Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
23 / 292


2015-05-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Biegacz na rozdrożu (czytano: 1451 razy)

 

Przyszedł czas, że częściej piszę o zawodach niż w nich startuję. Zastanawiam się dlaczego. Dlaczego nie ciągnie mnie do ukończenia jeszcze jednego maratonu czy do przebiegnięcia jeszcze raz w jakmiś biegu. Odpowiedź wydaje się oczywista. To co przebiegłem już wstarczy do zaspokojenia moich potrzeb. Teraz należałoby zrobić coś więcej. Jakie są opcje?
1. Przebiec dłuższy dystans
Przebiegłem kiedyś 100 km, więc chodzi o więcej. Już kiedyś nawet postanowiłem, że pobiegnę w ultramartonie Szczecin - Kołobrzeg (150km). Ale potem sobie pomyślałem - czy warto ryzykować zdrowie? Więc biegi ultradługie na razie odpadają.
2. Pobiec gdzieś daleko od Polski
Ta opcja może i jest kusząca, ale po pierwsze - trzeba wydać kupę kasy, po drugie - człowiek umorduję się, po trzecie - jakoś mnie nie ciągnie w obce kraje.
3. Ilość
Przebiec 50, 100 maratonów. Może i kiedyś myslałem o tej opcji, ale maratony mi się szybko "przejadły".
4. Rekordy życiowe
Człowiek już nie jest pierwszej młodości, a rekordy tak już wyśrubowałem, że trudno mi będzie nawet się do nich zbliżyć, więc odpada.
5. Nagrody
W mojej kategorii M50 może można byłoby zawalczyć o coś, ale bardzo dobrych konkurentów w moim regionie jest sporo, a dwóch z mojego rocznika 62 w normalnych warunkach jest nie do pokonania (Zbyszek Pokrzywiński i Jurek Kulczyk).
6. Startowanie w triatlonie, duatlonie, biegach na orientację, nordic walking
Triatlon odpada, bo nie mam gdzie trenować pływania. Duatlon - jakoś nie pociąga mnie połączenie biegania z jazdą na rowerze. Biegi na orientację - zupełnie mnie to nie kręci, żeby się kręcić i czasem się zakręcić. Nordic Walking - chodzę rekreacyjnie, ale żeby się ścigać? Jakoś tego nie widzę.
7. Inne sporty
Może trochę pogram sobie w piłkę nożną, ale żeby od razu grać gdzieś w lidze czy w turnieju?
Piłka ręczna, siatkówka, koszykówka, tenis ziemny, tenis stołowy - też bym pograł, ale tylko pograł.
Inne sporty - tylko rekreacyjnie.

Opcje te nie są odkrywcze, a do każdych z tych punktów można przypisać większą lub mniejszą grupę biegaczy. Ja myślę o czymś nowym, odkrywczym. Coś mi świta i kiełkuje. Jak wyrośnie, to się podzielę z wszystkimi.

Pisząc o tym, nawet przez myśl mi przeszło, żeby wogóle zrezygnować ze sportu. Sport u mnie to już nałóg, który trudno byłoby "wyleczyć". Zresztą leczyć nie zamierzam, chociaż niektórzy może by chcieli.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Tatanka Yotanka (2015-05-05,12:32): To zostaje tylko sex:)







 Ostatnio zalogowani
marswi60
09:17
conditor
09:10
rdz86
08:58
runner
08:48
Romin
08:40
TomekSz
08:34
kamis
08:33
Jorgen P..
08:21
Admirał
08:19
Stonechip
08:12
jarecki112
07:51
platat
07:50
Admin
07:48
cinekmal
07:34
mieszek12a
07:20
ula_s
07:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |