|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2014-01-25, 09:54
2014-01-22, 14:45 - shadoke napisał/-a:
Można powiedzieć, że u nas nie było wczoraj ślizgawicy...ja biegałam w deszczu. Samochody pokryła jedna skorupa lodu, ale drogi były w normie...no chyba, że inaczej było o 5:30, ale wtedy jeszcze smacznie spałam.
Dziś natomiast odkryłam, że na Pogorii wcale nie napadało tak dużo śniegu, jak w Sosnowcu i Będzinie i całkiem sympatycznie biegało się po lesie, bo nad samą Pogorią 4 dość mocno wiało i temperatura odczuwalna dawała się we znaki niezbyt ciepło ubranemu Szadokowi;)
W czelendżu ciasno, że aż trudno oddychać;)))
Jasiek! Zbliżam się;))) |
We wtorek zaczęlismy trenig przed salą w błocie, ale jak wychodziliśmy z hali juz leżała warstwa śniegu, natomiast na Redenie były już zaspy. I tak szybko weszliśmy w zimę że oba samochody mam już zamarznięte i nie mam ani jak biegać z wami ani jak morsować :(
Dzisiaj pobiegam po parku Hellera bo -13C na ostry cross to szybka droga do zaziębienia, ale dobrze że tam jest chociaż górka koło Nemo. Jak jutro odpale woza to się zobaczymy na Pogorii, ale na morsowanie się nie nastawiam.
Nadal mnie wszystko boli po wtorkowym treningu Natalii. W czwartek ledwo biegałem, choć siła była to wszystkie mięśnie czułem, dzisiaj już tylko uda i ręce. Poproszę o powtórkę za jakiś czas :) |
| | | | | |
|
2014-01-25, 13:41
2014-01-25, 09:54 - Norbertus napisał/-a:
We wtorek zaczęlismy trenig przed salą w błocie, ale jak wychodziliśmy z hali juz leżała warstwa śniegu, natomiast na Redenie były już zaspy. I tak szybko weszliśmy w zimę że oba samochody mam już zamarznięte i nie mam ani jak biegać z wami ani jak morsować :(
Dzisiaj pobiegam po parku Hellera bo -13C na ostry cross to szybka droga do zaziębienia, ale dobrze że tam jest chociaż górka koło Nemo. Jak jutro odpale woza to się zobaczymy na Pogorii, ale na morsowanie się nie nastawiam.
Nadal mnie wszystko boli po wtorkowym treningu Natalii. W czwartek ledwo biegałem, choć siła była to wszystkie mięśnie czułem, dzisiaj już tylko uda i ręce. Poproszę o powtórkę za jakiś czas :) |
| U mnie dziś 20km wybiegania pękło:) Głównie po pogorianskim lesie, bo tam nie wiało i jakby ze 3 stopnie więcej, w każdym razie było przyjemniej. Pierwsze 10km w towarzystwie Dagmary, drugie samotnie...szkoda, że nie odwrotnie, ale... satysfakcja po była naprawdę spora, a teraz kąpiel, jedzenie i troszkę trzeba będzie poleżeć....pod kocysiem;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-01-25, 17:06
2014-01-25, 13:41 - shadoke napisał/-a:
U mnie dziś 20km wybiegania pękło:) Głównie po pogorianskim lesie, bo tam nie wiało i jakby ze 3 stopnie więcej, w każdym razie było przyjemniej. Pierwsze 10km w towarzystwie Dagmary, drugie samotnie...szkoda, że nie odwrotnie, ale... satysfakcja po była naprawdę spora, a teraz kąpiel, jedzenie i troszkę trzeba będzie poleżeć....pod kocysiem;) |
| A ja patrzę teraz na termometr i się ciężko zastanawiam. Za godzinkę chcę skoczyć na parę km a temperaturka zapewne zjedzie do -15;) Ech...dylemat |
| | | | | |
|
2014-01-25, 18:44
2014-01-25, 17:06 - grześ71 napisał/-a:
A ja patrzę teraz na termometr i się ciężko zastanawiam. Za godzinkę chcę skoczyć na parę km a temperaturka zapewne zjedzie do -15;) Ech...dylemat |
Zrobiłem tylko 10km, żeby się nie załatwić, ale 6 dosyć ostro i wystarczy, 20ka jutro w tych samych lasach co Iwonka, bo spokojniej i ciszej, no i cieplej może. 2 godziny temu skończyłem i dalej się nie rozgrzałem (ręce zimne) brrrr
...kto chciał tej zimy? |
| | | | | |
|
2014-01-25, 19:32
2014-01-25, 18:44 - Norbertus napisał/-a:
Zrobiłem tylko 10km, żeby się nie załatwić, ale 6 dosyć ostro i wystarczy, 20ka jutro w tych samych lasach co Iwonka, bo spokojniej i ciszej, no i cieplej może. 2 godziny temu skończyłem i dalej się nie rozgrzałem (ręce zimne) brrrr
...kto chciał tej zimy? |
Ja???;)
Wpadnij do mnie...dam Ci coś na rozgrzanie:) |
| | | | | |
|
2014-01-25, 20:11
2014-01-25, 19:32 - shadoke napisał/-a:
Ja???;)
Wpadnij do mnie...dam Ci coś na rozgrzanie:) |
| No tak... Szadok ma wolną chatę i się nudzi! |
| | | | | |
|
2014-01-25, 21:15
2014-01-25, 20:11 - Jasiek napisał/-a:
No tak... Szadok ma wolną chatę i się nudzi! |
| Oj, tam...zaraz się nudzi...:-) |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-01-25, 21:42
2014-01-25, 09:54 - Norbertus napisał/-a:
We wtorek zaczęlismy trenig przed salą w błocie, ale jak wychodziliśmy z hali juz leżała warstwa śniegu, natomiast na Redenie były już zaspy. I tak szybko weszliśmy w zimę że oba samochody mam już zamarznięte i nie mam ani jak biegać z wami ani jak morsować :(
Dzisiaj pobiegam po parku Hellera bo -13C na ostry cross to szybka droga do zaziębienia, ale dobrze że tam jest chociaż górka koło Nemo. Jak jutro odpale woza to się zobaczymy na Pogorii, ale na morsowanie się nie nastawiam.
Nadal mnie wszystko boli po wtorkowym treningu Natalii. W czwartek ledwo biegałem, choć siła była to wszystkie mięśnie czułem, dzisiaj już tylko uda i ręce. Poproszę o powtórkę za jakiś czas :) |
| Trzeba bylo Norbert z nami rano pojechac do Myslowic bo my mimo duzego mrozu zrobilismy cross aktywny. Kazdy w swoim tempie męczył sie przez 35 minut. Bylo chwilami ekstremalnie - snieg, lód, wiatr, mroźne powietrze. Trzeba sie hartować! :) |
| | | | | |
|
2014-01-26, 15:04
| Wczoraj dobrze zrobiłem że odpuściłem. -14 to może nie biegun zimna ale ten wiatr to już jak sztylet. Dziś dłuższe wybieganie i nawet słoneczko wyskoczyło. Szybki prysznic , obiad i właśnie próbuję się zagrzać;)) |
| | | | | |
|
2014-01-26, 18:12
2014-01-26, 15:04 - grześ71 napisał/-a:
Wczoraj dobrze zrobiłem że odpuściłem. -14 to może nie biegun zimna ale ten wiatr to już jak sztylet. Dziś dłuższe wybieganie i nawet słoneczko wyskoczyło. Szybki prysznic , obiad i właśnie próbuję się zagrzać;)) |
Ale po czym się tu dzisiaj rozgrzewać, to słonko dawało cudownie. Prawie wiosnę czuć;)
Nie udało nam się dzisiaj zamorsować:( Nigdy bym nie wpadła na to, że lewy dopływ Pogorii 3 może zamarznąć i to w pierwszych trzech dniach mrozów.
Myślę, że to wina bardzo niskiego poziomu wody, która zamiast płynąć - stoi:(
Powiadomiliśmy grupę morsów, którzy kąpieli zażywają o 10:00 by zabrali ze sobą sprzęt. Im się udało...zostawili ślad w postaci przerębla przy molo...
Może za tydzień?:) |
| | | | | |
|
2014-01-26, 18:38
2014-01-26, 18:12 - shadoke napisał/-a:
Ale po czym się tu dzisiaj rozgrzewać, to słonko dawało cudownie. Prawie wiosnę czuć;)
Nie udało nam się dzisiaj zamorsować:( Nigdy bym nie wpadła na to, że lewy dopływ Pogorii 3 może zamarznąć i to w pierwszych trzech dniach mrozów.
Myślę, że to wina bardzo niskiego poziomu wody, która zamiast płynąć - stoi:(
Powiadomiliśmy grupę morsów, którzy kąpieli zażywają o 10:00 by zabrali ze sobą sprzęt. Im się udało...zostawili ślad w postaci przerębla przy molo...
Może za tydzień?:) |
No tak... Foczki pojechały się popluskać, a tu drzwi do Pogorii zamknięte! :)))
Trza było zabrać ze sobą jakiegoś morsa-górnika albo siekierowego. ;) |
| | | | | |
|
2014-01-26, 18:43
2014-01-26, 18:38 - Jasiek napisał/-a:
No tak... Foczki pojechały się popluskać, a tu drzwi do Pogorii zamknięte! :)))
Trza było zabrać ze sobą jakiegoś morsa-górnika albo siekierowego. ;) |
Morsy były! Fajne morsy:)
Ale jeden udaje chorego;)
Od jutra bez siekiery się z domu nie ruszam;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-01-27, 11:11
2014-01-25, 21:42 - Kuba1985 napisał/-a:
Trzeba bylo Norbert z nami rano pojechac do Myslowic bo my mimo duzego mrozu zrobilismy cross aktywny. Kazdy w swoim tempie męczył sie przez 35 minut. Bylo chwilami ekstremalnie - snieg, lód, wiatr, mroźne powietrze. Trzeba sie hartować! :) |
Kuba, ja się boję że się przehartuje przy tak nagłym spadku temperatury, dlatego mój crossik był w słabszym tempie ale też 35min.
Za to wczoraj prawie zamarzłem, mimo pięknego słońca, po blisko 20km w pogoriańskich lasach przybiegłem na parking z soplami lodu na rzęsach, brodzie i uszach - ledwo się rozgrzałem, ale taka zima jest fajna, tylko niech się nie roztopi za szybko...
czyli morsowanie za tydzień? |
| | | | | |
|
2014-01-27, 12:03
Kurcze, tyle osób biegało wczoraj po pogoriańskich lasach a nie spotkałem nikogo :)
PS. W moich pogoriańsko-jedynkowo-dwójkowo-czwórkowych lasach było ciepło :) |
| | | | | |
|
2014-01-27, 15:54
2014-01-27, 12:03 - winnicki napisał/-a:
Kurcze, tyle osób biegało wczoraj po pogoriańskich lasach a nie spotkałem nikogo :)
PS. W moich pogoriańsko-jedynkowo-dwójkowo-czwórkowych lasach było ciepło :) |
O ile -8C to ciepło, to tak, było ciepło bo nie wiało w pogoriańsko-jedynkowo-dwójkowo-trójkowo-czwórkowych lasach, jak na plaży, ale i tak sople się porobiły.
Ja biegałem 14-16 |
| | | | | |
|
2014-01-27, 20:08
2014-01-27, 15:54 - Norbertus napisał/-a:
O ile -8C to ciepło, to tak, było ciepło bo nie wiało w pogoriańsko-jedynkowo-dwójkowo-trójkowo-czwórkowych lasach, jak na plaży, ale i tak sople się porobiły.
Ja biegałem 14-16 |
| Myślę, że byłeś za ciepło ubrany. Pociłeś się, więc sople się robiły:) |
| | | | | |
|
2014-01-27, 21:55
2014-01-27, 11:11 - Norbertus napisał/-a:
Kuba, ja się boję że się przehartuje przy tak nagłym spadku temperatury, dlatego mój crossik był w słabszym tempie ale też 35min.
Za to wczoraj prawie zamarzłem, mimo pięknego słońca, po blisko 20km w pogoriańskich lasach przybiegłem na parking z soplami lodu na rzęsach, brodzie i uszach - ledwo się rozgrzałem, ale taka zima jest fajna, tylko niech się nie roztopi za szybko...
czyli morsowanie za tydzień? |
Ja za to wyznaje zasade ze nie ma zlej pogody na bieganie, a tylko sa lepsze lub gorsze wymowki. Plucha, odwilz, deszcz, wiart, lod, snieg, mroz to wszystko hartuje nie tylko cialo ale i ducha. Czlowiek po takich treningach jest mocniejszy mentalnie i pozniej podczas docelowych startow koncentruje sie tylko na swoim celu i nie zwraca duzej uwagi na rzeczy drugorzedne czyli m.in. na pogode :)
Wczoraj bylo cudownie na Pogorii mimo tego ze zaspalem na poranny trening :) Pierwszy raz rozladowal mi sie telefon. Moze to bylo wszystko podprogowo ustslone bo organizm chcial odpoczac po sobotnim krosie? Kto wie :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-01-28, 08:05
2014-01-27, 21:55 - Kuba1985 napisał/-a:
Ja za to wyznaje zasade ze nie ma zlej pogody na bieganie, a tylko sa lepsze lub gorsze wymowki. Plucha, odwilz, deszcz, wiart, lod, snieg, mroz to wszystko hartuje nie tylko cialo ale i ducha. Czlowiek po takich treningach jest mocniejszy mentalnie i pozniej podczas docelowych startow koncentruje sie tylko na swoim celu i nie zwraca duzej uwagi na rzeczy drugorzedne czyli m.in. na pogode :)
Wczoraj bylo cudownie na Pogorii mimo tego ze zaspalem na poranny trening :) Pierwszy raz rozladowal mi sie telefon. Moze to bylo wszystko podprogowo ustslone bo organizm chcial odpoczac po sobotnim krosie? Kto wie :) |
| Kuba! Musisz to dobrze przeanalizować...Twój organizm jest w zmowie z przedmiotami martwymi, takimi jak telefon:) Ja bym to wzięła na tapetę. |
| | | | | |
|
2014-01-28, 08:27
2014-01-27, 21:55 - Kuba1985 napisał/-a:
Ja za to wyznaje zasade ze nie ma zlej pogody na bieganie, a tylko sa lepsze lub gorsze wymowki. Plucha, odwilz, deszcz, wiart, lod, snieg, mroz to wszystko hartuje nie tylko cialo ale i ducha. Czlowiek po takich treningach jest mocniejszy mentalnie i pozniej podczas docelowych startow koncentruje sie tylko na swoim celu i nie zwraca duzej uwagi na rzeczy drugorzedne czyli m.in. na pogode :)
Wczoraj bylo cudownie na Pogorii mimo tego ze zaspalem na poranny trening :) Pierwszy raz rozladowal mi sie telefon. Moze to bylo wszystko podprogowo ustslone bo organizm chcial odpoczac po sobotnim krosie? Kto wie :) |
| Kuba ja myślę podobnie jak ty, dlatego też w sobotę w najgorszych warunkach, silnym mroźnym wietrze i opadach śniegu zrealizowałem 29-cio km wycieczkę biegową... Ale nie zmienia to faktu, że gdybym miał wybór i taką możliwość, to na te 3 miesiące wyjechał bym z kraju, gdzieś do któregoś z krajów basenu śródziemnego, tak jak robi to prawie cała czołówka polskich biegów. Moim zdaniem bieganie po śniegu jest mocno przereklamowane. Wystarczy popatrzeć na całą światową czołówkę światowych biegów. Etiopczycy, kenijczycy praktycznie śniegu nie znają. A i Europejczycy i Amerykanie uciekają od niego jak tylko mogą... |
| | | | | |
|
2014-01-28, 08:43
2014-01-28, 08:27 - $wistak napisał/-a:
Kuba ja myślę podobnie jak ty, dlatego też w sobotę w najgorszych warunkach, silnym mroźnym wietrze i opadach śniegu zrealizowałem 29-cio km wycieczkę biegową... Ale nie zmienia to faktu, że gdybym miał wybór i taką możliwość, to na te 3 miesiące wyjechał bym z kraju, gdzieś do któregoś z krajów basenu śródziemnego, tak jak robi to prawie cała czołówka polskich biegów. Moim zdaniem bieganie po śniegu jest mocno przereklamowane. Wystarczy popatrzeć na całą światową czołówkę światowych biegów. Etiopczycy, kenijczycy praktycznie śniegu nie znają. A i Europejczycy i Amerykanie uciekają od niego jak tylko mogą... |
| Właśnie...i to jest błąd..widziałeś jakiegoś Etiopczyka wygrywającego zimowy maraton?;))) |
|
|
|
| |
|
