2011-10-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| tylko krowa nie zmienia pogl±dów (czytano: 849 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=4KKo1R90kNY
Na starcie maratonu obiecywałam sobie, że nie będę biegać trzy tygodnie. Wraz z nabieganymi kilometrami czas trzech tygodni został zredukowany do dwóch. Niestety kiepsko to widzę :) bo we ¶rodę jeszcze czułam zmęczenie a już zachciało mi się biegać. U¶miechnęłam się do siebie w lustrze i przetarłam oczy i już byłam pewna, że wszystko wraca do normalno¶ci. Fajnie.
Wczoraj był jeden z najpiękniejszych dni dla Biegaczy: nasze szacowne grono Łowców Endorfin poszerzyło się o młodziutk±, ¶liczn± Biegaczkę. Bo je¶li s± w¶ród nas ludzie, którzy deklaruj± niechęć do biegania, mówi±, że nie lubi±, że ich to nie kręci, zarzekaj± się że nie będ± startować… to tu nabiera sensu stare porzekadło: ‘tylko krowa nie zmienia pogl±dów’.
My Biegacze chyba co¶ takiego w sobie mamy, co powoduje...że inni patrz± na nas i zadaj± sobie pytania, niczym z kabaretu Koń Polski:
Hela: o patrz… biegn± hi hi
Hela: dok±d oni biegn±?
Marian: do mety
Hela: a po co oni tam biegn±?
Marian: który przybiegnie pierwszy dostanie nagrodę.
Hela: no to po co wszyscy biegn± ?...
Link do filmiku powyżej:)
…patrz± i patrz± i od tego patrzenia w końcu też im się chce… chc± spróbować, zobaczyć jak to jest, co my w tym takiego widzimy i o co w ogóle chodzi, że jeste¶my tacy nakręceni. Pozytywie nakręceni :) Wychodz± raz, potem drugi na pole w zwykłych trampkach. Potem znów. I Jeszcze raz. Przynosz± zapach wiatru do domu… aż potem już im czego¶ brakuje i tak się wpada w nałogi… aż przychodzi czas, w którym trzeba przyznać się przed samym sob±, że się wpadło po uszy: zakochałam [łem] się w bieganiu. I Stało się: Ta Młoda Piękna Biegaczka kupiła wczoraj ¶liczne asicsy… resztę można sobie tylko wyobrazić. Przypuszczam, że przyszła do domu, położyła buciki w nowiutkim kartoniku w widocznym dla wszystkich miejscu. Potem przymierzyła. Jak jest ‘prawdziw± kobiet±’ to ubrała się na sportowo [tak by wszystko pasowało] i wirowała w nich przed lustrem. Potem zdjęła, schowała do kartonika i jak nikt nie patrzył zagl±dała do ¶rodka tak często jak tylko się dało. A dzi¶ przed wyj¶ciem do pracy rzuciła na nie okiem [może nawet pogłaskała] i obiecała im ‘mały’ wypad na [za] miasto :) Wpadła jak ¶liwka w kompot :) Teraz musi przeżyć cały trudny dzień w pracy i wytrzymać do popołudnia ,by w nie wskoczyć i udać się na łowy. Łupem padnie pewnie dzi¶ wiele endorfin:).
A ja szczę¶liwa z medalem w torebce przyjmuję gratulacje płyn±ce szerokim strumieniem zewsz±d :) . O Jezusicku jakie to jest przyjemne! Taki piękny błogostan … niech trwa.
Dzi¶ nie biegam. Jeszcze wytrzymam. Jutro masaż. Pan Dariusz znów mnie wytarmosi… po południu urodziny Fabryki Formy.
Może jakie¶ malutkie truchtanko :) wczesnym niedzielnym porankiem ? mogłoby być pięknie…
Na zdjęciu: Kibice przez duże Ky :)[ Krzy¶ Gajewski oczywi¶cie robi ‘pstryk’ ] oni wiedz± o co w tym chodzi…
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2011-10-21,10:04): nawet James Bond mówił "nigdy nie mów nigdy" ;) gerappa Poznań (2011-10-22,10:15): obiecanki macanki ;)
|