|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Dana M (2013-06-24) | Ostatnio komentował | Dana M (2013-06-25) | Aktywnosc | Komentowano 7 razy, czytano 342 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-06-24, 21:05 Wpadki organizacyjne
Mnożą się. Nie wczytuję się dokładnie w forum ale domyślam się, że to nie tylko problem Dolnego Śląska. Sobotnią zna cała Polska. W ciągu dwóch miesięcy 4 imprezy w naszej okolicy miały problemy (a to firma mierząca czas a to catering nawalił). Oczywiście zawsze zbiera Organizator a winni? Wyślą przeprosiny. A my biegacze? Zgrzytami zębami, wkurzamy się, rozpisujemy na forach…
Tylko co dalej? Jak się ustrzec przed…
|
| | | | | |
| 2013-06-24, 21:31 Za dużo biegów
2013-06-24, 21:05 - Dana M napisał/-a:
Mnożą się. Nie wczytuję się dokładnie w forum ale domyślam się, że to nie tylko problem Dolnego Śląska. Sobotnią zna cała Polska. W ciągu dwóch miesięcy 4 imprezy w naszej okolicy miały problemy (a to firma mierząca czas a to catering nawalił). Oczywiście zawsze zbiera Organizator a winni? Wyślą przeprosiny. A my biegacze? Zgrzytami zębami, wkurzamy się, rozpisujemy na forach…
Tylko co dalej? Jak się ustrzec przed…
|
Niestety mamy za dużo biegów, można się cieszyć , tylko że niektóre z nich robione na ostatnią chwilę i byle jak . W ostatni weekend w Poznaniu i najbliższej okolicy kilka biegów. Niektóre chwalone a niektóre nie bardzo. Brakuje już uczestników, ostatnio dwa biegi w Wielkopolsce miały frekwencje poniżej 100 osób a organizatorzy byli przygotowani na 300 . Ostatnio odwołano bieg z dużymi tradycjami . Lepiej aby było mniej imprez ale zrobione porządnie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-24, 22:16
2013-06-24, 21:05 - Dana M napisał/-a:
Mnożą się. Nie wczytuję się dokładnie w forum ale domyślam się, że to nie tylko problem Dolnego Śląska. Sobotnią zna cała Polska. W ciągu dwóch miesięcy 4 imprezy w naszej okolicy miały problemy (a to firma mierząca czas a to catering nawalił). Oczywiście zawsze zbiera Organizator a winni? Wyślą przeprosiny. A my biegacze? Zgrzytami zębami, wkurzamy się, rozpisujemy na forach…
Tylko co dalej? Jak się ustrzec przed…
|
nie da się
pozostaje być z grubsza przygotowanym na wszystko, na maksa samowystarczalnym i najlepiej jeśli można liczyć na wsparcie kogoś znajomego albo tambylca
czasem to może być coś tak głupiego jak izo na maratonie, po którym się źle czujesz, ale jak się ma pieniążek w kieszonce to kupisz w najbliższym sklepie |
| | | | | |
| 2013-06-24, 22:24
Wpadki zdarzają się nawet największym,, przechodził to Nowy Jork, Chicago..
Takich wpadek jest znacznie więcej, ale nigdy nie było to z takich echem zważywszy na reklamę i ilość startujących zawodników w końcu zauważono że mamy do czynienia z nowym zjawiskiem który do tej pory częściej był powiedzmy przy tanich przetargach odnośnie budowy dróg, mostów itp i teraz moda wchodzi na tanie przetargi dot imprez sportowych.. |
| | | | | |
| 2013-06-24, 23:23
2013-06-24, 21:31 - henry napisał/-a:
Niestety mamy za dużo biegów, można się cieszyć , tylko że niektóre z nich robione na ostatnią chwilę i byle jak . W ostatni weekend w Poznaniu i najbliższej okolicy kilka biegów. Niektóre chwalone a niektóre nie bardzo. Brakuje już uczestników, ostatnio dwa biegi w Wielkopolsce miały frekwencje poniżej 100 osób a organizatorzy byli przygotowani na 300 . Ostatnio odwołano bieg z dużymi tradycjami . Lepiej aby było mniej imprez ale zrobione porządnie. |
Heniu, myślę, że trochę się mylisz. Po pierwsze, Twoja teza o tym, że biegów jest za dużo i organizatorzy nie dają rady była by prawdziwa gdyby te biegi, równocześnie robił jedna ekipa. Po drugie, "lepsze jest wrogiem dobrego". Biegi w znakomitej większości są towarem. My zaś kupujemy udział. Jeżeli frekwencja jest niska, może to oznaczać, że wybrano lepszy produkt. W przypadku biegó bez tradycji, biegów które mają pierwszą lub krótką edycję, mamy do czynienia z nie zbędnym okresem promocji marki. Nie ma to związku z tym, że imprezy są kiepskie lub świetne. Można sknocić pierwszy bieg i 21 bieg. To zależy od ludzi. Komitet organizacyjny to firma. A firma to nie jest szyld, znana marka biegu. To ludzie którzy są wewnątrz. Powracając do meritum. Wpadki, drobne lub grube mankamenty były, są i będą. Zwykle są wypadkową dwóch rzeczy. Błędów organizacyjnych i oczekiwań startujących. Przypadek Wrocławia jest wyjątkowy, myślę, że takiego przypadku jeszcze nie było. Odwoływano imprezy ale nie wtedy gdy miegacze stali na linii startu. Osobiście, dzielę błędy na z grubsza dwie kategorie. Pierwsza to błędy dużego kalibru. Do nich zaliczam brak zabezpieczenia trasy, obsługi medycznej i wody. Szczególnie śmiech mój i wzburzenie wywołuje fakt, że nagminnie tak są projektowane biegi, że dla tych na końcu brakuje wody, dotyczy to także Orlenu w którym koszt wody to jakieś promile całkowitych kosztów. Druga kategoria to sprawy dla mnie nie istotne ale zdaję sobie sprawę, że dla innych tak. Do nich zaliczam catering po biegowy i te nieszczęsne pakiety. Kiełbasy "po biegowej" nie jadam bo prześladuje mnie moja wyobraźnia i ciągle mam wrażenie, że w tej kiełbasie jest MOM. Pakiety również, bo szajsu ma wystarczająco dużo i kolejnego mi nie potrzeba.
Ach, zapomniałbym. Mam zwykle "serwisanta", który skutecznie łagodzi ew nie dociągnięcia organizatora.
Jest jeszcza trzecia kategoria. To błędy które są tak głupie, że aż śmieszne. Na jednym biegu kolega zapłacił ale zabrakło dla niego chipa, dla drugiego chip był ale zabrakło numeru a tak w ogóle to zabrakło pakietów,...:). Są też błędy, gdzie organizator sam się prosi o razy. Np. obiecuje coś czego później nie dopełnia,..., na przykład plecaczek,...:) |
| | | | | |
| 2013-06-25, 08:45
2013-06-24, 21:31 - henry napisał/-a:
Niestety mamy za dużo biegów, można się cieszyć , tylko że niektóre z nich robione na ostatnią chwilę i byle jak . W ostatni weekend w Poznaniu i najbliższej okolicy kilka biegów. Niektóre chwalone a niektóre nie bardzo. Brakuje już uczestników, ostatnio dwa biegi w Wielkopolsce miały frekwencje poniżej 100 osób a organizatorzy byli przygotowani na 300 . Ostatnio odwołano bieg z dużymi tradycjami . Lepiej aby było mniej imprez ale zrobione porządnie. |
Nie mogę się zgodzić że biegów jest za dużo. Na jednych być może frekwencja spada, ale na innych kończą się zapisy na długo przed biegiem. Przykłady z okolic Poznania z samego tylko czerwca: Półmaraton w Tarnowie Podgórnym, Cross w Owińskach, Bieg Piotra i Pawła.
Frekwencja spada na biegach... na które trudno dojechać, gdzie od lat nic się nie zmienia, a rośnie tam... gdzie jest ciekawy pomysł, często wysoki budżet(dodatkowe bonusy dla biegaczy, niskie wpisowe). W takim Janowcu Wlkp. biegało mniej osób, ale w tym samym dniu miał miejsce dobrze oceniany przez biegaczy półmaraton w Tarnowie Podg., debiut organzacyjny w Kostrzyniu(łatwy dojazd ekspresówką), i kilka innych biegów w okolicy.
Podejrzewam że zapisy na październikową Dychę w Rakoniewicach zakończą się dosyć szybko... w ciągu miesiąca, lub dwóch, a z kolei na pewien sympatyczny półmaraton crossowy w małej miejscowości położonej z daleka od dużych tras, a mający wpisowe na poziomie biegów robionych w centrach duzych miast - dobrze będzie jak pobiegnie 100 osób. |
| | | | | |
| 2013-06-25, 18:12
Mój post zmierzał w innym kierunku.
Osobiście nie widzę związku między złymi, niedojrzałymi, nieprofesjonalnymi firmami a ilością biegów ( wcale nie uważam, że jest ich za dużo).
|
|
|
|
| |
|