Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  mamusiajakubaijasia (2015-11-30)
  Ostatnio komentował  Paweł Żyła (2015-12-06)
  Aktywnosc  Komentowano 33 razy, czytano 165 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  
Do tego tematu podpięte są newsy:
Upadłość menadżera w Polsce, Kenijczycy w tarapatach...(Krzysztof Bartkiewicz, 2015-11-30)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2015-12-01, 21:18
 Gdzie sie podziały...?
Gdzie są tamte maratony ? Czołówka za: telewizor kolorowy, rower, koc, młynek do kawy (NRD-owski),pozostali człapiący, za dyplom (medali nie było).
Tego portalu nie było, Internetu nie było..i fajnie było :)

Pozdrawiam

P.S.
Upadła firma - będzie inna.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2015-12-01, 23:10
 
2015-12-01, 15:16 - Paweł Żyła napisał/-a:

kiedyś, cztery lata temu, zaraz po Maratonie prosiłem Michała telefonicznie przed północą o usunięcie mojego posta na wątku maratonu, bo zadzwonił do mnie właśnie ten "koleś" z nieprawdopodobną awanturą, że on nie ma z tym nic wspólnego. Rozmowa wyglądała: że ja swoje , a on swoje! Post dotyczył udziału "elity", a raczej błazenady III-cio ligowych biegaczy z za granicy na koszt Organizatora, którą ten "magik" zorganizował. Jestem przekonany, że Organizator działał w przekonaniu promocji swojego biegu i ufał , ze z drugiej strony ma honorowego partnera! To przykre ale tak nie było i nie jest! Napisałem wtedy , że w Krakowie nikt nie pobije rekordu trasy, bo nie chodzi ani o konfigurację trasy, ani o rekord. A jak nie chodzi o trasę, bieg i rekord, to o co chodzi? Admin posta usunął!

"Honorowego partnera"? Weź mnie, Paweł, nie osłabiaj...

Kraków to nie Nowy Jork, a zawężając to jeszcze do krakowskiego środowiska biegowego, to w zasadzie ciężko tu coś ukryć.
Człowiek, o którym piszę, zbudował fantastyczny klub fantastycznych biegaczy - naszych, krakowskich, jak najbardziej lokalny. Trenował ich naprawdę ciężko, ale i efektywnie. Wiadomo było, że jak ludzie z jego klubu pojawią się na jakichś zawodach, to pudła są ich. Trzymał ich krótko, nie chciał przyjmować do klubu zawodników słabych bądź nierokujących (ja nie aspirowałam, bo ja generalnie samotną truchtaczką jestem), ci ludzie ciężko pracowali na swoje sukcesy, ale też i świetnie się razem bawili. A potem ich trener zażądał od nich chorych (w sensie wysokości) skałdek miesięcznych (członkowskich). W dodatku część z nich potraktował zwyczajnie chamsko.
Ja tu nie opisuję jakiejś łzawej epopei, to są sprawy w biegowym Krakowie powszechnie znane.
Ludzie z jego stajni w znakomitej większości odeszli i utworzyli swój własny klub. Dalej świetnie biegają, dalej się świetnie bawią, ale teraz mają świadomość, że nie są dla nikogo odskocznią, czy swoistym zastrzykiem finansowym.

Jakże wielkie było moje zdumnienie, gdy w wynikach tegorocznego Półmaratonu Królewskiego przy nazwisku zwycięzcy rodem z Kenii i dwóch jeszcze innych kenijskich zawodników w charakterze nazwy klubu przeczytałam nawę tego właśnie klubu tego właśnie trenera. W sytuacji, gdy na trasie "trener" cały czas towarzyszył zwycięzcy jadąc obok niego na rowerze i zagrzewał go do wysiłku (a wiem, co mówię, bo z kamerą towarzyszyłam im na quadzie), ciężko tu o wątpliwości typu "trener czy menedżer?".
Mówiło się, że sprowadza. Mówiło się, że na tym zarabia. I chyba dobrze się mówiło i niebezpodstawnie.

Chcę tylko wierzyć w to, że zgodnie z zapewnieniami dyrektora Kowala z ZIS (organizatora Cracovia Maraton i Półmaratonu Królewskiego), zawodnicy z Afryki nie są tu ściągani, zapraszani, nie funduje się im transportu, hotelu, byle tylko chcieli pobiegnąć u nas.
Zwłaszcza, że i kwestia dopingowania się w tym gronie była szeroko komentowana.

Czy sport jest jeszcze sportem, czy bynajmniej nie czystym biznesem?
Chciałabym, by był sportem - walką z sobą samym, lub - stojąc kilka klas wyżej - z najlepszymi o zwycięstwo. Ale walką uczciwą i z poszanowaniem innych. Również tych z Afryki.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)

 



tedmaj
Tadeusz Maj

Ostatnio zalogowany
2019-12-27
10:41

 2015-12-02, 03:18
 
2015-12-01, 23:10 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:


"Honorowego partnera"? Weź mnie, Paweł, nie osłabiaj...

Kraków to nie Nowy Jork, a zawężając to jeszcze do krakowskiego środowiska biegowego, to w zasadzie ciężko tu coś ukryć.
Człowiek, o którym piszę, zbudował fantastyczny klub fantastycznych biegaczy - naszych, krakowskich, jak najbardziej lokalny. Trenował ich naprawdę ciężko, ale i efektywnie. Wiadomo było, że jak ludzie z jego klubu pojawią się na jakichś zawodach, to pudła są ich. Trzymał ich krótko, nie chciał przyjmować do klubu zawodników słabych bądź nierokujących (ja nie aspirowałam, bo ja generalnie samotną truchtaczką jestem), ci ludzie ciężko pracowali na swoje sukcesy, ale też i świetnie się razem bawili. A potem ich trener zażądał od nich chorych (w sensie wysokości) skałdek miesięcznych (członkowskich). W dodatku część z nich potraktował zwyczajnie chamsko.
Ja tu nie opisuję jakiejś łzawej epopei, to są sprawy w biegowym Krakowie powszechnie znane.
Ludzie z jego stajni w znakomitej większości odeszli i utworzyli swój własny klub. Dalej świetnie biegają, dalej się świetnie bawią, ale teraz mają świadomość, że nie są dla nikogo odskocznią, czy swoistym zastrzykiem finansowym.

Jakże wielkie było moje zdumnienie, gdy w wynikach tegorocznego Półmaratonu Królewskiego przy nazwisku zwycięzcy rodem z Kenii i dwóch jeszcze innych kenijskich zawodników w charakterze nazwy klubu przeczytałam nawę tego właśnie klubu tego właśnie trenera. W sytuacji, gdy na trasie "trener" cały czas towarzyszył zwycięzcy jadąc obok niego na rowerze i zagrzewał go do wysiłku (a wiem, co mówię, bo z kamerą towarzyszyłam im na quadzie), ciężko tu o wątpliwości typu "trener czy menedżer?".
Mówiło się, że sprowadza. Mówiło się, że na tym zarabia. I chyba dobrze się mówiło i niebezpodstawnie.

Chcę tylko wierzyć w to, że zgodnie z zapewnieniami dyrektora Kowala z ZIS (organizatora Cracovia Maraton i Półmaratonu Królewskiego), zawodnicy z Afryki nie są tu ściągani, zapraszani, nie funduje się im transportu, hotelu, byle tylko chcieli pobiegnąć u nas.
Zwłaszcza, że i kwestia dopingowania się w tym gronie była szeroko komentowana.

Czy sport jest jeszcze sportem, czy bynajmniej nie czystym biznesem?
Chciałabym, by był sportem - walką z sobą samym, lub - stojąc kilka klas wyżej - z najlepszymi o zwycięstwo. Ale walką uczciwą i z poszanowaniem innych. Również tych z Afryki.
Gaba, nie mogę uwierzyć że to Ty napisałaś te bzdury, jestem dalej w tym klubie, i coś na ten temat mogę powiedzieć, nie wiem kto Ci naopowiadał takich gupot, nie trzymających sie kupy, no moze domyślam się, ale jestem mocno zdziwiony że Ty osoba na poziomie dajesz sobą manipulować ludziom którzy z czystej zawiści, utopiliby Cię w szklance wody.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (58 wpisów)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2015-12-02, 11:31
 
2015-12-02, 03:18 - tedmaj napisał/-a:

Gaba, nie mogę uwierzyć że to Ty napisałaś te bzdury, jestem dalej w tym klubie, i coś na ten temat mogę powiedzieć, nie wiem kto Ci naopowiadał takich gupot, nie trzymających sie kupy, no moze domyślam się, ale jestem mocno zdziwiony że Ty osoba na poziomie dajesz sobą manipulować ludziom którzy z czystej zawiści, utopiliby Cię w szklance wody.


Skoryguj mnie, Tadziu, gdzie ukryty jest mój błąd myślowy. Szczerze Cię o to proszę, bo naprawdę wolałabym myśleć, że wszyscy jesteśmy fajni i bezinteresowni.

1. Klub powstał i był przez ładnych kilka lat symbolem dobrego krakowskiego biegania na dobrym poziomie sportowym?
Tak było.

2. Tam, gdzie się pojawialiście, pudła były Wasze. (Nie zazdrościłam nigdy, zawsze podziwiałam. Na moim ślimaczym poziomie się nie zazdrości, a właśnie podziwia). Były te pudła Wasze?
Były.

3. Byliście wielką zgraną paczką?
Byliście.

4. Wasz trener nie był zainteresowany przyjmowaniem do klubu słabeuszy i nierokujących?
Sama znam osoby, których nie przyjęto.
Było tak?

5. Doszło do spektakularnego rozpadu w Waszym klubie?
Doszło.

6. Od osób z tego klubu, które nie zwykły kalać ust kłamstwem, a których ze zrozumiałych względów nie chcę tu wymieniać z nazwiska, słyszałam, w jakich okolicznościach to się odbyło. I nie były to okoliczności chwalebne.
Tak było?
Skoryguj, jeżeli nie.

7. Ta większość, która odeszła, stworzyła własny klub, w którym dalej biegają na przyzwoitym poziomie?
Stworzyła.

8. Zwycięzca Półmaratonu Królewskiego z tego roku był Kenijczykiem?
Był.
Miał wpisaną nazwę Waszego klubu?
Miał.
Wasz trener towarzyzył mu na trasie na rowerze i zagrzewał go do walki?
Tak było.

To daje do myślenia. Tak po prostu.

Więc powiedz mi, Tadziu, gdzie jest ukryty mój błąd myślowy.


Dopuszczam ewentualność, że zostałam zmanipulowana.
Tylko po co ktoś miałby mną manipulować?
Kto miałby ochotę z zawiści topić mnie w szklance wody? I za co tych kilkanaście osób tak mnie nienawidzi? Przecież nie zazdroszczą mi poziomu sportowego - hehe:)


A tak między nami, Tadziu, to byłam i wciąż jestem szczerze zdumiona, że Ty też wtedy nie odszedłeś.
Dlatego, że Cię zwyczajnie lubię. Wierzę w Twoje szczere intencje i poważnie zastanwaiam się, czy to Ty nie jesteś przedmiotem manipulacji. Bo w Twoje skłonności do korzyści finansowych bez względu na koszty zwyczajnie nie wierzę.
Ty jesteś prawym facetem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Rafal 66
Rafał Zieliński

Ostatnio zalogowany
2017-07-05
10:14

 2015-12-02, 14:01
 
Ech, odświeżyłem swoje konto na Maratonach Polskich ;) .
Dyskusja trochę zboczyła z tematu, ale bez dwóch zdań - Gaby jest wyjątkowo dobrze zorientowana, co w trawie (Krakowie) piszczy. Pewnie pomyliła się tylko w swoich kilku ostatnich zdaniach, ale pod resztą wypowiedzi pewnie by się podpisało z 95% znających sprawę krakowskich biegaczy.
Hasło - żadnych zasad ,LICZY SIĘ KASA - to dla niektórych mieszających w środowisku biegowym ciągle podstawa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kos 88
STANISŁAW O R L I C K I

Ostatnio zalogowany
2024-04-19
09:22

 2015-12-02, 15:54
 Monte Cassino 2014
2015-11-30, 10:46 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



W Krakowie wyrósł nowy menedżer zawodników z najstarszego kontynentu.
To jego zawodnicy wygrali Półmaraton Królewski.
Twardy gracz nie znający sentymentów.
Ciekawe że rok temu Ten właśnie Pan zorganizował bardzo fajny i ,bardzo bardzo tanio /150 zł./ wyjazd z Krakowa do Włoch na bieg z okazji 70 Rocznicy Bitwy o Monte Cassino to jakoś ani pani innym tzw. znawcom tematu to nie przeszkadzało i na bieg pojechali ... dlaczego ? - tak tylko pytam !!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


Rafal 66
Rafał Zieliński

Ostatnio zalogowany
2017-07-05
10:14

 2015-12-02, 17:00
 
2015-12-02, 15:54 - kos 88 napisał/-a:

Ciekawe że rok temu Ten właśnie Pan zorganizował bardzo fajny i ,bardzo bardzo tanio /150 zł./ wyjazd z Krakowa do Włoch na bieg z okazji 70 Rocznicy Bitwy o Monte Cassino to jakoś ani pani innym tzw. znawcom tematu to nie przeszkadzało i na bieg pojechali ... dlaczego ? - tak tylko pytam !!!
...jakiś czas temu pomagaliśmy przy organizacji INTERRUN w Krakowie; dostaliśmy od tej osoby czapeczki. Też żeśmy się cieszyli :) .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2015-12-02, 21:24
 
2015-12-02, 15:54 - kos 88 napisał/-a:

Ciekawe że rok temu Ten właśnie Pan zorganizował bardzo fajny i ,bardzo bardzo tanio /150 zł./ wyjazd z Krakowa do Włoch na bieg z okazji 70 Rocznicy Bitwy o Monte Cassino to jakoś ani pani innym tzw. znawcom tematu to nie przeszkadzało i na bieg pojechali ... dlaczego ? - tak tylko pytam !!!


Tonem dygresji wprowadzającej:
Niemcy, naród blisko nas, ale jednak inny, ma pewien uroczy zwyczaj, którego skrupulatnie przestrzegają.
Mianowicie oni dość łatwo przechodzą z formy grzecznościowej "Sie" (pan, pani), do zwykłego mówienia po imieniu. U nas też to jest coraz popularniejsze, więc nie ma się tu nad czym rozwodzić.
Róznią się od nas tym, że Niemiec, który poczuje się przez kogoś obrażony czy urażony, zwraca się do swego adwersarza sformułowaniem "Od dziś proszę znów zwracać się do mnie "pan" ".
Traktują to ze śmiertelną powagą i do tego się stosują. Powrót do formy poufałej jest baaardzo trudny. No, taki naród.

Stasiu, pamiętam doskonale, że jesteśmy na "ty". Oczywiście jeżeli wolisz się do mnie zwracać per "pani", to Twoja wola. Ja też mogę.

Co do rzeczy zasadniczej.
Owszem ten pan zorganizaował wyjazd na "Bieg na Monte Cassino" za bardzo małe pieniądze, korzystając ze znacznego dofinansowania województwa małopolskiego, które mieliśmy tam promować. Pojechaliśmy, promowaliśmy. Nie było problemu.
Jeżeli rzeczywiście pyta Pan "dlaczego", to moja odpowiedź jest prosta. "Bo to była niesamowita okazja."
Tak po prostu. Żal było nie skorzystać. Tak po prostu.

Natomiast zupełnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego zarzut, że pojachałam na ten wyjazd, stawia mi Pan po zwykłej informacji o treści: "W Krakowie wyrósł nowy menedżer zawodników z najstarszego kontynentu. To jego zawodnicy wygrali Półmaraton Królewski. Twardy gracz nie znający sentymentów." napisanej przeze mnie pod artykułem opisującym praktyki menedżerów sprowadzających zawodników z Afryki.

Co ma, przepraszam, mój wyjazd na "Bieg na Monte Cassino" do komentowanej tu sprawy (menedżerów i ich praktyk)?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


tedmaj
Tadeusz Maj

Ostatnio zalogowany
2019-12-27
10:41

 2015-12-02, 23:59
 
2015-12-02, 11:31 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Skoryguj mnie, Tadziu, gdzie ukryty jest mój błąd myślowy. Szczerze Cię o to proszę, bo naprawdę wolałabym myśleć, że wszyscy jesteśmy fajni i bezinteresowni.

1. Klub powstał i był przez ładnych kilka lat symbolem dobrego krakowskiego biegania na dobrym poziomie sportowym?
Tak było.

2. Tam, gdzie się pojawialiście, pudła były Wasze. (Nie zazdrościłam nigdy, zawsze podziwiałam. Na moim ślimaczym poziomie się nie zazdrości, a właśnie podziwia). Były te pudła Wasze?
Były.

3. Byliście wielką zgraną paczką?
Byliście.

4. Wasz trener nie był zainteresowany przyjmowaniem do klubu słabeuszy i nierokujących?
Sama znam osoby, których nie przyjęto.
Było tak?

5. Doszło do spektakularnego rozpadu w Waszym klubie?
Doszło.

6. Od osób z tego klubu, które nie zwykły kalać ust kłamstwem, a których ze zrozumiałych względów nie chcę tu wymieniać z nazwiska, słyszałam, w jakich okolicznościach to się odbyło. I nie były to okoliczności chwalebne.
Tak było?
Skoryguj, jeżeli nie.

7. Ta większość, która odeszła, stworzyła własny klub, w którym dalej biegają na przyzwoitym poziomie?
Stworzyła.

8. Zwycięzca Półmaratonu Królewskiego z tego roku był Kenijczykiem?
Był.
Miał wpisaną nazwę Waszego klubu?
Miał.
Wasz trener towarzyzył mu na trasie na rowerze i zagrzewał go do walki?
Tak było.

To daje do myślenia. Tak po prostu.

Więc powiedz mi, Tadziu, gdzie jest ukryty mój błąd myślowy.


Dopuszczam ewentualność, że zostałam zmanipulowana.
Tylko po co ktoś miałby mną manipulować?
Kto miałby ochotę z zawiści topić mnie w szklance wody? I za co tych kilkanaście osób tak mnie nienawidzi? Przecież nie zazdroszczą mi poziomu sportowego - hehe:)


A tak między nami, Tadziu, to byłam i wciąż jestem szczerze zdumiona, że Ty też wtedy nie odszedłeś.
Dlatego, że Cię zwyczajnie lubię. Wierzę w Twoje szczere intencje i poważnie zastanwaiam się, czy to Ty nie jesteś przedmiotem manipulacji. Bo w Twoje skłonności do korzyści finansowych bez względu na koszty zwyczajnie nie wierzę.
Ty jesteś prawym facetem.
Proszę bardzo-koryguję:
1.Klub powstał i dalej bardzo dobrze funkcjonuje.
2.Tam, gdzie się pojawiamy, pudła są dalej nasze.
3. Jesteśmy dalej wielką zgraną paczką, w trochę innym składzie, byliśmy ostatnio na krótkim zgrupowaniu w Spale i świetnie się bawiliśmy.
4.Nie znam takiego przypadku, były zawsze osoby które biegały na różnym poziomie i dalej tak jest.
5. Trener dał wolną rękę, więc część odeszła, część została i duża część po odejściu wróciła.
6. Tu Masz problem, bo tylko Słyszałaś...
7. Tak, stworzyła, dalej biegają i Szczęść Im Boże...
8.Był z tamtych okolic , paszportu nie widziałem, miał wpisaną, czy mu towarzyszył? tego nie widziałem, bo biegłem zbyt daleko za nim, żeby to zobaczyć.
W poprzednim wątku Napisałaś, że zażądał chorych składek, czyli jakich? bo z tego co wiem, są one niższe od tych które płacą Ci co odeszli.
Napisałaś również, że mówiło się ile to zarabia... no ile , bo sam chciałbym wiedzieć...
Gaba, same takie hasła typu-mówiło się...słyszałam, nie przystoi Tobie jako dziennikarzowi.
Jeśli chodzi o mnie, to nie miałem zamiaru odchodzić, bo i gdzie...tu mi jest dobrze, mam wielu przyjaciół i czuję się świetnie.
Co do szklanki czy łyżki... to Ciebie nikt topił nie będzie, ale okazało się po fakcie, że nas dwóch, chętnie by utopili.



  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (58 wpisów)


PawełŻyła

Ostatnio zalogowany
2022-11-12
10:32

 2015-12-04, 16:21
 Baśń,
jest utworem nasyconym cudownością związaną z wydarzeniami magicznymi. Dominują w niej elementy fantastyki, opowiada o siłach nadprzyrodzonych, cudownych zdarzeniach, nadnaturalnych zjawiskach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2015-12-04, 18:23
 
2015-12-04, 16:21 - Paweł Żyła napisał/-a:

jest utworem nasyconym cudownością związaną z wydarzeniami magicznymi. Dominują w niej elementy fantastyki, opowiada o siłach nadprzyrodzonych, cudownych zdarzeniach, nadnaturalnych zjawiskach.



Rozwiń to, proszę.
Ale nawiązując do tego, o czym toczy się rozmowa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


straszek
Stanisław Grabowski

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
13:08

 2015-12-05, 22:17
 
Łatwo jest byle co napisać, ale trzeba mieć charakter i odwagę by pisać rzeczy niewygodne choć przykre i prawdziwe. Taką Redaktorkę trzeba cenić.
Kenijczyk w AZS? Jeżeli miał legitymację i opłacił składkę klubową...? To jak w baśni...
Zło w baśniach jest zawsze potężniejsze od dobra, ale zwykle z nim przegrywa...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (34 sztuk)

 



PawełŻyła

Ostatnio zalogowany
2022-11-12
10:32

 2015-12-06, 19:30
 Stasiu,
nikt tak jak Ty, w kilku słowach by tego tak precyzyjnie i dokładnie nie ujął. Obawiam się, że po tej wypowiedzi i Rafała, poprzednie nabierają innego wymiaru.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
vixcredo@gmail.com
12:14
stanlej
11:45
marekwroc
11:25
rokon
11:25
Admin
11:20
marynarz
10:56
GriszaW70
10:43
camillo88kg
09:41
kos 88
09:22
biegacz54
09:18
scianka
09:16
kostekmar
08:57
Serce
08:54
mirotrans
08:43
Leno
08:22
luki8484
08:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |