Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

22 listopada 2011, 15:31, 1471/145928
ineczka16
Paulina
List w sprawie GP Wielkopolski




      

Droga Redakcjo Maratonów Polskich,

Piszę do Was, gdyż nie wiem do kogo zwrócić się w sprawie cyklu o którym chcę napisać. Jestem biegaczką-amatorką, jak jedną z wielu w naszym pięknym kraju. Biorę udział w biegach ulicznych na różnych dystansach – najczęściej jednak w półmaratonach. Zupełnie nie wiem jak zacząć, więc może od początku.

W kwietniu wzięłam udział w IV Poznańskim Półmaratonie. Tam otrzymałam ulotkę dotyczącą Grand Prix Wielkopolski w Półmaratonie. Aby zostać sklasyfikowanym należało ukończyć 6 z 9 biegów. Ja z racji wieku mogłam uczestniczyć tylko w maksymalnie 8 (XV Mistrzostwa Polski Weteranów w Półmaratonie rozgrywane 05.06.2011 w Murowanej Goślinie były dla osób, które ukończyły 35 lat)

Ukończyłam wszystkie biegi wchodzące w skład Grand Prix i okazało się, że ostatecznie zostałam sklasyfikowana na trzecim miejscu w kategorii K-18. Podsumowanie oraz wręczenie nagród odbyło się w Kościanie w dniu 06.11.2011

W regulaminie był zapis, że: "W kategoriach wiekowych (M18, M30, M40, M50, M60+, K18, K30, K40, K50, K60+) dla 3 najlepszych zawodniczek i zawodników puchary dyplomy oraz nagrody w postaci drobnego sprzętu sportowego o wartości: I miejsce - 300zł, II miejsce - 200zł, III miejsce - 150zł"

Na podium otrzymałam faktycznie puchar, dyplom i torbę z upominkiem (obuwie sportowe oraz skarpetki do biegania). Do paczki załączony był list od sponsora. Poniżej treść informacji:

"Szanowni Państwo, Firma Sportus, która przygotowała ofertę nagród, gratuluje osiągnięcia doskonałych wyników sportowych. Życzymy zadowolenia z użytkowania naszych produktów. Jednocześnie informujemy, że istnieje możliwość (ponieważ nie znaliśmy danych rozmiarowych) wymiany obuwia na odpowiedni rozmiar dostępny w danej kolekcji. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt w terminie od 6 do 12 listopada 2011 roku. Po zebraniu informacji od Państwa, będziemy dokonywać korekt.

Wyrazy szacunku, Zespół Sportus"

Pragnę zaznaczyć, że nie biegam dla nagród (bardzo rzadko udaje mi się coś "zgarnąć" – za wolno biegam w porównaniu z wyczynowcami, biegnę dla samej przyjemności spotkania ze znajomymi i uwalniania endorfin), ale oczywiście ucieszyłam się z nagrody. Buty też bardzo mi się spodobały. Jednak rozmiar który otrzymałam był za mały.

Zgodnie z sugestią Sponsora skontaktowałam się z nimi zaraz pierwszego dnia roboczego (na piśmie był adres strony internetowej oraz adres sklepu). W rozmowie telefonicznej Pan (nie pamiętam nazwiska – może i dobrze) powiedział, że informacje kto chce wymienić buty zbierają do czwartku (w piątek było święto). Pytali o model i numer który otrzymałam oraz jaki byłby preferowany przeze mnie rozmiar. Nigdy nie miałam butów firmy, które otrzymałam, więc nie wiedziałam co odpowiedzieć. Wiadomo przecież, że np. 38 NIKE jest inny niż 38 ASICS czy Adidas.

W czwartek jeszcze nie miałam odpowiedzi, więc ponownie zadzwoniłam w godzinach popołudniowych. Pan ponownie uspokajał mnie, że jeszcze zbierają informacje oraz że będą się kontaktować do czwartkowego wieczora lub w sobotę. Czekałam cierpliwie. W poniedziałek nadal nie było odpowiedzi. W dniu dzisiejszym przyszedł SMS, który powalił mnie dosłownie z nóg:

"Szanowni Państwo,

firma Sportus z żalem stwierdza, że pomimo czynionych licznych starań, w tym indywidualnych konsultacji, nie ma możliwości wymiany obuwia. Przepraszamy za utrudnienia, ale nie wyniknęły one z naszej winy. Życzymy wielu sportowych sukcesów!"

Wiem, że organizator całego cyklu: Szkolny Związek Sportowy "WIELKOPOLSKA" na zlecenie Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego - nie ma wpływu na Sponsora. Organizator cieszy się, że Sponsor jakiś w ogóle jest. Zresztą regulamin nie został złamany – w końcu coś tam otrzymałam (drobny sprzęt sportowy o wartości około 150 zł)

Tylko co z tego, skoro teraz mam same problemy? Po pierwsze – buty są za małe, a jak wiadomo chodzenie, a gdzie dopiero bieganie w takich butach jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Po drugie – jest to upominek, więc nie mam paragonu/faktury żeby ewentualnie móc zwrócić do sklepu (nie mówiąc już o jakiejkolwiek reklamacji?)

Co mi pozostaje zrobić?

1. Po pierwsze sama mogę znaleźć jakiegoś odbiorcę moich nowych nieużywanych bucików (może za pośrednictwem Tego Portalu się uda). Chociaż jest to czasochłonne, męczące i nie lubię się narzucać innym ludziom.

2. Po drugie postawić je na półkę z moimi trofeami i za jakieś 50 lat pokazać wnukom w jaki absurdalny sposób kiedyś przyznano nagrodę ( może akurat trafi się komuś dobry rozmiar), a list organizatora oprawię sobie w ramkę razem z wydrukiem SMSa.

3. Po trzecie – by buty pasowały może mam sobie obciąć palce u nóg?

4. Oddać osobom biedniejszym ode mnie, jakiemuś Domu Dziecka – tylko jak to będzie wyglądać jak przyjdę z jedną parą butów? Zbliżają się święta, więc może znów za pośrednictwem Tego Portalu uda mi się dotrzeć do osób, które również otrzymały buty i te buty nie pasują i wspólnie oddamy nasze podarki..? Dzieciakom nogi urosną, a może i one zakochają się w bieganiu tak jak my... Albo do jakiegoś klubu sportowego związanego z bieganiem?

5. Gdy rozwiązanie pierwsze, drugie i trzecie czy czwarte nie wchodzi w rachubę – może powinnam oddać buty Sponsorowi – na pewno się ucieszy, że wróciły do niego z powrotem i będzie mógł je sprzedać (księgowa uzna to za zyski nadzwyczajne, pokombinuje się w papierach i wszystko się będzie zgadzać)

Na chwilę obecną nic więcej już mi nie przychodzi do głowy. Jestem tylko zwykłą, nie wyróżniającą się z tłumu biegaczką, która jest niezadowolona z tego, jak Sponsor zostawił nas wszystkich obdarowanych na lodzie (od znajomych dziewczyn wiem, że też je tak samo potraktowano). Czy nie łatwiej by było, gdyby wręczono jakieś symboliczne bony do wykorzystania w Sklepie Sponsora w określonym terminie – np. do 31.12.2011? Oczywiście z możliwością dopłaty, gdyby to co byśmy sobie wybrali przekroczyło kwotę z bonu. No ale łatwiej jest się pozbyć "resztek" z magazynu poprzez "wspaniałomyślny" sponsoring...
Buty, które otrzymałam to "MIZUNO ENDEAVOR W" rozmiar 38,5 . Buty na stronie organizatora kosztują 189 zł. Byłabym w stanie odsprzedać je w okolicy 130-150 zł. Gdyby znalazła się jakaś chętna biegaczka, która biegała w butach tej marki i była zadowolona – proszę o kontakt. Szkoda by było by dobre, nowe buty stały w kącie (lub na półce z pucharami), jak mogłyby w tym czasie przysłużyć się komuś w poprawianiu swoich wyników.

A może ktoś z Czytelników lub z Redakcji ma jakiś ciekawy pomysł co z tym fantem zrobić? Jestem otwarta na sugestie i zapraszam do dyskusji.

Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie, Paulina Nowak"

Po otrzymaniu powyższego listu, który zamieszczamy w całości, jako redakcja skontaktowaliśmy się z przedstawicielami sklepu Sportus z prośbą o ustosunkowanie się listu oraz zaprezentowanie stanowiska. Poniżej zamieszczamy odpowiedź, która - taką mamy nadzieję - pozwoli poznać punkt widzenia także drugiej strony.

"Szanowna Pani,

bardzo żałujemy, że odbiera nas Pani w sposób negatywny i źle nas ocenia. My gratulujemy Pani sukcesu sportowego. Czujemy się jednak zobowiązani do złożenia krótkiego wyjaśnienia.

Od organizatora zawodów otrzymaliśmy zamówienie na obuwie sportowe – to nie my więc byliśmy decydentami. Nie dostaliśmy jednak żadnych informacji na temat oczekiwanych rozmiarów, a nie mamy daru antycypacji. Notabene, większość nagród miała wyższą wartość niż kwota podana przez organizatora. Możliwość wymiany obuwia nie była obligatoryjna. Próbowaliśmy dokonać wymian – jeżeli istniała taka możliwość, dlatego zajęło to trochę czasu, a informacje spływały do ostatniej chwili.

Dziękujemy za wyrozumiałość tym, którzy zrozumieli naszą sytuację i niemożność przełamania impasu. Żadna ze stron nie prowadzi księgowości kreatywnej, korekta faktury jest niemożliwa. Jak Pani sugeruje w swoi liście: "pokombinowanie w papierach" jest niedopuszczalne.

Z poważaniem, Sportus"


Redakcja: jaki morał płynie z powyższej historii? Taki, że na zawodach sportowych nietrafne nagrody w sprzęcie sportowym niestety powodować mogą negatywne emocje i nieporozumienia. Dlatego najlepszym, a przecież prostym rozwiązaniem, jest fundowanie - zamiast odzieży sportowej - kuponów zakupowych do realizacji w sklepach sportowych.

Komentarze czytelników - 68podyskutuj o tym 
 

Po_prostu_Mo

Autor: Poprostu_Monia, 2011-11-23, 23:36 napisał/-a:
A co gdy w ostatnim półmaratonie z cyklu GP Wielkopolski nie ma zawodnika na liście...A potem okazuje się,że jednak i tak biegnie z numerem startowym,zalicza start udanie i zostaje ostatecznie w całym cyklu jednak sklasyfikowany?

 

ineczka16

Autor: ineczka16, 2011-11-24, 12:57 napisał/-a:
Dziękuję wszystkim za słowa - komentarze pozytywne i te mniej też :) Mam nadzieję tylko, że w przyszłym roku nie będzie już takiej "wtopy". Powiem szczerze - napisałam to tak jak się ukazało na stronie, chociaż nie było łatwo i miło pisać o pewnych sprawach...

Jeszcze raz dzięki!!!

 

kpaw58

Autor: kpaw58, 2011-11-25, 18:52 napisał/-a:
Dobrze Paulinko,że napisałaś o takim problemie(szkoda że z własnego przykładu),może któryś z organizatorów zawodów biegowych to przeczyta i takich nagród nie będzie przyznawał.Podobno najprostsze rozwiązania są najlepsze-talon i tych problemów niema.Pozdrawiam.

 

Arek marato

Autor: Arek maraton, 2011-11-27, 21:23 napisał/-a:
w moim przypadku po opłaceniu wpisowego wcześniej w Katowickim Spodku okazało się iż podział się mój nr startowy nikt nie wiedział gdzie ? przyznano mi inny -lecz po biegu okazało się że nr kończące się cyfrą 3 otrzymają kurtki w ramach losowania oj oj żżżal mi organizację sam znalazłem wtedy pokrowiec do telefonu i oddałem by ktoś przez megafon wyczytał i chyba nikt tym się nie zajął świadczy to że ktoś nie żle zarobił kosztem sportowców najgorsze jest to iz oddałem pokrowiec osobie która była odpowiedzialna za numer startowy

 

lele

Autor: lele, 2011-12-14, 20:56 napisał/-a:
Myślę że jest spora szansa na poprawę sytuacji w tym GP. Napisałem na mail organizatora w swojej sprawie (m.in. nie uwzględnienie w klasyfikacji końcowej), odpowiedź otrzymałem następnego dnia z przeprosinami i wyjaśnieniem, zawierającym informację o tym że następują zmiany kadrowe w organizacji GP. Sam fakt że otrzymałem wiadomość tak szybko był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, klasyfikacja z uwzględnieniem mojej zmiany została naniesiona niemalże "od ręki" i myślę że tak szybka i skuteczna reakcja dobrze rokuje na przyszły sezon ;)

 

michu77

Autor: michu77, 2012-01-27, 11:12 napisał/-a:
LINK: http://grandprix-wielkopolski.pl/

Chyba masz rację... nowy regulamin, szansa zdobycia... srebnej, złotej ... korony półmaratonów.Może to krok we właściwym kierunku.

W skrócie -
7 biegów z 11 półmaratonów - najlepsze czasy brane pod uwagę;
w celu uzyskania brązowej korony - trzeba ukończyć 10 półmaratonów w ciągu roku, ... a to już dosyć sporo.

 

nieska

Autor: nieska, 2012-01-28, 21:31 napisał/-a:
ojej, rzeczywiście ciekawie się prezentuje.

Bardzo ciężko będzie zdobyć jakąkolwiek koronę, można opuścić tylko jeden z biegów a nie-weterani nie mogą opuścić żadnego.

no cóż, trzeba zacząć trenować :)

 

jmm

Autor: jmm, 2012-01-28, 22:16 napisał/-a:
A ja myślę, że przez tę większą ilość biegów bałagan bedzie kosmiczny; o koronie już nawet nie wspominam.

 

pterodaktyl

Autor: pterodaktyl, 2012-11-13, 21:03 napisał/-a:
Już 10 dni od ostatniego biegu w ramach GP, a wyników końcowych na stronie brak.....

 

pterodaktyl

Autor: pterodaktyl, 2012-12-04, 14:32 napisał/-a:
Na stronie STS Wielkopolska prowadzącego obsługę GP Wielkopolski w półmaratonie pojawiło się podsumowanie, pierwsze informacje o przyszłorocznym GP, natomiast nadal nie zakończona jest tegoroczna klasyfikacja.

 


















 Ostatnio zalogowani
biegaczPL
19:20
benfika
19:18
skuzik
19:11
keemun
19:06
Justyna
18:49
tete
18:44
Deja vu
18:36
kruszyna
18:32
pbest
17:51
jacek wąsik
17:51
Stonechip
17:41
puchaczszary
17:27
a.luc
17:07
rezerwa
17:01
42.195
16:55
biegacz54
16:29
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |