
Na przełomie czerwca i lipca wziąłem udział w wyjątkowym wydarzeniu biegowym – Moravian UltraMarathon (MUM). To jedyna w swoim rodzaju impreza, której główną częścią jest cykl siedmiu maratonów, rozgrywanych dzień po dniu – od niedzieli do soboty. W tym roku odbyła się już 33. edycja tego ultramaratonu, a łączny dystans do pokonania wynosił 301 km.
Każdego dnia uczestnicy mierzyli się z trasą o długości około 43 km i przewyższeniach sięgających 1000 metrów. Start każdego etapu zlokalizowany był w innej miejscowości, a meta zawsze prowadziła do szkoły w Lomnicach koło Brna, która stanowi centrum logistyczne całej imprezy. Codzienne starty odbywały się o godzinie 14:00, z wyjątkiem ostatniego dnia – wtedy ruszyliśmy o 9:15. Na miejsce startu zawodników dowoził autobus.

Trasy były niezwykle urozmaicone – zarówno pod względem krajobrazu, jak i nawierzchni. Biegliśmy po szutrze, kamieniach, potłuczonej cegle, świeżym asfalcie, a nawet przez udeptane zboże. Przemierzaliśmy górskie ścieżki, pola uprawne, wiejskie drogi oraz obszary zabudowań gospodarczych.
Na każdym etapie znajdowało się 6 punktów odżywczych, gdzie serdeczni wolontariusze wspierali biegaczy w ich codziennym wyzwaniu. Dodatkową atrakcją Moraw w tym okresie były obficie owocujące czereśnie i wiśnie, które rosły przy trasach i stanowiły naturalne źródło węglowodanów. Pomimo skomplikowanego charakteru tras, ich oznakowanie było wzorowe. Dzięki pomarańczowej kredzie i taśmom z bibuły, ani razu nie miałem wątpliwości, w którą stronę biec.

Tegoroczna edycja MUM była wyjątkowo trudna z uwagi na panujące upały – temperatury sięgały 33°C, co znacząco zwiększało wysiłek każdego dnia. Wieczory spędzaliśmy regenerując się w jacuzzi i prowadząc długie rozmowy z nowo poznanymi biegaczami z Ostrawy – Liborem i Radkiem – wymieniając się historiami z przeszłych i planowanych startów.
Oprócz pełnego cyklu (7 maratonów), organizatorzy umożliwiają także udział w 3-dniowej wersji lub start tylko w wybranym maratonie. W tym roku pełny cykl ukończyły 53 osoby. Miałem zaszczyt być jedynym reprezentantem Polski, a oprócz mnie w zawodach brali udział biegacze z Czech, Słowacji, Niemiec i Hiszpanii.

Dla mnie udział w MUM był formą obozu treningowego – organizatorzy zapewniali nie tylko udział w maratonach, ale również nocleg w szkole oraz pełne wyżywienie (śniadanie, obiad i kolacja), wszystko w ramach opłaty startowej. Moravian UltraMarathon to impreza znakomicie zorganizowana, z niepowtarzalną atmosferą i wymagającą trasą. Z pełnym przekonaniem polecam ją każdemu miłośnikowi biegania etapowego, który szuka nie tylko sportowego wyzwania, ale też biegowej przygody w pięknym otoczeniu.
Wyniki zawodów znajdziecie TUTAJ


 |
| | | Autor: Admin, 2025-07-28, 09:57 napisał/-a: Gratulacje :-) | | | | Autor: Ola*, 2025-07-30, 09:30 napisał/-a: Artur, wielkie gratulacje! Niesamowity wyczyn i ciekawie napisana relacja z tego niepowtarzalnego wydarzenia. | | | | Autor: Piotr Fitek, 2025-09-06, 14:40 napisał/-a: Szacun i gratulacje! | | |
| |
|
|