę po jałmużnę.
Uszczknąć choć złotówkę za wszelką cenę.
Zrobić z siebie biedaka i wycyganić jeszcze jedno darmowe piwo za 1,50 zł.

Mój kolega klubowy pisał podanie o zwolnienie go z rocznej składki członkowskiej w wysokości 10 zł, bo jest biedny, co nie przeszkadzało mu kupować butów do biegania, dresu, koszulki, opłacać startowego, etc.
Ciekawe?

Jak ktoś jest biedny, to kupuje jedzenie i opłaca mieszkanie (a przynajmniej się stara).
Jak ktoś walczy o przeżycie, to nie wypełnia sobie czasu wolnego ulubionym hobby, ale rozsądnie gospodaruje pieniędzmi.

Pisanie o stosunku biegających 60 latków do 40-sto i 50-latków w kontekście opłaty startowej jest moim zdaniem sporą nadinterpretacją.

Z biegami jest jak z telewizją - nie podoba mi się program, to wyłączam. Nie mam pieniędzy - nie startuję, ale biegam dla siebie, np. codziennie, bo lubię.

Czy w tym kraju istnieje przymus biegania i ponoszenia kosztów startowego?
Bo co? Bo fajny bieg za miesiąc?
A za rok, to nie będzie fajnych biegów?

A zamknięcie trasy przez organizatora odbywa się dzięki wspaniałomyślnej postawie urzędników, którzy z rozkoszą wydelegują ludzi do pracy w dzień wolny, zapewnią oznakowanie, ochronę, etc. i zrobią to z miłości do biegania?
A medale, puchary, koszulki, etc. da nam producent lub eksporter, też rzecz jasna, z miłości do biegania?
Tadeusz Dziekoński przyjedzie za darmo i da atest trasie, bo fajnie jest mieć atest - i zrobi to z miłości do biegania?

30 zł plus inne koszta to dużo?
Dla startujących?
Bez przesady!
30 zł to dużo dla mojej mamy, która dostaje 505 zł emerytury!
Ale ona, jak się łatwo domyślić, nie bierze udziału w zawodach, bo ją na bieganie nie stać.
Ale gdyby biegała i startowała, to na pewno by nie piszczała i jęczała o kosztach, bo jest z pokolenia dumnego.
Dumnego i rozumnego, które wie, że jak się chce mieć hobby, to hobby kosztuje i trzeba mieć na nie pieniądze.



Stary, a gdzie sptrzedają piwo za 1,50 ???


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2009-02-19, 11:18
 
niestety jesteśmy ( moje pokolenie) wychowani w komunie i na pewne sprawy mamy spaczone poglądy, niemam kasy ale mi sie też przecież należy, nie jestem gorszy od innych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)


KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-13
12:59

 2009-02-19, 16:06
 Takie jest życie.
A ja z innej beczki,choć temat był już poruszany przy okazji I Maratonu Karkonoskiego. Nie płaćmy za starty, przypnijmy sobie jakiś stary nr i naprzód. To oczywiście był żart.
Nie jest tanie to bieganie, ale hobby musi niestety kosztować.Jedni piją,palą, bo takie mają hobby i ...płacą.My biegamy. Nie da się wszystkiego przebiec. Jak to w życiu,trzeba wybierać, bo życie to ciągłe wybory.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
11:41
lemo-51
11:26
Merlin
11:21
drago
10:52
biegacz54
10:50
goshed
10:43
Slawek.G
10:37
Stonechip
10:32
SantiaGO85
10:28
Darek102
10:23
Arqs
10:20
AdamP
10:17
ruski22
10:13
Patriszja11
09:50
pawlo
09:48
Baart1980
09:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |