Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

15 sierpnia 2012, 10:42, 1519/177111Mateusz Goleniewski
Podsumowanie XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie

LINK 1: OFICJALNA STRONA IGRZYSK
LINK 2: STONA POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO



      

Za nami XXX letnie Igrzyska Olimpijskie. Siedemnaście dni pełnych emocji, sportowych wrażeń, wielkich sukcesów i spektakularnych porażek. Dla wielu był to początek międzynarodowej kariery, dla niektórych pożegnanie z zawodowym sportem. Pobito mnóstwo rekordów, poczynając od tych życiowych, a kończąc na najbardziej prestiżowych – rekordach olimpijskich i świata. Był to czas niezwykły nie tylko dla tysięcy sportowców, lecz również dla milionów widzów przed telewizorami i na londyńskich arenach. Impreza kosztowała Wielką Brytanię ponad dziesięć miliardów euro, a zaangażowaną w nią było ponad 70 000 wolontariuszy! W Londynie po raz pierwszy rozegrano kilka nowych konkurencji w boksie kobiet oraz powrócono do gry mieszanej w tenisie ziemnym. Jakie były te igrzyska dla Polski i reszty świata? Co różniło je od tych, rozgrywanych cztery lata wcześniej w Pekinie?

POLSKA
Choć nasza reprezentacja zakończyła Igrzyska w Londynie z dokładnie takim samym dorobkiem medalowym co cztery lata wcześniej, trudno powiedzieć że obie imprezy były dla nas tak samo udane. W Pekinie w worku z medalami mieliśmy dziesięć medali, które dały nam 20 miejsce w łącznej klasyfikacji. W Londynie zajęliśmy dopiero 30. Wynika to przede wszystkim z różnic w liczbie konkretnych krążków. W Londynie na najwyższym stopniu podium stanęli tylko kulomiot Tomasz Majewski oraz ciężarowiec Adrian Zieliński. Cztery lata wcześniej obok Majewskiego, zwyciężyła czwórka podwójna oraz gimnastyk Leszek Blanik. W Pekinie mieliśmy również dużo więcej bo aż sześć srebrnych medali.

Pekin: 3 złote (Tomasz Majewski, czwórka podwójna bez sternika, Leszek Blanik), 6 srebrnych (szpada drużynowo, czwórka bez sternika wagi lekkiej, Szymon Kołecki, Piotr Małachowski, Maja Włoszczowska, Aneta Konieczna i Beata Mikołajczyk – K2), 1 brązowy (Agnieszka Wieszczek)

Londyn: 2 złote (Tomasz Majewski, Adrian Zieliński), 2 srebrne (Sylwia Bogacka i Anita Włodarczyk), 6 brązowych (Przemysław Miarczyński, Zofia Klepacka-Noceti, Bartłomiej Bonk, Damian Janikowski, dwójka podwójna kobiet – Julia Michalska, Magdalena Fularczyk)

Niestety sukcesów z chińskich igrzysk poza Tomaszem Majewskim nie powtórzył żaden zawodnik. Bardzo duże nadzieje wiązano ze srebrnym medalistą z 2008 roku dyskobolem Piotrem Małachowskim. Polak nie poradził sobie w finale tak dobrze jak zapowiadał i skończył rywalizację dopiero na piątej pozycji. Zawiodły również nasze osady wioślarskie, które cztery lata wcześniej wróciły z igrzysk z medalami. Zarówno czwórka podwójna bez sternika, jak i czwórka bez sternika wagi lekkiej nie powtórzyła swojego sukcesu i wróciła do Polski bez medalu. Fatalnie po raz kolejny zaprezentowali się również szermierze. Zarówno panie i panowie odpadali we wczesnych fazach turnieju, mimo zapowiadanej przed igrzyskami walki o medale. Nie udało się również powtórzyć sukcesu drużynowego, kiedy to polscy szpadziści w składzie Tomasz Motyka, Adam Wiercioch, Radosław Zawrotniak i Robert Andrzejuk zdobyli srebro.

Duże nadzieje wiązano również z polskimi triumfatorami siatkarskiej ligi światowej. Kurek, Bartman i reszta stawiani jako pewni kandydaci do medalu, nie potrafili rozegrać drugiego doskonałego turnieju i stracili szansę stania się sportem narodowym w naszym kraju. Choć awansu do ćwierćfinału i porażki z późniejszymi triumfatorami imprezy Rosjanami, nie można nazwać klęską, to jednak kibice liczyli, że na hali siatkarskiej dumnie zabrzmi Mazurek Dąbrowskiego.

Dużo poniżej oczekiwań zaprezentowali się polscy pływacy. Z kolejnych igrzysk wracają bez medalu, nie pokazując polskim kibicom niczego wielkiego. Zawiodła przede wszystkim trzykrotna medalistka z Aten – Otylia Jędrzejczak o której występie powinniśmy jak najszybciej zapomnieć i pamiętać jej starty sprzed ośmiu lat. Medalowych szans nie wykorzystali również nasi trzej pływacy: Paweł Korzeniowski (200m st. Motylkowy), Radosław Kawęcki (200m st. Grzbietowy) oraz Konrad Czerniak (100m dowolny i motylkowy).



Największą jednak niespodzianką In minus był chyba jednak występ tenisistki Agnieszki Radwańskiej. Po udanym Wimbledonie wiele osób w ciemno stawiało na medal polskiego chorążego reprezentacji. Niestety jej przygoda zakończyła się bardzo szybko, bo już w pierwszej rundzie turnieju singlowego. Nie lepiej było również w deblu i mikście. Trudno tu jednak oskarżać panią Agnieszkę o gorszy występ, ponieważ nie miała ona czasu ani na odpoczynek, ani na trening pod igrzyska. Olimpijski turniej był dla niej jedynie przerywnikiem pomiędzy prestiżowymi turniejami, na których jest w stanie zarobić dużo większe pieniądze niż za medal olimpijski…



Na szczęście londyńskie zmagania to również wiele emocjonujących i radosnych chwil dla polskich kibiców.

Na samym początku igrzysk bardzo miłą niespodziankę sprawiła Sylwia Bogacka. Polska strzelczyni zajęła drugie miejsce w konkurencji karabinu pneumatycznego, rozbudzając medalowe apetyty kibiców! Niestety na kolejne medale czekać musieliśmy prawie tydzień. A gdy już rozwiązał się worek z medalami, to 3.08.2012 zdobyliśmy ich od razu trzy, w tym dwa z najcenniejszego kruszcu! Złoto Adriana Zielińskiego i Tomasza Majewskiego przesunęło nasz kraj w klasyfikacji medalowej o wiele pozycji. Polacy dostarczyli kibicom tego dnia mnóstwo emocji i radości po sześciu nieudanych olimpijskich dniach. Do tego dołożyły jeszcze brąz wioślarki Fularczyk i Michalska i był to najbardziej udany dla Polski dzień podczas XXX letnich igrzysk olimpijskich. Trzy dni później medale dołożyli ciężarowiec Bartłomiej Bonk i zapaśnik Damian Janikowski.

Zawody w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 105 kg były niezwykle ciekawe. Polska mająca dwa silne punkty w tej konkurencji: Marcina Dołęgę i Bartłomieja Bonka, mogła liczyć nawet na dublet. Niestety w bardzo złych okolicznościach w igrzyskami pożegnał się faworyt Marcin Dołęga. Polak, który na trening wyrywał ponad 200kg, nie poradził sobie w Londynie z ciężarem 190kg. Spalił on trzy próby i stracił jakiekolwiek szanse na walkę o medal. Był to wielki dramat zawodnika, który nie potrafił ukryć frustracji i smutku po trzeciej nieudanej próbie. Na wysokości zadania stanął Bonk, który prowadził po rwaniu, a po podrzucie został sklasyfikowany na trzecim, dającym brązowy medale miejscu.

W Londynie dwójka polskich żeglarzy udowodniła, jak mocni jesteśmy w klasie RS-X. Zarówno Zofia Klepacka- Noceti jak i Przemysław Miarczyński po kilku dniach zmagań stanęli na najniższym stopniu podium sprawiając sobie jak i kibicom miła niespodziankę.

Ostatnim akcentem medalowym w polskiej reprezentacji było srebro Anity Włodarczyk. Nie był to jednak występ zaskakujący, ponieważ od byłej rekordzistki świata, raczej każdy znawca lekkoatletyki oczekiwał medalu.

BOHATEROWIE IGRZYSK

Bolt, Farah, Rudisha, Phelps…te cztery nazwiska padały chyba najczęściej podczas siedemnastu dni zmagań. Każdy z nich dostarczył mnóstwa emocji i dokonał czegoś niezwykłego.

Pływaka Michaela Phelpsa przedstawiać chyba nie trzeba. Przyjechał on do Londynu mając szesnaście olimpijskich medali i tylko dwadzieścia siedem lat. Już cztery lata temu był olimpijską i sportową gwiazdą. To tu w stolicy Anglii chciał stworzyć legendę, zostając najbardziej utytułowanym sportowcem w historii Igrzysk. Udało mu się to w 100%. Do swojej ogromnej kolekcji medalowej dołożył jeszcze sześć kolejnych, w tym cztery złote, stając się sportowcem zarówno z największą liczbą złotych krążków jak i ogólnie medali w historii. Osiągając w sporcie wszystko co było do zdobycia – z dniem 4 sierpnia przeszedł na sportową emeryturę, by jak twierdzi korzystać z życia już przed trzydziestką.

Trzeba tu również wspomnieć trzy lekkoatletyczne gwiazdy. Bolt jako pierwszy w historii obronił tytuł sprzed czterech lat na 100m, 200m jak i w sztafecie. W tej ostatniej wraz z trzema kolegami, ustanowił rekord świata nie z tej ziemi! Carter, Frater, Blake i Bolt pokonali 400m w czasie 36.84, łamiąc wszelkie sportowe bariery! Bolt dołożył do tego rekord olimpijski na 100m - 9.63 i wyśmienity czas na 200m ¬- 19.32. Dla Jamajczyka udział w Igrzyskach to nie tylko biegi na 100m i 200m. Tworzył on niesamowite przedstawienie także przed i po startach porywając 80 tysięcy kibiców przybyłych na stadion olimpijskich. To przede wszystkim o nim mówiono w czasie igrzysk.

Obecnie mówi się także o tym, że podobnie jak Phelps- Bolt po igrzyskach może skończyć sportową karierę.

Dużo radości gospodarzył przysporzył długodystansowiec Mo Farah. Mistrz świata z Daegu udowodnił, że Kenijczycy i Etiopczycy są do pokonania. W doskonałym stylu zwyciężył na 10 000m, zostawiając za swoim plecami takich zawodników jak braci Bekele czy silną koalicję Kenijczyków, Erytrejczyków i Amerykanów. Jeszcze lepiej zaprezentował się na 5000m, gdzie nie było po nim widać w ogóle trudów poprzedniego biegu. Po raz kolejny Brytyjczyk udowodnił jak doskonałym dysponuje finiszem i po kapitalnej końcówce pokonał Kenijczyków i Etiopczyków. Farah cieszy się ogromną popularnością w swoim kraju, stając się swego rodzaju ulubieńcem kibiców. Po każdym zwycięstwie był bardzo sowicie nagradzany brawami i ogromną wrzawą. To chyba właśnie Farah dostarczył najwięcej pozytywnych emocji swoim rodakom.

Nie sposób nie wspomnieć również o Kenijczyku Davidzie Rudishy. Dokonał on w Londynie rzeczy niebywałej, bijąc rekord świata na dystansie 800m. Jest to o tyle zaskakujące, że zwykle biegi średnie i długie rozgrywane są na miejsca, nie na czas. Rudisha złamał ten schemat, dyktując od początku bardzo mocne tempo biegu. Efektem tego były bardzo szybkie międzyczasy: 400m w 49.28 oraz 600m w 1:14.30. Żaden z rywali nie był w stanie utrzymać tego rekordowego tempa, dlatego Rudisha od startu do mety biegł samotnie na czele. Podyktował on tak mocne tempo, że z finałowej ósemki aż siedmiu biegaczy ustanowiło nowe rekordy życiowe! Dla Kenijczyka był to już trzeci w karierze rekord świata na 800m.

LEKKOATLETYKA

Lekkoatletyczna zmagania trwały na stadionie olimpijskim od 3.08 do zakończenia igrzysk – 12.08. W czasie tych dziesięciu dni padły trzy rekordy świata za sprawą amerykańskiej sztafety 4x100m oraz Usaina Bolta i Davida Rudishy.

Jak zawsze doszło do rywalizacji w sprintach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i w biegach długich między Kenią i Etiopią. Jeśli brać do porównań sprint na 100mi 200m oraz sztafety to lepsza okazuje się być Jamajka, głównie ze względu na Usaina Bolta, który zdobył dwa złota indywidualnie i jedno w sztafecie. Do tego dochodzi zwycięstwo Shelly-Ann Fraser-Pryce na 100m oraz cztery srebra i dwa brązy. Amerykanie mają na koncie jedynie zwycięstwo Allyson Felix na 200m oraz sztafety 4x100, która sukces okrasiła rekordem świata. Do tego dorzucili dwa srebrne i dwa brązowe krążki.

Rywalizację długodystansową wygrali Etiopczycy. Zwycięstwa Pań dały im przewagę nad głównym rywalem - Kenią. Pogromczyń nie znalazły: Tirunesh Dibaba na 10 000m, Meseret Defar na 5000m oraz Tiki Gelana w maratonie. Srebrny medal, przekraczając linię mety tuż za Farahem, zdobył Dejen Gebremeskel na 5000m. Trzy brązowe medale to zasługa Tariku Bekele na 10 000m, Sofii Assefy na 3000m z przeszkodami oraz Tirunesh Dibaby na 5000m. Kenijczycy odpowiedzieli dwoma złotymi medalami: Ezekiela Kemboi - 3000m z przeszkodami i Davida Rudishy na 800m. Łącznie Kenijczycy w swoim dorobku posiadają więcej medali niż Etiopia, ponieważ zdobyli 4 srebrne (Sally Jepkosgei Kipyego – 10 000m; Vivian Jepkemoi Cheruiyot – 5000m oraz Abel Kirui i Priscah Jeptoo w maratonie) i 5 brązowych medali (Vivian Jepkemoi Cheruiyot – 10 000m; Abel Kiprop Mutai – 3000m z przeszodami; Thomas Pkemei Longosiwa – 5000m; Timothy Kitum – 800m oraz Wilson Kipsang Kiprotich – maraton)

Jak ocenić występ polskich lekkoatletów? Zakończyli oni igrzyska z jednym złotem i jednym srebrem naszych medalowych pewniaków: Majewskiego i Włodarczyk. Przed Londynem liczono na trzy - cztery medale. Pewniakiem wydawał się być również wicemistrz olimpijski z Pekinu – dyskobol Piotr Małachowski. Niestety Polak nie utrzymał wysokiej formy z początku sezonu i musiał zadowolić się dopiero piątym miejscem – za plecami najgroźniejszych rywali. Trochę więcej oczekiwać można było od niezwykle doświadczonego Szymona Ziółkowskiego. Mistrz olimpijski z Sydney, nie na wiązał do występu z przed dwunastu lat i zajął w finale olimpijskim rzutu młotem dopiero siódme miejsce z wynikiem 77.10m.

Tradycyjnie duże nadzieje można było wiązać z konkursami skoku o tyczce. Niestety ani mistrz świata z poprzedniego roku – Paweł Wojciechowski, ani doświadczona Monika Pyrek nie przebrnęli nawet kwalifikacji. Do udanych występu w finale nie zaliczą także Anna Rogowska i Łukasz Michalski. Zawodniczka SKLA Sopot zajęła w nim ostatnie miejsce nie zaliczając żadnej wysokości. Michalski był jedenasty zaliczając tylko pierwszą wysokość.

Zawiedli również w dużej mierze biegacze. Nikt nie spodziewał się, że w finale 800m mężczyzn nie znajdzie się ani Marcin Lewandowski ani Adam Kszczot. Nie zabłysnęli oni formą i ze słabymi czasami odpali w półfinale. Jeszcze gorzej zaprezentowała się startująca na 1500m Renata Pliś. Polka ze słabym rezultatem 4:19.62zajęła przedostatnie miejsce w swojej serii pokonując jedynie zawodniczkę z Demokratycznej Republiki Kongo - Chancel Ilunga Sankuru, która ukończyła bieg w czasie 5:05.25.

Poniżej oczekiwań zaprezentowali się przeszkodowcy. Łukasz Parszczyński był dopiero dziewiąty w swojej serii eliminacyjnej z odbiegającym od życiówki rezultatem - 8:30.08. Jeszcze gorzej było wśród Pań. Katarzyna Kowalska była jedenasta w drugiej serii eliminacyjnej – ze słabiutkim czasem 9:48.60, a debiutantka na igrzyskach Matylda Ślęzak zamykała stawkę w ostatnim biegu, kończąc z wynikiem 10:08.84.

Smutnym akcentem był również brak polskich sztafet w finałach olimpijskich. Żadnej z nich nie udało się awansować do biegów finałowych.

Do stosunkowo udanych można zaliczyć występ maratończyk. Doskonały występ zaliczył Henryk Szost, który jako drugi Polak w historii znalazł się w pierwszej dziesiątce olimpijskiego maratonu. Szost co ważne na mecie był pierwszym z Europejczyków. Występ Karoliny Jarzyńskiej nie był tak dobry, gdyż Polka była trzydziesta szósta na ponad sto startujących zawodniczek z czasem 2:30:57.

KLASYFIKACJA MEDALOWA

To one są kwintesencją rywalizacji olimpijskiej. Każdy sportowiec od początku swej kariery marzy, aby któregoś dnia stanąć na olimpijskim podium. To wielki zaszczyt, a zarazem obowiązek gdyż medal olimpijski zobowiązuje do osiągania dobrych rezultatów i godnego reprezentowania swojego kraju w przyszłości. Dla kraju to wielki prestiż znajdować się na wysokim miejscu w klasyfikacji medalowej. Porównując sportowe potęgi z Pekinu i Londynu, różnice nie były zbyt ogromne. Dominację potwierdziły cztery najlepsze kraje: Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja oraz Wielka Brytania. W 2008 roku zdobyły one łącznie 329 medali, w tym aż 129 złotych. W Londynie było ich o dziesięć więcej (339). Na najwyższym stopniu podium reprezentanci tych krajów stawali również częściej bo 137 razy! Zmieniła się także kolejność państw w czołówce. W Pekinie najlepsi byli gospodarze, którzy zdobyli aż 51 złotych medali. O piętnaście krążków mniej zdobyli Amerykanie, zaś dwadzieścia trzy i dziewiętnaście miały odpowiednio Rosja i Wielka Brytania. W Pekinie na czele znaleźli się reprezentanci Stanów Zjednoczonych, którzy poprawili swój wynik i czterdzieści sześć razy stawali na najwyższym stopniu podium. Chińczycy ze ‘’stratą’’ ośmiu medali zajęli drugie miejsce. Gospodarze Igrzysk przesunęli się na trzecie miejsce triumfując w dwudziestu dziewięciu konkurencjach. Czwarte miejsce i dwadzieścia cztery medale przypadły reprezentacji Rosji. W Pekinie medal zdobyli reprezentanci 86 krajów, zaś cztery lata później o jeden kraj mniej.

PEKIN: (złoty, srebrny, brązowy)
1. Chiny (51, 21, 28) 100
2. Stany Zjednoczone (36, 38, 36) 110
3. Rosja (23, 21, 28) 72
4. Wielka Brytania (19, 13, 15) 47
5. Niemcy (16, 10, 15) 41
6. Australia (14, 15, 17) 46
7. Korea Południowa (13, 10, 8) 31
8. Japonia (9, 6, 10) 25
9. Włochy (8, 10, 10) 28
10. Francja (7, 16, 18) 41


LONDYN: (złoty, srebrny, brązowy)
1. Stany Zjednoczone (46, 29, 29) 104
2. Chiny (38, 27, 23) 88
3. Wielka Brytania (29, 17, 19) 65
4. Rosja (24, 26, 32) 82
5. Korea Południowa (13, 8, 7) 28
6. Niemcy (11, 19, 14) 44
7. Francja (11, 11, 12) 34
8. Włochy (8, 9, 11) 28
9. Węgry (8, 4, 5) 17
10. Australia (7, 16, 12) 35



INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM
POROZMAWIAJ
Biegi / Rozmowy na inne tematy

Rozmowy ogólne

214
2012-09-13
Biegi / Biegi - maraton

Marcin Chabowski - uczciwie rezygnuje ze startu w ...

31
2012-08-18
Biegi / Biegi - maraton

Maraton mężczyzn - 12 sierpnia, 12:00

143
2012-08-15
Biegi / Konkurs

Błyskawiczny konkurs olimpijski

25
2012-08-13
Lekkoatletyka

Lekkoatletyka

34
2012-08-11
Siatkówka

Siatkówka

31
2012-08-11
Biegi / Biegi - maraton

Maraton kobiet - 5 sierpnia, 12:00

85
2012-08-10



















 Ostatnio zalogowani
tytus :)
15:05
FEMINA
15:00
andre 84
14:39
arco75
14:27
biegacz54
13:58
AleCzas
13:34
akaen
13:20
kostekmar
13:19
tomsudako
12:59
stanlej
12:50
Hoffi
12:38
raczek1972
12:21
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |