Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
359 / 483


2012-11-20

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
:) (czytano: 2203 razy)

 

Właściwie zawsze kiedy jedziemy do lasu, Duśka coś tam sobie pierniczy pod nosem. Zawsze! Jakieś takie pomrukiwania i ciche piski. To jestem w stanie znieść i nie przeszkadza mi to. Zresztą podejrzewam od dawna, że ona sobie po prostu czyta z nudów etykietki na zakupach, no bo ileż można gadać do siebie, więc nie przeszkadzam psu, tfu – suce - w rozwoju. Niech sobie czyta. Potem jednak przychodzi taki dzień kiedy Duś od samego ronda wpada w jakiś niezrozumiały trans i pisk przechodzi w jazgot. No przecież wszyscy w Żorach muszą wiedzieć, że Krupska będzie biegać. Jak nic, Krupiszon jest akurat w formie. Trudno. Ja niestety wciąż nie.

Dzisiaj pogoda nie była typowo listopadowa ale mi się podobało. Jakieś tam mgły dało się zauważyć. I to było fajne. Ale jak dojechałam do lasu, wiedziałam, że nie mam ochoty biegać. I to nie było takie „nie chcę” gdzieś tam w mózgu. Z takim potrafię walczyć i potrafię się przekonać żeby wyjść z domu. To było to gorsze „nie chcę”. To było „nie chcę” z nóg. Normalnie uda zaczęły mnie boleć na myśl o wysiłku. Cała niechęć skupiona była w udach i schodziła aż do stóp. Ciało było ciężkie, buty bardzo niechętne. Bryndza. Makabra – pomyślałam, ale wyszłam z samochodu, przypięłam psa, uruchomiłam Endo i jak ręką odjął. Nic nie bolało i chęci w cudowny sposób wróciły. Ja tego właśnie najbardziej nie pojmuję w bieganiu. Niby nie mogę biegać, niby nie chcę a potem jak już zacznę, to najchętniej biegłabym dookoła świata. Ale w drugą stronę też się zdarza. Wychodzę pełna zapału, czuję, że to mój dzień i po kilku kilometrach nadaję się na cmentarz.. Bieganie bywa zaskakujące.. :)

No ale póki co zaczęła się walka z psem. Jezzzzuuuu… Duś na początku bywa nadaktywna. Szorowała czarnym brzuchalem po piachu, łapki wyszły jej spod podwozia i dzięki temu wyglądała jak żaba, którą ktoś właśnie nieco przydepnął. Spłaszczona i spięta próbowała mnie uciągnąć. A ja: radocha. Specjalnie się opierałam. Patrzyłam jak wyciąga łapki, jak paluszki próbują złapać glebę i się odepchnąć od niej i miałam niezły ubaw.
Małpa ciągnęła z całych sił. Po trzecim kilometrze zaczęła jednak zdradzać oznaki zmęczenia i przestała się wygłupiać. Biegłyśmy już w jednym tempie. Szczęśliwa ja z normalnym psem. :)
I fajnie poszło bo już dawno nie oglądałam 52’ na dychę. Super. To nie jest forma, bo po biegu wyglądałam jak burak ale przynajmniej chciało mi się pobiegać szybciej, a dawno już tego nie czułam. Może właśnie tego było mi trzeba. Zatęsknić, żeby dało się coś z siebie dać? Nie wiem. Dołączyłam do rywalizacji mieszkańców Żor na Endo. Dużo nas tam nie ma to prawda, ale jestem 4! I to daje niejaką motywację .. może nie do pracy ale przynajmniej do tego żeby się ruszać. I to tyle. :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2012-11-20,12:04): 1...życzę...ta pozycja zawsze najlepszym "motorem" napędowym:)):))
Truskawa (2012-11-20,12:06): Wiem Marysiu i dziękuję ale facet, który jest na pierwszm miejscu pa chyba 100 kilosów więcej nabiegne w liściopadzie niż ja. :) Blado to widzę.. może grudzień będzie dla mnie łaskawszy? :)
tygrisos (2012-11-20,12:18): To ja z bokserem mam dużo łatwiej, jak wiadomo boksery nie sa długodystansowcami. Ostatnio po 14 km Nela była zajechana, od razu poszła spać a na drugi dzień miała zakwasy :D
kris0309 (2012-11-20,12:24): Widzę, że nie tylko ja tak mam... czym bardziej mi się nie chce tym lepiej mi się bega... A a propos "Żory biegają" to gość z 1 miejsca chyba z Żor nie jest patrząc na jego treningi więc jesteś na pudle ;)
Marysieńka (2012-11-20,12:27): Czego jak czego, ale tych treningów z Krupska zazdroszczę Tobie...moje kaukazy są zbyt leniwe...no i chyba dużo za "silne" jak dla mnie:))
kudlaty_71 (2012-11-20,12:30): ...hmmm...każda motywacja, która pcha nas do przodu jest...bardzo dobrą motywacją :)))...
snipster (2012-11-20,13:49): Ta twoja suczka to niezły gagatek jest ;) jeszcze trochę i będzie Ciebie za fraki wyciągać, w smycz zapinać i wlec po całym lesie ;) na Święta jeszcze przemówi do Ciebie :)
renia_42195 (2012-11-20,13:58): Trenując z Duśką niedługo wskoczysz na miejsce pucharowe :) Fajnie się czytało :) No co, musiałam sobie zrobić przerwę w nauce ;)
miniaczek (2012-11-20,15:17): ja już bym się bał Wigilii:) napisz koniecznie co Ci wtedy nagada:)
jacdzi (2012-11-20,17:37): Krupska w samochodzie sie uzala: " znow ciagnie mnie do lasu, a najgorsze ze znow pewnie kaze mi biegac zamiast wygrzewac kosteczki na sloneczku i dawac sie uwodzic pieknemu pieskowi z sasiedztwa".
Rufi (2012-11-21,09:14): Patrze patrzę a tu Dusia na pierwszej stronie :-) Wczoraj było coś w powietrzu bo Mira też spokojnie nie latała. Już ją postraszyłam, że następnym razem nie pobiegnie!
sta53 (2012-11-21,10:36): Moja Bokserka Sabunia to leń (5-lat ) po trzech kilometrach truchtania siada i za nic w świecie ją nie poruszysz ,no chyba że spacer . Kiedy trenuję na bieżni to siada na środku boiska i patrzy co ten jej "pan" wyprawia .
Mar...Mag...))) (2012-11-22,19:32): Jak zobaczyłem zdjęcie Twojego pieska to myślałem,że to mój Kropek...ta sama rasa i chęć do biegania...Jak powiem ,że idziemy na trening to mnie nie spuszcza ze wzroku nawet na chwile...Za każdym razem jest głodny biegania.Najbardziej mi go szkoda jak idę w niedziele na 35kilometrową wycieczkę to go nie zbieram go,aby się tak nie męczył to jest na mnie obrażony...:)))
PW (2012-11-22,21:41): u mnie jest tak ze pies przez pierwsze 3k ma glupawke, po 10 ustawia sie za mna (tak jak wilki) po 30 wacamy do domu i zaczyna sie godzinne szalenstwo. Kiedys probowalem ja zameczyc... zrobila za rowerem w 3dni 120km .... i nic....
Truskawa (2012-11-23,12:24): Nela chodziła potem jak Terminator? :))) Biedaczka, ale 15 kilosów to sporo. Szacuneczek dla psiny z krótkim noskiem. :)
Truskawa (2012-11-23,12:26): To fakt Maryś. Jakby Twoje kaukazy zechciały nieco pociągnąć to pewnie leciałabyś za chłopakami w powietrzu i nic z treningu, bo przeciez latanie to nie bieganie. :))
Truskawa (2012-11-23,12:26): Krzysiek, ja nie wiem skąd ten kolega jest ale na wszelki wypadek nie przyzwyczajam sie do tego pudła, zwłaszcza, że wczoraj, czy raczej przed byłam też na 5 mscu. :) Ale i tak jest fajnie. I widzę, że nawet Tomek K. poruszył swoje kilometry. i przeszedł na pierwszą stronę. :))
Truskawa (2012-11-23,12:28): Zgadzam sie z Tobą Wojcieszku. :)
Truskawa (2012-11-23,12:29): Nie Miniuś. To nie będzie nic miłego więc lepiej nie będę nic gadać. :D
Truskawa (2012-11-23,12:29): Piotrek, lepiej żeby Duś nic nie mówiła. Ja po oczach widzę, że nie jest dobrze a jak zacznie gadać to wyrzuty sumienia mogą mnie zabić. Najbardziej pewnie będzie jej chodzić o te wolne piątki i poniedziałki. :)
Truskawa (2012-11-23,12:31): Jacku, ten jej adorator z sąsiedztwa to taki Burek zupełnie niepodobny do nikogo. Nawet ona czuje, że to byłby mega mezalians ale jak tylko go usłyszy to niestety trzeba ją wypuszać na podwórko, bo tak drze papę. :)
Truskawa (2012-11-23,12:32): Eluś, a jak jej mówisz, że nie pójdziesz z nią na trening to jest wystraszona czy patrzy na Ciebie z pobłażaniem? :D
Truskawa (2012-11-23,12:32): Widocznie Sabcia to humanistka. Nic nie zrobisz. Taka jest i taka już zostanie. :))
Truskawa (2012-11-23,12:33): A w ogóle to wycałuj wszystkie trzy dziewczynki ode mnie. Micha zresztą też. :)
Truskawa (2012-11-23,12:34): Ojjj to wiem jak wygląda kropek jak go zostawiasz. Krupska też tego nie cierpi a ja również nei zabieram jej na dłuże treningi. To znaczy nie biegała jeszcze więcej niż dwie dyszki. Nie chcę jej zrobić krzywdy. :)
Truskawa (2012-11-23,12:35): No to fajna psina. 120.. nieźle. :)







 Ostatnio zalogowani
42.195
16:55
biegacz54
16:29
batoni
16:19
Piotr Czesław
16:14
Darmon
16:03
conditor
15:53
czewis3
15:39
kubawsw
15:31
bladejm
15:31
Jerzy Janow
15:18
chris_cros
15:06
miras
15:05
nikram11
14:53
robertst1
14:48
marianzielonka
14:37
shrek76
14:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |