Autor: harpaganzwola, 2012-12-25, 22:11 napisał/-a:
Mnie interesuja nazwiska Robert LATAŁA, Krzysztof SARAPUK. Zawodnicy którzy w innych biegach nie wykazywali sie tak dobrymi rezultatami, to jest dla mnie zaskoczenie. Szczegolnie ten drugi, który uzyskał rekordowy wynik w wieku powyżej 40 lat a sprawdzając wyniki z innych biegów to nie prezentował tak wysokiej formy. To mnie interesuje

Autor: Krzysiek_biega, 2012-12-25, 22:38 napisał/-a:
Wyniki zostały uzyskane w Berlinie i Frankfurcie/M
Sam w Berlinie o prawie 20 minut pobiłem swój rekord życiowy (2:30)i później przez kilka lat nie mogłem się do tego wyniku zbliżyć. Tak więc osobiście nie polecam robienia wyników tam bo można dużo stracić na psychice tym bardziej jak znajdzie się kilka osób którzy będą dociekliwi czy aby wynik jest wiarygodny-tak jak w moim przypadku ktoś powiedział że pewnie trasa była krótsza...:)
Wszak doczepiłem się Wiesława Perszke który prowadził kobietę.
Ja bym to nazwał wynikiem przypadkowym bo Ci zawodnicy będą mieli ogromny problem powtórzyć taki wynik u nas.

Autor: Nagor, 2012-12-27, 00:32 napisał/-a:
Mam swoje 3 grosze. Otóż widzę pewną niekonsekwencję w porównywaniu wyników mężczyzn i kobiet. Pierwszy raz uderzyło mnie to ostatnio, gdy przeglądałem w regulaminie maratonu w Łodzi bonusy czasowe dla najlepszych Polaków. Mężczyzna musi złamać 2:20, kobieta 3 godziny. Krzysiek porównał nieco inne wyniki - 2:30 i 3:00. W obu przypadkach mówiłbym o pewnej dyskryminacji mężczyzn ; )

Z moich wyliczeń wynika, że wyniki odpowiadający poziomowi 2:30 u mężczyzn to dla kobiety ok. 2:42-2:44. Najprostsza metoda to porównanie do rekordów świata i najlepszych wyników z danego roku. (Zwykle sprawdza się przy tym prosta reguła, że standardowa różnica tempa między kobietą a mężczyzną to ok. 20s/km na prawie wszystkich dystansach od 1500m wzwyż)

Tak porównując, można zauważyć, że średni poziom męskiego maratonu zarówno w Polsce, jak i na świecie jest dużo wyższy niż kobiecego. Sama czołówka biega podobnie, bo 2:18 u kobiet to 2:05-2:06 u mężczyzny. U kobiet ta czołówka jest jednak bardzo wąska. To normalne, bo kobiet biega co najmniej dziesięciokrotnie mniej niż mężczyzn.

Żeby pokazać wartość wyniku Heńka Szosta, wystarczy uświadomić sobie, że kobieta, żeby osiągnąć ten sam poziom sportowy, musiałaby pobiec wynik rzędu 2:19-2:21 - podczas gdy rekord Polski wynosi 2:26. W związku z tym jest pewien dysonans, na upartego można to wręcz nazwać dyskryminacją ; ) Np. męski maratończyk z poziomu 2:16 zostanie uznany za przeciętniaka, natomiast kobieta z równoważnego poziomu, czyli z wynikiem 2:28-2:30 - za wybitną.

Najlepsza Polka w tym roku pobiegła równoważnik właśnie męskiego 2:15-2:16. Co ciekawe, minimum na Igrzyska dla mężczyzn to 2:10, co u kobiety odpowiada poziomowi 2:22-2:24. Dziewczyny miały jednak minimum na poziomie 2:30, czyli wyraźnie łatwiejsze do uzyskania.

Heniek w swoim rekordowym biegu był 4 minuty za rekordem świata. Dla porównania najszybsza tegoroczna Polka, czyli Iwona Lewandowska, była 13 minut za kobiecym rekordem. Takie przeliczenie pozwala docenić wagę tego fantastycznego poziomu uzyskanego przez Heńka.

Autor: suchy, 2012-12-27, 07:44 napisał/-a:
Krzychu jest typowym maratończykiem, dla ciekawości powiem, że swoje PB w półmaratonie ustaniowił na drugiej połówce maratonu we Frankfurcie ;)

Autor: Krzysiek_biega, 2012-12-27, 11:41 napisał/-a:
Zgadzam się w całości z Marcinem Nagórkiem, ale ilekroć mówiłem podobnie, to zawsze "trenerzy" twierdzili że nie ma co porównywać wyników naszych zawodniczek do Radcliffe, czy innych zawodniczek poniżej 2:20..
Widzę że nie jestem sam:)

Autor: harpaganzwola, 2012-12-27, 23:11 napisał/-a:
Jakby tak uzyć sprawiedliwych kryteriów to tylko 9 kobiet by uzyskalo wynik co najmniej 2.46, a co to bylby za ranking. Wyniku Szosta nie ma co porównywać do Lewandowskiej ponieważ łatwo obliczyć który ma większą wartość