Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
177 / 355


2016-03-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Warto było (czytano: 1459 razy)

 

Warto było. Warto było tej zimy podjąć znów wyzwanie. W minioną sobotę brałem udział po raz ostatni w półmaratonie crossowym zorganizowanym przez Warta Challenge Marathon&Half w Biedrusku k. Poznania. Fantastyczne miejsce do biegania, piękne krajobrazy nadwarciańskie, a nadto wspaniałych stu kilkudziesięciu biegaczy i biegaczek rywalizujących w pół i całym maratonie oraz w nordic walkingu. Była to już piąta edycja tej zimy i zarazem ostatnia.

Od listopada do marca, co miesiąc rywalizowaliśmy o nagrodę główną, medale, puchary i dyplomy. Centrum zawodów było zorganizowane w Pałacu Biedrusko, gdzie zawsze przed startem mogliśmy wymienić doświadczenia, porozmawiać, ogrzać się przy kominku, wypić kawę, a po zjeść regeneracyjny posiłek.

Trasa piękna, trudna na której czas się liczy inaczej. Niekoniecznie ten w tabelce z wynikami. Tu miało się czas na to, by pobyć w jednym z najpiękniejszych miejsc, z dala od zgiełku, z dala od problemów, z dala od masówek. Ten czas był wyjątkowy. To był mój wyjątkowy czas. Ten niecodzienny czas znakomicie komponował się też z miłą atmosferą jaka panowała przed biegiem, w jego trakcie oraz po przekroczeniu linii mety. To, że chciało się tam być tworzyli ludzie. Pozytywnie zakręceni biegacze i biegaczki.

Na koniec każdego biegu otrzymywaliśmy medale, każdy z innym kolorem obwoluty, także uczestnik pięciu biegów mógł stać się posiadaczem olimpijskiej kolekcji. To taka paralela w roku olimpijskim do kółek olimpijskich.

Rok temu podczas pierwszej edycji poznałem Krzyśka Pilarskiego, Organizatora Warta Challenge. To kolejny na mojej drodze biegowej poznany człowiek, który traktuje tę dziedzinę sportu jako pasję. To dzięki niemu biegacze mogli czuć się prawie idealnie :) Znakomicie oznakowana trasa, dobrze wyposażony punkty odżywcze, strefa regeneracyjna w Pałacu. Każdy dopracowany detal sprawił, że WARTO było podjąć zimowe wyzwanie.

Nigdy bym się tak nie zmobilizował do zimowego wysiłku, dlatego bardzo sobie cenię te biegi, które miały mi pomóc przetrwać ten często nie miły czas zimowy i spojrzeć z nadzieją w przyszłość. A najbliższa przyszłość będzie bardzo ciekawa i zarazem niezmiernie wymagająca. Dzięki takim imprezom życie staje się bogatsze w wrażenia, trochę piękniejsze, i wlewa nadzieję na nadchodzący sezon wiosenno-letni, który zacznie się Maniacką i Półmaratonem Poznańskim, a potem połówka Ironmana w Sierakowie i największe wyzwanie życia-cały Ironman w Poznaniu. Ach, już mi gorąco :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Hung (2016-03-07,16:06): I ja miałem okazję (nie powiem przyjemność) kilka razy poznać Biedrusko, jednak od innej strony - wojskowej. Wówczas jeszcze nie myślałem o sportowym bieganiu.
paulo (2016-03-08,08:52): Mareczku, rzeczywiście Biedrusko słynie w Poznaniu i w okolicach głównie z wojska, ale jakimś cudem od zeszłej zimy tam też biegamy :)







 Ostatnio zalogowani
alex
00:05
placekjacek
23:20
Tomek84
23:17
orfeusz1
23:16
maste
23:07
grzedym
22:54
1223
22:51
kwolsz1971
22:49
lachu
22:19
kubawsw
22:18
szyman760
22:10
waldekstepien@wp.pl
21:49
rychu18625
21:43
euzebiusz19
21:19
szyper
21:17
stanlej
21:13
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |