Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [117]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
gerappa Poznań
Pamiętnik internetowy
gerappa

Agnieszka
Urodzony: 1979-10-29
Miejsce zamieszkania: POZNAŃ
44 / 180


2011-10-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
bo to zła kobieta była… (czytano: 1171 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=eiuHdUkuRi0

 

Polazłam tam. Nie wytrzymałam. To było silniejsze ode mnie. Musiałam to zrobić.
Odebrałam swój nr startowy już dziś. Umówiliśmy się wszyscy na jutro na zbiorowe odbieranie pakietów. Ale nie mogłam czekać do jutra do 14:30. Istniało wielkie ryzyko nieprzespanej nocy. A teraz mam za swoje. Muszę z tym żyć.

Zgłosiłam się z wypełnioną kartą [wypełnienie polegało na wpisaniu daty i podpisaniu się] do punktu pod nazwą: ‘numery startowe’. Tam otrzymałam kopertę z najpiękniejszym numerem ze wszystkich: 3034. W kopercie koperta z chipem, katalogi i ulotki, które niektórzy czytają a inni o nich szybko zapominają.
Od numeru startowego należy oderwać kupon na pasta party oraz kupon z pytaniem konkursowym. Kupon najlepiej wypełnić [odpowiedź brzmi: volvo v60] :) i wrzucamy – jutro się dowiem gdzie :). Z kopertą i poszłam do punktu pod nazwą: ‘koszulki’. Pokazałam, że mam kopertę… a w kopercie mój największy w tamtej chwili skarb: najpiękniejszy nr startowy. Pani powiedziała : eSka. I podała niebieski worek, powiedziała: ‘to wszystko’… to wszystko? Bez ‘powodzenia’ ? Trudno. Więc poszłam na halę,….

tam się wszystko rozpakowuje, ustawia i pewna Pani zauważyła że mam niebieski worek a w worku: [najpiękniejszy nr startowy] i mówi mi: ‘zapraszamy po odbiór opaski: na co Pani chce? na kolano, łokieć, staw skokowy czy nadgarstek…? ‘ na moją wyobraźnię podziałał manekin ubrany w te wszystkie cuda :). Poproszę na staw skokowy. Bardzo sympatyczne Panie życzyły mi powodzenia i mówiły że trzymają kciuki za wszystkie kobietki. ‘a niech Pani przegoni tych wielkich facetów’ , ‘a jak oni Was traktują w czasie biegu? , ‘zabiegają Wam drogę?’ :) Poczęstowałam Panie uśmiechem i : ‘no, na rękach to nas nie noszą… ale z trasy też nie spychają’ :) ‘nie jest tak źle uda nam się przebić do mety i zostawić kilku w tyle’. I przypomniałam sobie Robsonka po pierwszej Maniackiej klęczącego u mych stóp :) zdejmował mi chip, bo ja nie byłam w stanie zgiąć kolan.

…ale potem … zaatakowała mnie Pani, która zapragnęła zmierzyć moje BMI. Rzuca pytania, odpowiedzi wklepuje do małego urządzenia, waga: 49, wzrost: 157, wiek: 32 [prawie]. Wyszło: 19,9. Idealnie.’ To Pani teraz potrzyma, ręce przed siebie, na wysokości serc a’= mówi. I wzięłam to magiczne urządzenie. I to był błąd. Pani odczytała wyrok. Jego sens jest mniej więcej taki: jesteś za tłusta, masz otyłość brzuszną… [ona mówi a moje zdziwienie narasta, zaczęłam się śmiać, myślałam, że żartuje] ‘… to jest tak zwana otyłość około jelitowa, taka wewnętrzna…’ . Przeleciałam wzrokiem po Pani, roześmiałam się i pomyślałam, że urządzenie zacięło się na niej… odeszłam rozbawiona jak nigdy wcześniej. Niestety smutna prawda wlecze się za mną cały dzień i gdzieś tam głęboko we mnie siedzi. Moja mantra na dziś wieczór: ‘bo to zła kobieta była’. Chyba jest nienormalna. Ja z najpiękniejszym numerem startowym jestem idealna, już przyczaiłam się do swej maleńkości, do wielkości swojej [4 litery] a ona mnie tu korygować chce… Na drzewo droga Pani. Ja z moją otyłością szykuję się na maraton :)

W domu założyłam koszulkę i tu kolejny dramat. Rozmiar S. Rękawy kończą mi się za łokciem, w pasie miejsce na 9ciomiesięczny brzuszek ciążowy… wisi na mnie, duuużo za duża. Zawiązałam sobie supeł w pasie :) i w głowie kawałek : boys boys boys … Sabrina… ach gdyby tak piersi mi utyły :)… żartuję. Te moje do biegania są idealne :) W koszulce teraz gotuję makarony, zajadam banany i popijam wodą i ładuję się energią na start. Pojutrze start a mnie roznosi energia. Chyba dobrze co ?

W linku kawałek bez związku, ale ten kto zobaczy ten klip :) będzie się uśmiechał cały maraton i może jeszcze potem kilka dni.

A na zdjęciu: zdjęcie historyczne, ponieważ zapoczątkowało szalony cykl zdjęć pt: ‘zróbmy coś głupiego’ :)

P.S. To naprawdę zła kobieta była.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2011-10-14,20:14): Chcesz Pierniczka ? :) właśnie zajadam pierniczka i się uśmiałem, ty za gruba ? haha dobre sobie :) boooo toooo złaaa kobieta byłaaaaa ;)
gerappa Poznań (2011-10-14,20:21): daj jednego.. może pójdzie w piersi
snipster (2011-10-14,20:27): to jak już to dwa :)))
gerappa Poznań (2011-10-14,20:28): dobra, przywieź dwa :)
jacdzi (2011-10-14,21:22): Otyłość okolojelitowa. A może ta pani miała otyłość okolomozgowa? BMI 19.9 róż to ideał! A koszulka z luzem okolobrzusznym może jest takim swoistym dopominaczem się natury abyś spozytkowala swoje geny.







 Ostatnio zalogowani
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |