Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [55]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kokrobite
Pamiętnik internetowy
Widziane z tyłu

Leszek Kosiorowski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Jelenia Góra
241 / 300


2013-12-20

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Jogging station (czytano: 3607 razy)



Bawić się cał± noc, a potem biegać – pierwszy raz dałem radę tak zrobić. Na szczę¶cie podczas imprezy nie ruszałem ciężkich alkoholi. Piwa wypiłem sporo, nieco wina też, ale przez 10 godzin tańców, rozmów i jedzenia gdzie¶ się procenty ulotniły.

Taksówk± grzecznie o wpół do szóstej rano do hotelu, prysznic i spać. Po dwóch godzinach płytkiej drzemki (kawa pita na potęgę na imprezie pewnie jeszcze działała) zbudził mnie wracaj±cy z tego samego party współspacz (też biegacz, rzecz jasna, imprezowy lepszy z niego długodystansowiec ode mnie). Była ósma. Gdy pomy¶lałem, że nie wiadomo, kiedy znowu będę w Pradze, i że hotel jest zaledwie kilkaset metrów od Wyszehradu z parkiem i pięknymi widokami na miasto, od razu wskoczyłem w ciuchy biegowe i ruszyłem. Konsjerż przy wyj¶ciu wskazał palcem, gdzie lecieć na Wyszehrad. No to tam poleciałem – i trafiłem na peron pobliskiej stacji metra. Zawróciłem, i jako¶ dołem przedostałem się, pod obwodnic±, tam, gdzie chciałem.

Na obwodnicy był wielki ruch, ale na Wyszehradzie o tej porze spacerowało tylko kilka osób. Obiegłem go wokół zerkaj±c na miasto i Wełtawę. Zajrzałem na stary cmentarz, pokręciłem się po parku. Kolejny kawałeczek Pragi zwiedzony (choć oczywi¶cie zasługuje na dłuższ± wizytę).

Było krótko i wolno, a mimo to na mecie czekała niespodzianka. Ten sam pracownik hotelu, który wskazał kierunek na Wyszehrad, gdy zobaczył mnie w holu, tym razem pokierował do oddalonego o kilkana¶cie metrów „jogging station”, czyli miejsca, w którym na biegaczy czekały butelki z wod± i małe ręczniki. Popiłem, porozci±gałem się. Okazało się, że „jogging station” jest w tym hotelu od dawna codziennie pomiędzy godzinami 6 a 9. Pierwszy raz się z czym¶ takim spotkałem. Drobiazg, ale cieszy.

Jutro lub w niedzielę na biegówki do Jakuszyc, gdzie zima w pełni. Dzi¶, gdy wracali¶my z Pragi, na Polanie Jakuszyckiej padał gęsty ¶nieg. Przepięknie tam jest.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-12-20,20:44): hehe dobry ten jogging service ;) nogi się nie pl±tały? bo mi niedawno po imprezce... no masakra ;)
kokrobite (2013-12-20,21:13): Nogi nie pl±tały się, ale w głowie szumiało...
snipster (2013-12-20,21:34): e to wiatr tylko...
mamusiajakubaijasia (2013-12-21,07:50): Kiedy zdarza mi się rano wracać do miejsca, w którym ¶pię na wyjeĽdzie w stroju biegowym i spocona, konsjerżka raczej wita mnie współczuj±cym i lekko obrażonym spojrzeniem. A tu? Jogging service :) Fajnie:)
kokrobite (2013-12-21,10:23): To nie był przypadek czy czyja¶ słabo¶ć do biegaczy. Chyba po prostu zaczynaj± w tym hotelu (Coryhthia) traktować biegaczy jako atrakcyjn± grupę, któr± warto do siebie przekonać.
aspirka (2013-12-21,16:12): To jeszcze w tym serwisie masażystka by Ci się przydała:-)
kokrobite (2013-12-21,18:01): Oj, tak, zwłaszcza po tych tańcach :-)
jacdzi (2013-12-21,20:42): Alez Ci zazdroszcze ze mieszkasz tak blisko Szklarskiej i Jakuszyc!
kokrobite (2013-12-27,15:59): To rzeczywi¶cie jedna z zalet mieszkania w Jeleniej Górze. Gdy droga sucha (jak teraz), spod domu na Polanę Jakuszyck± jadę samochodem 35 minut.







 Ostatnio zalogowani
TBorówka
18:28
ruda17347
18:25
kasjer
17:56
wwdo
17:41
kos 88
17:37
gora1509
17:36
seba1
17:34
Daniel22
17:18
GriszaW70
17:07
Citos
16:59
englert32
16:35
Admin
16:33
biegacz54
16:31
henrykchudy
16:19
Deja vu
15:53
aschro
14:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |