Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Głowacz
Maciej Głowacki
Wrocław
WKB PIAST Wrocław, Kb Sobótka

Ostatnio zalogowany
2024-02-08,09:52
Przeczytano: 174 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


8 rekordów przy powrocie do Twardogóry
Autor: Maciej Głowacki
Data : 2006-09-27

Podlas z brzuszkiem, ale zwycięski

Dwójka naszych znakomitych czterystumetrowców Robert Maćkowiak i Ryszard Podlas była bohaterami 13. Wielobojowego Mityngu Weteranów, jaki w sobotę 23 września odbył się wraz z 1. Czwórbojem Gimnazjalistów na 200-metrowym tartanowym stadionie miejscowego zespołu szkół. Obaj na życzenie organizatorów przywieźli swoje najcenniejsze medale. Podlas srebrny medal olimpijski z Montrealu w sztafecie 4 x 400 metrów, a Maćkowiak złoty medal z Halowych Mistrzostw Świata w Lizbonie’2001, srebrny z MŚ w Sewilli’99 (oba w sztafecie 4 x 400 m) i srebrny z ME w Budapeszcie’98 na 400 m. Maćkowiak powiedział, że to tylko trzy z wielu zdobytych przez niego laurów międzynarodowych, ale wszystkie oddałby za taki jeden, jak Podlasa, olimpijski.

Maćkowiak z kontuzją, która zmusiła go do zakończenia kariery, mógł tylko wraz prezesem Echa Twardogóra Stanisławem Perkowskim dokonać otwarcia mityngu, natomiast Podlas – mimo braku treningu i nieco bardziej biznesowej niż sportowej sylwetki – podjął się rywalizacji.

Z powodzeniem, bo wygrał swoją kategorię M-2 (45- 54 lata), dla urodzonych między 1952 a 1961 rokiem uzyskując m.in. na 60 metrów 8,56, a na 300 m – 48,32. W takim czasie, to chyba tylko na samym początku swojej kariery pokonywał 400 metrów żartowaliśmy wszyscy. Jego występy nagradzane były rzęsistymi oklaskami, a i jemu z twarzy nie znikał uśmiech. Sport to zdrowie chciało się powiedzieć patrząc, jak popisy dawnego mistrza mobilizowały do zaciętej rywalizacji nie tylko weteranów, ale i gimnazjalistów. Rysiek obiecał, że za rok to on będzie numer jeden...

Podlas wygrał swoją kategorię, ale w klasyfikacji OPEN wyprzedziło go 7 zawodników. Przypomnijmy, punkty w każdej kategorii liczy się w stosunku do aktualnych rekordów w każdej grupie wiekowej, które są warte 1.200 punktów Tym razem górą byli najstarsi zawodnicy, z kategorii OldBoys2 (powyżej 65 roku życia). Mistrz świata weteranów w oszczepie 72-letni Ryszard Drohomirecki z Górnika Wałbrzych w każdym ze startów uzyskiwał wyniki o kilkaset punktów lepsze od poprzednich rekordów. W dwóch przypadkach wyniki nie mieściły się w tabelach, które wydrukowane były tylko do poziomu 1.500 punktów i trzeba było je na miejscu kalkulatorem dosztukowywać.

Te cztery rekordy: 9,54 na 60 m (1.632 pkt), 11,16 m w 5-skoku z miejsca (1.504), 54,36 s na 300 m (1.500) i 12,92 m w rzucie kulą 4 kg przez głowę do tyłu (1.422) sprawiły, że pan Michał ustanowił wspaniały piąty rekord OPEN wieloboju – 6.058 punktów poprawiając poprzednie osiągnięcie Stanisława Szydłowskiego sprzed 10 lat z Sobótki (5.638). Szydłowski mający w swoim dorobku także zloty medal MŚ Weteranów (w skoku w dal) tym razem choć był najlepszy w kategorii OldBoys 1 (55 – 64 lata) to w OPEN przegrał jeszcze z jednym przedstawicielem OldBoys 2; 71-letnim Adamem Okenczycem z Wrocławia, który także w jednej konkurencji na 300 metrów uzyskał wynik 1.05,94 lepszy o 0,44 s lepszy od poprzedniego rekordu (1.06,38) ustanowionego przed 7 laty w Twardogórze przez płka Jana Malickiego.

Zwycięzca w OPEN otrzymał od Dariusza Wysoczańskiego z Wołowa nagrodę w postaci 2-dniowego weekendu z wyżywieniem w jego Sunny Fitness Hotelu w Poznaniu. Cała trójka medalistów OPEN i najlepsza w K-OPEN Jolanta Sobczak uhonorowana została talonami na buty hurtowni DarelinBlue (należącej do biegaczy, dawnych podopiecznych śp. dra Edwarda Listosa uczestnika mityngu Darka Nixona Niksińskiego i chwilowo nie w formie Marka Siegieńczuka) oraz koszulkami IMJ Jeans Pawła Janerki.

Szydłowski poprawił jeden i to swój rekord na 60 m z ubiegłego roku o 0,12 s na 8,22 s. Bieg na tym dystansie inaugurując mityng był po raz pierwszy Memoriałem Profesora Adama Dotzauera, zmarłego przed 3 laty trenera i nauczyciela m. in. z II LO i Juvenii Wrocław. Nie Szydłowskiemu jednak, ani szybszym od niego Pawłowi Olszańskiemu (7,79), Markowi Kaszubie (8,08) czy Pawłowi Bojce (8,16) przypadł puchar ufundowany przez dyrektora Zdzisława Paligę z Urzędu Marszałkowskiego, preparaty wzmacniające od Archicomu oraz książka Profesora „Lwowskie wczesne dojrzewanie” ofiarowana przez byłego ucznia i zawodnika, dyrektora gimnazjum w Środzie Ślaskiej Włodzimierza Papacza.

Zgodnie z regulaminme zwyciężyły te osoby, których rezultaty były więcej warte w tabelach. Wygrał więc 60 metrów Drohomirecki (9,54 – 1.632 pkt), gdy rezultaty rywali były mniej warte: Szydłowski (1.224 pkt ), Olszański (1.132 pk ), Kaszuba (1.075) i Bojko (1.059). Wśród kobiet te samem memoriałowe laury przypadły Jolancie Sobczak z WKB PIAST (9,56 – 1.099 pkt). Na 300 metrów gdzie nagrodami ufundowanymi przez firmę AGOLMA, także dobrego kiedyś 400-metrowca Andrzeja Szumskiego, udekorowani zostali najszybsi na mecie: Olszański (40,14) i po raz kolejny Sobczak (51,96).

Trzecią konkurencją od lat premiowaną indywidualnie był bieg na 1.000 metrów, tradycyjnie honorowana karnetami do sieci „U Witka i Darka” wypożyczalni audiovideo, której współwłaścicielem jest były 800-metrowiec MKS Psie Pole i AZS-AWF Wrocław Witold Sosiński. W tym roku walczono także o napoje regeneracyjne i witaminy od Archicomu oraz puchary od dyrektora Paligi. Tu również o zwycięstwie decydował nie czas, a punkty i jak się okazało nawet pobicie rekordu w swojej kategorii wiekowej nie gwarantowało zwycięstwa. Tak się stało z Ignacym Dymaczem z Kępna, który rezultatem 3.17,58 poprawił o 0,33 s rekord w OldBoys 1 Jana Fusa.

To dało 1.204 punkty, a tymczasem Marian Świtoń z Bukownicy poprawiając wynikiem 2.57,48 o 3,29 s rekord także z Twardogóry’99 (trzy twardogórskie rekordy z 1999 roku – wtedy też padło 8 rekordów – zostały znów, po 7 latach, pobite w Twardogórze!!!) Włodzimierza Matosza zgromadził tych punktów 1.233. Prędzej na mecie byli Olszański (2.53,80) i Andrzej Listowski z Namysłowa (2.55,33), ale zgromadzili za to mniej, odpowiednio 1.122 i 1.107 punktów. Wśród kobiet wygrała J. Sobczak, która przebiegła 1.000 m w 4.04,39, choć mocno dokuczała jej kontuzja stopy jakiej doznała na 300 metrów.

Medaliści poszczególnych kategorii (M-1: Olszański, Kaszuba i Listowski; M-2: Podlas, Marek Musiał i Piotr Sztuka; OldB-1: Dymacz, Henryk Odelski i Jerzy Malart, MK-1: Krystyna Gadzińska) także uhonorowani zostali nagrodami ufundowanymi przez Echo Twardogóra, IML-Jeans Pawła Janerki oraz Archicom. Koszulek kupionych przez Archicom w „Modrej” starczyło dla wszystkich uczestników mityngu. Nagrody wręczali były świetny biegacz z Twardogóry (m. in. 3-krotny zwycięzca Maratonu Warszawskiego) Wiesław Lenda oraz wiceburmistrz Twardogóry Jan Bernacki. Wszyscy uczestnicy imprezy otrzymali okolicznościowe koszulki i foldery, a komunikaty i dyplomy zostały im przesłane pocztą. Dyplomy i foldery jak zwykle, nieodpłatni i błyskawicznie wydrukował nieobecny w Twardogórze (biegał maraton berliński) zwycięzca 1. Mityngu (Sobótka’94) Antoni Stankiewicz i jego załoga z drukarni ANTEX w Sobótce.

Skład komputerowy wykonant w 2 godziny(!) to sponsoring pani Joanny Mikołajczak z Sobótki. Wielkie dzięki. Pomiar elektroniczny zapewnił w Twardogórze Wojciech Kosendiak, a o obsługę sędziowską i organizacyjną zadbali zawodnicy Echo Twardogóra wraz ze swoimi trenerami Waldemarem Czajkowskim i Pawłem Olszańskim, któremu nie przeszkodziło to w wygraniu swojej kategorii w mityngu.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
runner
12:17
Januszz
12:07
benek
11:56
Admirał
11:48
Paw
11:45
szan72
11:39
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:37
BeRuS
11:36
GriszaW70
11:31
stanlej
11:29
przystan
11:26
jfb
11:23
dlugipawlo
11:14
BemolMD
11:09
Admin
11:01
Amian
10:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |