Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  przemcio33 (2011-11-26)
  Ostatnio komentował  Marecki (2011-12-15)
  Aktywnosc  Komentowano 44 razy, czytano 267 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Justicque
Anna

Ostatnio zalogowany
2012-08-17
20:03

 2011-12-14, 22:44
 Podsumowanie?
Witam wszystkich serdecznie. Już od jakiegoś czasu śledzę ten wątek i z uwagą czytam Wasze wypowiedzi. Również postanowiłam coś napisać na ten temat. Jeszcze nie biorę udziału w BKH, bo wszyscy musieliby naprawdę długo czekać aż przebiegłabym cały dystans. Jestem na etapie przygotowań i treningów. Chyba już wiadomo co zamierzam napisać, prawda? Skoro trenuję, to oczywiście bardzo bym chciała aby BKH były organizowane w przyszłym roku. Jak już zdążyłam się zorientować, tego samego zdania jest również większość wypowiadających się w tym wątku. Chcę brać w nich udział, bo to wspaniała impreza! Znam kilka osób, które startują w tym biegu, więc jeździłam aby popatrzeć i pokibicować. Już na starcie czułam wspaniałą atmosferę pozytywnej rywalizacji pomiędzy zawodnikami i w przyszłym roku bardzo chciałabym znaleźć się wśród nich.

Każdy ma inne zdanie co do BKH 2012. Większość jest jak najbardziej za, ale pojawiły się i głosy przeciw.

Tutaj chciałabym się zwrócić bezpośrednio do Magdy. Oczywiście rozumiem Twoje podejście do całej sprawy. Zdaję sobie sprawę z tego, że organizowanie takich cykli biegowych to spore koszta. Nie potrafię jednak pojąć dlaczego aż tak bardzo próbujesz odwieść organizatorów od idei BKH 2012? Czytając Twoje posty pomyślałam, że znasz myśli niemal wszystkich uczestników. I nie tylko. Najpierw była to kwestia rozsądku nas wszystkich. Powinniśmy, nie powinniśmy? Damy radę się wstrzymać, nie damy rady? Oczywiście było o wiele, wiele więcej. Później pisałaś tak, jakbyś była jedną z organizatorek tego eventu, a następnie wcieliłaś się nawet w studenta AWF"u. Te wszystkie koszta o które niemal pokłóciliście się z Andrzejem i Przemkiem, sprawa sprzątania itd. Oczywiście zgodzę się co do tego, że pomoc by się przydała. Przecież na same sprzątanie idzie pewnie spora sumka. "Idziesz i sprzątasz". BKH to impreza zorganizowana, a nie improwizowana. Zapewnione jest więc "zaplecze" i wszystko jest wcześniej załatwiane. Pomóc może każdy np. nie wyrzucając pustych kubeczków, skórek z banana itp. itd. na trawę, tylko do kosza.

Jak myślisz jaka jest geneza tego tematu? Czy zauważyłaś od kiedy jest aktywny? Otóż: po jednym z biegów Przemek podjął temat rzucony przez jednego z organizatorów, który prosił, abyśmy pisali o tych biegach i o tym co o nich myślimy. Tylko jako kibic - słyszałam tę informację. Ty - jako uczestnik - gdzie wtedy byłaś? Nie bez powodu wszyscy podejmują "postawę egoizmu". Nie chodzi tu o nasze zachcianki. Zostaliśmy poproszeni o wyrażanie swoich opinii, więc piszemy! Chcę, muszę, TAK! Na tym to właśnie polega. Albo chcemy kolejnej serii BKH, albo nie.

Apropo głosów rozsądku, które się pojawiły - są to głosy biegaczy, którzy maja już spora ilość biegów za sobą. Ci "egoiści" to ludzie, którzy dopiero co zaczęli i chcą się rozwijać m.in. poprzez kontynuację Biegowej Korony Himalajów! Właśnie stąd te "Chcę, pragnę, musi być!"

Ah. No i jeszcze jedna sprawa. Wcieliłaś się również w sponsorów. Jak już pisał Andrzej, te maratony nie są organizowane przez nas samych. Powstały w jakimś celu, a więc były i pieniążki przeznaczone na ich organizację. Jeżeli mówimy tu o egoizmie, to właśnie u Ciebie się on ujawnia. To może być trochę nieprzyjemne, bo zdaję sobie sprawę, że jesteś po operacji, jednak zauważyłam jedno - martwisz się, że ludzie poświęcają swój czas dla nas, a jednak aby przebiec całą trasę zmuszasz ich do pozostania tam jeszcze dłużej. Według Twojego punktu widzenia - Czy nie lepiej dla tych ludzi, którzy poświęcają nam weekendy, abyś poczekała trochę z pokonaniem całego dystansu, a zabrała się do tego dopiero po przebiegnięciu go w czasie krótszym niż 5h - na ścieżkach Panewnickich? Na zdrowy rozsądek - czy tak nie będzie lepiej dla organizatorów?

Jedno jest pewne - ja zacznę biegać w imprezach organizowanych po treningach - kiedy będę w stanie pokonać dystans se średnią prędkością lepszą niż 6min/km. To tak z troski o organizatorów :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-12-14, 23:50
 
2011-12-14, 01:02 - kamil1976 napisał/-a:

bieg dzika będzie dopóki znów awantury na biegu nie zrobisz to będzie
a, już się wyjaśniło:

"lepiej pilnuj jezyka aby znow niebylo glosno o tobie na forum ze likdwidujesz jakis bieg jak kiedys czytawszy o lublincu mowa"

nie bądź tchórzem i nie chowaj się po privach, zwłaszcza że nie przypominam sobie abym zapraszała cię do prywatnej rozmowy

groźba... no, o kodeksach i paragrafach było w innym wątku, ale potrafię z nich korzystać

a pilnować, owszem warto, zwłaszcza siebie samego- nie ma anonimowości w sieci

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

 



Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-12-15, 00:26
 
2011-12-14, 22:44 - Justicque napisał/-a:

Witam wszystkich serdecznie. Już od jakiegoś czasu śledzę ten wątek i z uwagą czytam Wasze wypowiedzi. Również postanowiłam coś napisać na ten temat. Jeszcze nie biorę udziału w BKH, bo wszyscy musieliby naprawdę długo czekać aż przebiegłabym cały dystans. Jestem na etapie przygotowań i treningów. Chyba już wiadomo co zamierzam napisać, prawda? Skoro trenuję, to oczywiście bardzo bym chciała aby BKH były organizowane w przyszłym roku. Jak już zdążyłam się zorientować, tego samego zdania jest również większość wypowiadających się w tym wątku. Chcę brać w nich udział, bo to wspaniała impreza! Znam kilka osób, które startują w tym biegu, więc jeździłam aby popatrzeć i pokibicować. Już na starcie czułam wspaniałą atmosferę pozytywnej rywalizacji pomiędzy zawodnikami i w przyszłym roku bardzo chciałabym znaleźć się wśród nich.

Każdy ma inne zdanie co do BKH 2012. Większość jest jak najbardziej za, ale pojawiły się i głosy przeciw.

Tutaj chciałabym się zwrócić bezpośrednio do Magdy. Oczywiście rozumiem Twoje podejście do całej sprawy. Zdaję sobie sprawę z tego, że organizowanie takich cykli biegowych to spore koszta. Nie potrafię jednak pojąć dlaczego aż tak bardzo próbujesz odwieść organizatorów od idei BKH 2012? Czytając Twoje posty pomyślałam, że znasz myśli niemal wszystkich uczestników. I nie tylko. Najpierw była to kwestia rozsądku nas wszystkich. Powinniśmy, nie powinniśmy? Damy radę się wstrzymać, nie damy rady? Oczywiście było o wiele, wiele więcej. Później pisałaś tak, jakbyś była jedną z organizatorek tego eventu, a następnie wcieliłaś się nawet w studenta AWF"u. Te wszystkie koszta o które niemal pokłóciliście się z Andrzejem i Przemkiem, sprawa sprzątania itd. Oczywiście zgodzę się co do tego, że pomoc by się przydała. Przecież na same sprzątanie idzie pewnie spora sumka. "Idziesz i sprzątasz". BKH to impreza zorganizowana, a nie improwizowana. Zapewnione jest więc "zaplecze" i wszystko jest wcześniej załatwiane. Pomóc może każdy np. nie wyrzucając pustych kubeczków, skórek z banana itp. itd. na trawę, tylko do kosza.

Jak myślisz jaka jest geneza tego tematu? Czy zauważyłaś od kiedy jest aktywny? Otóż: po jednym z biegów Przemek podjął temat rzucony przez jednego z organizatorów, który prosił, abyśmy pisali o tych biegach i o tym co o nich myślimy. Tylko jako kibic - słyszałam tę informację. Ty - jako uczestnik - gdzie wtedy byłaś? Nie bez powodu wszyscy podejmują "postawę egoizmu". Nie chodzi tu o nasze zachcianki. Zostaliśmy poproszeni o wyrażanie swoich opinii, więc piszemy! Chcę, muszę, TAK! Na tym to właśnie polega. Albo chcemy kolejnej serii BKH, albo nie.

Apropo głosów rozsądku, które się pojawiły - są to głosy biegaczy, którzy maja już spora ilość biegów za sobą. Ci "egoiści" to ludzie, którzy dopiero co zaczęli i chcą się rozwijać m.in. poprzez kontynuację Biegowej Korony Himalajów! Właśnie stąd te "Chcę, pragnę, musi być!"

Ah. No i jeszcze jedna sprawa. Wcieliłaś się również w sponsorów. Jak już pisał Andrzej, te maratony nie są organizowane przez nas samych. Powstały w jakimś celu, a więc były i pieniążki przeznaczone na ich organizację. Jeżeli mówimy tu o egoizmie, to właśnie u Ciebie się on ujawnia. To może być trochę nieprzyjemne, bo zdaję sobie sprawę, że jesteś po operacji, jednak zauważyłam jedno - martwisz się, że ludzie poświęcają swój czas dla nas, a jednak aby przebiec całą trasę zmuszasz ich do pozostania tam jeszcze dłużej. Według Twojego punktu widzenia - Czy nie lepiej dla tych ludzi, którzy poświęcają nam weekendy, abyś poczekała trochę z pokonaniem całego dystansu, a zabrała się do tego dopiero po przebiegnięciu go w czasie krótszym niż 5h - na ścieżkach Panewnickich? Na zdrowy rozsądek - czy tak nie będzie lepiej dla organizatorów?

Jedno jest pewne - ja zacznę biegać w imprezach organizowanych po treningach - kiedy będę w stanie pokonać dystans se średnią prędkością lepszą niż 6min/km. To tak z troski o organizatorów :)
na główny argument większości osób, że nawet jeśli nie biegają maratonów co miesiąc, ale taki dłuższy trening fajny jest, ta rywalizacja i w ogóle- to Dzik wciąż jest
to wciąż bieg długi bo połówka, wciąż raz w miesiącu możemy się spotkać na sportowej rywalizacji, prawda?
prawda

nie próbuję odwieść, bo nie mam na to żadnego wpływu
jak zauważyłaś- wyrażam swoją opinię
i skoro wszyscy mogą się wypowiadać- to ja też, tak dla przypomnienia, nawet jeśli jako jedyna mam inny pogląd, dla was niewygodny

tak, sama chciałabym żeby ten cykl się odbywał, bo to wspaniała impreza, ale mam trochę szerszy horyzont
widzę państwową uczelnię wydającą ogromne sumy na te imprezy, oczywiście możemy uderzyć w ton że to z naszych podatków
widzę osoby które obsługują tę imprezę, staram się spojrzeć na to ich oczami i rozumiem odczucia niebiegających, organizatorów, bo sama niejednokrotnie pomagałam przy różnych imprezach

nie znam myśli wszystkich uczestników, znam te, którymi się ze mną podzielono, a próba spojrzenia na jakieś zagadnienie z różnych stron to cecha która się przydaje i ogólnie jest zaletą
tyle że nie wcielałam się w sponsora, bo go tutaj tak naprawdę nie ma- trudno mi patrzeć w ten sposób na AWF
sponsor wyciąga jakiś profit z tego że sypnie kasą

to jak ile i kiedy ktoś biega niezbyt mnie obchodzi, tamta wypowiedź dotyczyła faktu, że jak zaczniesz to trudno sobie pewnych rzeczy odmówić, zwłaszcza gdy wiesz, że potrafisz i możesz, a jak chcesz dłuższy trening połączony z rywalizacją- wciąż masz Dzika (będę się powtarzać, ot, tak lubię kontrargumenty)

na sprzątanie nie idzie spora sumka- dziewczyny biorą worki i idą po trasie, na Dziku August najpierw robi rundkę przed biegiem oznaczając trasę, później po biegu zbierając oznaczenia i nasze śmieci, zapomnij że większość będzie biec w bok żeby trafić do kosza, zaobserwowałam coś takiego u 3 osób, kubki reszty walają się pod krzaczkami, fakt że zaraz za punktem, więc nie trzeba daleko iść żeby móc zacząć je zbierać
z kubkami to norma na biegach, i tylko takie ślimaki jak ja bawią się we wrzucanie do worka, postartujesz to sama zobaczysz
a to całe zaplecze o którym wspominasz to kilka osób które się angażują w projekt w ramach wolontariatu, kilka osób takich samych jak ja czy ty

oprócz mnie "ode mnie" biegały 3 osoby, jeśli już się musicie licytować kto komu powiedział i kogo zaciągnął, chociaż nie bardzo widzę tu związek z tematem


a na koniec- każdy maraton, także nasze BKH, ma regulaminem określony limit czasowy, którego nie przekroczyłam, więc końcowe uszczypliwości mogłaś już sobie podarować, ja rozumiem taką dziecinadę na niektórych tematach na tym forum, gdzie ludzie nie mając dobrych argumentów mogą się już tylko obrażać i wyśmiewać, ale tutaj liczyłam na wyższy poziom dyskusji(BTW jeśli ktoś się poczuł urażony za "postawę egoisty", to może ma coś na sumieniu- pretensje nie do mnie, tylko spokojnie się zastanowić dlaczego to wywołało takie odczucia)

życzę ci z całego serca, żebyś zawsze pomykała maratony z taką prędkością jaką wspomniałaś, ale to jednak maraton- on uczy pokory, i tej nauki ci nie życzę


prosiłabym natomiast, bo ewidentnie mam problem ze zrozumieniem, o wyjaśnienie o co ci chodziło w tym zdaniu:"Apropo głosów rozsądku, które się pojawiły - są to głosy biegaczy, którzy maja już spora ilość biegów za sobą. Ci "egoiści" to ludzie, którzy dopiero co zaczęli i chcą się rozwijać m.in. poprzez kontynuację Biegowej Korony Himalajów"
to głosy biegaczy doświadczonych czy początkujących?
(bo że poprzez kontynuację Dzika też mogą to już sobie podaruję)



nie wiem, może mam tak na starość, ale coś co było fajne nie musi być zawsze- stanie się jeszcze bardziej wyjątkowe, jeśli się nie powtórzy, albo będzie trzeba na to czekać
w życiu wszystko tak łatwo przychodzi, uważamy to za normalny stan rzeczy
a tak wcale nie jest ciekawiej

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Marecki
Marek

Ostatnio zalogowany
2015-11-01
00:51

 2011-12-15, 17:54
 
Widzę, że dyskusja nabrała typowo "polskiego" charakteru...Magda, nadajesz się do sejmu!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Henryk W.
13:52
Wojciech
13:47
Marek2112
13:28
nikram11
13:11
kubawsw
13:01
Leno
13:00
kostekmar
12:56
VaderSWDN
12:27
Łukasz S
12:23
runner
12:17
Januszz
12:07
benek
11:56
Admirał
11:48
Paw
11:45
szan72
11:39
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |