Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

04 wrzesnia 2011, 16:30, 1552/89246
GrandF
Panfil
Łukasz
Sztafeta 4x100m o krok od medalu




      

Rekordowa sztafeta 4x100 Jamajki - 37.04

Na zakończenie Mistrzostw Świata o włos od medalu byli ci, na których najmniej liczono - męska sztafeta 4x100m, podopieczni trenera Tadeusza Osika.

Spoglądając na indywidualne rekordy sezonu naszych zawodników tylko niepoprawni optymiści spodziewali się awansu do rozgrywki finałowej. Sceptycznie wyrażali się również przedstawiciele mediów, twierdząc nie bez podstaw, że w konfrontacji z ekipami Wielkiej Brytanii, Australii, Włoch i Kanady nie mamy szans na kwalifikację do głównego przedstawienia. Reprezentacje wyżej wymienionych krajów posiadały znacznie lepsze rekordy sezonu.

Polacy przeszli jednak samych siebie osiągając metę w czasie drugiego wyniku w historii polskiej lekkiej atletyki - 38.37! Doskonałe zmiany zaprocentowały pewnym awansem do finału jako, że pierwsze dwa zespoły zyskiwały kwalifikację a Polska była właśnie tym drugim. Nikt jednak nie spodziewał się takiego przebiegu wydarzeń w rozgrywce finałowej.
Analizując indywidualny poziom zawodników mogliśmy liczyć najwyżej na... ósmą pozycję. Oczy przecieraliśmy kiedy to na ostatniej zmianie finiszował Kamil Kryński, zaprzeczając stereotypowi polskiego sprintera, któremu zaczyna brakować "prądu" na ostatnich trzydziestu metrach. Kryński walczył jak lew wpadając na metę i rozbudzając apetyt kibiców. Nie było bowiem pewne, na którym miejscu ukończy bieg. Okazało się iż jednej setnej sekundy zabrakło do zdobycia brązowego medalu...

Któż jednak się spodziewał, że znajdziemy się w sprinterskiej elicie? Porównując indywidualne rekordy życiowe zawodników na danych zmianach nie powinniśmy nawet marzyć o tak wysokiej pozycji:

JAM / FRA / SKI / POL / ITA / TRI
9.90 /10.30 / 10.48 / 10.48 / 10.35 / 9.93
9.88 /9.92 / 10.05 / 10.15 / 10.30 / 10.09
9.92 /10.29 / 10.35 / 10.43 / 10.22 / 10.07
9.88 /10.07 / 10.28 / 10.42 / 10.22 / 9.85

Sztafeta to nie indywidualności, a zespół. Ten w polskim wykonaniu spisał się prawie na medal! W Jamajskiej sztafecie była jedna wielka postać i być może jej zachowanie podczas biegu spowodowało iż nie obejrzeliśmy pierwszego w historii wyniku na świecie poniżej 37 sekund.

Bolt podczas biegu "kombinował" coś z pałeczką, kto wie czy nie tracąc na tych manewrach brakujących 5 setnych. Wynik zwycięzców i tak doskonały 37.04 zapewne skłoni amerykańskich szkoleniowców do refleksji - co zrobić w przyszłości żeby nie tylko pokonać Jamajkę, ale nie popełniać tak banalnych błędów jakim było wypuszczenie z rąk pewnego medalu.

Bohaterowie Stempel, Kuć, Kubaczyk i Kryński rozumieli się dziś bez słów. Byli perfekcyjnym zespołem. Proponuję, aby wybitny selekcjoner piłkarski Franciszek Smuda zgłosił się jeszcze dziś do Tadeusza Osika z prośbą o szkolenie p.t. "Jak stworzyć drużynę".

Wyniki finału:

1.Jamajka - 37.04
2.Francja - 38.20
3.Saint Kitts i Nevis - 38.49
4.Polska - 38.50
5.Włochy 38.96
6.Trynidad i Tobago - 39.01
USA - dnf
Wielka Brytania - dnf

Dotychczasowe występy polskich sztafet męskich w historii MŚ:

Helsinki 1983 - finał - 6 - 38.72
Ateny 1997 - półfinał - 6 - 38.79
Sevilla 1999 - finał - 6 - 38.70
Edmonton 2001 - finał - 7 - 39.71
Paryż 2003 - finał - 5 - 38.96
Helsinki 2005 - eliminacje - dnf
Osaka 2007 - finał - dnf
Daegu 2011 - finał - 4 - 38.50

4x100m - 10 najlepszych wyników w historii polskiej LA

38.33 - Zwoliński, Licznerski, Dunecki, Woronin - 1980
38.37 - Stempel, Kuć, Kubaczyk, Kryński - 2011
38.45 - Krzywański, Chyła, Jędrusiński, Urbaś - 2003
38.47 - Zwoliński, Licznerski, Dunecki, Woronin - 1979
38.47 - Tulin, Chyła, Jędrusiński, Urbaś - 2004
38.50 - Krzywański, Chyła, Nowak, Jędrusiński - 2003
38.50 - Stempel, Kuć, Kubaczyk, Kryński - 2011
38.52 - Krzywański, Chyła, Nowak, Jędrusiński - 2003
38.54 - Tulin, Chyła, Jędrusiński, Urbaś - 2004
38.58 - Nowosz, Licznerski, Dunecki, Woronin - 1978

Komentarze czytelników - 275podyskutuj o tym 
 

Autor: Piotr 63, 2011-09-04, 22:34 napisał/-a:
W Warszawie. A Ser-Od Bat-Ochir też miał startować w maratonie w Ułan Bator, a jednak wystartował ( nie wiadomo czy przygotowany ) w M.Ś. i "kosmos" - 20,miejsce.
zawsze wszystkich wytłumaczysz. A przecież doświadczonego ( mojego kolegę z biegów górskich z przed kilku lat ) - Henia Szosta też mogli wystawić, bo z dzisiejszego 1;04,06 godz. w MP też mógł pobiec 2,13 godz. w Daegu i zapewne Mongoła by pokonał. I zapewne i jego za chwilę wytłumaczysz, byle by tylko nasi w maratonie nie musieli startować, a przecież ktoś by ukończył i był by w "20".

 

Tomek Michał

Autor: Tomek Michałowski, 2011-09-04, 22:55 napisał/-a:
wynik Henryka z PIły z dziś jest słaby, Marcin włożył mu prawie 2", nie widzę sensu wysyłać Szosta na MŚ tylko i wyłącznie po to aby pokonał Mongoła, litości
miał szansę w Pekinie, jak wyszło ? wszyscy pamiętają

 

3,14 Ci w ok

Autor: 3,14 Ci w oko, 2011-09-04, 23:14 napisał/-a:
poprawka, Marcin biegł już w Maratonie (Wiedeńskim przyp.)i niestety musiał zejść na 38kilometrze. Warto wspomnieć, że tym samym biegu Henryk Szost, od samego początku, pokazywał plecy Marcinowi a przecież obaj mieli podobny rezultat dwa tygodnie wcześniej w Warszawskim półmaratonie. Warto wspomnieć, że dzisiaj, mimo trudniejszej trasy i towarzyszącego upału, Marcin zrobił wynik o bodaj jedną sekundę lepszy niż w Wa-wie.

Jako ciekawostkę dodam, iż Marcin jest teraz w trakcie przygotowań do maratonu i w tygodniach poprzedzających dzisiejszy półmaraton, biegał po 220-240km dziennie (najlepszy tydzień ze średnią 39.6km/dzień)

 

Arti

Autor: Arti, 2011-09-04, 23:15 napisał/-a:
Ja miałem nawet wrażenie,że specjalnie konczyła na 2 miejscu bo wiadomo gdyby na 1 to znowu byłaby nagonka medialna a tak dadzą jej spokój i medal jest....

 

3,14 Ci w ok

Autor: 3,14 Ci w oko, 2011-09-04, 23:16 napisał/-a:
doznał kontuzji i musiał zejść z trasy a wszyscy na nim za to psy wieszają... W chodzie na 50km (bodaj w piątek), również na trzech naszych zawodników, ukończył tylko jeden, z czego Sudoł z powodu kontuzji. I co? nikt nie "szczeka" :(

 

Arti

Autor: Arti, 2011-09-04, 23:19 napisał/-a:
Trochę dziwne jak ludzie wyliczają ile dany zawodnik pobiegnie z dzisiejszego półmaratonu skoro biegli w Polsce a tam Azja i znacznie trudniejsze warunki... to takie wróżenie z fusów. Prawda? ;-)))))))))

 

Tomek Michał

Autor: Tomek Michałowski, 2011-09-04, 23:31 napisał/-a:
LINK: http://www.sportowefakty.pl/pekin2008/2008/08/24/s

chwila, chwila, Henryk ukończył IO w Pekinie wtedy kiedy wygrał Wanjiru
nie wieszam psów tylko staram się obiektywnie ocenic starty naszych, Heniek ostatnio cieniuje i to są fakty co nie znaczy, że życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszym rozwoju kariery, w końcu ktoś musi pobić rekord polski Gajdusa
Marcin ma wielką szansę pobiec dobry wynik w Warszawie ale wg. mnie lepiej jakby biegł Berlin

 

Tomek Michał

Autor: Tomek Michałowski, 2011-09-04, 23:34 napisał/-a:
PRAWDA pace"makerze na 1:40 ;-)

 

Autor: Piotr 63, 2011-09-05, 22:15 napisał/-a:
...ukończył na 34.miejscu ( chyba kilkanaście sek. poniżej 2,20 godz.). To co zszedł z trasy to było w Barcelonie na ME w ub. roku.

 

Autor: Piotr 63, 2011-09-05, 22:23 napisał/-a:
LINK: http://en.wikipedia.org/wiki/Ser-Od_Bat-Ochir

"Wizytówka" tego 30.letniego Mongoła, biega słabiej od H.Szosta, może nawet i o dużo, a w M.Ś. w tamtych warunkach sobie poradził. On po prostu nastawia się prawie tylko i wyłącznie na starty w zawodach rangi Mistrzowskiej.

 


















 Ostatnio zalogowani
BOP55
22:02
szakaluch
21:41
przemcio33
21:28
troLek
21:20
Deja vu
21:19
eldorox
21:11
Seba7765
21:08
chris_cros
21:05
Stonechip
20:29
Wojtek23
20:19
piotrhierowski
20:06
stanlej
20:02
cumaso
19:53
Roxi
19:50
evaci57
19:06
bartonfink9
18:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |