 | | | |
|
|
2014-02-09, 17:38
Niezwykli biegacze, niezwykłe poglady
Gratuluje pomysłu, ciekawym rezultatów :)
|
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 17:40
2014-02-09, 17:38 - biegihenrykowskie napisał/-a:
Gratuluje pomysłu, ciekawym rezultatów :)
|
| Liczę na to, że osoby które się do nas zgłoszą będą mogły wypowiedzieć się także np. na falach Twojej audycji. Wszak każdy ma prawo do swoich poglądów! |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 17:59
| Świetny pomysł, śledzę wątek. I muszę się przyznać raz zachowałem się trochę niefair:) 2012 bieg Biegnij Warszawo. Mój pierwszy start w tak dużej imprezie:) Jeden z pierwszych ogólnie. Pojechałem sam, byłem przerażony trochę ilością osób. Jednego z biegaczy mojego imiennika poznałem w autobusie. Na start przybyliśmy dość późno. Staliśmy bardzo daleko od lini startu. Co prawda nie miałem żadnego ciśnienia by być bliżej. Nie był presji na wynik. I nagle nad głowami pojawił się cień olbrzymiej flagi niesionej przez organizatorów. Niewiele myśląc podczepiliśmy się pod flagę i dotarliśmy praktycznie na samą linię startu. Przed nami widziałem Spartan:) Więc chyba trochę oszukałem. To było jednak bardzo spontaniczne a nie działanie z premedytacją. I warto było nieść tą flagę nad głowami tłumu:D |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 18:05
| Maratony Polskie stworzyły nową niszę rynkową. Istnieje na tym portalu zakładka dotycząca umawianie się na wspólne wyjazdy. Proponuję następną, pobiegnę na wynik ( czas który chcemy osiągnąć) za ( kwota w pln). I po co ja pięć razy w tygodniu po błocie i śniegu latam może dlatego że to lubię i chcę żeby każdy słysząc określenie że jestem Biegaczem będzie to dla niego określenie że jestem fajną osobą. |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 18:11
| Choć dla mnie to jest pomysł, ktory nie ma prawa wypalić to jednak po dłuższy zastanowieniu doszłam do wniosku, że poziom ekshibicjonizmu jest obecnie na takim poziomie, że to się może udać. Zreszatą ekshibicjonizm to jedno, a poczucie, że oszukując nie robi się nic złego jest chyba jeszcze silniejsze. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie. |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 19:05
Najpierw pomyślałem sobie, że Admin trochę się pośpieszył bo to tekst na prima a prilis, ale po namyślę...
Ja raczej celowo nie oszukuję, choć zdarzy(a)ło się. Na przykład kilka lat temu chyba w Poznaniu przed maratonem jakaś organizacja dawała koszulki z prośbą żeby w nich biec. Wziąłem a pobiegłem w innej. Więcej grzechów nie pamiętam ;-)
Biegowych, bo w życiu bywało różnie. Robiłem rzeczy których sie wstydzę, ale na szczęście nie było o tym głośno na żadnym forum :-)
Całkiem poważnie myśle jednak, że gdybym w jakieś chwili słabości czy też w zaćmieniu umysłu albo jeszcze z innego powodu oszukał w jakiś sposób i wzięlibyście mnie na języki, to teraz wykorzystałbym ten temat żeby wyjaśnić jak do tego doszło i przeprosić.
mam na myśli poważnych ludzi i takie wyjaśnienia, bo niektórzy już tłumaczyli jak to niby niechcący, przez pomyłkę, studenci mnie zgłaszali, zamieniono czipy, wszyscy skracali itd. w sumie jeszcze bardziej sie pogrążając.
Oczywiście zdarzają się też zupełnie nie zamierzone "oszustwa" bo takie przykłady też znam, ale to już zupełnie inny temat.
|
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 19:39
| na pewnym biegu w Poznaniu biegłem w dwóch prawych skarpetkach... od tej pory moja lewa noga czuje się nieswojo, ja również ;( |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 19:52
| Też jestem ciekaw, czy ktokolwiek się zdecyduje przyznać do biegowego oszukiwania. Fakt, motywacje mogą być interesujące :-). Choć w środowisku biegowym poruszam się od 9 lat, to naprawdę nie znam nikogo, kto by oszukiwał w sposób opisany w artykule, być może robią to więc osoby, którzy bieganie traktują jako krótką (jednorazową?) przygodę. Znam za to parę osób, które z niezrozumiałych dla mnie przyczyn regularnie stają na starcie w pierwszym rzędzie, chociaż ich wyniki są dalekie od tzw. czołówki - jednak mimo wszystko to bardziej traktowałbym jako kwestię poczucia smaku niż oszustwa (które to słowo w tym przypadku jest w mojej ocenie nadużyciem). |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 19:56
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 20:10
| Raz zdarzyło mi się nieświadomie oszukać. W czasie X Biegu Opolskiego zgubiłem chip. Zgubiłem bo był to chip mocowany do buta a że byłem świeżak to zostawiłem go w kopercie pod numerem startowym. I tym sposobem oszukałem samego siebie i nie zostałem sklasyfikowany :P |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 20:12
2 lata temu pewien biegacz na biegu w Bukownie podał złą datę urodzin aby dostać nagrodę dla najstarszego zawodnika.
Po odebraniu przez niego tej nagrody zapytałem go dlaczego to zrobił a on odpowiedział: Bo ja jestem profesorem....
Przy czym nawet ta odpowiedź też nie była szczera bo jest "tylko" doktorem. |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 20:40
| Do programu Drzyzgi też przychodzą różni ludzie, którzy opowiadają swoje dziwne historie. To, że ludzie lubią dzielić się swoimi głupimi zachowaniami jest mi oczywiste ale to, czy owe opowieści są prawdziwe jest pod wielkim znakiem zapytania. Ilu oszustów i ile złych zachowań wśród braci biegaczej jest, można zauważyć w różnych forumowych tematach. Po co mi gadki ludzi, którzy chcą się pokazać (pochwalić oszustwem), a których i tak nie pociągnie się do odpowiedzialności? Już wiele razy mówiło się o biegaczach bez oryginalnego numeru, podających nieprawdziwe daty urodzenia, zamieniających się numerami, mordobijców i innych. Wiemy o nich i nie potrafimy się ich pozbyć. Teraz dowiemy się, że jest ich jeszcze więcej, i że robią to bez poczucia winy, i że nic im nie zrobimy. Kiedyś, z premedytacją zszedłem z trasy biegowej (czego regulamin zabraniał) i wysikałem się w krzakach (czego zabraniało prawo). Bzdura. Bzdura, którą łyknie wielu ludzi. Takie czasy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 20:53
| Ja oszukiwałem przez kilka miesięcy... samego siebie. Robiłem to, co robi wielu. Oszukiwałem siebie, że ból piszczeli jest tylko przejściowy i nie ma mowy o poważniejszej kontuzji... 14 lutego kończy się 7 miesiąc jak nie biegam :-(. Zawsze mama mówiła, że kłamstwo ma krótkie nogi i miała rację. A Kolega snipster ma coś pecha z tymi prawymi, bowiem pamiętam, że kiedyś zgubił prawy bucik od kija nordic walking, czy bucik od prawego kija? A bliżej tematu... zapewne znajdą się biegacze z parciem na "ekran". Pozdrowienia... |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 20:54
| Znam bardzo dobrze osobę, która mieszka w innym mieście, a jest zameldowana w drugim i kiedy startuje w okolicach miejsca zameldowania to wpisuje to miasto by być w kategorii, np. powiatowej, gdzie miejsce zamieszkania nie pozwala jej na to... |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 21:10
2014-02-09, 20:12 - adamus napisał/-a:
2 lata temu pewien biegacz na biegu w Bukownie podał złą datę urodzin aby dostać nagrodę dla najstarszego zawodnika.
Po odebraniu przez niego tej nagrody zapytałem go dlaczego to zrobił a on odpowiedział: Bo ja jestem profesorem....
Przy czym nawet ta odpowiedź też nie była szczera bo jest "tylko" doktorem. |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 21:12
A co z Gender?
| Co by się stało gdyby mężczyzna biegający w maratonie 2.20 zmienił płeć na kobietę? To według PZLA musiałby nabiegać minimum na IO jak mężczyzna 2.10 czy jak kobieta 2.30. Oto jest pytanie..... |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 21:14
| Osobiście oszustom nie dałbym głosu, nie interesuje mnie czemu to robią! Lecz chętnie posłucham tych co staja na linii nie mając szans na czołowe lokaty. Pomoże to zrozumieć ich motywy i poszukać możliwości przeciwdziałania takim praktykom |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 21:30
2 historie...
Andrzej kolega maratończyk z Chojnic.Białystok Maraton na 35 km - leży obok stołu z odżywkami...co się stało - pytam ?...- "za szybko pobiegłem muszę poczekać na zegar"!. Zaplanował sobie ukończyć wszystkie maratony w danym roku w tym samym czasie !!!
Ja na którymś z maratonów "ukradłem" tabliczkę z napisem KONIEC MARATONU. Leżała sobie obok autobusu.
Tego roku złapałem kontuzję i nie biegałem 1,5 sezonu.
Już nigdy nic nie ukradnę nic z maratonu.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 21:57
| Przypomniał mi się jeden zawodnik, który na jednym biegu skracał dość mocno trasę na zakrętach. Co tylko go wyprzedziłem na prostej, on znowu mnie mijał "na wirażu", aż nagle na jednym zakręcie, podczas skracania, przeliczył się i na grząskiej trawie (po mocnych opadach deszczu) zaliczył spektakularna wywrotkę. karma wróciła :) |
|
| | | |
|
|
2014-02-09, 22:06
2014-02-09, 21:14 - kiził napisał/-a:
Osobiście oszustom nie dałbym głosu, nie interesuje mnie czemu to robią! Lecz chętnie posłucham tych co staja na linii nie mając szans na czołowe lokaty. Pomoże to zrozumieć ich motywy i poszukać możliwości przeciwdziałania takim praktykom |
| Dokładnie ten sam problem interesuje mnie. Z chęcią przeczytałbym argumentację wciąż aktywnego tutaj forumowicza dlaczego w 2008 roku niemal rozszarpał mi koszulkę na linii startu Maratonu Warszawskiego. Agresor ukończył maraton na 1455 pozycji. To była autentyczna napaść, a zdenerwował się tym, że stanąłem na pierwszej linii 8min przed startem. Zarzucił mi wepchnięcie się. A on tu przecież pół godziny stoi! |
|
