2011-03-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pocz±tki (czytano: 533 razy)

2011 rozpocz±łem z wag± 108 kg i silnym postanowieniem, że wezmę się za siebie, zrzucę nadwagę i w końcu przebiegnę maraton.
W lutym kiedy zaczynałem biegać maraton wydawał mi się dystadystansem ekstremalnym - czym¶ leż±cym zupełnie na granicy ludzkich możliwo¶ci. Dla dodatkowej motywacji zaczynaj±c trenować zacz±łem też trochę czytać o bieganiu. Najpierw "Urodzonych Biegaczy", potem "Ultramarathon Man" Karnazesa, "Feet in the Clouds" Askwith"a, Survival of the Fittest" Stroud"a. Stwierdziłem, że maraton wcale nie jest takim ekstremalnym wyzwaniem.
Szukaj±c ambitnego celu, który zmotywowałby mnie do solidnego wysiłku miałem dwie opcje. Zacz±ć walczyć o możliwie szybki maraton, albo o przebiegnięcie czego¶ dłuższego. Stwierdziłem, że d±żac do tego drugiego bedę miał dużo więcej przyjemno¶ci więc stanęło na Biegu Siedmiu Dolin. 100 km w ładnym otoczeniu Beskidu S±deckiego, dużo czasu na dobiegnięcie do mety (19h), wygl±daje się, że to optymalny cel :)
W międzyczasie zaplanowałem kilka startów "kontrolnych", które pozwol± mi sprawdzić jakie robię postępy i o ile ciężej powinienem pracować ale 2011 jest podporz±dkowany Biegowi Siedmiu Dolin.
Póki co wystartowałem w poznańskiej Maniackiej Dziesi±tce i Półmaratonie Warszawskim, a za 5 dni start w Poznaniu. Zrzuciłem pierwsze 6 kilo, ale prawdziwy trening dopiero przede mn±.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |