Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2016-02-15)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2016-02-15)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 139 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2016-02-15, 18:40
 Jak to jest z tym sezonem biegowym?
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/
Na początku, jak to na początku, czyli wiadomo w czym rzecz. Mphot, co temperatury masz oczywiście rację i wrzuciłeś tak ciekawy komentarz, że postanowiłem go zamieścić w całości:” Mnie bardziej interesuje idealna temperatura, nie tracimy wtedy dodatkowo energii na ogrzanie i chłodzenie… poza tym co z tego, że przebiegnę się przy -40 w masce
Podczas biegu na 100 m (9,58s) w Berlinie było 26 stopni ciepła, a wiatr wiał z prędkością 0,9 m/s. Wiele ekspertów mówiło, że w stolicy Niemiec Bolt miał najlepsze możliwe warunki do bicia rekordów. Jak Henryk Szost ustanowił rekord Polski w maratonie, termometr pokazywał +8°C, a na trasie padał deszcz i wiał nieprzyjemny wiatr. To nie wszystko. Polak biegł w dalekiej Japonii, gdzie wcześniej musiał się odpowiednio zaaklimatyzować. Czas, jaki osiągnął 2:07,39 był wówczas najlepszym wynikiem białego biegacza na świecie. Czyli najrozsądniejsza temperatura będzie po między 8 – 25 °C :D, więc w tym roku jeszcze wszystko przed nami”. Muszę przyznać, że poruszyłeś bardzo ciekawy temat, do którego zapewne jeszcze w tygodniu wrócę. Może nawet dzisiaj. Robercie wcześniej i później poznany co do Waszych obliczeń średnich i wzroście parkrun tuptaczy, to pozostanę na stanowisku, że wyraźnie widać różnicę In plus w zeszłym i obecnym roku. Insetto, masz całkowitą rację, że czasem trudno wrócić do startów po dłuższej przerwie. Ale wierzę, że dasz radę. Co do przebiegnięcia się na próbę na królewskim dystansie by poczuć klimat i potem wystartować już na poważnie. Dobrze zrozumiałeś moją intencję, że chodziło mi o zwykłego „przeciętnego” biegacza. Bo kim innym ja jestem, jak nie szarym zwykłym tuptaczem amatorem.

Teraz chciałem odnieść się do wypowiedzi Mphota w trochę szerszym znaczeniu. Ale zacznę może od początku. Dzisiaj w pracy znajomy zapytał mnie: „ to co zaczynasz sezon biegowy?… No i teoretycznie powinienem pokiwać głową, bo jeszcze te 3-4 lata temu początek sezonu biegowego to był marzec i u nas w Poznaniu Maniacka Dziesiątka. Ona w zasadzie stanowiła gong otwierający nowy sezon biegowy. Ale w okresie tych paru lat taki szał biegowy nasz kraj ogarnął, nie ma już praktycznie początku i końca sezonu tuptającego. Można śmiało napisać, że sezon trwa cały roku. Kiedy zerkniemy w kalendarze biegowe, to faktycznie: bieg na biegu, biegiem pogania. Praktycznie nie ma czegoś takiego co było, kiedy zaczynałem moją przygodę z tup tup, czyli martwego okresu, kiedy nic, albo nie wiele się działo. To znaczy parkrun był cały rok, ale poza parkrun to cicho, głucho w porywach mroźnie. No i człowiek czekał na tą Maniacką, jak na zbawienie by wreszcie sezon mógł zaczęć się pełnym kołem tuptającym kręcić. A teraz? A teraz szał non stop panuje. Nie ma tygodnia, który nie byłby obłożony biegami. Zawsze coś. I tak sobie myślę, jak długo jeszcze to biegowe szaleństwo będzie trwało? Na razie jest moda. I to taka moda, że szok. Ale mody mają to do siebie, że przemijają. Tyle, że bieganie to chyba coś więcej niż moda. To jest w zasadzie styl życia i kiedy już kogoś dopadnie, to raczej trudno, by puścił. Przynajmniej tak mi się wydaje.

A jeżeli jest to styl życia i dopadł już tyle osób, a krąży dookoła wielu i zapewne także ich w swoje rozkoszne szpony chwyci, to chyba końca biegania tak szybko nie będzie. Raczej odwrotnie, coraz więcej będzie imprez tuptających. Mam nadzieję, że także towarzyskich, bo organizatorzy płatnych pędząc za zyskiem mogą w pewnym momencie stracić nad sobą kontrolę bardzo mocno strzelając sobie w stopę. Bo gdyby ze wzrostem cen biegł wzrost jakości, to byłoby jeszcze do zaakceptowania. Ale generalnie płacimy więcej otrzymując mniej. Tyle, że napływ nowych, nie pamiętających stawek sprzed 3-4 lat i tego co za te pieniądze można było wtedy dostać, wyrównuje delikatne nawoływania do rozsądku, tych co pamiętają. Nawet zdecydowanie je zagłuszają. No, ale na szczęście są ciągle takie biegi jak parkrun, dzięki którym można radośnie naszej pasji się oddawać.

A co do sezonu biegowego, to cóż przerabiając klasyka można napisać: „odkąd się zaczął trwa i końca nie widać”. I życzę nam wszystkim tuptającym, niech trwa jak najdłużej.

Nawiązując jeszcze do komentarza Mphota, obecnie nie ma chyba złej temperatury na bieganie. W każdej śmigamy, aż czasem odmrożone, albo rozpalone słońcem uszy się trzęsą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
kos 88
12:20
konrad73
11:53
Jurek3:33:33
11:29
pgruba
11:20
Dana M
11:08
Duchu
11:08
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:03
duńczyk
10:42
Admin
10:24
romangla
10:24
gora1509
10:13
StaryCop
10:10
ani_ta
10:03
jery
09:55
WrunnerS
09:47
pawko90
09:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |