Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

30 maja 2008, 12:38, 1514/81408
Wojtek G
Wojciech
Gruszczyński
Odszedł Adam Kusy...

LINK 1: WIZYTÓWKA ADAMA KUSEGO



Zza wielkiej wody dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. W wieku 51 lat odszedł na zawsze Adam Kusy – jeden z nas.

Cóż zawiera się w określeniu „maratończyk” w przypadku Adama? Otóż przebył on bardzo długą drogę w poszukiwaniu własnego miejsca, w poszukiwaniu szczęścia a w końcu samego siebie... Znalazł to miejsce w USA jednak zawsze czuł się Polakiem i był nim do samego końca, do ostatecznej mety. To los rzucił go na ten odległy kontynent gdzie mimo spokoju, który osiągnął tęsknił cały czas za krajem. Był „ambasadorem” polskich maratończyków, którym pomagał oraz gościł i zajmował się nimi podczas maratońskich podróży do USA. Planował za 2 lata wrócić do kraju...

Osiągnął metę największych światowych maratonów – Nowego Jorku, Bostonu i Chicago. Tym razem dobiegł do ostatecznej mety przegrywając z rywalem, którym była ciężka choroba. Cześć jego pamięci!


Komentarze czytelników - 39podyskutuj o tym 
 

Stalwart

Autor: Stalwartdog, 2008-05-31, 20:03 napisał/-a:
Piszę to z bardzo ciężkim sercem - Adam Kusy odszedł od nas nagle w czwartek 29 maja. Był od jakiegoś czasu chory, ale rozmiar jego choroby nie był znany nawet najbliższym jego kolegom z Klubu. Jego odejście pozostawi ogromną pustkę w New York Road Runners Club. Odszedł od nas ktoś z grona nie tylko biegaczy, nie tylko kolega, przyjaciel, "ambasador biegania", organizator życia sportowego, lecz również sportowy analityk, sponsor Cztero-etapowego Biegu Pokoju Dzieci Zamojszczyzny. Adam był osoba szeroko znana i lubiana tak w Polsce, jak i tu: w Stanach Zjednoczonych.
Odszedł, ale, rzecz osobliwa, jakoś się jednocześnie uwyraźnił i uobecnił wśród nas, w każdej z tych ról. Pragnąłem podzielić się tymi refleksjami nad sylwetką naszego kolegi, maratończyka ufając, że może wyjątkowo Adam, unikający zazwyczaj rozgłosu, dałby na to swoje przyzwolenie. Zapewne zrozumiałby, że nie chodzi o okolicznościowy patos i żałobny ton wspomnień, lecz o odczytanie sensu Jego ponad miarę aktywnego życia, które przebiegało historycznie dla nas wszystkich w czasach trudnych, obfitujących w dramatyczne wydarzenia.

Siły podczas długotrwałej choroby czerpał z wielkiego przekonania o tym, ze pokona te chorobę i powróci na trasy biegowe. Już rok temu, w czasie moich odwiedzin w szpitalu, Adam snuł plany na kolejne maratony. Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować słowa Wojtka Gruszczyńskiego, którego Adam wyjątkowo cenił i ...podziwiał:
"Adam, osiągnął metę największych światowych maratonów – Nowego Jorku, Bostonu i Chicago. Tym razem dobiegł do ostatecznej mety przegrywając z rywalem, którym była ciężka choroba. Cześć jego pamięci!"

 

ursel_44

Autor: ursel_44, 2008-05-31, 22:33 napisał/-a:
"Śpieszmy się kochać ludzi
tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty
i telefon głuchy..." Adam odszedł szybko, za szybko...

 

Basieczka

Autor: Basieczka, 2008-06-01, 08:22 napisał/-a:
....smutno....

 

dudi1233

Autor: dudi1233, 2008-06-01, 09:34 napisał/-a:
nie znałem osobiście tego Wielkiego Człowieka, ale wiem jedno, zawsze pozostanie w naszej pamięci [*]

 

Eloo

Autor: Piotr TTX, 2008-06-01, 19:50 napisał/-a:
SMUTNA WIADOMOŚĆ....

 

Wojtek G

Autor: Wojtek G, 2008-06-04, 06:57 napisał/-a:
Taką informację (poniżej), otrzymałem od Prezesa nowojorskiego Klubu do którego należał Adam Kusy.Jeżeli możesz Adminie to zamieść ten link tam gdzie uważasz.Na razie członkowie Klubu są na etapie zbierania funduszy na koszty kremacji i wysłania prochów Adama do Polski.Do tego w niedzielę w Central Parku w Nowym Jorku ma się odbyć bieg poświęcony pamięci Adama.Może coś więcej o tym biegu napisze ktoś z jego uczestników?

Witam Wojtek,

Przekazałem informacje dla Marka Raka. Potwierdzę z nim w piątek, czy kwota doszła?. Zapytam sie też czy wie coś na temat kiedy ma odbyć się pogrzeb.

Na naszej stronie umieściliśmy zdjęcie i dedykacje dla Adama. Link do dedykacji można znaleźć na głównej części naszej strony (po angielsku lub polsku) klikając na zdjęcie Adama.
Nasza strona to www.polishrunnersclub.org

Jak byś mógł to proszę podać link do naszej strony na maratonypolskie.pl i na innych stronach gdzie Adam był znany.

Pozdrawiam,
Kuba

 

Arti

Autor: Arti, 2008-06-04, 11:20 napisał/-a:
dokładnie to samo...miałem nadzieję Adama poznać osobiście w USA :(

 

bur.an

Autor: bur.an, 2008-06-04, 21:41 napisał/-a:
Poraziła mnie ta smutna wiadomość. Adama poznałem dawno temu na "zamojskiej setce". Mieszkaliśmy razem. Swój bieg papieski w Domacynie poświęciłem Jego pamięci.

 

pablo68

Autor: pablo68, 2008-06-04, 22:28 napisał/-a:
Chociaż osobiście nie znałem Adama Kusego bo jestem za młodym biegaczem to chcę uczcić jego śmierć w Niedzielę biegie około 25 km w okolicach Bełchatowa . Dla mnie każdy zawodnik na trasie który biega jest jak rodzina on mnie rozumie i ja jego

 

Dajesz Byku

Autor: pablo-diablo, 2008-06-06, 16:50 napisał/-a:
miałem przyjemność poznać Adama rok temu,był wiernym kibicem imprez biegowych nie tylko tych odbywających się w Nowym Yorku ale również był na bieżąco z imprezami odbywającymi sie w Polsce.Wraz z przyjaciółmi miałem przyjemność świętować jego 50 urodziny!!!!Rozmawiałem z Nim pod koniec maja nic nie mówił że jest źle.Nie wiedziałem że to jest ostatnia nasza rozmowa!!!!
Spoczywaj w pokoju!!!!

 


















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
08:09
luki8484
08:01
platat
07:59
michu77
07:56
arturgadecki
07:51
Mikesz
07:12
kos 88
07:12
Januszz
06:35
Bartuś
06:33
Stonechip
06:06
drago
05:59
romangla
05:39
42.195
04:23
Admin
03:00
krunner
01:53
andreas07
00:22
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |