Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

31 pazdziernika 2007, 14:04, 1445/145036
nowDeeS
Dariusz
Sidor
Dopingowe zgony...

LINK 1: PRZECZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ



Zbliżają się dni wspomnień i nostalgii. Poniższa lista jest smutną refleksją w co zamienia się sport wyczynowy, tzw. wysokokwalifikowany. Mam nadzieję, że amatorzy-hobbyści ruchu, zwłaszcza ruchu na świeżym powietrzu, nie mają, na szczęście, takich problemów. I chwała im za to....

KLIKNIJ TUTAJ ABY PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ


Komentarze czytelników - 13podyskutuj o tym 
 

Admin

Autor: Admin, 2007-10-31, 23:25 napisał/-a:
A ja juz miałem do Ciebie napisać, czy nie masz nic przeciwko newsowi ;-) Wiesz, jak takie rzeczy piszesz, to się pochwal, a na newsa zawsze sie w serwisie miejsce znajdzie - z przekierowaniem oczywiście do pełnej treści !

 

Autor: jarekurbi, 2007-10-31, 23:59 napisał/-a:
Uważam ,że również podobny wątek powinien być poświęcony wszystkim biegaczom,którzy odeszli od nas naturalną śmiercią.Nie dawno dowiedziałem się,że zmarł któryś z biegaczy z Ostrowa Wlkp:-(((((.Cześć ich pamięci!!![*]

 

Wojtek W

Autor: Wojtek W, 2007-11-01, 08:41 napisał/-a:
Mam trzy refleksje- dlaczego ludzie p[akują się w doping? Dla pieniędzy, sukcesu, czy jeszcze dla czegoś innego? Nie potrafię zrozumieć, może za głupi jestem.
Ilu z nich odeszło z powodu narkotyków- amfetamina, heroina czy kokaina, dopiero ostatnie lata to anaboliki.
I o ilu nie wiemy że ich śmierć wiązała się z czymś takim.
Ale przede wszystkim pomyślmy o tych wszystkich którzy od nas odeszli.

 

Admin

Autor: Admin, 2007-11-01, 09:33 napisał/-a:
Znaczące są chyba wyniki anonimowej ankiety, przeprowadzonej kilka lat temu na amerykańskich uczelniach wyższych wśród kilkuset młodych sportowców. Na pytanie, czy zdecydowałbyś się zażywać niewykrywalne środki dopingujące, które zapewniłyby Ci tytuł Mistrza Olimpijskiego, gdyby oznaczało to śmierć o 20 lat wcześniej - 30% a więc aż 1/3 sportowców odpowiedziała, że TAK.

Sława, bogactwo, bycie na topie śmietanki towarzyskiej - taką wartość mają medale w dzisiejszym świecie. Niczym gwiazdy muzyczne.

 

Martix

Autor: Martix, 2007-11-01, 15:18 napisał/-a:
Te święta jakie są dzisiaj i również jutro{Dzień Zaduszny} sprzyjają refleksji o zmarłych a w przypadku dopingu mają zastanawiać czy warto dla lepszych wyników,sławy a czasem pieniędzy ryzykować zdrowiem czy życiem.Mają przestrzegać i uświadamiać że tak naprawdę nie warto po nie sięgać.Śmierć spowodowana środkami dopingującymi niemal na własne życzenie nie spotyka się z takim współczuciem jak właśnie śmierć naturalna spowodowana chorobą czy jakimś wypadkiem gdyż wychodzi tu na jaw ludzka bezmyślność i głupota.Powinny pojawić się w telewizji programy propagandowe,które będą odstraszać potencjalnych chętnych na dopig gdyż sięgają po niego sportowcy młodzi,nieświadomi tak jak po narkotyki.W takich programach powinno się uświadamiać jakie problemy mają sportowcy którzy je brali a teraz chorują.NP.w byłym NRD sport był dosłownie przesycony dopingiem i kiedyś w jakimś programie widziałem narzekające na problemy zdrowotne byłe pływaczki które wmawiały że doping podawano im ukrywając to np. mieszając w mleku podczas śniadania.
W tej chwili najwięcej koksiarzy jest na siłowniach,tam "mietka","teścia" czy inne "bajery" zdobędziesz na luzie u kumpli a nawet w internecie.Dzieje się tak gdyż to na siłowniach ćwiczący są najbardziej niecierpliwi i zbyt szybko chcą mieć duże "muły".To rośnie zbyt szybko choć nie na długo,za to maleje rozum i ci ludzie stają się agresywni co miałem już okazję na siłowniach zobaczyć."Czy warta skórka za wyprawkę?".Na pewno nie lecz niestety u "krótkowidzów" tak.
To święto zmusza nas do refleksji i pamięci za tych co znaliśmy,byli wśród nas może dawniej,może nawet wczoraj a już ich nie ma.Prawie każdy z nas znał jakiegoś biegacza który oszedł nie przez doping ale ot tak Pan Bóg powołał ich do siebie by byli bliżej Niego i na pewno i tam biegają po "niebiańskich łąkach" gdyż wierzymy że "NIE WSZYSTEK UMRĘ".Wszyscy na pewno znamy Basię Szlachetkę,ja znałem chociażby mniej znanego na codzień biegacza takich jak my.Nie znam imienia i nazwiska,ale pamiętam wygląd i wiem że nazywali go "bidon" gdyż prawie zawsze z nim biegał,był z Wrocławia.
Panie świeć nad Nimi!

 

morito

Autor: morito, 2007-11-01, 17:26 napisał/-a:
Dzis i to dopiero dzis pragne podziekowac Markowi GWIZDALA dzieki ktoremu uwierzylem, ze kres moich mozliwosci wyznaczam ja, a dokladniej moje zwoje mozgowe. Kto dzis pamieta tego wspanialego biegacza, "KOJAKA" polskiego biegania? Ja pamietam. Marek dziekuje!!!

 

tadzio

Autor: tadzio, 2007-11-02, 22:39 napisał/-a:
To ja go znalazłem, ten artykuł.

 

nowDeeS

Autor: DS, 2007-11-03, 12:35 napisał/-a:
LINK: http://im226.blogspot.com/2007/10/dopingowe-zgony.

Artykuł o dopingowych zgonach jest pod powyższym adresem :)
Adminie możesz zmienić główny link?

 

Admin

Autor: Admin, 2007-11-05, 17:25 napisał/-a:
Podmieniłem linki w newsie.

 

jang

Autor: jang, 2007-11-05, 20:48 napisał/-a:
Pamiętam Kojaka, kilka razy z nim biegałem, m.in. na zamojskiej setce i w Bukowej. Trudno go nie pamiętać.

 


















 Ostatnio zalogowani
kasjer
17:11
przystan
17:02
marczy
16:50
RobertLiderTeam
16:44
INVEST
16:41
biegacz54
16:33
Citos
16:27
Darmon
16:14
mirotrans
16:11
42.195
16:05
zbyszekbiega
15:59
Daniel Wosik
15:57
Piotr Czesław
15:41
Arqs
15:20
mieszek12a
15:10
Jarek42
15:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |