Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [111]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
żiżi
Pamiętnik internetowy
Zmień swoje życie na lepsze :)

Angelina Woyczyńska
Urodzony: 19..-09-17
Miejsce zamieszkania: Leszno
341 / 369


2017-04-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Co z tym jedzeniem..słodyczy(i nie tylko) (czytano: 1692 razy)

 

Słodycze,kto je wymyślił z czasów dzieciństwa pamiętam cukier,który się karmelizowało,z czasem jakaś "krówka" powstawała z tego..a teraz praktycznie we wszystkim jest już cukier.O tyle dobrego jeżeli to jeszcze jest cukier,a nie syrop glukozowo-fruktozowy,słodziki(aspartam,sacharyna).Oczywiście nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkiego z naszej diety,ale zawsze możemy ograniczyć -po co przedobrzyć:(.Jak to się mówi.."czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"-idealnie sprawdza się w moim przypadku,pracując w sklepie mam słodyczy pod dostatkiem od koloru do wyboru,w dodatku patrzę na to przez czasami ponad 8 godzin,dotykam,obracam.Czasami moja silna wola idzie gdzieś na bok a wtedy ja czmycham po portfel i kupuję coś co myślę,że pomaga mi "żyć" dalej.Tak też było parę dni temu-skusiła mnie czekolada z kawałkami migdałów(które tak lubię),kilka kosteczek na przerwie a potem do końca rozpracowałam ją z koleżankami.....i padło pytanie:to ile jutro musisz biegać,żeby to spalić?.Hm nigdy nie podchodziłam tak do tego tematu,może jak zaczynałam biegać to moją przewodnią myślą była chęć schudnięcia,ale z czasem bieganie i aktywny tryb życia pozwolił mi unormować w miarę moja "figurę" i tak jest do dzisiaj.Petarda zażartowała,ze musiałabym pewnie do Krakowa pobiec...ach przypominacie sobie pytania :a na ile ten maraton?albo opowiadasz o biegu na dyszkę a ktoś mówi :a to biegłeś maraton:)))p.s.u nas ostatnio był półmaraton a hejtowali maraton:)).Nie ma otyłości z niczego:nie piję napojów gazowanych,słodzonych,nawet soków z kartonu nie piję,jedynym moim słodzonym napojem jest kawa i to musi u mnie tak pozostać,rzadko jadam fast -foody(co nie oznacza,że nie jem ich wcale,czasami organizm potrzebuje tego -ja mu to wtedy dostarczam),ale jest to rzadkość,w dodatku staram się,żeby ten fast-food był jak "najlepszej" jakości,dużo warzyw,zamiast zwykłego mięsa mielonego -wołowina.Takie podejście jak Petarda ma dużo osób(no dobra przede wszystkim kobietki),jeżeli ktoś uprawia sport,jego tok myślenia idzie jednym torem zjem 1 czekoladę to wybiegam to np przez godzinę,zjem pizzę poszaleje trochę na zumbie-nie jestem dietetykiem-ale wiem,że to tak nie działa-niestety bilans nie wyjdzie na zero jeżeli zjemy 700 kalorii a potem je np wybiegamy.Z własnego doświadczenia mam świadomość jednego,że to co zjem(nadprogramowo w tenże sposób muszę się tego pozbyć,czyli więcej biegać,ćwiczyć),za każdym razem jak słyszę:a bo ty możesz sobie pozwolić na to czy na tamto,bo to wybiegasz,ale prawda jest taka,że i owszem wybiegam to,ale co wcale nie oznacza,że wciągam wszystko jak odkurzacz.
Czekoladę zjadłam-nie musiałam pobiec do Krakowa(a szkoda,bo mam fajne wspomnienia z tego miasta)-słodko mi się zrobiło ,dlatego teraz czekają mnie dwa dni ciężkiego treningu:wczoraj 7x200 mx2,a dzisiaj 7x1 km...te treningi jeszcze lubię:).
Podsumowując:nie ma czegoś takiego jak równy bilans,żeby nic się nie odkładało z czegoś trzeba zrezygnować,albo czegoś więcej dodać(ruch).....tak mnie natchnęła Petarda i ostatni trening.




Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2017-04-06,07:55): najważniejsze, że w tym bombardowaniu nas różnymi cukrami wychodzimy obronną ręką, bo mamy ku temu swoje narzędzia :)
zbyfek (2017-04-06,09:15): Jak kobietę przestawić z ciasta na wołowinę,Ty Paulo mieszkasz w większym mieście ,to może wiesz więcej.:)
żiżi (2017-04-06,10:17): To jesteśmy my Paulo a co z resztą ludzi,którzy tych narzędzi nie mają?
żiżi (2017-04-06,10:18): Zbigniew nie da się-słodkie mamy w menu wpisane:)
zbyfek (2017-04-06,12:55): Ja bym powiedział ze macie to w genach ,jak mieszkałem w lubelskiej wsi i bym nie zjadł ciasta u ciotki ,to bym miał dzień stracony.Tylko te ciasta były mało kaloryczne,nie pamiętam zebym jadł torta.:)
snipster (2017-04-06,22:29): no właśnie jak żyć bez słodkości... :) drobne grzeszki są do wybaczenia :)
zbyfek (2017-04-06,23:23): Angel w jakim czasie biegasz 7x1km.:}
żiżi (2017-04-07,21:57): O tak Snipi Ty to wiesz najlepiej:)
żiżi (2017-04-07,21:57): Zbigniew kilometr po 4.15-4.20 :)
zbyfek (2017-04-07,22:41): Snipi to nowa moda z Paryża.Miłe pozdrowionko.







 Ostatnio zalogowani
platat
07:59
michu77
07:56
arturgadecki
07:51
biegacz54
07:49
Mikesz
07:12
kos 88
07:12
Januszz
06:35
Bartuś
06:33
Stonechip
06:06
drago
05:59
romangla
05:39
42.195
04:23
Admin
03:00
krunner
01:53
andreas07
00:22
a.luc
23:46
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |