Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
87 / 355


2013-12-18

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
przedwiośnie :) (czytano: 3587 razy)

 

Niestety, zima nie przyszła. Już prawie zakochaliśmy się w sobie, a tu zamiast niej pojawiła się stara znajoma – Przedwiosna :) Ten szok spowodował, iż chciałem biec, ale nie mogłem. Jakaś siła mówiła mi ZATRZYMAJ SIĘ, stań, choćby na chwilę. Przysiądź na leśnym pniaku lub przydrożnym kamieniu. Jeśli nie przystaniesz, jeżeli nie zrobisz przystanku w swym biegu (opętańczym pędzie, szalonym galopie, monotonnym kieracie)-nigdy nie dowiesz się, nie pojmiesz: jakim jesteś człowiekiem, jakim jesteś biegaczem. Znam pokusę, by jeszcze szybciej uciekać...do przodu-byle przed siebie, a ściślej, od siebie. Znam również rezultat takiej "terapii". Żałosny. Ta siła mi mówiła, ze nigdzie nie ucieknę. Wszędzie, gdziekolwiek popędzisz, zabierzesz ze sobą siebie. Coraz bardziej zmęczonego, coraz mniej rozumiejącego sens życiowej gonitwy, z dnia na dzień coraz samotniejszego :( Sam sobie zdasz się płytki, powierzchowny i byle jaki. Łudząco podobny do tysięcy innych "samotnych długodystansowców". Któraś tam wyblakła kopia zdyszanego, wiecznie spieszącego się faceta. Bardzo nie chciałbym być takim wyblakłym biegaczem, a tym bardziej pozostać. Wierzę w tę ostatnią okruszynę optymizmu. Ta siła mi podpowiadała, iż tylko wtedy, gdy się zatrzymasz, masz szansę pójść dalej i głębiej. Zwłaszcza głębiej. Przystanek nie jest stratą czasu. Przeciwnie. Jest analizą życiowych map, okazją do sprawdzenia busol i kompasów, którymi posługuję się w swym uprawianiu różnego rodzaju sportów. Chciałem zrobić 20 km, ale po 15 km przystanąłem. Nie wiem, czy z braku sił, czy z bólu, który mi doskwiera (rozcięgno podeszwowe :(), czy po prostu, by zregenerować siły. Wtedy też starałem się dokonać oceny ile już "wybiegałem" w swoim życiu. Aby przekonać się przypadkiem, czy nie kręcę się wokół własnej osi. Stanąłem, aby w skupieniu zachłysnąć się dziełem Stwórcy. By zapatrzeć się w przebłyski słońca, lub...czyjeś oczy przebiegające obok mnie :). Niektóre były bardziej fajne, bo uśmiechające się bardzo, a niektóre mniej. Wszystkie jednak były najpiękniejsze na świecie. Stwierdziłem, że warto było się zatrzymać, że groźniejsze jest permanentne zmęczenie. Poddałem się wiatrowi i słońcu. Inni w międzyczasie mnie wyprzedzali. To bez znaczenia. Idę WŁASNĄ DROGĄ I SWOIM TEMPEM. Z nikim nie muszę się ścigać. Przecież ważniejszym jest bycie mądrzejszym od siebie wczorajszego i przedwczorajszego. Wsłuchiwałem się więc w swoje serce. A nade mną piękne niebo, gdzieś w oddali prześwitujące słońce, a wokół cudowna przyroda, jezioro i las. Ileż to pięknych chwil przeżyłem już w związku z bieganiem… :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Mahor (2013-12-18,11:23): Każdy ma swój świat ale ten Twój zauważony przez Ciebie ,jest nam przyjazny,nam biegaczom...
snipster (2013-12-18,13:07): lubię takie przedwiośnie, niż jesień z zimą i zefirem z padającym śniegodeszczem w poziomie ;) reszta zależy wyłącznie od Ciebie, czasem po prostu o tym się zapomina.
(2013-12-18,13:15): masz rację. Przystanki są konieczne, żeby rozejrzeć się i sprawdzić, czy kierunek jest dobry... a co do zimy to bądź cierpliwy. Kocha to poczeka... ;)
paulo (2013-12-18,15:25): Macieju, miło że mamy taki współny świat. Można w nim znaleźć rzeczywiście dużo przyjemności :)
paulo (2013-12-18,15:30): Tadeuszu, 50 km to dla mnie kosmos :) Nigdy więcej jak 42.195 w swoim życiu nie zrobiłem :), no chyba że będę uciekał przed zimą :) Jeśli w ogóle zdołam :)
paulo (2013-12-18,15:33): Piotrze, zapomina się, ale gdzieś głęboko to tkwi w człowieku i takie bieganie bardzo pomaga w takim resecie mózgu, życia...
paulo (2013-12-18,15:35): Wojtku tak szczerze, to wolałbym żeby to była prawdziwa Przedwiosna :)
Marco7776 (2013-12-18,22:53): Bardzo piękne i refleksyjne jest to Twoje Przedwiośnie Pawle...czasem można zapomnieć dlaczego zakłada się czapkę i wiatrówkę i poddaje działaniu zimnego, grudniowego wiatru. Nie chodzi tylko o ciągłą "pogoń". Dzięki, że o tym przypominasz...
jacdzi (2013-12-18,23:07): Ach, zeby to byla prawda! Przedwiosnie to nadzieja, dluzsze dni, ciepelko pachnace juz w powietrzu. Tymczasem teraz ciagle ciemno, buro i chlodno. Jestem cieplolubny, nigdy nie polubie zimy!
paulo (2013-12-19,08:00): Marku, fajnie, że możemy "nadawać" na tych samych falach :) Gratuluję też tegorocznych życiówek w Tallinnie i w Poznaniu :). Świetne wyniki!
paulo (2013-12-19,08:02): Jacku, ja też nie lubię zimna :(, ale można miło przywoływać Przedwiośnie, to może kiedyś nadejdzie :)
Truskawa (2013-12-19,15:16): A jakoś tak wyjątkowo pasuje mi w tym roku przedwiośnie w grudniu. Ale ona przyjdzie. Zawsze przychodzi, choćby tylko na chwilę. :)
paulo (2013-12-19,15:20): Izo, chyba nie będzimy mieli innego wyjścia jak się z tą zimą w końcu zmierzyć :)







 Ostatnio zalogowani
ryba
22:19
Andrzej_777
22:04
lordedward
21:57
Artur z Błonia
21:53
perdek
21:43
knapu1521
21:21
kos 88
21:13
Leonidas1974
20:59
Lektor443
20:52
42.195
20:52
maciekc72
20:46
marczy
20:42
Wojtek23
20:38
entony52
20:35
pawlo
20:34
rezerwa
20:25
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |