2013-08-07
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| 10 przykazań (czytano: 585 razy)
Kolega co i rusz monotematycznie chwali się nowymi życiówkami, koleżanka - że odkąd biega schudła 10 kg i tylko o ciuchach do biegania można z nią pogadać. Nie możesz swobodnie pospacerować po parku, bo tam wszyscy biegają; a gdy już masz dość widoku facetów w rajtuzach i chcesz uciec gdzieś za miasto… nie możesz - wszystkie ulice zablokowane bo jakiś maraton organizują. Jak nie maraton, to półmaraton, jak nie pół to ćwierć… Jak żyć? Nawet na łonie rodziny nie możesz zaznać spokoju bo tu też jest kilku biegaczy z dziadkiem na czele. Dziadek na każdy obiad rodzinny zakłada kolekcję medali i przechwala się swoimi trofeami (a że startuje w kategorii M80 i najczęściej jest w niej jedynym zawodnikiem, no góra jednym z trzech, to tych trofeów trochę już zgromadził). W końcu nie wytrzymujesz presji i też postanawiasz zacząć biegać.
Zaczynasz od zakupu sprzętu i odzieży. Jeżeli jesteś facetem – to nacisk kładziesz na instrumenty elektronicznie (bez nich przecież nie da rady biegać): zegarki, gps-y, pulsometry… Jeżeli jesteś kobitką – bardziej koncentrujesz się na doborze stroju: żeby spodenki dobrze pasowały do bluzeczki, a ta kolorystycznie komponowała się z zygzakami na butach.
Zaopatrzony / zaopatrzona w sprzęt i odzież zaczynasz treningi biegowe:
Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas (…)
I tak sobie biegasz – coraz szybciej, coraz dalej, aż w końcu przychodzi taki dzień, w którym podejmujesz decyzję: wystartuję w zawodach! A że będzie to Twój debiut to warto wcześniej zapoznać się z kilkoma zasadami:
1. Nie biegaj bez numeru startowego
Bieganie bez numeru to jak jazda autobusem na gapę. Uszanuj trud (też finansowy) organizatora, który włożył w przygotowanie zawodów i zapłać wpisowe. Jeżeli sądzisz, że jest ono za wysokie – poszukaj tańszych zawodów (wybór jest duży, a zdarzają się też imprezy bez opłat startowych). Biegnąc na gapę nie będziesz miał zarejestrowanego czasu i narazisz się na pogardę innych biegaczy.
2. Ustawiaj się w swojej strefie startowej
Znaj i zaakceptuj swoje miejsce w szeregu. Jeżeli w zawodach, w których bierzesz udział są wyznaczone strefy startowe (poznasz je po tabliczkach z czasami) – ustaw się w odpowiednim dla siebie miejscu. Jeżeli masz wątpliwości na jaki wynik cię stać – przebiegnij ten dystans treningowo, przed zawodami. Może być też tak, że organizator nie przewidział stref startowych – zdaj się wtedy na zdrowy rozsądek. Zawsze możesz sprawdzić w wynikach z innych zawodów na tym dystansie jakie czasy uzyskują zawodnicy na mecie i będziesz wiedział, w którym miejscu peletonu możesz się ustawić. Coraz częściej końcowa klasyfikacja ustalana jest wg czasów netto – czyli od momentu przekroczenia linii startu do przekroczenia linii mety. Dzięki temu, to że wystartujesz z dalszej strefy nie będzie miało żadnego wpływu na Twoją pozycję w rankingu.
3. Nie zatrzymuj się na środku trasy
Nie daj ponieść się emocjom na początku biegu. To trudne, ale powstrzymaj się przed zbyt wysokim tempem zaraz po starcie (mimo, że będziesz miał wrażenie, że drzemią w tobie nieograniczone pokłady energii). Jeżeli czujesz, że możesz szybciej – przyspiesz w drugiej połowie. Jeżeli jednak przeszarżowałeś na pierwszych kilometrach (a może metrach) i czujesz, że musisz zwolnić, lub nawet zatrzymać się – nie rób tego nagle i na środku trasy. Pamiętaj, że za Tobą są inni biegacze. Zbiegnij na zewnętrzną część trasy i dopiero tam się zatrzymaj.
4. Nie blokuj szybszych zawodników
Na niektórych zawodach biega się kilka okrążeń i zdarza się, że szybsi zawodnicy dublują wolniejszych. Jeżeli jesteś tym wolniejszym (a może jesteś nordic walkerem, który staruje w jednych zawodach z biegaczami) – bądź wyrozumiały – ustąp drogi. Staraj się biec / maszerować zewnętrzną częścią trasy. Jeżeli startujesz razem ze znajomymi – pamiętaj, że jeżeli biegniecie / maszerujecie zwartą grupą – trudno was wyprzedzić. Szybcy zawodnicy walczą o każdą sekundę – może kiedyś też tak będziesz biegał, i nie będziesz szczęśliwy, jeżeli ktoś będzie blokował Ci drogę.
5. Nie zabiegaj drogi przy „wodopojach”
Zdarza się, że przy punktach odżywczych dochodzi do kolizji zawodników, a w niektórych przypadkach może to nawet oznaczać koniec wyścigu dla niektórych z nich. Dowiedz się (np. z regulaminu albo strony internetowej biegu), w którym miejscu na trasie będą stoliki z wodą i odpowiednio wcześniej ustaw się po właściwej stronie trasy. Jeżeli jednak dopiero w ostatniej chwili zorientujesz się, że po drugiej stornie pojawiły się stoliki z wodą i chcesz do niech dobiec – zachowaj szczególną ostrożność. Uważaj, żebyś nie zabiegł komuś drogi i żeby nie doszło do kolizji. Pamiętaj też, żeby nie zatrzymywać się i nie blokować „wodopojów”. Jeżeli wolisz napić się na stojąco lub w czasie marszu – weź kubek i odbiegnij na drugą stronę trasy i tam spokojnie wypij napój. Pusty kubek lub butelkę wyrzuć przy krawędzi trasy – pamiętaj, że za Tobą biegną inni.
6. Nie śmieć
Pusty kubek, butelkę czy opakowanie po żelu lub batonie energetycznym możesz wyrzucić przy punktach odżywczych – te miejsca zostaną wysprzątane po zawodach. Jeżeli biegniesz ze swoim napojem i prowiantem – zanim wyrzucisz opakowania zastanów się, czy ktoś będzie to sprzątał. W szczególności pomyśl o tym, jeżeli bierzesz udział w biegach górskich lub crossowych.
7. Nie skracaj trasy
Skracając trasę oszukujesz przede wszystkim siebie. Ile będzie warty Twój wynik, jeżeli wybiegasz go nieuczciwie?
8. Nie zatrzymuj się bezpośrednio za linią mety
Gratulacje! Dotarłeś do mety. Dałeś z siebie wszystko, ledwo dyszysz i najchętniej zaraz za metą zaległbyś w pozycji horyzontalnej. Pamiętaj jednak, że za Tobą przybiegają inni zawodnicy, a niektórzy na finiszu osiągają prędkość ponaddźwiękową. Zrób im miejsce na wyhamowanie – nie zatrzymuj się, tylko przejdź trochę dalej. Pamiętaj też, że bezpośrednio po wysiłku startowym lepiej trochę pospacerować lub nawet potruchtać niż kłaść się.
9. Nie bądź samolubny
Często po biegu, organizatorzy udostępniają zawodnikom napoje i/lub owoce. Jeżeli widzisz stoły z izotonikami i bananami – weź po jednej sztuce. Pamiętaj o innych, którzy jeszcze są na trasie – oni też będą chcieli się napić i posilić. Widok biegacza z dwiema zgrzewkami powerade pod pachami budzi politowanie.
10. Bądź pogodny
Uśmiechaj się do kibiców, bądź uprzejmy dla wolontariuszy. Jeżeli skończyłeś bieg, a na trasie są jeszcze inni zawodnicy – możesz im pokibicować. Jeżeli czas Ci pozwala – zostań na dekoracji najlepszych zawodników. Pamiętaj, że Ty też tworzysz atmosferę zawodów.
* * *
Tymczasem „przykazania” (w różnych formach, regularnie umieszczane na różnych stronach biegowych) sobie, a życie sobie…
W tekście fragment wiersza „Lokomotywa” J. Tuwima.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu
michu77 (2013-08-07,13:12): spis Twoich przykazań powinni obligatoryjnie dołączać do każdego regulaminu biegu ;-)
snipster (2013-08-07,13:48): :)
paulo (2013-08-07,15:36): bardzo oryginalne:) Gratuluję pomysłu!
lszalkowski (2013-08-07,16:49): No to chyba było by wszystko w pigułce...orginalne :)
Mars (2013-08-07,18:30): Naprawdę świetny pomysł z tymi Przykazaniami biegacza. Gratuluję! Można by jeszcze dodać: "nie kradnij czipa" - jeśli jest on przypinany na rzepę do nogi lub wplatany w sznurowadło. Zdarzają się osoby, które nie oddają tych czipów. Sam byłem świadkiem jak po biegu na dekoracji komentator wyczytał numer startowy biegacza który nie zwrócił czipa - tego na rzepę, aktywnego, który nie jest tani.
|
