Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  kecyrf (2013-06-06)
  Ostatnio komentował  mar13ek (2013-06-16)
  Aktywnosc  Komentowano 12 razy, czytano 506 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



kecyrf

Ostatnio zalogowany
2019-12-28
08:16

 2013-06-06, 19:56
 korzonki przed zawodami
Witam.
W sobotę mam biec półmaraton w śremie, a dziś rano wstaję rano i czuję ból w dole pleców, no zapewne korzonki. Biorę ciepłe kąpiele, okłady i masuję maściami. Jest już lepiej ale jeszcze trochę odczuwam ból. Czy ktoś miał już taką sytuację przed zawodami? No nie wiem co robić bo szkoda przygotowań. Uporałem się z bólem uda a tu to mnie zaskoczyło :(. Czy spróbować startu i jak się rozbiega to biec dalej? Z góry dzięki za rady.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2013-06-06, 20:33
 
2013-06-06, 19:56 - kecyrf napisał/-a:

Witam.
W sobotę mam biec półmaraton w śremie, a dziś rano wstaję rano i czuję ból w dole pleców, no zapewne korzonki. Biorę ciepłe kąpiele, okłady i masuję maściami. Jest już lepiej ale jeszcze trochę odczuwam ból. Czy ktoś miał już taką sytuację przed zawodami? No nie wiem co robić bo szkoda przygotowań. Uporałem się z bólem uda a tu to mnie zaskoczyło :(. Czy spróbować startu i jak się rozbiega to biec dalej? Z góry dzięki za rady.
Jeżeli możesz chodzić i biegać, to nie ma co rezygnować ze startu. Mnie się często zdarza przed zawodami, że zaczyna coś (np. dawna kontuzja lub coś niespodziewanego) tak strasznie boleć, iż mam wątpliwości, czy dam radę i czy jest sens startować. Przed samym startem zauważam, że nic nie boli a w czasie biegu dolega całkiem inna część ciała.
Jak nie masz wysokiej gorączki, jak chodzisz, to startuj i nie daj się oszukać organizmowi (podświadomość boi się wysiłku i będzie różne sztuczki robić, byś nie pobiegł) a na leczenie przyjdzie czas po biegu. Powodzenia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-18
05:51

 2013-06-06, 22:33
 
Z korzonkami jest ciężka sprawa, bo jeżeli jest to zapalenie korzonków - czyli końcówek nerwów w czymś tam czymś tam co nazwy nie pamiętam, to maści ani okłady nie pomagają - nie sięgają tak głęboko. Wiem, bo kilka razy się już na to leczyłem. Jeżeli Ci się to powtarza - idź do lekarza, przepisze Ci na to środek "łykalny" - kiedyś nie mogłem chodzić, a jak zacząłem jeść pastylki, na drugi dzień pojechałem 2000 km samochodem na wakacje :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


kecyrf

Ostatnio zalogowany
2019-12-28
08:16

 2013-06-07, 08:07
 
Wczoraj na wieczór przed snem było już lepiej, ale dziś rano znowu masakra. Niby przez noc organizm wypoczywa, a tu gorzej. Może to trzeba rozruszać i wtedy jest lepiej. No nic dziś po pracy nadal będzie relaks, zobaczymy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA



ZYGMUNT BROŻEK

Ostatnio zalogowany
2024-01-13
15:34

 2013-06-07, 08:24
 
2013-06-07, 08:07 - kecyrf napisał/-a:

Wczoraj na wieczór przed snem było już lepiej, ale dziś rano znowu masakra. Niby przez noc organizm wypoczywa, a tu gorzej. Może to trzeba rozruszać i wtedy jest lepiej. No nic dziś po pracy nadal będzie relaks, zobaczymy.
taki ból w okolicach lędźwi może też być sygnałem czegoś poważnego, jeżeli dochodzi do ucisku na nerw kulszowy przez któryś z dysków kręgosłupa to bieganie dalsze grozi większymi kłopotami , radziłbym zadbać o konsultację u specjalisty

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


kecyrf

Ostatnio zalogowany
2019-12-28
08:16

 2013-06-07, 21:39
 
No dzięki za porady. Przez dzień jak rozchodziłem i po masaż jest lepiej chociaż ból trochę jest. Spróbowałem trochę potruchtać i idzie.
No i decyzja jadę jutro. Najpierw zobaczę po rozgrzewce co będzie, jak będzie dobrze to wystartuję, a potem będę na trasie kontrolował przebieg wydarzeń. Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


jola_ka
Jolka

Ostatnio zalogowany
2014-09-19
08:38

 2013-06-07, 22:13
 Czasami trzeba odpuścić.
Nie wiem czy dobrze robisz.Pieniędzy z tego nie masz.Ryzykujesz wiele.Jak zniszczysz wysunięty dysk to bieganie będziesz przeżywał jedynie tutaj na forum.Emocje cię ponoszą.Odpuść sobie i wylecz to.Psyche chce pobiec ale pamiętaj o swoim ciałku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (7 wpisów)

 



tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2013-06-07, 22:37
 
2013-06-07, 21:39 - kecyrf napisał/-a:

No dzięki za porady. Przez dzień jak rozchodziłem i po masaż jest lepiej chociaż ból trochę jest. Spróbowałem trochę potruchtać i idzie.
No i decyzja jadę jutro. Najpierw zobaczę po rozgrzewce co będzie, jak będzie dobrze to wystartuję, a potem będę na trasie kontrolował przebieg wydarzeń. Pozdrawiam
Polecam tabletki pyroxicam są na receptę ale są skuteczne. Z domowych sposobów termofor z gorącą wodą. To treningu musisz szybko ściągnąć mokre ciuchy i przebrać się w suche . Uważaj żeby cię nie przewiewało jak stoisz po treningu i się wychładzasz.
Zazwyczaj nawet jak trochę boli to po rozgrzaniu da się biec.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


góral swie...
Wojciech Szyda

Ostatnio zalogowany
2021-04-14
10:10

 2013-06-10, 11:31
 
2013-06-07, 21:39 - kecyrf napisał/-a:

No dzięki za porady. Przez dzień jak rozchodziłem i po masaż jest lepiej chociaż ból trochę jest. Spróbowałem trochę potruchtać i idzie.
No i decyzja jadę jutro. Najpierw zobaczę po rozgrzewce co będzie, jak będzie dobrze to wystartuję, a potem będę na trasie kontrolował przebieg wydarzeń. Pozdrawiam
No i jak? Zdecydowałeś się na bieg? Czy odpuściłeś sobie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kecyrf

Ostatnio zalogowany
2019-12-28
08:16

 2013-06-10, 22:31
 
No i już po biegu. Ostateczną decyzję podjąłem dopiero 20 min przed biegiem, ale po kolei.
Więc jak pisałem w piątek po znacznej poprawie (zmniejszeniu bólu) zdecydowałem się spróbować. Ale w sobotę po przebudzeniu bolało znowu mocniej, zdecydowanie przy jakiś ruchach plecami szczególnie. No ale pojechałem do Śremu. Po godz 8 i odebraniu pakietu, spróbowałem potruchtać, było lepiej niż przy chodzeniu. No to trochę odpoczynku jak zaleciła piguła na plecach z nogami zgietymi w kolanach, a potem znowu masaże przez osobistego lekarza ;]- mojego tatę. Po 9.30 poszliśmy w strefę startu, rozgrzewka biegowa i bólu nie ma. Może też miała wpływ ta wspaniała atmosfera i udzielająca się adrenalina, ale tego nie wiem. No to skoro nie bolało udałem się na start. Bałem się tylko co będzie po biegu lub na drugi dzień jak się obudzę ale pobiegłem. Tata czekał na 9 km i mówię jak będzie źle to zejdę tam z trasy. ale i tam było ok więc kontynuowałem bieg. Jedyne co to koło 15 km miałem takie uczucie jak bym miał tam na plecach jakąś saszetkę uczepioną takie obciążenie jakby ale szybki przeszło. Jedyny minus to, to że nie korzystałem z mgiełek wodnych (bałem się że jak długo pobiegnę z mokrymi plecami to będzie dopiero ból po biegu), pierwszą zaliczyłem koło 16 km chyba była. Po biegu z masaży to jedynie natarcie pleców maścią końską, i do końca dnia trochę czułem ból ale był mały. Niedziela znacznie lepiej, a dziś już praktycznie bez bólu. Więc nie żałuję podjętego ryzyka, choć z wyniku nie jestem zadowolony, ale z ukończenia biegu tak, ciężkie warunki atmosferyczne tzn ciepło i duchota. W sumie na koniec muszę dodać że żal mi było nie spróbować gdyż coś mam pecha jak przygotowuję się na półmaraton. Jesień 2011, i kontuzja kostki przed półmaratonem w kościanie, w zeszłym roku przed śremskim półmaratonem zatoki (i to pierwszy raz w życiu), śmiałem się że do 3 razy sztuka i o mało by nie było za 3 razem. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za rady i pomoc.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2013-06-10, 23:54
 
2013-06-10, 22:31 - kecyrf napisał/-a:

No i już po biegu. Ostateczną decyzję podjąłem dopiero 20 min przed biegiem, ale po kolei.
Więc jak pisałem w piątek po znacznej poprawie (zmniejszeniu bólu) zdecydowałem się spróbować. Ale w sobotę po przebudzeniu bolało znowu mocniej, zdecydowanie przy jakiś ruchach plecami szczególnie. No ale pojechałem do Śremu. Po godz 8 i odebraniu pakietu, spróbowałem potruchtać, było lepiej niż przy chodzeniu. No to trochę odpoczynku jak zaleciła piguła na plecach z nogami zgietymi w kolanach, a potem znowu masaże przez osobistego lekarza ;]- mojego tatę. Po 9.30 poszliśmy w strefę startu, rozgrzewka biegowa i bólu nie ma. Może też miała wpływ ta wspaniała atmosfera i udzielająca się adrenalina, ale tego nie wiem. No to skoro nie bolało udałem się na start. Bałem się tylko co będzie po biegu lub na drugi dzień jak się obudzę ale pobiegłem. Tata czekał na 9 km i mówię jak będzie źle to zejdę tam z trasy. ale i tam było ok więc kontynuowałem bieg. Jedyne co to koło 15 km miałem takie uczucie jak bym miał tam na plecach jakąś saszetkę uczepioną takie obciążenie jakby ale szybki przeszło. Jedyny minus to, to że nie korzystałem z mgiełek wodnych (bałem się że jak długo pobiegnę z mokrymi plecami to będzie dopiero ból po biegu), pierwszą zaliczyłem koło 16 km chyba była. Po biegu z masaży to jedynie natarcie pleców maścią końską, i do końca dnia trochę czułem ból ale był mały. Niedziela znacznie lepiej, a dziś już praktycznie bez bólu. Więc nie żałuję podjętego ryzyka, choć z wyniku nie jestem zadowolony, ale z ukończenia biegu tak, ciężkie warunki atmosferyczne tzn ciepło i duchota. W sumie na koniec muszę dodać że żal mi było nie spróbować gdyż coś mam pecha jak przygotowuję się na półmaraton. Jesień 2011, i kontuzja kostki przed półmaratonem w kościanie, w zeszłym roku przed śremskim półmaratonem zatoki (i to pierwszy raz w życiu), śmiałem się że do 3 razy sztuka i o mało by nie było za 3 razem. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za rady i pomoc.
Potwierdziłeś moją tezę, że przed biegiem organizm zawsze coś "wymyśli", by uniknąć ciężkiego wysiłku. Miałeś tak trzy razy (może przypadek). Nie znaczy to, że nie było nic poważnego, dlatego warto się teraz przebadać. Podejrzewam, że miałeś (masz zapalenie korzonków nerwowych). Jeśli to nie jest ból, który nie pozwoli się ruszać, to często wystarczy wziąć przez kilka dni tabletki przeciwbólowe, bo one uśmierzają ból ale (co ważne) działają też przeciwzapalnie. Mnie przechodziło nawet szybciej niż po kilku dniach ale to może się odnawiać co jakiś czas, wiec trzeba się pilnować przy dźwiganiu, długim staniu, nieprawidłowym siedzeniu i by nie przewiać spoconego ciała po biegu. Udało Ci się pokonać ból i dystans a to daje Ci doświadczenie i wiarę w to, że organizm swoje a psychika i silna wola swoje. Gratuluję.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)


M@rlon
M@re# L@n!ec

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
21:52

 2013-06-16, 01:02
 miałem ten sam problem przed zawodami
3 dni przed biegiem ostry ból znamionujący kilkudniowe problemy. Zrobiłem taping u fizykoterapeuty, była poprawa, ale nawrót wieczorem przed biegiem. W dniu zawodów nie rozgrzewałem się, bo bolało, nawet nie mogłem podskoczyc, myślałem że po kilku metrach się wycofam. Start, adrenalina i zapomniałem o bólu, zrobiłem życiówkę, chociaż bieg nie był długi -10km. Co ciekawe po biegu też mnie nie bolało. Mam problemy z kręgoslupem od 20 lat i myślałem że już nic mnie nie zaskoczy. Chociaż na pewno trzeba podejśc indywidualnie do problemu, każdy ból może miec inny patomechanizm

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:35
Piotr Fitek
07:21
jaro109
07:06
Brytan65
06:53
marian
06:53
Januszz
06:42
Stonechip
06:39
runner
06:33
Admin
05:51
piotrhierowski
05:41
biegacz54
05:35
Andrea
02:27
pawlo
01:01
Lektor443
00:30
rokon
00:10
STARTER_Pomiar_Czasu
23:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |