|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2014-03-26, 10:06
| LINK: http://www.silesiamarathon.pl/pl/aktualnosci/124/przygotuj-z-nami-forme-na-silesia-marathon/ | 5 kwietnia ruszają treningi, które pomogą Wam optymalnie przygotować się do tegorocznego startu w Silesia Marathon.
Zapraszamy wszystkich chętnych na spotkania na których będzie można nie tylko wspólnie trenować ale również porozmawiać o przygotowaniach do startu, wymienić poglądy na temat planów treningowych. Spotkania poprowadzą doświadczeni instruktorzy i trenerzy oraz przedstawiciele organizatora maratonu.
Spotykamy się w sobotę 5 kwietnia, zbiórka o godz. 9.00 przed wejściem do klubu PURE (Silesia City Center) lub o 9.05 na Placu Słonecznym przed Silesia City Center.
Wszystkich chętnych zapraszamy,
Widzimy się 5 kwietnia! |
| | | | | |
|
2014-03-28, 22:07
Nie napawa o optymizmem
| W zeszłym roku miałem swój debiut w maratonie we Wrocławiu. W tym roku wystartuję, gdzieś indziej. Jest Poznań, Warszawa i Katowice. Myślałem o Śląsku, bo impreza "kameralna" a i kraina ciekawa. Ale po opiniah na tym forum raczej nie nastawiam się na tę imprezę. Rozumiem że są jakiś braki, ale skoro ludzie tak się zawzięli to musi coś w tym być. Ja we Wrocławiu dwa razy się zawiodłem, na półmaratonie nocnym (który nie wystartował -ŻENADA)i na dziesiątce w tym roku, ale drugie sznse raczej dam. A tam u was na tym Śląsku to nie pozazdroszczę!!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-29, 12:16
Extra! Zajechałeś na dzień dobry takim pesymizmem, że nie wiem, czy ktokolwiek zgłosi się na tegoroczną edycję biegu. Jest jakiś bieg na świecie, na którym się nie zawiodłeś?
Biegi uliczne to nie kompocik u starszej pani. Stajesz na starcie bez względu na warunki, naparzasz, walczysz i wpadasz na metę. Po biegu masz być spruty, szczęśliwy że dostałeś w cyc i przygotowany na różne "po biegowe" niedogodności. Jak nie ma pryszniców, to masz mieć przygotowaną butelkę wody do obmycia się, żeby nie capić w pociągu czy aucie. Jak nie ma kibla, to idziesz w krzaki z rolką papieru i udajesz cichociemnego, jak nie ma posiłku czy wody po biegu, to masz mieć swoje odżywianie w plecaku, żeby nie paść gdzieś na dworcu, czy za kierownicą.
Nie oczekuj, że ktoś poda Ci wszystko na tacy. Przygotuj się na wypadek jakiejś możliwej "awarii", miej zawsze plan "B" a zaczniesz widzieć świat w kolorach i stwierdzisz, że SILESIA jest tak samo przerąbana jak i fajna.
Z drugiej strony, jak chcesz by ludzie w autobusie wiedzieli, że jedzie obok nich bohaterski biegacz, to nie przebierasz się po biegu, nie zmywasz soli z twarzy, wystawiasz medal na pierś, szeroko się uśmiechasz i chwalisz pasażerom swym wynikiem. Dziękuję, dobranoc.
Trzymaj się. |
| | | | | |
|
2014-03-29, 19:59
2014-03-29, 12:16 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Extra! Zajechałeś na dzień dobry takim pesymizmem, że nie wiem, czy ktokolwiek zgłosi się na tegoroczną edycję biegu. Jest jakiś bieg na świecie, na którym się nie zawiodłeś?
Biegi uliczne to nie kompocik u starszej pani. Stajesz na starcie bez względu na warunki, naparzasz, walczysz i wpadasz na metę. Po biegu masz być spruty, szczęśliwy że dostałeś w cyc i przygotowany na różne "po biegowe" niedogodności. Jak nie ma pryszniców, to masz mieć przygotowaną butelkę wody do obmycia się, żeby nie capić w pociągu czy aucie. Jak nie ma kibla, to idziesz w krzaki z rolką papieru i udajesz cichociemnego, jak nie ma posiłku czy wody po biegu, to masz mieć swoje odżywianie w plecaku, żeby nie paść gdzieś na dworcu, czy za kierownicą.
Nie oczekuj, że ktoś poda Ci wszystko na tacy. Przygotuj się na wypadek jakiejś możliwej "awarii", miej zawsze plan "B" a zaczniesz widzieć świat w kolorach i stwierdzisz, że SILESIA jest tak samo przerąbana jak i fajna.
Z drugiej strony, jak chcesz by ludzie w autobusie wiedzieli, że jedzie obok nich bohaterski biegacz, to nie przebierasz się po biegu, nie zmywasz soli z twarzy, wystawiasz medal na pierś, szeroko się uśmiechasz i chwalisz pasażerom swym wynikiem. Dziękuję, dobranoc.
Trzymaj się. |
| Kapitalne! Nic dodać, nic ująć. Przy najbliższej sposobności masz u mnie browara Paweł :-) |
| | | | | |
|
2014-03-29, 22:45
A...takie tam bzdety ;-) Trzeba brać pewne błahe rzeczy - jak biegi uliczne, na wesoło, z przymrużeniem oka. Czyż ludzie pokrzywdzeni przez los, żyjący gdzieś obok nas, widoczni dopiero gdy pokażą ich w telewizji, nie mają większych zmartwień, kłopotów od nas? Ktoś jest nieuleczalnie chory, ktoś urodził się bez kończyn, wzroku, przykuty do łóżka lub cierpiący z głodu i pragnienia (Afryka, Azja) Czy nam, ludziom żyjącym w dobrobycie, bez wojen, głodu, poważnych kłopotów psychicznych i fizycznych, wypada narzekać, że nie ma prysznica, nie ma szatni czy parkingu? Zobaczcie na ten link pod spodem i zadajcie sobie pytanie: Czy mielibyśmy odwagę powiedzieć tym biegaczom z poniższego filmu, że zabrakło nam na biegu wody, herbatki, prysznica czy szatni?
http://www.youtube.com/watch?v=8sljFh2RV0E
A może warto odwiedzić taki kraj trzeciego świata? Kiedyś usłyszałem takie zdanie: "Byłem w Egipcie. Nie masz pojęcia, co to jest bieda, więc nie narzekaj na Polskę".
|
| | | | | |
|
2014-03-29, 23:37
2014-03-29, 19:59 - Goliatek napisał/-a:
Kapitalne! Nic dodać, nic ująć. Przy najbliższej sposobności masz u mnie browara Paweł :-) |
| | | | | |
|
2014-03-30, 20:11
ciekawi mnie tylko Pawle, czy przy swoich pierwszych startach też miałeś takie podejście
ja na wiele rzeczy mam.... no, ogólnie mam gdzieś
ale staram się też myśleć o osobach, które jeszcze nie mają tyle startów za sobą co ja, i dla których pewne rzeczy mogą być problemem
poza tym inaczej jest gdy startujesz w jakiejś prowizorce, a inaczej gdy startujesz "w wielkim dobrze zorganizowanym maratonie"
i wreszcie- regulamin rzecz święta
już lepiej zagwarantować mniej, ale się z tego wywiązać, niż wpisywać dużo i później świecić oczami, a o ważnych zmianach nie informując "bo po co" |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-30, 21:31
2014-03-29, 23:37 - emka64 napisał/-a:
Już masz dwa. |
stawiam trzecie !!!
Zawodowych sportowców nikt nie rozpieszcza, więc trudno żeby amatorów na rękach noszono, tylko dlatego, że są.
Każdy bieg jest "drogą", a do drogi trzeba się przygotować solidnie. Regulamin regulaminem, a granat i tak trza zabrać ze sobą - że tak zaparafrazuję. |
| | | | | |
|
2014-03-30, 21:45
Są dwa podejścia za tym forum do zawodów. Jedno podejście, bardzo fajne, to bieg i sprawy związane z biegiem, jako wyzwanie i nie oglądanie się na regulamin. Sam jestem przygotowany na różne komplikacje - efekt wychowania w komunie.
Drugie podejście - generalizuję, ale dotyczy w większości osób wychowanych w obecnym systemie - bieg jako towar handlowy. Płacę więc żądam. Ma byc zagwarantowane wszystko co jest w regulaminie i poza regulaminem.
Wybieram pierwsze podejście. |
| | | | | |
|
2014-03-30, 21:49
2014-03-29, 23:37 - emka64 napisał/-a:
Już masz dwa. |
A ja stawiam czwarte piwo!
Z tekstem Pawła zgadzam się w 100 %.
Od siebie dodam: żadnego posiłku po biegu.
Nie dokarmiać Biegaczy! |
| | | | | |
|
2014-03-30, 22:05
a ja 5 piwo ...
"żadnego posiłku po biegu" z małym wyjątkiem
"piwo na MECIE"
Będę stał i czekał na was. To się umawiamy na browara ? |
| | | | | |
|
2014-03-30, 22:24
No to ja stawiam szóste dla Pawła i siódme, aby Magdalena Raczyńska-Ciszak już zamilkła w tym wątku. Sam do niego nic nie wniosłem i jest najlepszym przykładem offu, ale gdzie nie zerknę tam hejty ze strony tej pani. Bez urazy, ale bieganie chyba wszystkich przyzwyczaiło do innego postrzegania świata i chcę wierzyć, że tak właśnie jest.
A tegoroczną Silesię przebiegnę po raz szósty bo na to zasługuje !!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-31, 11:55
Uff, nareszcie powiało optymizmem w tym wątku!
Już się obawiałem, że pani R. nikt nie przegada. Super, tak trzymać!
A wszystkim debiutantom w Silesii mogę tylko powiedzieć - przyjeżdżajcie i walczcie na trasie bo nie jest łatwa, ale satysfakcja gwarantowana. |
| | | | | |
|
2014-03-31, 12:17
2014-03-18, 10:10 - Silesia Marathon napisał/-a:
Wszystkich chętnych do bezpośredniej rozmowy, podzielenia się opiniami zapraszamy do siedziby organizatora Silesia Marathon.
W każdy drugi czwartek miesiąca, w godz. 16.30 - 18.00 można przyjść (Katowice, ul. Francuska 70 / lok. 1216) i porozmawiać o Silesia Marathon 2014.
Najbliższe spotkanie - 10 kwietnia br. |
"Uff, nareszcie powiało optymizmem w tym wątku!"
Optymizm kwitnie jak organizator zaproponował najbliższe spotkanie w sprawach spornych w linku powyżej... (data i wysokość piętra).
A z tym browarem to proponuję nadruk na koszulki do identyfikacji (PIWOSZE) i utworzenie własnego peletonu, a na Mecie pod Kapeluszem zaraezerwować stolik, wczoraj tam w południe trenowałem na pętlach (Maraton Cyborg, Półmaraton Parkowy) i były wszystkie zajęte. Trzeba coś pokombinować. |
| | | | | |
|
2014-03-31, 21:37
ograniczanie prawa wypowiedzi?
2014-03-30, 22:24 - gup-szy napisał/-a:
No to ja stawiam szóste dla Pawła i siódme, aby Magdalena Raczyńska-Ciszak już zamilkła w tym wątku. Sam do niego nic nie wniosłem i jest najlepszym przykładem offu, ale gdzie nie zerknę tam hejty ze strony tej pani. Bez urazy, ale bieganie chyba wszystkich przyzwyczaiło do innego postrzegania świata i chcę wierzyć, że tak właśnie jest.
A tegoroczną Silesię przebiegnę po raz szósty bo na to zasługuje !!! |
ja bym prosiła o zdefiniowanie słowa "hejt" i wskazanie na konkretnych przykładach w moich wypowiedziach
tchórzom, którzy nie potrafią nawet wypowiedzieć się pod własnym nazwiskiem (może to nazwisko, pod którym tak się wypowiadać nie wypada?) mogę jedynie zasugerować sprawdzanie w słowniku co oznaczają słowa, których używają
nawet pójdę dalej- osobie która w moich wypowiedziach wskaże chociaż jedną "inwektywę" dożywotnio ("...do końca mojego lub jej") będę opłacała start w Silesia Marathonie, radzę jednak najpierw dokładnie sprawdzić co to słowo oznacza
no i, chłopaki, obraz jaki roztoczyliście, łącznie z granatami, tworzy wizję gorszą od mojej, więc gratuluję- pobiliście mnie w tworzeniu czarnych wizji w stylu brudny, głodny maratończyk wraca z Silesia Marathonu i jest dumny, że śmierdzi :D
to z pewnością jest ten obraz, na którym zależy organizatorom i głównym sponsorom
Przemol, to nie jest kwestia przegadania mnie, dyskutowaliśmy sobie tylko na temat frekwencji, możecie się upierać że jest duża, może coś się zmieni i upragniony 1000 pęknie, może nie
cokolwiek jednak się nie powie, łatwo, patrząc wstecz, wyciągnąć odpowiednie wnioski
Mariusz, nieuważnie czytasz
org napisał, że "nie wbiegamy do Chorzowa"
jak dla mnie, ale w końcu jestem tylko blondynką, znaczy to że w tym roku biegniemy w przeciwnym kierunku- z Chorzowa do Katowic
tak jak wtedy, gdy padał śnieg
nie wiem, czy schody i tarasy wokół Spodka są bardziej gościnne niż Kapelusz, zresztą, może orgi zaskoczą jeszcze bardziej i meta będzie np w Sosnowcu
wszystko się rozbija o zaplecze
i pośrednio- pogodę |
| | | | | |
|
2014-03-31, 23:30
2014-03-29, 12:16 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Extra! Zajechałeś na dzień dobry takim pesymizmem, że nie wiem, czy ktokolwiek zgłosi się na tegoroczną edycję biegu. Jest jakiś bieg na świecie, na którym się nie zawiodłeś?
Biegi uliczne to nie kompocik u starszej pani. Stajesz na starcie bez względu na warunki, naparzasz, walczysz i wpadasz na metę. Po biegu masz być spruty, szczęśliwy że dostałeś w cyc i przygotowany na różne "po biegowe" niedogodności. Jak nie ma pryszniców, to masz mieć przygotowaną butelkę wody do obmycia się, żeby nie capić w pociągu czy aucie. Jak nie ma kibla, to idziesz w krzaki z rolką papieru i udajesz cichociemnego, jak nie ma posiłku czy wody po biegu, to masz mieć swoje odżywianie w plecaku, żeby nie paść gdzieś na dworcu, czy za kierownicą.
Nie oczekuj, że ktoś poda Ci wszystko na tacy. Przygotuj się na wypadek jakiejś możliwej "awarii", miej zawsze plan "B" a zaczniesz widzieć świat w kolorach i stwierdzisz, że SILESIA jest tak samo przerąbana jak i fajna.
Z drugiej strony, jak chcesz by ludzie w autobusie wiedzieli, że jedzie obok nich bohaterski biegacz, to nie przebierasz się po biegu, nie zmywasz soli z twarzy, wystawiasz medal na pierś, szeroko się uśmiechasz i chwalisz pasażerom swym wynikiem. Dziękuję, dobranoc.
Trzymaj się. |
| popieram, bieg to walka nie tylko z dystansem ale z samym sobą, jest start i jest meta a cała reszta to zbędny komfort. Biegłem w poprzednim roku SILESIA MARATHON, trasa jest wymagajaca no ale o to chodzi:) pozdrawiam |
| | | | | |
|
2014-04-01, 08:15
2014-03-31, 23:30 - thomas napisał/-a:
popieram, bieg to walka nie tylko z dystansem ale z samym sobą, jest start i jest meta a cała reszta to zbędny komfort. Biegłem w poprzednim roku SILESIA MARATHON, trasa jest wymagajaca no ale o to chodzi:) pozdrawiam |
| " Jest start i jest meta a cała reszta to zbędny komfort". Zdecydowanie moje podejście do biegania na zawodach i do życia w ogóle. Co do wymagającej trasy, to już różnie. Zależy ostatnio od samopoczucia ale generalnie mam tak samo. Cieszy, że jest nas więcej. :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-04-01, 12:37
2014-04-01, 08:15 - Truskawa napisał/-a:
" Jest start i jest meta a cała reszta to zbędny komfort". Zdecydowanie moje podejście do biegania na zawodach i do życia w ogóle. Co do wymagającej trasy, to już różnie. Zależy ostatnio od samopoczucia ale generalnie mam tak samo. Cieszy, że jest nas więcej. :) |
Zgodnie z zapisami na stronie silesiamarathon.pl można tylko dodać, iż staramy się by tegoroczna trasa była bardziej płaska od ubiegłorocznej. Ponieważ nie będziemy wbiegali do Chorzowa, to również "odpadnie" nam kilka "górek" z jakimi było nam się mierzyć w dwóch ostatnich edycjach zawodów.
Co do wymagającej trasy - tak, ona zawsze będzie wymagająca, zwłaszcza dla słabiej przygotowanych zawodników którym wiatr zawsze w oczy wieje :-) |
| | | | | |
|
2014-04-01, 12:59
Nowy termin - nowa trasa. Hmm...
Zaletą Silesii była właśnie trasa, dla mnie piękna, czasami łatwa, a czasami na nią przeklinałem będąc źle przygotowanym. I właśnie z tego powodu biegłem we wszystkich edycjach, zatem liczę, że obecna nowa również będzie pokazywała Śląsk takim jaki jest, a i jej trudność pozostanie na podobnym poziomie :)
Polecam ten maraton każdemu i tyle mogę zrobić, aby frekwencja wzrosła. Jeżeli każdy z nas, któremu dobro tego maratonu leży na sercu, przekaże znajomym, że warto zmierzyć się z tym maratonem to może doczekamy się zadowalającej nas wszystkich frekwencji. |
| | | | | |
|
2014-04-01, 21:12
2014-04-01, 12:59 - gup-szy napisał/-a:
Nowy termin - nowa trasa. Hmm...
Zaletą Silesii była właśnie trasa, dla mnie piękna, czasami łatwa, a czasami na nią przeklinałem będąc źle przygotowanym. I właśnie z tego powodu biegłem we wszystkich edycjach, zatem liczę, że obecna nowa również będzie pokazywała Śląsk takim jaki jest, a i jej trudność pozostanie na podobnym poziomie :)
Polecam ten maraton każdemu i tyle mogę zrobić, aby frekwencja wzrosła. Jeżeli każdy z nas, któremu dobro tego maratonu leży na sercu, przekaże znajomym, że warto zmierzyć się z tym maratonem to może doczekamy się zadowalającej nas wszystkich frekwencji. |
jak napisałeś żeby trasa "pokazywała Śląsk takim jaki jest", przypomniał mi się jeden komentarz, nie pamiętam po której edycji, gdy jakaś dziewczyna bardzo zniesmaczona pisała, że bardzo jej się nie podobało, bo mijała trzech żuli siedzących na ławce
moja mama do dzisiaj się z tego śmieje
Śląsk jest piękny, ale na swój szczególny sposób, wiele osób tego nie dostrzega
no ja też jestem ciekawa na ile trasa się zmieni, czy tylko będzie odwrócona, czy zmiany będą większe |
|
|
|
| |
|
