|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2019-01-31, 13:00
2019 - 41 Maraton Warszawski
| To jest wątek dyskusyjny kolejnej edycji maratonu. |
| | | | | |
|
2019-08-31, 17:00
Były rodzynki
| Startowałem w pierwszym na mecie były rodzynki i czekolada , w sklepach nie było. Teraz jest odwrotnie. |
| | | | |
| | | | | |
|
2019-08-31, 21:43
Startowałem w pierwszym na mecie były rodzynki i czekolada , w sklepach nie było. Teraz jest odwrotnie.
Świetny komentarz! |
| | | | | |
|
2019-09-20, 13:17
| W tej telewizji, niczego nie oglądam. |
| | | | | |
|
2019-09-20, 22:48
2019-09-20, 13:17 - Ryszard N. napisał/-a:
W tej telewizji, niczego nie oglądam. |
Czas najwyższy wymienić telewizor !!! - może na .... kolorowy ?
|
| | | | | |
|
2019-09-21, 08:57
2019-09-20, 22:48 - kos 88 napisał/-a:
Czas najwyższy wymienić telewizor !!! - może na .... kolorowy ?
|
| Nie w tym telewizorze,..."w tej telewizji". W przyszłości, gdy chcesz coś komentować, przeczytaj jeszcze raz, upewnij się, że zrozumiałeś to co komentujesz. I najlepiej, nie komentuj. |
| | | | | |
|
2019-09-21, 15:41
2019-09-21, 08:57 - Ryszard N. napisał/-a:
Nie w tym telewizorze,..."w tej telewizji". W przyszłości, gdy chcesz coś komentować, przeczytaj jeszcze raz, upewnij się, że zrozumiałeś to co komentujesz. I najlepiej, nie komentuj. |
| | | | |
| | | | | |
|
2019-09-27, 23:39
Mam taki dysonans: z jednej strony to bardzo dobrze zorganizowana impreza masowa i widać dbałość o szczegóły, ale z drugiej te niektóre szczegóły gdzieś umykają, brakuje refleksji w pewnych kwestiach. Co mam na myśli? O ile można zastanawiać się nad plastikowymi kubeczkami na trasie, to plastikowe worki w pakiecie są już więcej niż dyskusyjne. Lokalizacja biura zawodów jest dobra dla zmotoryzowanych, ale dla niekorzystających z własnego środka transportu jest po prostu słaba (choć podobnie jest np. w Gdańsku czy Wrocławiu). Jak ktoś ma wątpliwości to polecam spacer po zmroku i podpowiem - na sporym odcinku nie ma oświetlenia. I wiem, że da się jeszcze dalej, ale może warto byłoby to umiejscowić gdzieś w pobliżu startu albo mety (vide Toruń).
I na koniec poruszę jeszcze temat trasy, choć zdaję sobie sprawę, że mogę wywołać burzę. Mam jednak nadzieję na pewną dyskusję, która chyba miała miejsce we Wrocławiu, skoro tam coś się zaczęło w tym obszarze zmieniać (a raczej ma zmienić się od przyszłego roku). Rozumiem racje organizatora. Bieg w centrum, wśród zabytków i charakterystycznych punktów przyciąga turystów. Powtarzalność trasy daje możliwość porównania wyników i ułatwia planowanie w kolejnych latach. Skoro jednak na przestrzeni lat ta trasa się zmieniała wielokrotnie, to może wart byłoby rozważyć inne koncepcje jej przebiegu. Mnie osobiście marzy się takie rozwiązanie, że stołeczny maraton w kolejnych latach będzie zaczynał się lub kończył w kolejnych dzielnicach. Są takie miejsca, przez które ten bieg nie prowadził, a są takie, w których jest prawie zawsze choć trasa ulega korektom. Moim zdaniem nie można też abstrahować od problemów ludzi, którzy przy trasie mieszkają. Warszawa jest na tyle dużym miastem, że nie trzeba trasy maratonu prowadzić po pętlach, które wyłączają z życia całe kwartały ulic przez pół dnia. Abstrahuję już od kwestii poruszanej wielokrotnie (choć niekoniecznie tutaj), czy to miasto potrzebuje rocznie dwóch maratonów i dwóch półmaratonów (pomijam „mniejsze” imprezy), czy to pomaga czy szkodzi szeroko rozumianemu bieganiu. |
| | | | | |
|
2019-09-28, 09:18
Paweł, temat trudny i złożony.
Kwestia dwóch maratonów w Warszawie to kwestia chyba trochę polityczna. Oczywiście, dwie takie imprezy w jednym roku to w mojej ocenie, bez sensu. Ostatnio nie sprawdzałem, ale po za Warszawa, dwa maratony miał Seul i jeszcze jakaś stolica ale nie pamiętam jaka. Jest rzeczą oczywista, że biorąc pod uwagę wszystkie imprezy biegowe.rowerowe w Warszawie w każdy weekend, coś się dzieje. Do tego różne protesty, marsze, demonstracje, itd. To bez wątpienia jest uciążliwe dla społeczeństwa. Kwestia promocji miasta nakazuje jednak aby trasa była w ciekawych i charakterystycznych miejscach. W innym razie, charakter promocyjny, szlak trafi. Ważną wartością dodaną do imprezy, jest powtarzalność trasy. Jest to cenne dla biegnących kilkakrotnie w imprezie, jest to również ważne dla organizatora. Organizacyjnie, łatwiej jest to zrobić na trasie która proceduralnie została załatwiona w stosownych urzędach.
Powracam do kwestii mnożenia imprez o tym samym charakterze. O ile półmaratonu, powtarzają się w stolicach ( np. w Londynie w marcu są dwa ) to już dwa maratony to zwykła głupota. W Warszawie, Fundacja Maratonu Warszawskiego, robi maraton od wielu lat i to ona powinna kontynuować organizacje. Tymczasem, ktoś podejmuje decyzje o wpuszczenie do miasta imprezy pod patronatem Orlenu. Mam świadomość znaczącej roli Orlenu dla Polskiego sportu ale taka rekompensata dla sponsora i mecenasa wielu sportowców, to czysta przesada. Ze swojej strony, jedyne co mogę zrobić, to nie uczestniczę w tych imprezach a w Maratonie Warszawskim, tym właściwym brałem udział nie raz. |
| | | | | |
|
2019-09-30, 11:34
| Michale, skąd Ty bierzesz tyle sił ? :) Maraton za maratonem. To jest niebywałe. Ja nie wiem, jak z jednym sobie poradzę :) |
| | | | | |
|
2019-09-30, 11:36
Terminy
| Dlaczego Maraton Warszawski jest w terminie Maratonu Berlin. Wszyscy co chcieli zrobić wynik pojechali do Berlina a w Warszawie startowali wyłącznie amatorzy , choć był jeden wyjątek ( A Kozłowski ). Jak widać frekwencja od 2013 roku spadł o prawie 50 %. |
| | | | | |
|
2019-09-30, 17:11
spadająca frekwencja
2019-09-30, 11:36 - henry napisał/-a:
Dlaczego Maraton Warszawski jest w terminie Maratonu Berlin. Wszyscy co chcieli zrobić wynik pojechali do Berlina a w Warszawie startowali wyłącznie amatorzy , choć był jeden wyjątek ( A Kozłowski ). Jak widać frekwencja od 2013 roku spadł o prawie 50 %. |
Mam lekki niesmak po ostatnim Maratonie Warszawskim. Dopadło mnie to, że niestety nie ukończyłem maratonu. Po dotarciu w okolice mety poprosiłem wolontariuszy o to, czy na pamiątkę mogą podarować mi w ramach rekompensaty (przez ogrodzenie bo przecież nie przekroczyłem linii mety), medal z imprezy. Po konsultacji ze swoją zwierzchniczką wolontariuszka odpowiedziała, że jeśli starczy medali to mogą mi podarować o godz. 15:30, czyli po zamknięciu maratonu.
Byłem zniesmaczony. Jak to, wniosłem opłatę 150 PLN i może dla mnie lub dla kogoś zabraknąć medalu?
W szatni okazało się , że takich jak ja którzy zeszli
z trasy było bardzo wielu.
Ja w Warszawie jeszcze wystartuję, ale niektórzy przez taki incydent może już nie.
Ktoś powie, że jestem niepoważny, ale dla mnie ten kawałek metalu ma duży wymiar. |
| | | | |
| | | | | |
|
2019-09-30, 18:44
2019-09-30, 17:11 - joger napisał/-a:
Mam lekki niesmak po ostatnim Maratonie Warszawskim. Dopadło mnie to, że niestety nie ukończyłem maratonu. Po dotarciu w okolice mety poprosiłem wolontariuszy o to, czy na pamiątkę mogą podarować mi w ramach rekompensaty (przez ogrodzenie bo przecież nie przekroczyłem linii mety), medal z imprezy. Po konsultacji ze swoją zwierzchniczką wolontariuszka odpowiedziała, że jeśli starczy medali to mogą mi podarować o godz. 15:30, czyli po zamknięciu maratonu.
Byłem zniesmaczony. Jak to, wniosłem opłatę 150 PLN i może dla mnie lub dla kogoś zabraknąć medalu?
W szatni okazało się , że takich jak ja którzy zeszli
z trasy było bardzo wielu.
Ja w Warszawie jeszcze wystartuję, ale niektórzy przez taki incydent może już nie.
Ktoś powie, że jestem niepoważny, ale dla mnie ten kawałek metalu ma duży wymiar. |
| Myślę, że medal zdobyty w ten sposób - w prezencie - nie miałby dla Ciebie tak dużego wymiaru jakbyś chciał. Medalu nie dostaje się za "staranie się" tylko ze przekroczenie linii mety :-) |
| | | | | |
|
2019-09-30, 18:48
2019-09-30, 17:11 - joger napisał/-a:
Mam lekki niesmak po ostatnim Maratonie Warszawskim. Dopadło mnie to, że niestety nie ukończyłem maratonu. Po dotarciu w okolice mety poprosiłem wolontariuszy o to, czy na pamiątkę mogą podarować mi w ramach rekompensaty (przez ogrodzenie bo przecież nie przekroczyłem linii mety), medal z imprezy. Po konsultacji ze swoją zwierzchniczką wolontariuszka odpowiedziała, że jeśli starczy medali to mogą mi podarować o godz. 15:30, czyli po zamknięciu maratonu.
Byłem zniesmaczony. Jak to, wniosłem opłatę 150 PLN i może dla mnie lub dla kogoś zabraknąć medalu?
W szatni okazało się , że takich jak ja którzy zeszli
z trasy było bardzo wielu.
Ja w Warszawie jeszcze wystartuję, ale niektórzy przez taki incydent może już nie.
Ktoś powie, że jestem niepoważny, ale dla mnie ten kawałek metalu ma duży wymiar. |
Czy naprawdę może cieszyć medal na który się nie zasłużyło ??? , tak tylko pytam. Może się anonimie nie orientujesz ale opłata startowa jest za możliwość uczestniczenia w Biegu , a Medal za ukończenie !!! - wspułczuję problemów które spowodowały przedwczesne opuszczenie trasy. Życzę powodzenia w następnych startach !!!
|
| | | | | |
|
2019-09-30, 21:19
2019-09-30, 17:11 - joger napisał/-a:
Mam lekki niesmak po ostatnim Maratonie Warszawskim. Dopadło mnie to, że niestety nie ukończyłem maratonu. Po dotarciu w okolice mety poprosiłem wolontariuszy o to, czy na pamiątkę mogą podarować mi w ramach rekompensaty (przez ogrodzenie bo przecież nie przekroczyłem linii mety), medal z imprezy. Po konsultacji ze swoją zwierzchniczką wolontariuszka odpowiedziała, że jeśli starczy medali to mogą mi podarować o godz. 15:30, czyli po zamknięciu maratonu.
Byłem zniesmaczony. Jak to, wniosłem opłatę 150 PLN i może dla mnie lub dla kogoś zabraknąć medalu?
W szatni okazało się , że takich jak ja którzy zeszli
z trasy było bardzo wielu.
Ja w Warszawie jeszcze wystartuję, ale niektórzy przez taki incydent może już nie.
Ktoś powie, że jestem niepoważny, ale dla mnie ten kawałek metalu ma duży wymiar. |
| Jak byś chciał, to mam kilka z poprzednich lat. Jak by co to mogę Ci dać za darmoszkę. No, chyba że wolisz z Nowego Jorku albo z Tokio? |
| | | | | |
|
2019-09-30, 22:06
2019-09-30, 11:36 - henry napisał/-a:
Dlaczego Maraton Warszawski jest w terminie Maratonu Berlin. Wszyscy co chcieli zrobić wynik pojechali do Berlina a w Warszawie startowali wyłącznie amatorzy , choć był jeden wyjątek ( A Kozłowski ). Jak widać frekwencja od 2013 roku spadł o prawie 50 %. |
"Wszyscy co chcieli zrobić wynik pojechali do Berlina a w Warszawie startowali wyłącznie amatorzy":
Słuszna konkluzja, gdyby nie zbieżność terminów Bekele na pewno przyjechałby do Warszawy :))))) |
| | | | | |
|
2019-10-01, 07:53
2019-09-30, 17:11 - joger napisał/-a:
Mam lekki niesmak po ostatnim Maratonie Warszawskim. Dopadło mnie to, że niestety nie ukończyłem maratonu. Po dotarciu w okolice mety poprosiłem wolontariuszy o to, czy na pamiątkę mogą podarować mi w ramach rekompensaty (przez ogrodzenie bo przecież nie przekroczyłem linii mety), medal z imprezy. Po konsultacji ze swoją zwierzchniczką wolontariuszka odpowiedziała, że jeśli starczy medali to mogą mi podarować o godz. 15:30, czyli po zamknięciu maratonu.
Byłem zniesmaczony. Jak to, wniosłem opłatę 150 PLN i może dla mnie lub dla kogoś zabraknąć medalu?
W szatni okazało się , że takich jak ja którzy zeszli
z trasy było bardzo wielu.
Ja w Warszawie jeszcze wystartuję, ale niektórzy przez taki incydent może już nie.
Ktoś powie, że jestem niepoważny, ale dla mnie ten kawałek metalu ma duży wymiar. |
medal otrzymuje się po przekroczeniu mety... Za chwilę ludzie będą chcieli. by im przesyłać pocztą - wraz z nieodebranym pakietem startowym.
Aż tylu nieprzygotowanych biegaczy wystartowało w maratonie? (bardzo wielu w szatni). |
| | | | |
| | | | | |
|
2019-10-01, 09:50
2019-09-30, 22:06 - adamus napisał/-a:
"Wszyscy co chcieli zrobić wynik pojechali do Berlina a w Warszawie startowali wyłącznie amatorzy":
Słuszna konkluzja, gdyby nie zbieżność terminów Bekele na pewno przyjechałby do Warszawy :))))) |
| Nie drocz się. Na pewno by przyjechał, tylko nie wiedział bo Maraton Warszawski za mało się za granicą promuje :-) |
| | | | | |
|
2019-10-01, 11:36
2019-10-01, 07:53 - michu77 napisał/-a:
medal otrzymuje się po przekroczeniu mety... Za chwilę ludzie będą chcieli. by im przesyłać pocztą - wraz z nieodebranym pakietem startowym.
Aż tylu nieprzygotowanych biegaczy wystartowało w maratonie? (bardzo wielu w szatni). |
| Ależ pretensje o to że ktoś nie wystartował i powinni mu oddać startowe lub wysłać pakiet, nie jest niczym nowym. To już było. Tymczasem powinni organizatorzy robić tak jak to się robi w Londynie. Na starcie,...pakiet z numerem i chipem, reszta na za linią mety. |
| | | | | |
|
2019-10-02, 18:45
| To prawda, taka organizacja byłaby jak najbardziej słuszna. Jednak u nas mało które maratony stoją na takim poziomie. Zawsze jest coś nie do końca przemyślane. Ale po 30 km już nie ma to żadnego znaczenia jak dla mnie HIHI potem jkest już tylko radość i ból :) |
|
|
|
| |
|
