Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [8]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Mariusz ¦wiatlak
Pamiętnik internetowy
Przygoda z bieganiem:))

Mariusz ¦wiatlak
Urodzony: 1988-08-05
Miejsce zamieszkania: Poznań
2 / 2


2010-03-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
16 Maratona di Roma (czytano: 1209 razy)



Rzym... słyszałem tak wiele na temat tego miasta, ale muszę powiedzieć, że potrafi rozkochać w sobie:)
W±skie uliczki z kawiarenkami, skuterki na ulicach, szaleni kierowcy, tysi±ce turystów, ogromne i zabytkowe budynki mówi±ce o naszej przeszło¶ci. To wszystko zapiera dech w piersiach.
Po przylocie zaczęli¶my od zwiedzania Rzymu. Panteon, Forum Romanum , Koloseum, Fontana di Trevi, Campo di" Fiori, Plac Navona, schody Hiszpańskie. To tylko niektóre miejsca, które odwiedzili¶my podczas naszego pobytu w Wiecznym Mie¶cie.
W ci±gu dnia Rzym jest piękny, ale noc±... zapiera dech w piersiach. Miasto tętni życiem cał± dobę. Na ulicach jest wielu młodych ludzi, którzy pod±żaj± na imprezy, jak i wielu turystów podziwiaj±cych pięknie o¶wietlone zabytki.
Z każdym dniem zbliżali¶my się do maratonu, który był głównym celem naszej podróży.
Rano zadzwonił budzik i wtedy wiedzieli¶my, że to już ten dzień. Szybkie ¶niadanie i wymarsz. Już z daleka było słychać muzykę, która zagrzewała nas do startu. Każdy z biegaczy kierował się do swojej strefy. Każdy z nas był chyba podekscytowany tym, że będzie biegł w taki miejscu w¶ród tylu biegaczy. Wystartowali¶my o 9:10, przed nami było 42 km biegu. Trasa była zróżnicowana. Biegli¶my jak i po bruku tak i po asfalcie, było kilka podbiegów, ale i tysi±ce ludzi stoj±cych na trasie zagrzewaj±cych do walki. Atmosfera wspaniała, sam nie mogłem sobie wymarzyć lepszej. Nawet kierowcy jad±cy samochodami dodawali nam motywacji do dalszego biegu.
Trasa wiodła przez cały Rzym. Mogli¶my podziwiać największe zabytki tego wspaniałego miasta. Co¶ pięknego, aż brakuje mi słów do opisania atmosfery, która tam panowała.
Meta... udało się!!! Kiedy j± przekroczyłem popłynęły łzy szczę¶cia. Mój czas to 3:55:07. Życiówka, w któr± sam nie mogłem uwierzyć, ponieważ dzień wcze¶niej doszli¶my do wniosku, że to nie jest trasa na robienie dobrych czasów. Na mecie czekały już nasze panie, oraz nasz przyjaciel Maciej z Altomu, który zrobił swoj± życiówkę i pokonał dystans 42km w czasie 2:52:42. Kolejny na mecie znalazł się Krzysiu, który wbiegł z czasem 3:56:08, a po nim przybiegli Piotr 4:52:35 oraz Kamil 4:52:35. Z medalami i wspomnieniami, które s± bezcenne udali¶my się do hotelu, aby odpocz±ć i wieczorem oblać nasz sukces.
W poniedziałek zwiedzili¶my jeszcze Watykan, z którego chyba wszyscy zapamiętamy schody ...:)))))
Jeszcze pami±tki i pora wracać... Szkoda, że tak krótko to trwało...

Krzysiu dziękuje Ci za to, że pojechałe¶ z nami, bo dzięki Tobie zrobiłem taki czas...:)))))
Maciej dzięki... Wiesz za co!!!
Piotr i Kamil- dzięki za towarzystwo.
Dziewczyny- dziękuję za kibicowanie na trasie:)))



Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
BOP55
17:34
stanlej
17:31
rolkarz
17:30
Admin
17:28
eldorox
17:15
Stru¶ Emu
17:12
rychu18625
17:11
henrykchudy
17:06
kostekmar
16:53
WoNo_78
16:52
lachu
16:42
gora1509
16:18
ProjektMaratonEuropaplus
15:56
stawmar
15:45
aschro
15:27
jmaslyk
15:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |