Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  egojack (2014-10-29)
  Ostatnio komentował  Ann93 (2014-11-09)
  Aktywnosc  Komentowano 8 razy, czytano 208 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Maraton Kukuczki - mój pierwszy raz!(Anna Stachurska, 2014-10-28)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



egojack
Jacek Kamieniak

Ostatnio zalogowany
2023-06-13
08:27

 2014-10-29, 08:09
 Maraton Kukuczki - mój pierwszy raz!
Gratulacje, pierwszy maraton i od razu miejsce na pudle ;-).
Z tego co piszesz, masz z tym dystansem rachunki do wyrównania, dlatego nie dziwi mnie, że prawdopodobnie jeszcze
nie raz staniesz na starcie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


magda75
Magdalena Rożyk

Ostatnio zalogowany
2019-03-07
21:54

 2014-10-30, 10:54
 to co nas nie zabije,to nas wzmocni:-)
Aniu,możesz być naprawdę z siebie bardzo dumna.
Dobrze mnie zrozum.Pomijając kwestię długości dystansu,co jest oczywiście powodem do wielkiego zadowolenia,ja bym chciała pogratulować Ci siły woli,którą w nas kobietach uwielbiam,że przeskoczyłaś wszystkie ,,kłody",które pojawiały się przed Tobą na tym biegu.To,że potrafiłaś zwalczyć w sobie rezygnację i zapomnieć o bólu,Twoja determinacja jest naprawde godna podziwu,zważywszy,że Twoje problemy żoładkowe zaczęły sie nie u schyłku biegu,tylko na 1/3 trasy.Możesz mi wierzyć,że kobiety są bardzo silne psychicznie i realizują plan ułożony w swojej głowie bardzo precyzyjnie:-)bez ryzykownych zmian.Jeśli chodzi o sam bieg to podchodzimy do tego z dużą pokorą,nie dajemy się porywać nagłemu przypływowi sił,bo potem pod koniec często niektórym ich brakuje.My wolimy przybiec na metę w pełnej krasie:-)Nie rozmazane i z uśmiechem.Ha!Ha!
No,nie?
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i trzymam kciuki za dalsze Twoje starty;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)

 



Ann93
Anna Stachurska

Ostatnio zalogowany
2023-10-02
10:22

 2014-10-30, 13:18
 
2014-10-29, 08:09 - egojack napisał/-a:

Gratulacje, pierwszy maraton i od razu miejsce na pudle ;-).
Z tego co piszesz, masz z tym dystansem rachunki do wyrównania, dlatego nie dziwi mnie, że prawdopodobnie jeszcze
nie raz staniesz na starcie.
Kobiety mają ten przywilej, że o miejsce na pudle w maratonie o wiele łatwiej niż mężczyznom, bo po prostu jest nas mało. :) Czuję, że dałam z siebie wszystko, ale wynik tego nie ukazuje, dlatego w przyszłości z pewnością wrócę do maratonu. Do zobaczenia na biegowych ścieżkach. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Ann93
Anna Stachurska

Ostatnio zalogowany
2023-10-02
10:22

 2014-10-30, 13:26
 
2014-10-30, 10:54 - magda75 napisał/-a:

Aniu,możesz być naprawdę z siebie bardzo dumna.
Dobrze mnie zrozum.Pomijając kwestię długości dystansu,co jest oczywiście powodem do wielkiego zadowolenia,ja bym chciała pogratulować Ci siły woli,którą w nas kobietach uwielbiam,że przeskoczyłaś wszystkie ,,kłody",które pojawiały się przed Tobą na tym biegu.To,że potrafiłaś zwalczyć w sobie rezygnację i zapomnieć o bólu,Twoja determinacja jest naprawde godna podziwu,zważywszy,że Twoje problemy żoładkowe zaczęły sie nie u schyłku biegu,tylko na 1/3 trasy.Możesz mi wierzyć,że kobiety są bardzo silne psychicznie i realizują plan ułożony w swojej głowie bardzo precyzyjnie:-)bez ryzykownych zmian.Jeśli chodzi o sam bieg to podchodzimy do tego z dużą pokorą,nie dajemy się porywać nagłemu przypływowi sił,bo potem pod koniec często niektórym ich brakuje.My wolimy przybiec na metę w pełnej krasie:-)Nie rozmazane i z uśmiechem.Ha!Ha!
No,nie?
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i trzymam kciuki za dalsze Twoje starty;-)
Kobiety mają w sobie siłę i determinację w dążeniu do celu. Mierzymy swoje siły i rzeczywiście nie dajemy się porwać emocjom i rywalizacji, choć na ostatniej prostej bywa z tym rożnie. :) Problemy na tak wczesnym etapie biegu zadziałały jak najgorsza demotywacja, jednak miałam szczęście, bo dostałam mnóstwo wsparcia od bliskich mi osób i to dzięki nim udało mi się szczęśliwie dobiec do mety.

Dziękuję, pozdrawiam i życzę jak najwięcej udanych startów. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


mkmilosz
Miłosz Kamieniak
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-17
20:45

 2014-11-01, 03:14
 
fajnie to napisalas :)
no widzisz ... ja tez myslalem ze przebiegne w zyciu tylko jeden maraton, w zeszly poniedzialek przebieglem swoj 25, to jest gorsze od narkotykow, od tego juz sie nie uwolnisz - gwarantuje :)
kto raz sprobuje
ten nie zrezygnuje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (20 sztuk)


Ann93
Anna Stachurska

Ostatnio zalogowany
2023-10-02
10:22

 2014-11-05, 18:25
 
O tym, że się z tego nie uwolnię dowiaduję się co i rusz. Na zawody też miałam pojechać tylko raz, miałam skończyć na 10 km, które kiedyś wydawały mi się abstrakcyjne, a biegnę dalej i dalej...ale chyba nie ma lepszego uzależnienia. :) Oby forma dopisywała, bo 25 to naprawdę imponująca ilość maratonów, gratuluję! :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


alchemik
Jacek Hreczański

Ostatnio zalogowany
2023-12-04
13:26

 2014-11-09, 11:24
 
To głowa decyduje jaki to będzie maraton i ten co najmniej tysiąc kilometrów on potrafi czasami przesunąć granice ściany już za linie mety. Kilka dobrych rad: dobrze wykonany plan , skupić się tylko na biegu nie dać się ponieść euforii a także długie wybiegania. Nawet jeśli nikomu przez cały bieg nie przybijesz piątki to za linią mety ta nagroda która Cię czeka zastąpi wszystko. Powodzenia w realizacji następnych celów a maraton boli zawsze boli dlatego nie każdy może go ukończyć a tobie się udało.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

 



Ann93
Anna Stachurska

Ostatnio zalogowany
2023-10-02
10:22

 2014-11-09, 16:28
 
2014-11-09, 11:24 - alchemik napisał/-a:

To głowa decyduje jaki to będzie maraton i ten co najmniej tysiąc kilometrów on potrafi czasami przesunąć granice ściany już za linie mety. Kilka dobrych rad: dobrze wykonany plan , skupić się tylko na biegu nie dać się ponieść euforii a także długie wybiegania. Nawet jeśli nikomu przez cały bieg nie przybijesz piątki to za linią mety ta nagroda która Cię czeka zastąpi wszystko. Powodzenia w realizacji następnych celów a maraton boli zawsze boli dlatego nie każdy może go ukończyć a tobie się udało.
Dziękuję za wszystkie porady. :) Zrealizowałam cały plan treningowy, wszystkie długie wybiegania udało mi się ukończyć stałym tempem, a czasami wręcz narastającym, ale jak widać to nie wszystko. :) Jeśli szczęście dopisze, to jeszcze nie raz poznam ból maratoński. ;) Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
marekwroc
11:25
rokon
11:25
Admin
11:20
marynarz
10:56
stanlej
10:51
GriszaW70
10:43
camillo88kg
09:41
kos 88
09:22
biegacz54
09:18
scianka
09:16
kostekmar
08:57
Serce
08:54
mirotrans
08:43
Leno
08:22
luki8484
08:01
platat
07:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |