|
Przyznam, że nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z butami Reeboka, jak i nigdy nie pragnąłem ich w szczególny sposób posiąść. Gdy otrzymałem do przetestowania model ZigFly na początku stwierdziłem: "pic na wodę" - znowu jakaś kosmiczna technologia, która pozwoli na bieganie o 9 procent szybciej!
Niestety moje stare "cichobiegi" były już na wyczerpaniu, musiałem szybko znaleźć jakieś dobre buty do treningów, i propozycja testowania butów Reeboka spadła mi z nieba. Moje pierwsze wrażenie na ich widok było bardzo pozytywne. Na hasło ZigTech wyobrażałem sobie wielkie, masywne buciory z wielką gąsienicą pod stopą. Ku moim zdziwieniu były to minimalistyczne, wąskie buty w kształcie stopy a nie placka. But, który mówił do mnie: "I love natural run" :-)
Buty: Reebok ZigFly
Przebieg: ok.200km
Nawierzchnia: asfalt, chodniki, leśne ścieżki, tartan
Po pierwszym założeniu stwierdziłem, że buty doskonale opinają stopę i dają poczucie lekkości. Dociekliwy obserwator szybko zauważy, że na bucie nie ma żadnego szwa. To za sprawą technologii Smooth Fit, która ma za zadanie dopasować cholewkę do stopy oraz schować wszystkie szwy tak, aby but nas nie podrażniał.
Tył zygzakowatej podeszwy lekko wystaje poza pietę, co nadaje jej agresywny kształt. Przypomina kość piętową wyciągnięta z szkieletu człowieka :-) Sam zygzak jest trafnie skonstruowany - szeroko pod śródstopiem, wąsko pod kością klinowatą i piętą. Daje to miły widok dla oka, ale nie tylko dobrze wygląda: wspomaga wybicie naszej nogi i popycha ciało do przodu zmniejszając przy tym obciążenie nóg. Zamontowana specjalna płytka na odcinku pięta - śródstopie usztywnia tę część stopy tak, aby była stabilna. Zgodnie z materiałami informacyjnymi producenta podeszwa Zig Fly poprawia proces przetaczania stopy, co usprawnia odbicie stopy z śródstopia.
Spróbowalem przejść się w ZigFly bez skarpetek. Wrażenie po prostu bajeczne. Siatka wentylująca jest prawie na całej długości buta, co daje w ciepłe dni przyjemne uczucie świeżości. Plusem siateczki jest także to, że zmniejsza ona wagę buta (około 320g). Karbowana podeszwa zewnętrzna zapewnia przyczepność, która przydaje się na ostrych zakrętach.
Inną ważną sprawą dotyczącą ZigFly jest wyściółka o nazwie Play Dry, która odpowiada za odprowadzanie wilgoci. Nie chcemy przecież mieć chlupotania i bulgotania pod stopą :-) Bardzo dobrym rozwiązaniem jest także zastosowanie wkładki StableFit, która gwarantuje wyeliminowanie zbędnych ruchów stopy wewnątrz buta.
W testowanym modelu wybiegałem około 200 km. Używałem ich na różnych nawierzchniach i w różnych warunkach. Podeszwa zachowała swoją strukturę - wygląda tak, jakbym w tych butach jeszcze nie biegał. ZigFly przypomina trochę but terenowy i ma się w nim idealną przyczepność na zbiegach. Wynika to z tego,, że buty posiadają rowki w podeszwie, które wtapiają się w nierówny teren. Jak dla mnie jest to duży plus, ale i zarazem minus: luźne kamyczki, patyki bądź szyszki z łatwością wchodzą w podeszwowe szczeliny i klinują się tam wymagając ręcznego wydłubywania. Dlatego mimo wszystko lepiej jest używać ZigFly na asfalcie, bądź po prostu wybierać takie ścieżki w terenie, w których jest mało kamieni bądź szyszek!
Jako że nie posiadam kolców, biegam wszystkie treningi w butach przeznaczonych na ulicę. Po pierwszej 400-tce na stadionie pomyślałem o napisie, jaki zachęcał mnie w ulotce - "popycha ciało do przodu". Powiem szczerze, że coś w tym jest. Uda w czasie biegu podnosiły się wyżej, a co za tym idzie robiłem dłuższe kroki. Z trening na tartanie jestem więc bardzo zadowolony. Na dużej prędkości wchodziłem w łuki, bez żadnych problemów.
Na zakończenie kilka słów o bieganiu w "trybie deszcz". Nie przeszkadzały mi na krótkich wybieganiach kilometrowych, ale czułem, że w deszczu troszkę wody nabrały. Z taką dużą ilością wody nie poradzi sobie FlyDry - szkoda, że nie ma goretexu. Tak więc gdy planujecie długie wybieganie po kałużach, wybierzcie inny model.
Najwięcej kilometrów nakręciłem w ZigFly na asfalcie. Biegając w mieście miałem dużo przeszkód do pokonania, z którymi ZigFly sobie zdecydowanie poradził:
- hamowanie awaryjne, czyli sygnalizacja świetlna na przejściu dla pieszych,
- działanie siły odśrodkowej, czyli zakręty w lewo i prawo bądź zawracanie,
- nagła zmiana tempa za sprawą pędzącego psa,
- nierówność terenu - schodki, krawężniki, dziury w ulicy.
Podsumowując: ZigFly są godne polecenia do wielu ciężkich treningów. Tych w lesie, na asfaltowych ścieżkach, a także tych na stadionowym tartanie. But jest miękki, dobrze dopasowany, i po prostu ładny. Spokojnie można wybrać się w nim także na miasto czy do pracy - dostępne są w wielu wersjach kolorystycznych. Trzeba tylko pamiętać o wyciąganiu kamyczków zaklinowanych w bieżniku :-)
| | | Autor: Tomek Michałowski, 2011-09-21, 20:31 napisał/-a:
Zig Fly butem minimalistycznym... no to jest dość śmiała teza ;-)
kolejna laurka, to, że but ma niski profil podeszwy, wąskie kopyto oraz ma lekkie materiały nie powoduje aby był klasyfikowany jako minimalistyczny
jeśli chodzi o design to podeszwa nijak nie komponuje i nie harmonizuje z cholewką, brzydko wychodzi poza obrys cholewki
oczywiście to kwestia gustu
wszystko to za 400 pln + Hamilton jako specjalista od biegania !!!, coś tu się nie klei
| | | | Autor: tatamak, 2011-09-21, 21:00 napisał/-a:
Parę miesięcy temu buty Reebok zig coś tam były w sklepie firmowym w Starym Browarze na wyprzedaży za 229 PLN. Przymierzyłem, przebiegłem trochę i wrażenia... uczucie rozjeżdżającej się stopy i braku oparcia na podłodze. Nie przypadły mi do gustu :-). | | | | Autor: Tomek Michałowski, 2011-09-22, 06:50 napisał/-a:
Reebok próbuje szukać swojej nowej tożsamości tylko pytanie czy idzie we właściwym kierunku ? czy patent z zygzakowatą podeszwą zostanie kupiony ? czy to kolejna marketingowa ściema i wymysł działu marketingu i sprzedaży ?
jak zwykle odpowiedzą biegacze ale coś mi się wydaje, że koniec tego będzie przypominał historię Bioma
| | | | Autor: bieeegam, 2011-09-22, 12:07 napisał/-a:
W zupełności rozumiem autora tej recenzji. Napisał po prostu to co miał napisać;)
Osobiście uważam że buty te, podobnie jak większość "niby biegowych" reeboków, nadają się raczej na spacer albo do dyskoteki:)
| | | | Autor: zbig, 2011-09-22, 14:06 napisał/-a:
Podeszwa tych butów może fajnie wygląda, ale po wdepnieciu w psią kupkę, już nie jest tak fajnie ją doczyścić :-( | | | | Autor: Master Piernik, 2011-09-23, 17:57 napisał/-a:
Chętnie bym je przetestował na swoich ścieżkach :D | | | | Autor: tedmaj, 2011-09-23, 23:14 napisał/-a:
Buty te mają jak dla mnie dwie wady, ale"zrobiłem" w nich ponad tysiąc km. i z tych w których biegałem, a w życiu przetestowałem trochę butów do biegania, to te są w czołówce. | | | | Autor: szwecu, 2011-09-24, 10:00 napisał/-a:
Po przeczytaniu artykułu zakupiłem buty i jestem zadowolony!! | | |
|
|
| |
|
