Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2017-03-09)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2017-03-09)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 254 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2017-03-09, 07:44
 Biegać lepiej przed, czy może po
LINK: http://biegaczamator.blog.pl
Na początku, jak zawsze w tym miejscu i czasie. Akacja masz rację, w każdej pasji sportowej niechciej czasem nas dopada i trzeba go pokonać. To nasze przekleństwo, a może taka ekstra motywacja, że musimy od czasu do czasu pokonywać ekstra trudności natury psychicznej. Takich, które bezpośrednio od nas płyną.

Zdaję sobie sprawę, postawienie tematu czy lepiej biega ć przed, czy może raczej po, dla wielu osób może się wydać zbyt ogólne, gdyż e zależności od sytuacji oraz czynności wykonywanej są przypadki, kiedy raz się lepiej biega przed, a raz się lepiej biega po. Chociaż w moim przypadku zdecydowanie się lepiej biega po, niż przed. Aby to zobrazować, to przedstawię trzy przykłady.

Pierwszy to oczywiście praca. Ja osobiście najlepiej się czuję, kiedy wracam do domu i po cheili ochłonięcia mogę pójść wszystkie służbowe nerwy czy stresy wytuptać. Jest wtedy czas na przemyślenia, co można poprawić co ulepszyć, oraz spokojną analizę codziennych zdarzeń. Zdaję sobie sprawę, że osoby , które wolą biegać przed pracą, bo idą na popołudnie czy mają takie upodobanie, ale moje jest decydowanie po.

Kolejny przykład to seks. Nie raz już pisałem, że po bieganiu moje możliwości seksualne oraz odczucia czy jak kto woli wrażenia, wzrastają czy też zmieniają się in plus w sposób wręcz nieprawdopodobny. Dzięki bieganiu poznaje zupełnie inne przeżycia z seksu wypływające, no i że tak w skrócie napiszę: mogę, mogę i mogę i końca nie widać. I może na tym poprzestanę, w każdym razie stosunek po bieganiu, to przeżycia wręcz nieziemskie, Z drugiej strony pytanie przed, czy po w tym przypadku może być dwojako interpretowane. Pierwsze opcja, to czy lepiej kochać się po bieganiu, a druga czy lepiej biegać przed seksem. Nie ważne przed czy po, ale seks z bieganiem super pasuje.

No i trzeci, taki bardziej życiowy przykład to jedzenie. Jakoś nie potrafię iść tuptać przed jedzenie. Zawsze muszę wpierw zjeść, potem przetrawić i mogę iść biegać. Jakoś nie wyobrażam sobie wrócić do domu i od razu iść biegać, czy rano np. przed śniadaniem. Zresztą nie do końca mogę sobie wyobrazić, by ktoś mógłby pójść biegać przed śniadaniem. To już niemal posmak masochizmu, ale tak naprawdę, to każda osoba biega, kiedy pasuje, ma czas i ma najprzyjemniejsze w tym odczucia.

Może być jeszcze opcja biegać pomiędzy. Można biegać w czasie przerwy w pracy na zasadzie: wszyscy idą na przerwę śniadaniową, a my na biegową, kolejna możliwość, to między pocałunkiem a stosunkiem, albo pomiędzy stosunkami. Na zasadzie, parter, czy partnerka odpoczywa, a my robimy sobie dyszkę i znowu z werwą i ochotę zabieramy się do igraszek. No i trzecia opcja w czasie obiadu pomiędzy zupą a daniem drugim.Też jest jakaś opcja.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
piotrpieklo
00:32
lordedward
23:36
orzelek
23:20
kaes
23:10
kos 88
22:56
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
rdz86
22:43
lachu
22:38
soniksoniks
22:29
benfika
22:12
rolkarz
22:05
Yatzaxx
21:52
ronan51
21:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |