Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Maraton Jelcz - Laskowice
  Wątek założył  olej (2004-05-03)
  Ostatnio komentował  DS (2004-05-31)
  Aktywnosc  Komentowano 5 razy, czytano 160 razy
  Lokalizacja
 Jelcz Laskowice
  Podpięte zawody  10 Maraton Jelcz-Laskowice
  XV Maraton Jelcz-Laskowice - 11 Memoriał Barbary Szlachetki
  XIV Maraton Jelcz-Laskowice
  XIII Maraton Jelcz-Laskowice
  XII Maraton Jelcz - Laskowice
  11 Maraton Jelcz - Laskowice
  9 Maraton Jelcz-Laskowice
  8 Maraton Jelcz-Laskowice

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Janusz Wesołowski, data publikacji: 2004-05-03

III Maraton Rekreacyjny Jelcz-Laskowice


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(olej)

 2004-05-03, 12:11
 2004 - 3 Maraton Jelcz-Laskowice
Janusz jak zwykle piszesz bardzo ciekawie, ale nie wszystko na trasie zauważyłeś, bo np. sędzia główny spisywał zawodników na agrafce / nawrot na drodze technicznej/ do 4 okrążenia czołówki, a póżniej pracował tylko drugi sędzia na tym punkcie. W Miłoszycach dwójka sędziów pracowała do końca / naprzeciw punktu odżywczego / i dwójka sędziów pracowała na dobiegu do mety, kierując zawodników na metę lub na trasę.Pracowali bardzo dobrze i była cały czas informacja dla sędziego i spikera jaka jest sytuacja na trasie.Jeżeli chodzi o polewanie przez strażaków, to pytali mnie czy chcę skorzystać z prysznica/ nie korzystam i obiegałem go drugą stroną ulicy.
Przy tej upalnej pogodzie i wysuszającym wietrze, dyrektor maratonu p. Aleksander Mitek postanowił w przeddzień uruchomić dwa dodatkowe punkty z wodą do picia./ można było się napić co 2,5 km/.
Bardzo gościnne było przyjęcie zawodnikow przez personel szkoły z p. dyrektor Bożeną Worek na czele. Nikt nie wydzielał zawodnikom jedzenia w przeddzień i po biegu, dostępna była stołówka na której można było przygotować sobie swój posiłek i go spokojnie przy stole zjeść.
Tradycją w J.L. jest na zakończenie prezentowanie wszystkich zawodników podczas dekorowania zwyciężców z tej kategorii wiekowej. Każdy otrzymuje wtedy certyfikat ukonczenia maratonu i kompletne wyniki.
Zresztą w J.L. nie jest sie bezimiennym maratończykiem, bo spiker p.Zdzisław Hildebrandt / także kiedyś niezły maratończyk/ o każdym coś powie, doda otuchy na kolejnym okrażeniu, a nawet wylicza wynik który powinien zawodnik uzyskać na mecie / nie zawsze to się sprawdza/.
W imieniu Basi Szlachetki -która to wymyśliła,burmistrza p.Bogdana Szczęśniaka który dał przekonać do realizacji, dyrektora maratonu p.Aleksandra Mitka i mnie którzy to organizacyjnie poukładali zapraszam na następny maraton.
Ps. Podbiegi rzeczywiście dały sie we znaki, co odczułem po 35 km / Krzysiu Dobosz - dzięki/
Wyniki są na www.wkbpiast.com , Michał jak wróci to też zamieści.



ANONIM

(wese)

 2004-05-03, 22:53
 III Maraton Rekreacyjny Jelcz-Laskowice
Niech inni troche tez pochwala.By nie wygladalo na wazeline.


 



ANONIM

(Mirek Wira)

 2004-05-04, 07:46
 III Maraton Rekreacyjny Jelcz-Laskowice
Maraton w Jelczu-Laskowicach ma, przynajmniej dla mnie, jeszcze ten dodatkowy urok, że jakoś tak inaczej psychicznie odbieram te cztery pętle. Podobne wrażenie odniosłem w Dębnie. Mimo, że czas spędzony na trasie jest podobny, tak samo bolą nogi, to jednak szum w głowie w Dębnie i Jelczu jest w przyjemniejszej tonacji niż np. we Wrocławiu czy Warszawie



ANONIM

(Kamus)

 2004-05-04, 21:51
 III Maraton Rekreacyjny Jelcz-Laskowice
Dzięki za wierne oddanie stanu faktycznego.Rok temu byłem i to samo przeżyłem.Ma urok ten maraton-jak Basia no nie?



ANONIM

(DS)

 2004-05-31, 13:49
 III Maraton Rekreacyjny Jelcz-Laskowice
Jeszcze tylko wrócę do tematu sędziowania podczas maratonu.
Tak się złożyło, że podczas tej imprezy nie tylko w biurze zawodów zapisywałem zawodników, ale na dodatek pomagałem sędziom podczas biegu. Przesiedziałem prawie sześć godzin na krześle skrupulatnie notując czasy i numery przebiegających obok mnie zawodników.
Jeżeli mnie nie było widać, to nie znaczy, że mnie nie było i że nie pracowałem.
Byłem i pracowałem, a przeglądając później protokoły z innych stanowisk sędziowskich wiem, że tak było i na innych punktach.
Sędzia główny zawodów przemieszczał się po trasie i raz był w jednym miejscu, a raz w innym i to, że gdzieś był, a potem go nie było nie oznacza zaprzestania odnotowywania biegających zawodników. Nie robi on tego osobiście, ale ma pomocników, którzy tę funkcję pełnią.
Tak na wszelki wypadek, gdyż wiadomo, że maratończycy z reguły chcą dowieść sobie i innym, że ich na coś stać i sumiennie przemierzają trasę od startu do mety.
Z reguły.




POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
kos 88
08:51
KKFM
08:40
Gapiński Łukasz
08:40
kornik
08:25
platat
08:17
maciekc72
08:04
Admin
07:57
42.195
07:55
johnbegood
07:52
BemolMD
07:41
mirek065
07:34
rolkarz
07:29
farba
06:43
Leno
06:20
StaryCop
06:18
niemir
05:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |