| | | |
|
| 2021-01-24, 08:45 Sens wirtualnego biegania
Firmy wykorzystują pandemię do zarabiania kasy bez wychodzenia z domu.
Medal kupiony i otrzymany pocztą to tak jakby kupić sobie puchar za zdobycie I M-ca w imprezie przed telewizorem.
Straszne czasy gdy biegacz chwali się medalem który sobie kupił.
|
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 11:48
Biegam wirtualnie z nazwy .bez kupowania medali.w aplikacji i zabawa bezpłatna.to przy okazji treningu |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 13:02
Biegałem wirtualnie w kilku przypadkach.
Raz w imię solidarności z organizatorem w tym trudnym dla nich czasie. Drugi raz z uwagi na fakt, że bieg opłaciłem znacznie wcześniej ( 10 km w Londynie ) oraz z powodu tego, że koszulka jest wysokiej klasy z ładnym projektem. Medal wylądowały tam gdzie ich miejsce, czyli w pudle za szafà.
Myślę, że wystarczy już tego wirtualnego biegania,...
|
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 13:09
Jako osoba, która nie kolekcjonuje kawałków medali, koszulek itp. - ale przede wszystkim emocje... - nie jestem zainteresowany startem w jakikchkolwiek zawodach wirtualnych.
Jedyny powód dla którego jestem w stanie w takim wydarzeniu wystartowac, to w imię solidarności z organizatorem w trudnym czasie również dla niego. Chcąc by ta czy inna impreza przetrwała.
Natomiasta zmienione formuły zawodów tj. start falowy, start co 10 sekund kolejnego zawodnika, czy nawet otwarta meta... w biegach trailowych , górskich itp.-jestem w stanie zaakceptować. Czekam na luty, w którym planuje kilka takich startów. |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 14:57 Odnaleźć sens wirtualnego biegania
Odnaleźć sens wirtualnego biegania w zaistniałej rzeczywistości, czyli,, tu i teraz ""która potrwać może jeszcze bardzo, bardzo długo... Czas dla mnie -szybko biegnie i dlatego po rozważeniu za i przeciw -staram się, dostosować... Wiele razy w realu startowałem w różnych biegach i wyrazić słowami emocje z tym związane nie jest łatwo... Przypomina mi się stwierdzenie z jednej z bajek z dzieciństwa ,,jak się nie ma, co się lubi to się lubi co się ma ""Pozdrawiam i czekam na zaistnienie normalności... |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:20
2021-01-24, 13:09 - michu77 napisał/-a:
Jako osoba, która nie kolekcjonuje kawałków medali, koszulek itp. - ale przede wszystkim emocje... - nie jestem zainteresowany startem w jakikchkolwiek zawodach wirtualnych.
Jedyny powód dla którego jestem w stanie w takim wydarzeniu wystartowac, to w imię solidarności z organizatorem w trudnym czasie również dla niego. Chcąc by ta czy inna impreza przetrwała.
Natomiasta zmienione formuły zawodów tj. start falowy, start co 10 sekund kolejnego zawodnika, czy nawet otwarta meta... w biegach trailowych , górskich itp.-jestem w stanie zaakceptować. Czekam na luty, w którym planuje kilka takich startów. |
Zgadzam się z Michałem. A od siebie dodam, że byłem też przeciw, już chyba kilka lat temu gdy również na tym portalu toczyła się dyskusja czy można za zgodą orga zaliczać biegi w innym terminie, bo komuś wypadło akurat wesele czy pogrzeb. Podpadłem wtedy kilku osobom, ale u mnie to normalka. Przywykłem ;-) |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:27 wirtual
są też i plusy np,osoba już starsza jak ja z kontuzjami chcąc przebiec maraton nie jest w stanie pobiec na 5 godzin.Virtual da mi możliwość wydłużenia biegu do np.6.5 godziny, |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:35 virtual
medale raczej są wysyłane natomiast przyznajesz medal sam sobie .Jest to dość głupie.Organizator ma regulamin .Natomiast sędzią jesteśmy my .To my wyznaczamy trasę godzinę .Zasada wer pley .jeśli oszukasz to wiedz ze na całe życie spocznie w duszy ze przyznałeś sobie medal nielegalnie.Inaczej się czujesz że go sam wywalczyłeś .Jakies tam np,zegarki skany czy np.aplikacje to jest mydlenie oczu .przecie nie biegam z telefonem a jak chce oszukać to i tak oszukam wejdę na rower i już . |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:46 Nie ma o czym dyskutowac
Chyba wszyscy są tego zdania, że kupowane medale z wirtualnych maratonów z całego świata to żenada.
Widziałem na FB m.in reklamę maratonu z Kenii, nawet fajna koszulka i pełno "zadowolonych" uczestników, więc jak widac chętnych nie brakuje
Pytanie, czy chcielibyśmy sobie z kimś takim pobiegac
|
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:47 virtual
jak np. połączyć bieg na 100km czy 300 km a nawet na 500 czy 1000 km .Dobrym rozwiązaniem jest wtedy virtual .bez zwycięstw ale z medalami ,Są biegi gdzie biegacze schodzą z trasy do hotelu wyspać się a rano znów do startu /Nawet tu na portalu pisano o ultra z Polakiem na czele |
|
| | | |
|
| 2021-01-24, 18:52 virtual
nie ma atmosfery na virtualu nie nie nie.Jaki kol wiek bieg daje tyle adrenaliny że tego nie da się opisać ,Wspaniały jest czas wyjazdu czas pakowania tego się nie da opisać ani porównać do virtualu .Nagrodą jest medal i jak go porównać do medalu virtualnego |
|
| | | |
|
| 2021-01-25, 12:23 Biegałem jeden raz
Biegałem wirtualnie tylko jeden raz ( Półmaraton Mistrzostw Świata w Gdyni), tylko dlatego ,że przysłano mi numer i medal do domu.Medal wisi wśród tych wybieganych na "normalnych zawodach" dlatego ten półmaraton wytuptałem.Czy pobiegnę jeszcze raz inny bieg w takiej formie? - NIGDY.Dla konserwatywnego maratończyka to jest jak lizanie cukierka w papierku. Nie komentuję tych co organizują takie biegi i tych co je realizują.Trzeba mieć nadzieję,że masowe szczepienia, należyta ostrożność pozwolą na organizowanie powoli "normalnych" zawodów.
Dla maratonek i maratończyków rzucam hasło:
NIE SZCZYP SIĘ - SZCZEP SIĘ !!!
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2021-01-25, 19:24
Biegłem w kilku wirtualnych, najpierw z nudy, potem tylko w tych gdzie się wybierałem. Teraz też się zapisałem na 2 - jeden WOŚP i Poznań w marcu. Wczuwam się jakby to było naprawdę, cóż innego pozostało na przetrwanie ? |
|
| | | |
|
| 2021-01-26, 07:39
nie biegałem w 2020 roku, teraz uczestniczę w wirtualnej imprezie „Run Forrest od Morza do Tatr” , tylko po to abym miał jakikolwiek bodziec do ruchu, bo straciłem wszelkie motywacje |
|
| | | |
|
| 2021-01-26, 22:03
2021-01-24, 18:46 - M@rlon napisał/-a:
Chyba wszyscy są tego zdania, że kupowane medale z wirtualnych maratonów z całego świata to żenada.
Widziałem na FB m.in reklamę maratonu z Kenii, nawet fajna koszulka i pełno "zadowolonych" uczestników, więc jak widac chętnych nie brakuje
Pytanie, czy chcielibyśmy sobie z kimś takim pobiegac
|
Z maratonu w Kenii? Ja na FB widziałem ofertę medali z...Olimpiady w Tokio. |
|
| | | |
|
| 2021-02-06, 01:45 virtual
chętnych przybywa ponieważ wciąż rosną apetyty .Nie ma jak to z braku laku dobre i to .Być może następną grupą są sami kolekcjonerzy medali i ot zwykły Kowalski który nie trenuje a chce zdobyć medal łoch jeszcze Kenii i już jest .Maraton to cała procedura treningów potów maratonczyk stary wyga wie .Osobną kategorją powinny być biegi maratony virtual i ich nie zaliczamy do zwykłych maratonów , |
|
| | | |
|
| 2021-02-06, 01:53 virtual
zgadzam się z Tytusem fakt rośnie motywacja .Jej brak to też człowiek by sobie posiedział przy ekranie tv na wygodnym fotelu .ucieczką od tego może stać się nawet virtual a o to chodzi by się ruszać .a mnie sie nie chce za bardzo d..y ruszać .To jednak ten virtual no jak jest to już niechaj będzie .Nie chce czekać na viruska chce przed nim uciekać .Dobrze ze Rossman run w maju będzie to jedziem do Łodzi |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2021-02-06, 21:44 Przerost formy nad treścią
Jeden jedyny raz dałem się namówić na jakiś bieg wirtualny (zabijcie jeśli pamiętam jaki), a chodziło o wpłacenie 150 zł na jakiś szlachetny cel, w zamian za co otrzymywało się medal, koszulkę i kubek. Skoro cel szlachetny, a 150 zł nie majątek, to przekaz poszedł, obiecane bonusy do mnie przyjechały- jest ok. Proponowanych 5 km, w jakimś tam określonym terminie, nie pobiegłem ( żeby na medal i kubek zasłużyć, bo to po prostu głupiego robota. Mam satysfakcję, że wspomogłem finansowo coś tam, cos tam- ale z bieganiem to wszystko ma niewiele wspólnego.
Star w biegu realnym to nie tylko przemierzenie trasy od startu do mety. To przede wszystkim klimat biegów, atmosfera przedstartowa, rozmówki z biegaczami "przed i w czasie", pogaduszki "tuż po", te spojrzenia sobie w oczy na mecie, te porozumiewawcze gesty z kimś, kto miał kryzys na trasie, lub pomógł nam pokonać tenże kryzys- i tak dalej, i tak dalej- każdy, kto startował w jakimkolwiek biegu wie o czym mówię i co mam na myśli.
Nawet najpiękniejszy kawałek blachy na sznurku ( plus okolicznościowy kubek) za wirtualny bieg, nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie towarzyszy temu klimat sportowej rywalizacji "face to face".
A jeśli ktoś w biegach widzi tylko szansę na zdobycie kolejnej blaszki i kolejnej koszulki, żeby było co powiesić na ścianie i czym szpanować przed ciocią i wujkiem, to biegi wirtualne są wymarzoną okazją, żeby takie trofea za psi pieniądz zdobyć.
Biegacz z krwi i kości takim inicjatywom zawsze pokaże środkowy palec. |
|
| | | |
|
| 2021-02-08, 23:14
nie widzę sensu startować wirtualnie. Wolę sobie koło domu biegać po cichu a nie pajacować |
|
| | | |
|
| 2021-02-09, 22:03
Jeśli ma ktoś potrzebę biegać, to sposób ma drugorzędne znaczenie. Jak ktoś wyżej napisał, czasem potrzebny jest pretekst i bodziec |
|