2011-12-21
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| uff! (czytano: 1538 razy)
Dostałem od znajomych osób informację, że stało się coś dla mnie zupełnie niezwykłego. Fascynującego. Otóż, jeden z największych biegaczy, w całej tej pogmatwanej historii Polski, wspaniały trener, publicysta wielu fachowych książek - Jerzy Skarżyński jest czytelnikiem mojego skromnego bloga! Ja pierdziu! Kumacie? Spośród tysięcy przeciętnych biegaczy, Jerzy S. raczył skierować właśnie na mnie te swoje boskie i mityczne oczęta. Oniemiałem z wrażenia. Okazało się, że sam wielki Guru czyta z niezwykłą wręcz starannością każde moje słowo! Moje. Nie posiadam się wręcz z radości. Jestem tak dumny z tego faktu, że dosłownie pękam. Pan Jerzy, nie dość, że jest fanem tego bloga, to na dodatek mocno zaangażował się w polemikę. W jakim stopniu? No, cóż, wydaje mi się, iż do tej pory nie poświęcił nikomu innemu tyle miejsca i czasu, co mojej osobie. Ale pan Jerzy pisze, że mnie nie zna. To ja może przybliżę.
Rafał Kowalczyk, ur. w 1978 roku we wrocławskim śródmieściu;
- pierwsze dziecko w rodzinie, która jedną nogą zahaczała o te, tak zwane - patologiczne;
- inteligentny, wszechstronnie uzdolniony, prymus w każdej klasie;
- dzięki młodzieńczemu zaangażowaniu w przeróżne dyscypliny sportowe, unikał integracji z dominującym w okolicy, środowiskiem przestępczym;
- obecnie: samotny cynik, prowokator, egocentryk o skłonnościach narcystycznych. Autoanaliza na bazie książek Freuda wykazała tendencje do skrytej agresji i samounicestwienia.
- w obrębie swojego mieszkania, wielki myśliciel i filozof, twórca niecodziennych teorii dotyczących biegania i eksperymentator;
- Brak większych osiągnięć sportowych. Parę medali za setkę w 11,3 sek. i za wynik 6,38 m. w skoku w dal w wieku nastolackim;
- Jako trener poprawił osiągi swojego podopiecznego o 1godz.10min. w maratonie.
- Nigdy nie zaprzedał się "machinie", a w piciu do dziś pobija całą wschodnioeuropejską koalicję.
Panie Jerzy, jeśli kiedykolwiek będzie chciał Pan napisać moją biografię, to ja chętnie udostępnię wpisy z bloga.
Droga Redakcjo Maratonów Polskich
Wiem, że jesteście otwartymi ludźmi i rozumiecie, co oznacza inne spojrzenie na pewne sprawy i wolność wypowiedzi. Chwała Wam za to.
Chciałbym jednak się do Was zwrócić z pewną sprawą.
Otóż, zastanawiam się, czy publiczne cytowanie przez osoby trzecie obszernych fragmentów tekstu mojego autorstwa, opublikowanych w ramach portalu MaratonyPolskie.pl, do których oddałem Wam część praw, jest zgodne z jakimikolwiek moimi prawami autorskimi?
Bo, wydaje mi się, że jak już ktoś sobie jeździ bezwzględnie po moim tekście, to winien mi przynajmniej postawić bronka. Jak myślicie?
Gdybym był wrednym człowiekiem, to pewnie napisałbym, że ktoś musi bronić za wszelką cenę swoich staromodnych poglądów, zwłaszcza w momencie wydania stosownej tematycznie książki. Kolejnej takiej samej. Ale ostatnio, patrząc na ilość wejść na pewien wpis łysiejącego, zapijaczonego biegacza średniego kalibru i blogera, każdy autor fachowej literatury biegowej może faktycznie zatrząść portkami. A to nie raFaul! tak naprawdę jest problemem dla książek pana J.S. tylko wydawnictwo Inne Spacery. Tylko dlaczego pan Jerzy nie chce polemizować z Danielsem, a za ofiarę wybiera sobie zwykłego biegacza amatora?
Oczywiście jestem wdzięczny Guru za to, że uczynił mnie Dodą środowiska biegaczy. Z niecierpliwością czekam na stwierdzenia typu: ej, to Kowalczyk, ten od Skarżyńskiego...
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga
Novik (2011-12-21,11:55): A jak usłyszysz o Skarżyńskim - tym od polemiki z Kowalczykiem;-))??? Pora na Piasta i basta!
Maria (2011-12-22,01:20): Rozsiałeś ziarno niepewności,tytani drgnęli...
Ollek (2011-12-22,09:05): Myślę, że jak sprawa Twoich blogerskich wpisów pojawia się na czołówce strony bieganie.pl a GURU polskiego biegania wchodzi w polemikę z Tobą to nie powinieneś zaprzepaścić tej szansy i rozwiać kilka "mitów" z tej dziedziny. Z niecierpliwości czekam na reakcję w sprawie izotoników i rozciągania - bo narazie te kwestie obalał GURU
Michał1980 (2011-12-23,07:44): Ja pierdzielę, a kto to jest ten Pan Skarżyński????
Rem (2011-12-23,12:39): czapka z głowy Kolego!, czytalem na bieganie.pl komentarze "po". niezła jazda się zrobiła :-)
pozdrawiam
|
