Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

22 pazdziernika 2010, 11:05, 1523/127480
Mufat
Krzysztof
Szwedzik
Dookoła Europy: rekord Serge Girarda!

LINK 1: STRONA INTERNETOWA SERGE GIRARDA
LINK 2: STRONA BIEGIEM PRZEZ POLSKĘ
LINK 3: BLOG KRZYSZTOFA SZWEDZIKA



Na zdjęciu: Serge Girard

Dokładnie rok zajęło Serge Girardowi przebiegnięcie 27 tys. kilometrów przez 27 krajów Unii Europejskiej. W swoją nietypową podróż wyruszył 17 października 2009 rok z Paryża, gdzie po 365 dniach powrócił. Łatwo policzyć, że francuz pokonywał dziennie średnio ponad 73 km!!!

W trakcie swojej wyprawy pobił on również rekord świata w przebytych kilometrach w ciągu jednego roku (27011 km). Stary rekord należący do Tirthana Kuma Phama był o ponad 4 tys. km mniejszy.

W trakcie swojej podróży odwiedził również Polskę gdzie towarzyszyło mu wielu pasjonatów biegania. Trasa przez nasz kraj nadzorowana była przez stowarzyszenie Biegiem przez Polskę. Serge przebiegał przez następujące miejscowości: Jelenią Górę, Wrocław, Oleśnicę, Bełchatów, Piotrków Trybunalski, Tomaszów Mazowiecki, Grójec, Warszawę, Pułtusk, Ostrołękę, Łomżę oraz Augustów.

Poniżej relacja naszego czytelnika – Krzysztofa Szwedzika z zakończenia przez Serge Girarda swojej wyprawy.

„17 października 2010 wbiegł do Paryża, kończąc swoją niesamowitą odyseję, przez 27 krajów Unii Europejskiej. Jego biegowa wyprawa trwała dokładnie rok, czyli okrągłe 365 dni ! W jej trakcie przebiegł 27 tysięcy km (dokładnie 27 011) i to, BEZ ANI JEDNEGO DNIA PRZERWY !! Oznacza to ni mniej, ni więcej, że ukończył w czasie swojej wyprawy „tylko” 640 maratonów (!), pokonując średnio 74 km/dziennie.

No chyba nie prędko znajdzie się śmiałek zdolny pobić ten rekord. Na swojej drodze spotkał mnóstwo życzliwych mu Europejczyków, z których wielu zostało jego przyjaciółmi, zobaczył multum fantastycznych miejsc na naszym kontynencie – morza, góry, doliny, wsie i lasy, bezkresne pustkowia i wielkie miasta. Biegł wzdłuż autostrad, bocznymi drogami, ulicami miast i polnymi ścieżkami, alejkami miejskich parków i duktami leśnymi. Kiedy zaczynał dokładnie przed rokiem w Paryżu, świeciło słońce i było ciepło. Potem przyszła jesienna słota, a po niej sroga zima.


A on cały czas biegł, biegł i biegł... Na wiosnę, po przebiegnięciu Bułgarii, Rumunii, Węgier i Słowacji dotarł do Czech. Stamtąd w kwietniu wbiegł do Polski, gdzie towarzyszyło mu na trasie wielu autentycznie podziwiających Go biegaczy (w tym i ja). Później pobiegł sobie przez Litwę, Łotwę i Estonię, a następnie przez Finlandię i Szwecję. Przez Danię dobiegł do Niemiec, gdzie spotkały go największe, tegoroczne upały. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić , jak on mógł codziennie kontynuować swój bieg w temperaturze 35-37 stopni ciepła ?

Ja w każdym razie, bym nie mógł. Po przebiegnięciu Luksemburga, Belgii i Holandii przeprawił się na Wyspy Brytyjskie, gdzie pokonał biegiem drogi i bezdroża Anglii, Szkocji oraz Irlandii. Na koniec wbiegł do swojej rodzinnej Francji, kończąc swoją wyprawę w Paryżu. I to by było na tyle… Serge Girard pokazał (a raczej przypomniał !) wszystkim, do czego służą człowiekowi nogi . Bo na pewno, nie tylko do naciskania pedałów w samochodzie, jak sądzi już wielu z nas ! Serge udowodnił również (i to po raz kolejny… - przyp. że przebiegł już wszystkie kontynenty), że jak człowiek czegoś bardzo chce, to nie ma rzeczy niemożliwych, a marzenia są po to, żeby je SPEŁNIAĆ!

Nawet wtedy, gdy inni pukają się w czoło. Bo to są w końcu nasze, a nie ich marzenia ! I z taką właśnie myślą, udam się zaraz na trening, aby przebiec moją dzisiejszą porcję 15 km… (podczas gdy Serge już sobie odpoczywa, he, he, he). Na koniec, mógłbym jeszcze tylko zaśpiewać przebój ze „Skrzypka na dachu”: „Gdybym był bogaty…”, to zapłaciłbym 6500 dolarów i zapisał się zaraz na przyszłoroczny bieg z Serge Girardem przez USA - z Los Angeles do Nowego Jorku (to tylko… 70 dni i ok. 5150 km). Ot tak, śladem Forresta Gumpa. Zainteresowanych i… bogatych, odsyłam na stronę Serge’a. Można się jeszcze zapisać.”


Na blogu Krzysztofa można przeczytać relacje z poszczególnych etapów biegu przez Polskę: KLIKAJĄC TUTAJ



Komentarze czytelników - 25podyskutuj o tym 
 

szlaku13

Autor: szlaku13, 2010-01-07, 23:19 napisał/-a:
To jest jego "stresująca" praca... w ciągłym biegu... :)))

 

Hory

Autor: Formuen, 2010-04-07, 16:14 napisał/-a:
To musi być niezłe przeżycie ;)

 

startMario

Autor: startMario, 2010-04-08, 00:41 napisał/-a:
Spróbuj zrobić sondę wśród użytkowników chociażby tego portalu, ilu z nas słyszało już w życiu że za miesiąc, rok, dwa, pięć z powodu biegania wylądują na wózku inwalidzkim z wymienionymi na sztuczne kolanami i biodrami.
Ja słyszałem nie raz.
Że wariatem jestem też słyszałem, więcej nawet niż raz.

 

Marcello-Run

Autor: Marcello-Run, 2010-04-08, 15:52 napisał/-a:
Też bym dołączył do Sergea z wielką chęcią. Czy ktoś z Poznania wybiera się na ten bieg przez Polskę?
Polska została wyróżniona przez Sergea z pośród tylu krajów Europy więc trzeba pokazać Francuzowi że Polacy też potrafią biegać. Towarzyszmy mu w drodze do ustanowienia rekordu świata!!!

 

benek

Autor: benek, 2010-04-20, 18:00 napisał/-a:
Serge jest już w Polsce. Szkoda że biegnie tak daleko od Poznania bo chętnie bym mu potowarzyszył.

 

gudos

Autor: gudos, 2010-04-20, 18:55 napisał/-a:
Wczoraj i dzisiaj towarzyszyłem Sergowi i ekipie Biegiem przez Polskę z Jakuszyc do Jeleniej Góry.
Wszystkich na trasie biegu zachęcam do wspólnego pokonywania dystansu.

 

Agata_

Autor: Agata_, 2010-10-22, 19:31 napisał/-a:
Niesamowity gość :)
który udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych

 

Slawek Wisni

Autor: Sławek Wiśniewski, 2010-10-22, 21:43 napisał/-a:
LINK: http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/serge_gir

Gdy w kwietniu biegł przez Wrocław postanowiliśmy mu towarzyszyć. Pod adresem: http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/serge_girard/index.htm umieściłem zdjęcia ze tego "spotkania". Przekonałem się wówczas jak ciężko biegnie się z aparatem fotograficznym w jednej ręce.

 

henry

Autor: henry, 2010-10-27, 09:50 napisał/-a:
Mam pytanie? Czy zawodnik na trasie miał jakiś serwis, opiekunów itp. Kiedy jeden z naszych biegaczy biegł z Kalisza do Watykanu miał na całej trasie 4 opiekunów z campingiem na kołach . Przebiegł około 1700 km.

 

Mongetout

Autor: Mongetout, 2010-12-13, 02:16 napisał/-a:
Ile butow biegowych trzeba na taki dystans?

 


















 Ostatnio zalogowani
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
AntonAusTirol
21:24
mar_ek
21:00
conditor
20:51
Namor 13
20:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |