42 edycja biegu rozgrywanego na dystansie 42 kilometrów to pewnego rodzaju jubileusz. Rzadko obchodzony i jeszcze rzadziej zauważany... ale jednak na swój sposób okrągły. I dlatego niezmiernie się cieszę, że dzisiejszy 42 Toruń Maraton stanął na wysokości zadania!
Pierwszy raz do Torunia przyjechałem na maraton w 1996 roku. Dawno temu, podczas studiów - w historii biegów te niemal 30 lat to cała wieczność. Pokonywaliśmy wtedy trasę z Chełmna do Torunia - trasę, o której nie pamiętają już chyba nawet najstarsi biegowi spikerzy. W kolejnych latach maraton toruński eksperymentował z różnymi trasami szukając dla siebie miejsca na krajowym podwórku: były i maratony po lesie do Łubianki, i maratony z Bydgoszczy do Torunia, i z Torunia do Bydgoszczy. Były także maratony rozgrywane na kilku pętlach po samym Toruniu - i te właśnie, z perspektywy czasu muszę przyznać, były najlepszym wyborem. Organizatorzy wrócili w tym roku do tej tradycji - maratończycy biegli dwie pętle po Toruniu.
517
585
450
663
627
492
750
898
869
874
703
903
666
498
931
2010
2011
2012
2013
2014
2015
2016
2017
2018
2019
2021
2022
2023
2024
2025
+13%
-23%
+47%
-5%
-22%
+52%
+20%
-3%
+1%
-20%
+28%
-26%
-25%
+87%
Historia frekwencji OPEN
Pamiętam jak pod koniec lat 90-tych na mecie w Toruniu rozwijany był długi dywan dla finiszerów - i ta piękna tradycja też wróciła. Start odbył się na Starym Mieście, a meta (oraz półmetek) wyznaczona była na Bulwarach Nadwiślańskich. Pomimo ich niedawnego remontu jest tu zaskakująco ciasno, ale przy obecnej frekwencji udało się jeszcze jakoś pomieścić średniej wielkości tłum biegaczy. Imprezę ukończyło 271 maratończyków, 660 półmaratończyków oraz 574 biegaczy startujących na dystansie 5 kilometrów.
Z mojej strony trzymam kciuki za to, żeby w przyszłym roku frekwencja tak dopisała, by metę trzeba było przenieść w inne miejsce. Wiem, że to dość niebezpieczne życzenie ale... trzeba mieć marzenia :-)
Na temat zwycięzców nie wypowiem się, gdyż sytuacja na krajowym podwórku stała się już żenująco słaba. Jestem przekonany, że nic co przychodzi mi obecnie do głowy jako komentarz "nie nadaje się do publikacji" - jedynym rozwiązaniem jakie dostrzegam jest całkowita rezygnacja z nagród finansowych na biegach w Polsce. Czekam, aż organizatorzy biegów zrozumieją, że uczestnictwo zawodników z Afryki nie wnosi dziś zupełnie nic do wizerunku ich imprezy.
Warunki pogodowe były idealne. Choć prognozy pogody zapowiadały przelotne deszcze, to po raz kolejny okazało się, że telewizyjne i internetowe prognozy pogody są niewiele warte; lepiej już zagrać w ruletkę. I choć było chłodno oraz pochmurnie, to do biegania taka pogoda była idealna. Po fakcie sam żałuję, że nie zdecydowałem się na start. Czasem jednak trzeba być w pracy zamiast zaznawać przyjemności na trasie.
Do Torunia zjechało nadspodziewanie dużo znajomych z całej Polski - i to moim zdaniem znak, że Toruń wciąż ma potencjał biegowy. Trochę od niego odpoczęliśmy (jako biegacze) ale chyba czas, by ponownie wiązać go z doskonałą organizacją oraz weekendowym miejscem, do którego chce się przyjechać - i to nie tylko na bieganie!
Informacja od organizatorów:
Tegoroczna Trylogia, to nie tylko cykl biegowy, ale opowieść rozpisana na trzy akty. W marcu, podczas „Legendarnej 5-tki”, uczestnicy zdobyli pierwszą część medalu – skrzydło Toruńskiego Anioła z wizerunkiem Flisaka. Majowa edycja przyniosła klucz do bram Torunia — drugi element medalowej układanki. Dziś, podczas finału, biegacze zdobyli drugie skrzydło Anioła, domykając całość. Medal, który powstał z połączenia trzech części, to nie tylko pamiątka — to symbol wytrwałości, konsekwencji i lokalnej tożsamości. To nagroda dla tych, którzy przebiegli całą legendę — od wiosny do jesieni.
– Gratulujemy wszystkim zawodnikom, którzy dziś stanęli na starcie i przekroczyli linię mety. Szczególne brawa należą się tym, którzy przebiegli całą Trylogię i skompletowali medalową układankę — to piękna historia wytrwałości i pasji – mówi Maciej Kwiatkowski Prezes Stowarzyszenia „Run To Run”. – Już dziś zapraszamy do Torunia w 2026 roku. Szykujemy kolejne wyzwania i jeszcze więcej biegowych emocji! - dodaje Maciej Kwiatkowski.
Końcowych zwycięzców Trylogii Toruńskich Legend znajdziecie TUTAJ
Warto więc zapisać w swych kalendarzach biegowych plany startów w TORUŃSKIEJ TRIADZIE BIEGOWEJ w roku 2026:
- I edycja – 8.03.2026
- II edycja – 16-17.05.2026
- III edycja – 17-18.10.2026
Tegoroczny Finał Trylogii Toruńskich Legend wsparli: Ministerstwo Sportu i Turystyki, Województwo Kujawsko – Pomorskie oraz Miasto Toruń.
najwolniejsi zostali nagrodzeni,gdyż po ok 4,5 godziny na trasie pokropił deszczyk - potwierdzam - pogoda idealna - trasa chyba najciekawsza z dotychczasowych i miejmy nadzieję, że za rok na tej samej trasie.
dzięki mijankom podpatrzyłem styl biegu kenijczyków i teraz na spokojnie zawsze zmieszczę się w limicie. Z uwagi na powyższe popieram ich starty w naszych biegach.