|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2014-03-10, 17:15
No to jak?
| | | | | |
|
2014-03-10, 17:32
2014-03-10, 17:15 - elefantus napisał/-a:
Biec czy nie biec? |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-10, 20:10
| LINK: http://www.silesiamarathon.pl | Dziś już oficjalnie możemy poinformować, że sponsorem Silesia Marathon został PZU, który aktywnie wspiera największe biegi maratońskie w Polsce.
|
| | | | | |
|
2014-03-10, 21:51
2014-03-10, 17:32 - miras napisał/-a:
Ja biegnę ;-) |
| Ja też ! Już 4 raz biegnę ,świetna wymagająca trasa nie dla mięczaków, tutaj życiówki smakują najlepiej! |
| | | | | |
|
2014-03-11, 14:58
2014-03-10, 17:15 - elefantus napisał/-a:
Biec czy nie biec? |
biegnij, tylko zostaw sobie margines braku zaufania do orga
jest duży sponsor, to może i będzie "wypaśnie" ale pamiętaj, że jak coś to i tak mają nasze zdanie gdzieś (dowody na to licznie rozsiane w komentarzach do poprzednich imprez)
takiej atmosfery rodzinnej ze strony orgów jak w Krakowie nie znajdziesz |
| | | | | |
|
2014-03-12, 11:42
2014-03-11, 14:58 - Magda napisał/-a:
biegnij, tylko zostaw sobie margines braku zaufania do orga
jest duży sponsor, to może i będzie "wypaśnie" ale pamiętaj, że jak coś to i tak mają nasze zdanie gdzieś (dowody na to licznie rozsiane w komentarzach do poprzednich imprez)
takiej atmosfery rodzinnej ze strony orgów jak w Krakowie nie znajdziesz |
Autorka powyższych słów zapomina, że organizatorzy to również, albo i przede wszystkim biegacze a "rozliczne dowody" to w dużej mierze jej osobiste zdanie. Jak widać nie poprzestaje w krytyce Silesia Marathon mając w tym swój cel i każda jej wypowiedź to krytyka organizatora.
Na szczęście przytłaczająca większość osób zadowolona jest z udziału w dotychczasowych edycjach Silesia Marathon. Zapraszamy więc do udziału, życząc owocnych przygotowań i satysfakcji ze startu wśród otwartych, przyjaznych biegaczy. |
| | | | | |
|
2014-03-12, 12:27
2014-03-12, 11:42 - Silesia Marathon napisał/-a:
Autorka powyższych słów zapomina, że organizatorzy to również, albo i przede wszystkim biegacze a "rozliczne dowody" to w dużej mierze jej osobiste zdanie. Jak widać nie poprzestaje w krytyce Silesia Marathon mając w tym swój cel i każda jej wypowiedź to krytyka organizatora.
Na szczęście przytłaczająca większość osób zadowolona jest z udziału w dotychczasowych edycjach Silesia Marathon. Zapraszamy więc do udziału, życząc owocnych przygotowań i satysfakcji ze startu wśród otwartych, przyjaznych biegaczy. |
Przede wszystkim, autorka powyższych słów spędziła sporo czasu w biurze zawodów pierwszych edycji, także półmaratonów i swoje się naoglądała i nasłuchała, po czym stwierdziła, że z pewnymi rzeczami/osobami nie chce być utożsamiana i grzecznie podziękowała.
Także, brała udział we wszystkich edycjach Silesia Maratonu, grzecznie biegnąc w ogonku, skąd najlepiej wszystko widać.
Nieprawdą jest, że każda moja wypowiedź jest krytyką- takie stwierdzenie uważam za poważne nadużycie, a może po prostu komuś puszczają nerwy i wychodzi brak ogłady i dystans do siebie przede wszystkim?
Jeżeli organizator sobie życzy zadam sobie ten trud i wszystkie zdania w jego wypowiedziach wyraźnie stwierdzające, że opiniami biegaczy i uczestników biorących udział w jego imprezach nie ma zamiaru się przejmować- a nie jest tego mało, tak jak napisałam powyżej, znajdę i zamieszczę.
Nadal będę ostrzegać, wolę to niż później wysłuchiwać przykrych komentarzy na temat tego jak się pewne rzeczy robi "na Śląsku". Lepiej się miło zaskoczyć niż przykro rozczarować. Poza tym ja nie mam problemu przyznać się do błędu, albo stwierdzić że ktoś się poprawił, tylko niech tak się stanie :)
Bozia da to w tym roku też wystartuję.
W gronie-ilu to? 50? 60? osób wiernie startujących w tej imprezie. Mało kto ma pełne porównanie wszystkich edycji. Ciekawe ile jest osób, które wystartowały jeden jedyny raz i stwierdziły że nigdy więcej, nawet jeśli tutaj mieszkają?
Zresztą, to nie jest moja subiektywna opinia.
Obiektywnie rzecz biorąc frekwencja mówi sama za siebie. Cokolwiek byście pisali, mówili, te cyferki są dowodem na wszystko. |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-12, 12:38
| Jak zwykle najzajadlej krytukujesz tam, gdzie masz jakieś osobiste urazy. To straszliwie płytkie i głupie. Nie twierdzę, że nigdy nie masz racji. RAczej twierdzę, że osobiste uprzedzenia nie pozwalają Ci na krytykę, ktora jest adekwatna do sytuacji. Szkoda, bo raczej i na ogół widzę w Tobie mądrą dziewczynkę. Niestety zbyt często wychodzi z Ciebie malutki człowieczek, który największą satysfakcję ma z tego, że potrafi kopnąć tak, że nie da się po tym wstać. No cóż.. każdy jest jaki jest, ja też swoich uprzedzeń nie przeskoczę i dlatego od lat Cię nie trawię i nie sądzę żeby kiedykolwiek uległo to zmianie. Jak sądzę masz to w dupie. Ale z wzajemnością! :) |
| | | | | |
|
2014-03-12, 15:15
Magda, piszesz że cyferki są dowodem na wszystko. Biorąc pod uwagę sam dystans 42,195km, porównując edycje 2013 Łódź Maraton Dbam o Zdrowie i Silesii, różnica to 22,6% (1016 vs. 829 osób na mecie na korzyść Łodzi). A to wszystko przy nieporównywalnie mniejszej promocji i nakładach na samą Silesię. Czy uważasz to za zły wynik?
Frekwencja jest na maratonach Korony i Orlenie, cała reszta ma spore problemy dobić do 1000, tak obecnie wyglądają realia w Polsce. |
| | | | | |
|
2014-03-12, 20:44
2014-03-10, 17:15 - elefantus napisał/-a:
Biec czy nie biec? |
Ja pobiegnę. Już opłaciłem start. Biegłem Silesia Maraton w zeszłym roku i jestem zadowolony. Ładna międzymiastowa trasa z fajnymi górkami :-)
W związku ze startem w Silesii w tym roku zrezygnowałem ze startu w Maratonie Warszawskim - tydzień odstępu między dwoma maratonami to za mało. Poza tym do Warszawy mam daleko, wszystko jest tam drogie i jest tłoczno :-) |
| | | | | |
|
2014-03-13, 00:22
2014-03-12, 15:15 - paulx napisał/-a:
Magda, piszesz że cyferki są dowodem na wszystko. Biorąc pod uwagę sam dystans 42,195km, porównując edycje 2013 Łódź Maraton Dbam o Zdrowie i Silesii, różnica to 22,6% (1016 vs. 829 osób na mecie na korzyść Łodzi). A to wszystko przy nieporównywalnie mniejszej promocji i nakładach na samą Silesię. Czy uważasz to za zły wynik?
Frekwencja jest na maratonach Korony i Orlenie, cała reszta ma spore problemy dobić do 1000, tak obecnie wyglądają realia w Polsce. |
ok, a policz która edycja i weź pod uwagę przyrost procentowy we frekwencji
co Ci wyszło?
wróć do komentarzy z ubiegłego roku, tam o frekwencji na przykładzie innych dużych maratonów było, przy czym na tle tych największych Silesia Maraton wypada hmm.... kameralnie :) to oczywiście nic złego i ma swój urok, wiele osób preferuje małe imprezy, ale orgi mają chyba większe ambicje
czekam aż ruszą zapisy na biegi dodatkowe, bo jestem ciekawa czy wzorem ubiegłych lat będziemy czytać "już 2000 osób zapisanych na Silesia Maraton!" po czym się okazuje że na maraton to nawet nie połowa tej liczby |
| | | | | |
|
2014-03-13, 00:24
2014-03-12, 12:38 - Truskawa napisał/-a:
Jak zwykle najzajadlej krytukujesz tam, gdzie masz jakieś osobiste urazy. To straszliwie płytkie i głupie. Nie twierdzę, że nigdy nie masz racji. RAczej twierdzę, że osobiste uprzedzenia nie pozwalają Ci na krytykę, ktora jest adekwatna do sytuacji. Szkoda, bo raczej i na ogół widzę w Tobie mądrą dziewczynkę. Niestety zbyt często wychodzi z Ciebie malutki człowieczek, który największą satysfakcję ma z tego, że potrafi kopnąć tak, że nie da się po tym wstać. No cóż.. każdy jest jaki jest, ja też swoich uprzedzeń nie przeskoczę i dlatego od lat Cię nie trawię i nie sądzę żeby kiedykolwiek uległo to zmianie. Jak sądzę masz to w dupie. Ale z wzajemnością! :) |
super Truskaweczko, a teraz napisz coś o maratonie, bo o nim jest ten wątek
i, bądź tak miła i do tyłka mi nie zaglądaj |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-13, 07:38
2014-03-13, 00:22 - Magda napisał/-a:
ok, a policz która edycja i weź pod uwagę przyrost procentowy we frekwencji
co Ci wyszło?
wróć do komentarzy z ubiegłego roku, tam o frekwencji na przykładzie innych dużych maratonów było, przy czym na tle tych największych Silesia Maraton wypada hmm.... kameralnie :) to oczywiście nic złego i ma swój urok, wiele osób preferuje małe imprezy, ale orgi mają chyba większe ambicje
czekam aż ruszą zapisy na biegi dodatkowe, bo jestem ciekawa czy wzorem ubiegłych lat będziemy czytać "już 2000 osób zapisanych na Silesia Maraton!" po czym się okazuje że na maraton to nawet nie połowa tej liczby |
Przyrost procentowy frekwencji - porównanie 2012 i 2013. Znów na przykładzie Łodzi i Silesii, liczba osób na mecie maratonu:
Łódź 1010 vs 1016 - wzrost o 6 osób, czyli 0,6%
Silesia 729 vs 829 - wzrost o 100 osób, czyli 13,7%
Jasne że na tle największych Silesia wygląda na małą imprezę, ale nie ma co porównywać do tych, które należą do Korony, czy Orlenu (bo też Warszawa, więc co za różnica...). Porównuję z Łodzią, bo sytuacja jest podobna, z tą różnicą że Łódź ma większe pieniądze, i jest organizowana przez firmę profesjonalnie zajmującą się eventami, a nie przez pasjonatów. Łódź chyba też ma ambicje żeby nie być kameralną imprezą?
Rynek jest obecnie tak nasycony, że 1000 osób na mecie będzie sukcesem, na 2000 nie ma szans. I zmiana terminu na jesień nie ma tutaj znaczenia. |
| | | | | |
|
2014-03-13, 11:41
2014-03-13, 07:38 - paulx napisał/-a:
Przyrost procentowy frekwencji - porównanie 2012 i 2013. Znów na przykładzie Łodzi i Silesii, liczba osób na mecie maratonu:
Łódź 1010 vs 1016 - wzrost o 6 osób, czyli 0,6%
Silesia 729 vs 829 - wzrost o 100 osób, czyli 13,7%
Jasne że na tle największych Silesia wygląda na małą imprezę, ale nie ma co porównywać do tych, które należą do Korony, czy Orlenu (bo też Warszawa, więc co za różnica...). Porównuję z Łodzią, bo sytuacja jest podobna, z tą różnicą że Łódź ma większe pieniądze, i jest organizowana przez firmę profesjonalnie zajmującą się eventami, a nie przez pasjonatów. Łódź chyba też ma ambicje żeby nie być kameralną imprezą?
Rynek jest obecnie tak nasycony, że 1000 osób na mecie będzie sukcesem, na 2000 nie ma szans. I zmiana terminu na jesień nie ma tutaj znaczenia. |
ale jak zgrabnie ominąłeś fakt o tym, z którą edycją mamy do czynienia.... i że jednak Łódź ten upragniony przez orgów Silesi tysiączek ma....
nie porównuję do maratonów tych największych, chociaż, o dziwo, notują one przyrosty kilkudziesięciu procent nawet
nie porównuj doświadczenia organizatorów, bo "nasze" orgi mają zdecydowanie większe- od 2005 roku, więc podejrzewam, że wtedy tej "profesjonalnej firmy zajmującej się eventami" nie było nawet w zamyśle
nota bene Łodzi bardzo kibicuję i mam nadzieję, że pomimo nieczystych zagrywek innego organizatora, w tym roku również odnotuje wzrost frekwencji na miarę swoich możliwości
a to że w jednym mieście są dwa maratony o niczym nie świadczy i ja bym ich nie porównywała, dwa zupełnie różne światy
wracając do porównania Łódź-Katowice, możliwe że długo Łodzi nie dogonimy, chociaż Silesia jest na rynku dłużej
możliwe że się zmieni po wejściu dużego sponsora, część biegaczy zwraca na to uwagę, bo to zawsze gwarancja, że niczego nie zabraknie, możliwe jednak że limit zaufania do orgów został już wyczerpany i nawet solidne zaplecze finansowe nie przekona ludzi do startu u nas, zwłaszcza że jest w czym wybierać i nikt nikomu łaski nie robi
wcześniej org wspomniał o "przytłaczającej większości osób zadowolonej z udziału w dotychczasowych edycjach" i to jest te 200, może 300, zapisanych już osób, osób które chcą tu startować bo to w końcu "u siebie" i zawsze tu będą
nie liczę firm, bo to troszeczkę inna bajka, inaczej się startuje gdy szef zapłaci- to pojedziesz gdziekolwiek bądź, bo masz za darmo, a jak sam musisz wyłuskać z kieszeni to już trochę bardziej się grymasi i rozważa
jestem ciekawa jak się sytuacja rozwinie, bozia da to sama sprawdzę na trasie, przed i po starcie czy coś się zmieniło w porównaniu do ubiegłych lat
forum sobie poczytam wyłapując kwiatki orgów i ich zagorzałych wielbicieli oraz moich prywatnych hejterów
czyli to co zawsze :)
dyskusje o biegach są o tyle fajne, że wszystko jest czarno na białym
cyferki, daty, słowa- wszystko jest i bez możliwości odmiennej interpretacji |
| | | | | |
|
2014-03-13, 14:02
I jeszcze...
2014-03-13, 07:38 - paulx napisał/-a:
Przyrost procentowy frekwencji - porównanie 2012 i 2013. Znów na przykładzie Łodzi i Silesii, liczba osób na mecie maratonu:
Łódź 1010 vs 1016 - wzrost o 6 osób, czyli 0,6%
Silesia 729 vs 829 - wzrost o 100 osób, czyli 13,7%
Jasne że na tle największych Silesia wygląda na małą imprezę, ale nie ma co porównywać do tych, które należą do Korony, czy Orlenu (bo też Warszawa, więc co za różnica...). Porównuję z Łodzią, bo sytuacja jest podobna, z tą różnicą że Łódź ma większe pieniądze, i jest organizowana przez firmę profesjonalnie zajmującą się eventami, a nie przez pasjonatów. Łódź chyba też ma ambicje żeby nie być kameralną imprezą?
Rynek jest obecnie tak nasycony, że 1000 osób na mecie będzie sukcesem, na 2000 nie ma szans. I zmiana terminu na jesień nie ma tutaj znaczenia. |
Uważam, że nasycenie rynku to bzdura, bo jakby na to nie patrzeć, maratończyków startujących co roku ciągle przybywa.
Największe skoki frekwencji notuje stale Maraton Warszawski- dwa lata temu 67%(!!!), rok temu 25%. Wspomniana przez Ciebie Łódź rok wcześniej, na DRUGIEJ swojej edycji zanotowała rekordowy wzrost frekwencji 104% (!!!) notując ponad tysiąc osób na mecie.
Kurcze, Poznań Maraton jest młody. Cofnijmy się te 10 lat do jego 5 edycji w 2004 roku- zanim był bum, reklamy i cała reszta, gdy się po prostu biegało maratony. Wiesz ile ludzi ukończyło? prawie 2000... (dokładnie 1973).
Frekwencją nie doganiamy nawet Dębna, które lekko podupada na zdrowiu i jest omijane przez wielu amatorów ze względu na limit czasowy, poza tym jest w bardzo niewdzięcznym miejscu (niewdzięcznym ze względu na dojazd i w zasadzie brak zaplecza hotelowego).
No i pamiętajmy, że O. zanotowała prawie 4000 ludzi w debiucie, chociaż ja jakoś nie potrafię rozpatrywać tej imprezy w kategoriach innych niż komercyjne.
Wszystko to tylko cyferki, ale one odzwierciedlają zaufanie do organizatorów.
O poziomie imprezy mówią też trochę oceny, które można wystawiać na tym portalu, ale tej materii nie ruszam, bo dla SM byłyby miażdżące, poza tym są bardzo subiektywne, czasami aż za bardzo. |
| | | | | |
|
2014-03-14, 12:48
2014-03-13, 14:02 - Magda napisał/-a:
Uważam, że nasycenie rynku to bzdura, bo jakby na to nie patrzeć, maratończyków startujących co roku ciągle przybywa.
Największe skoki frekwencji notuje stale Maraton Warszawski- dwa lata temu 67%(!!!), rok temu 25%. Wspomniana przez Ciebie Łódź rok wcześniej, na DRUGIEJ swojej edycji zanotowała rekordowy wzrost frekwencji 104% (!!!) notując ponad tysiąc osób na mecie.
Kurcze, Poznań Maraton jest młody. Cofnijmy się te 10 lat do jego 5 edycji w 2004 roku- zanim był bum, reklamy i cała reszta, gdy się po prostu biegało maratony. Wiesz ile ludzi ukończyło? prawie 2000... (dokładnie 1973).
Frekwencją nie doganiamy nawet Dębna, które lekko podupada na zdrowiu i jest omijane przez wielu amatorów ze względu na limit czasowy, poza tym jest w bardzo niewdzięcznym miejscu (niewdzięcznym ze względu na dojazd i w zasadzie brak zaplecza hotelowego).
No i pamiętajmy, że O. zanotowała prawie 4000 ludzi w debiucie, chociaż ja jakoś nie potrafię rozpatrywać tej imprezy w kategoriach innych niż komercyjne.
Wszystko to tylko cyferki, ale one odzwierciedlają zaufanie do organizatorów.
O poziomie imprezy mówią też trochę oceny, które można wystawiać na tym portalu, ale tej materii nie ruszam, bo dla SM byłyby miażdżące, poza tym są bardzo subiektywne, czasami aż za bardzo. |
Porównywałem 3. edycję (Łódź) z 5. edycją (Silesia), także numery edycji są zbliżone. Porównywałem dane z tych samych lat, bo liczba biegaczy i innych maratonów organizowanych w Polsce jest taka sama. Nie wiem czego się tutaj można przyczepić.
Nie chciałbym robić porównań do Dębna, Orlenu, Krakowa, Wrocławia, Warszawy czy Poznania. Moim zdaniem to inna liga. Nie chcę się rozpisywać dlaczego, bo forum to bardzo ubogi kanał komunikacyjny. Rozumiem że można się z tym nie zgadzać.
Piszesz że Łódź jednak ten 1000 zaliczyła. Czy gdyby Silsia miała 999, a Łódź 1001 to nadal by to była znacząca różnica? |
| | | | | |
|
2014-03-14, 13:07
Hej Mocno i zajadle.
Fajnie bo to jednak może zainteresować ludzi Silesią.
Nie jestem minimalistą i jak ktoś uważa, że Kraków czy Wrocław to inna liga - to już mnie wkurza.
Inna liga to bieg lasem lub po pustyni.
Silesia Marathon musi być - MUSI - być porównywalna z maratonami z tak zwanej ( żartobliwie to napisze bo mnie ta nazwa śmieszy ) Korony Maratonów Polskich . Ponieważ rozgrywana jest w centrum woj.śląskiego. I to jedyny argument i wystarczający dla każdego kto miesza na śląsku czy zagłębiu. MUSIMY mieć maraton na miarę KMP.
Czy to będzie Silesia - tak - jeśli organizator tego będzie chciał i przekona innych do tego. A czy coś w tej kwestii robi tego nie wiem, bo do mnie się nie zgłosił. Liczę, że tak. Startowałem raz i zaczekam, aż będzie warto. W czerwcu zostanie zorganizowany Maraton Katowicki - patrząc na trasę - ciekawy, ale termin i krótki czas promocji ( właściwie na razie to jej brak) nie daje mu wielkich szans. Ale obym się mylił. Marzę aby wystartować na Śląsku w maratonie którego nie będę się wstydził. Przypominam i Magda też kiedyś wspominała o półmaratonie 4 Energy - to był bieg z którego można było zrobić wspaniałą imprezę na miarę kilkutysięcy osób. Zmarnowano ten potencjał - nie wiem czemu, ale to nie moja sprawa (choć chętnie bym się dowiedział aby się czegoś nauczyć) - teraz trzeba zaczynać prawie od początku. Trzymam kciuki za oba maratony.
PS. A docinki personalne są nie na poziomie. |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-03-14, 17:59
2014-03-14, 13:07 - Katan napisał/-a:
Hej Mocno i zajadle.
Fajnie bo to jednak może zainteresować ludzi Silesią.
Nie jestem minimalistą i jak ktoś uważa, że Kraków czy Wrocław to inna liga - to już mnie wkurza.
Inna liga to bieg lasem lub po pustyni.
Silesia Marathon musi być - MUSI - być porównywalna z maratonami z tak zwanej ( żartobliwie to napisze bo mnie ta nazwa śmieszy ) Korony Maratonów Polskich . Ponieważ rozgrywana jest w centrum woj.śląskiego. I to jedyny argument i wystarczający dla każdego kto miesza na śląsku czy zagłębiu. MUSIMY mieć maraton na miarę KMP.
Czy to będzie Silesia - tak - jeśli organizator tego będzie chciał i przekona innych do tego. A czy coś w tej kwestii robi tego nie wiem, bo do mnie się nie zgłosił. Liczę, że tak. Startowałem raz i zaczekam, aż będzie warto. W czerwcu zostanie zorganizowany Maraton Katowicki - patrząc na trasę - ciekawy, ale termin i krótki czas promocji ( właściwie na razie to jej brak) nie daje mu wielkich szans. Ale obym się mylił. Marzę aby wystartować na Śląsku w maratonie którego nie będę się wstydził. Przypominam i Magda też kiedyś wspominała o półmaratonie 4 Energy - to był bieg z którego można było zrobić wspaniałą imprezę na miarę kilkutysięcy osób. Zmarnowano ten potencjał - nie wiem czemu, ale to nie moja sprawa (choć chętnie bym się dowiedział aby się czegoś nauczyć) - teraz trzeba zaczynać prawie od początku. Trzymam kciuki za oba maratony.
PS. A docinki personalne są nie na poziomie. |
No właśnie, pamiętam Twoją "odezwę" i ciekawe, dlaczego została zignorowana. Bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Truchtacze mogliby tchnąć oddech świeżości i wpłynąć na te aspekty, których się nie kupi za pieniądze.
Jedyne co różni Silesię i resztę dużych maratonów to tylko i wyłącznie frekwencja. Maraton w szczegółach organizacyjnych niczemu nie ustępuje innym, a jednak coś sprawia że ludzie nie chcą tu wracać. Ba, że ludzie stąd nie chcą w nim startować. A przecież to niby najwygodniej i najtaniej bo odpada dojazd i nocleg....
Zastanawiam się nieraz nad 4E. Czy chodzi tylko o wycofanie głównego sponsora, czy kwestia ilości startujących, czy odpowiedzialność rozłożona na więcej ludzi, a może wszystko na raz. Jedna poważna wpadka i później brak miejsca do organizowania- jak choćby ubiegły rok.
Ciekawe co będzie z maratonem. Na ile tegoroczne zmiany coś dadzą. |
| | | | | |
|
2014-03-14, 18:14
2014-03-14, 12:48 - paulx napisał/-a:
Porównywałem 3. edycję (Łódź) z 5. edycją (Silesia), także numery edycji są zbliżone. Porównywałem dane z tych samych lat, bo liczba biegaczy i innych maratonów organizowanych w Polsce jest taka sama. Nie wiem czego się tutaj można przyczepić.
Nie chciałbym robić porównań do Dębna, Orlenu, Krakowa, Wrocławia, Warszawy czy Poznania. Moim zdaniem to inna liga. Nie chcę się rozpisywać dlaczego, bo forum to bardzo ubogi kanał komunikacyjny. Rozumiem że można się z tym nie zgadzać.
Piszesz że Łódź jednak ten 1000 zaliczyła. Czy gdyby Silsia miała 999, a Łódź 1001 to nadal by to była znacząca różnica? |
Ale Silesia nie ma nawet 900....
Oczywiście, że nie będziemy zwracać uwagi na kilku biegaczy mniej czy więcej, jeśli wyniki są zbliżone, to nie o to chodzi. Ale maratończyków przybywa u nas bardzo wolniutko.
Do tego wszystkie dochodzi polityka organizatorów i podawanie zawyżonych liczb, już o tym pisałam.
Co ma dać napisanie, że 2000 ludzi zapisanych jest na maraton, jeżeli na maraton jest z 600 a reszta to biegi towarzyszące?
To nie jest nawet śmieszne, to jest żałosne.
"Zbliżone numery" edycji to bardzo nierzetelne podejście. A co jeśli Łódź odnotuje wzrost frekwencji i w swojej 5 edycji osiągnie dwa, trzy razy tyle co teraz?
To już uczciwiej by było porównywać 3 edycję Łodzi i Silesi, ale też nie wyjdzie korzystnie.
Biorąc pod uwagę, że w Łodzi jest reaktywacja i trzeba pewne rzeczy odbudować, a nie jak u nas, ma się czystą kartkę, to nadal mamy kiepskie bardzo wyniki.
Poza tym co już mówiłam- mi to lotto, to ile osób biegnie w Silesi, to org namiętnie próbuje udowadniać, że jest ich więcej i frekwencja szybko rożnie. |
| | | | | |
|
2014-03-14, 18:27
At least but not last.
2014-03-12, 11:42 - Silesia Marathon napisał/-a:
Autorka powyższych słów zapomina, że organizatorzy to również, albo i przede wszystkim biegacze a "rozliczne dowody" to w dużej mierze jej osobiste zdanie. Jak widać nie poprzestaje w krytyce Silesia Marathon mając w tym swój cel i każda jej wypowiedź to krytyka organizatora.
Na szczęście przytłaczająca większość osób zadowolona jest z udziału w dotychczasowych edycjach Silesia Marathon. Zapraszamy więc do udziału, życząc owocnych przygotowań i satysfakcji ze startu wśród otwartych, przyjaznych biegaczy. |
A tak w ogóle- to jakiż to mam CEL, ukryty i niewątpliwie haniebny?
Tylko mi proszę nie wmawiać, że to jakaś zemsta, nie jestem facetem żeby leczyć swoje urazy w ten sposób.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystkie moje powiązania z tym maratonem, o których już wspomniałam.
Takimi insynuacjami też daleko nie dojdziecie, przepraszam, nie dobiegniecie.
Punktowanie uchybień organizatora to nie krytyka, chyba że mam jakieś nieaktualne definicje tego słowa.
Jeżeli org zrobi wszystko co zapewniał, to później faktycznie, ocena będzie moją subiektywną. Natomiast w przeciwnym razie, trzeba umieć pewne rzeczy przyjąć "na klatę", skoro się o nie nie zadbało/nie zapewniło ich. |
|
|
|
| |
|
